• poleczka odsłony: 8541

    Młode mężatki , czyli już po ślubie :)

    Tak sobie pomyślałam, że można by założyć taki temat, bo chyba się polubiłyśmy na wątku PM i warto by było mieć takie miejsce, gdzie powymieniamy się doświadczeniami jako młode mężatki, co myślicie? A nie będziemy zaśmiecać jeszcze-nie-mężatkom ich wątku z przygotowaniami :)
    PM z są podzielone na miesiące, nie wiem czy tak byście wolały, czas pokaże :)

    U nas jak na razie szara rzeczywistość. Szara, bo po wspaniałym miesiącu miodowym, znów nastał czas rozłąki. I czuję się jakby ten cały maj to był tylko taki piękny sen... ;) Co gorsza, piszę pracę mgr, a po półrocznej przerwie w kontakcie z nauką, czuję się jak przedszkolak, któremu każą pisać maturę Ja wiem, że to nie jest nic trudnego, tylko ja sie nie potrafię odnaleźć.
    A w niedalekiej perspektywie przeprowadzka... aż do Kanady. Że też los aż tam mnie zagnał w poszukiwaniu małżonka ;)

    Ech wracam do książek, a Was zachęcam do pisania, oczywiście wszystkie PM, a nie tylko i wyłącznie te, co są już PO :)

    Odpowiedzi (184)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-09-24, 11:55:50
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Martusia Owieczka 2011-09-24 o godz. 11:55
0

A ja już pół roku po ślubie, nie wiem kiedy to zleciało , ale nie żałuję !!! Wiadomo, że raz jest lepiej, raz gorzej, ale mieć druga połowę przy sobie to naprawdę największe szczęście!!!Polecam:) :*

Odpowiedz
Narzeczona 2011-05-19 o godz. 10:44
0

wiecie tyle nas bylo ,,tyle pisalo wczesniej do slubu jak sie szykowalysmy
mam wrazenie ze foruma umiera smiercia naturalna
nigdzie nikt nie odpisuje
egh

Odpowiedz
Ekiereczka :) 2011-05-08 o godz. 21:05
0

Karola gratuluję sprzedaży sukienki :)
Ja swoją wystawiłam na jakimś portalu było jedno zapytanie a potem dałam sobie na wstrzymanie które trwa do dzisiaj :)
W najbliższym czasie planujemy (jak pozytywnie rozpatrzą nasz wniosek kredytowy) przeprowadzkę do naszego nowego M więc pewnie temat sukienki wróci żeby nie wisiała tak bez sensu w szafie:)

karola82 napisał(a):wwiola założyła już bliźniaczy temat :) Sama nie wiem co teraz? mam lekki rozdwojenie #/

Suknię wystawiłam na allegro i na gumtree, ale w końcu odkupiła ją siostra mojej świadkowej :D

Odpowiedz
Narzeczona 2011-04-09 o godz. 11:48
0

OneGirlWho napisał(a):Zdjęcie do dowodu zrobiłam, ale mi się nie podoba, więc wykorzystam negatyw ze zdjęciem do legitymacji studenckiej :D. Wszystko przez to, że "zapomniałam", że do zdjęcia do dowodu musi być odsłonięte ucho, a ja pół godziny układałam sobie włosy (miałam rozpuszczone, uszy były zasłonięte włosami), a tu Pan fotograf mówi mi, że muszę odsłonić uszy i już fryzura nie wyglądała tak jak chciałam . Najlepsze jest to, że 2 miesiące wstrzymywałam się z wymianą dowodu ze względu na brak zdjęcia, a okazuje się, że wykorzystam stary negatyw :D .

BTW: Mój licznik został uszczuplony o ok. 200 postów :O. Dlaczego? :bad:
nie rozumiem tej nowej forum do konca


tak przy okazji
zapraszam do ogladania :)
http://forum.styl.fm/s2/moja-tworczosc-fotograficzna-vt58652,30.htm

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-03-28 o godz. 15:58
0

Zdjęcie do dowodu zrobiłam, ale mi się nie podoba, więc wykorzystam negatyw ze zdjęciem do legitymacji studenckiej :D. Wszystko przez to, że "zapomniałam", że do zdjęcia do dowodu musi być odsłonięte ucho, a ja pół godziny układałam sobie włosy (miałam rozpuszczone, uszy były zasłonięte włosami), a tu Pan fotograf mówi mi, że muszę odsłonić uszy i już fryzura nie wyglądała tak jak chciałam . Najlepsze jest to, że 2 miesiące wstrzymywałam się z wymianą dowodu ze względu na brak zdjęcia, a okazuje się, że wykorzystam stary negatyw :D .

BTW: Mój licznik został uszczuplony o ok. 200 postów :O. Dlaczego? :bad:

Odpowiedz
Reklama
karola82 2011-03-22 o godz. 16:19
0

wwiola założyła już bliźniaczy temat :) Sama nie wiem co teraz? mam lekki rozdwojenie #/

Suknię wystawiłam na allegro i na gumtree, ale w końcu odkupiła ją siostra mojej świadkowej :D

Odpowiedz
Callista 2011-03-22 o godz. 06:47
0

hhmm troche mnie wywialo, ale tam nie ma tematu dotyczacego panien mlodych po slubie. Wiec tutaj jeszcze zagladam.
A ja dzisiaj odbieram suknie slubna od krawcowej i mam nadzieje, ze tez uda mi sie sprzedac suknie.
Karola a gdzie sie oglaszalas??? Na allegro czy na jakis serwisach slubnych?

Odpowiedz
karola82 2011-03-21 o godz. 06:35
0

Ale Ciebie nie wywiało?
Niech każdy sobie pisze gdzie chce, tylko szkoda jak cały rok coś razem przeżywamy, a potem nawet życzeń nie ma gdzie złożyć i takie tam..
Dobra, daję już spokój, bo wkurzyłam się trochę, ale już mi ciśnienie spadło, więc :&

Sprzedałam wczoraj swoja suknię :D

Odpowiedz
Callista 2011-03-20 o godz. 18:00
0

Ja niby panna mloda 2008, ale na forum dluzej siedzialam.

Odpowiedz
karola82 2011-03-20 o godz. 10:17
0

a ja nawet nie wiem gdzie się zalogować i mam to gdzieś w takim razie. O ile rozumiem, że dziewczynom długo siedzącym na forum rządy innego admina nie odpowiadały, to to, że wywiało Panny Młode 2008 nie bardzo rozumiem Że taki trend?!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2011-03-19 o godz. 10:53
0

No nie, naprawdę? To niedobre...

Zdjęcia od fotografa nie wiem kiedy będą :bad: :bad:


I nawet nie mogę pooglądać, bo nie zalogowałam się jeszcze.

Odpowiedz
karola82 2011-03-19 o godz. 09:03
0

Już teraz rozumiem dlaczego nas tu tak mało :/ Nie zdawałam sobie sprawy, że i relacje ślubne przeniosły się gdzieś TAM :bad: boszsz

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-03-16 o godz. 15:34
0

karola82 napisał(a):Postaram się nie zniknąć na dobre, ale istnieje ryzyko, że pewnie remontowanie pochłonie mnie do reszty niestety he he
Nawet o tym nie myśl [-X.

Wanderer, życzę szybkiego powrotu do zdrowia :usciski:.

Wanderer napisał(a):No dobra czy są jakieś sankcje, jeżeli nie wyrobię nowych dokumentów szybko? czymś to grozi? Rety, jak mi się nie chce łazić po urzedach... :Hangman:
Też się nad tym zastanawiałam, ale mam nadzieję, że nie... .

Odpowiedz
Wanderer 2011-03-16 o godz. 15:21
0

ja aktualnie się rozchorowałam na dobre, więc mam trochę czasu na lenistwo (i forum) :&
za zmianę dokumentów nawet w myślach się jeszcze nie zabieram, choć zdjęcie to na pewno wykorzystam ostatnie, które robiłam do dowodu...dawno to nie było ;) a może faktycznie poczekać aż do kolejnej przeprowadzki ;) No dobra czy są jakieś sankcje, jeżeli nie wyrobię nowych dokumentów szybko? czymś to grozi? Rety, jak mi się nie chce łazić po urzedach... :Hangman:

Odpowiedz
Callista 2011-03-16 o godz. 05:17
0

A ja jeszcze dalam stare zdjecie, robione zaraz po maturze:P Nie ma jak sie odmlodzic 6 lat. Ale wyszlam z zalozenia, ze za rok znowu bede zmieniac dokumenty, jak bede sie wyprowadzac, wiec bez sensu tak sie starac z tymi zdjęciami.

Odpowiedz
karola82 2011-03-15 o godz. 17:26
0

o kochane, troszkę jakby zaczęło się rozkręcać :] Ja dowód odbieram w poniedziałek. Zdjęcie zrobiłam w 10 minut obok urzędu i było po krzyku.
Wczoraj odebraliśmy kluczę do naszego nowego super mieszkania!! :love: Teraz musimy jakoś pozbyć się starego. Jakoś nie ma chętnych :/ Postaram się nie zniknąć na dobre, ale istnieje ryzyko, że pewnie remontowanie pochłonie mnie do reszty niestety he he

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-03-15 o godz. 16:48
0

malenka napisał(a):z innych spraw to remont nadal trwa, dokumenty nadal nie wyrobione ale w tej kewstii jest maly postep bo mam juz zdjecia
Zazdraszczam, bo ja ciągle nie zrobiłam zdjęcia, ale jest mały postęp :] - jutro idę do fryzjera pozbyć się odrostów :D.

Odpowiedz
Gość 2011-03-15 o godz. 13:55
0

Boziu jak ja tesknie za Gombla :(

Nie ma wogole czasu :( czytam Was jak tylko moge ale na pisanie nie moge zupelnie znalezc czasu i bardzo nad tym ubolewam :(

z innych spraw to remont nadal trwa, dokumenty nadal nie wyrobione ale w tej kewstii jest maly postep bo mam juz zdjecia

Odpowiedz
Callista 2011-03-15 o godz. 06:14
0

Hej dziewczyny! Jezeli chodzi o papierologie, to juz na uczelni jestem pod nowym nazwiskiem, ale nie mam jeszcze legitki. Dowód odbieram w październiku, a jak odbiore dowód to złoże wniosek o prawko.
Tez mam takie troche rozdwojenie jaźni, bo w pracy musze uzywac jeszcze starego, a poczte mam juz z nowym :P Wszedzie musze sie tlumaczyc, ze ja to ja ;)

A film ze slubu mialam juz zaraz po podrozny poslubnej. Wszyscy dawno obejrzeli i juz nie mam czym sie chwalic :P No jeszcze kumpele ze studiow chca zrobic wieczorek filmowy i bede ich katowac moim weselem ;P

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-03-14 o godz. 16:12
0

wwiola napisał(a):One Ty to lepiej znajdź czas na coś innego :>

Tylko mi nie pisz, że nie założysz swojego wątku pamiętnikowego...chyba, że prześlesz kilka zdjęć na priva to wybaczę :D
Zapraszam do przeczytania mojej relacji i obejrzenia zdjęć -> http://forum.styl.fm/s2/onegirlwho-wyszla-za-maz-vt69291.htm

Odpowiedz
Gość 2011-03-13 o godz. 05:22
0

One Ty to lepiej znajdź czas na coś innego :>

Tylko mi nie pisz, że nie założysz swojego wątku pamiętnikowego...chyba, że prześlesz kilka zdjęć na priva to wybaczę :D

Mieliśmy dostać płytkę ze zdjęciami od naszego fotografa do wyboru tych, które mają być oprawione, w zeszłym tygodniu, a tu :butthead: Strasznie się to wszystko przedłuża, a już nie wspomnę o filmie.

Macie już swoje filmy?

Znowu muszę się wybrać gdzieś na sukienki, bo niedługo czekają na nas dwa wesela pod rząd :O na które nie wypada nie pójść.

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-03-12 o godz. 14:49
0

Ja jeszcze nie wymieniałam dowodu, nawet nie złożyłam wniosku o wydanie nowego, ponieważ nie mam czasu zrobić zdjęcia. Dzisiaj sobie wymyśliłam, że najpierw muszę iść do fryzjera, ponieważ już mam odrosty :D. Nie wiem kiedy w końcu wymienię dokumenty . Czasami wydaje mi się, że mam rozdwojenie jaźni, ponieważ prywatnie i wszędzie tam gdzie nie muszę się legitymować dokumentem tożsamości posługuje się nowym nazwiskiem, a służbowo, w urzędach, bankach itp. posługuje się nazwiskiem panieńskim :&.

Odpowiedz
Gość 2011-03-12 o godz. 04:44
0

Papierologia - gładko i szybko, wzięłam się w piątek i wszystko załatwiłam. Prawko odbieram w ten piątek, dowód za miesiąc. Wszystko załatwione w jednym miejscu i naprawdę bardzo sprawnie :D

We wtorek obchodziliśmy pierwszą miesięcznicę :love: Było super!

W większości chyba kończymy etap ganiania za wszystkim, więc mam nadzieję, że od tego tygodnia rozpocznie sie stabilizacja.

Najbardziej się cieszę, ze po tym całym zamieszaniu zwanym małżeństwem nie zatraciliśmy siebie, znajomi są w szoku, że tacy sami :D

Odpowiedz
monsoonka 2011-03-09 o godz. 08:12
0

Witam i się dołączę jeśli można :)
Niewiele się zmieniło u nas...ani się nie przemeldowujemy na razie, ani pracy nie zmieniamy. Podróż poślubna przesuneła nam się pechowo na czas bliżej nieokreślony, więc jak mi źle w tą podłą pogodę marzę sobie o Kubie gorącej ;)
Z nazwiskiem sto problemów, ale do tego przywykłam bo często ostatnio zdarzało się załatwiać urzędowe sprawy a tam są problemy ze wszystkim. A poza tym? Fajnie jest być żonką... :love:

Odpowiedz
karola82 2011-03-04 o godz. 11:20
0

My wróciliśmy wczoraj z wyprawy po Cykladach-było hardcorowo :supz: Normalnie zegluga pełnomorska-odlot. Było super, zrobię jakąś fotorelacje w wątku podróżniczym czy tam wakacyjnym.
pozdrawiam

Odpowiedz
Wanderer 2011-03-02 o godz. 15:35
0

No mi mija wspaniale...tylko jakie zycie :/ Na forum zagladałam ostatni raz chyba z miesiąc temu, kompletnie na nic nie mam czasu, od kiedy wzięliśmy się za budowanie nie bywamy w domu przed 22
Za zmianę dokumentów (źle mi się robi jak sobie pomyślę ile tych papierków bedę musiała zmienić i ile formalności związanych z tym załatwić) jeszcze nawet się nie wzięłam...może na pierwszą rocznicę ślubu zdążę ;) Ponieważ mam dwuczłonowe nazwisko i tak operuję wszędzie panieńskim ku "uciesze" mojego męża...a to już prawie 3 miesiące po ślubie. Ostatnio weselne wspomnienia odżyły,bo miałam okazję być na obiedzie w naszym ślubnym miejscu :) A dziś obejrzałam sobie film ze zdjęć z pokładem muzycznym, którzy przygotowali dla nas fotografowie i...wtedy byłam totalnie wyluzowana,a teraz się wzruszam ;)
Pozdrawiam Was serdecznie, specjlane gorące uściski dla czerwcówek...jak tylko czas pozwoli będę zaglądać:)

Odpowiedz
Narzeczona 2011-02-26 o godz. 11:06
0

hej dziewczyny
jak wam zycie malzenskie mija?
nam jak na razie baaardzo dobrze

dowody jeszcze nie odebralam , mimo ze zlozylam prawie dwa miesiace temu
tak wogole ten czas tach strasznie szybko leci

ehhhh...

Odpowiedz
Callista 2011-02-26 o godz. 09:50
0

A u mnie juz lepiej :) Bylam u lekarza i mi przepisala dobry lek na te bole. Juz moge normalnie chodzic. A jezeli chodzi o inne sprawy, to zycie zaczyna sie toczyc po staremu.

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-02-26 o godz. 09:42
0

malenka napisał(a):p.s dokumenty nadal ma nie wymienione
wwiola napisał(a):Papierologia - nic nie załatwione
U mnie tak samo - od miesiąca nie mam czasu zrobić zdjęcia do dowodu .

Odpowiedz
Gość 2011-02-26 o godz. 09:38
0

W piątek mieliśmy plener :ia: Co prawda pogoda nie była rewelacyjna - było wszystko, zachmurzenie, deszcze i słońce, więc chociaż będzie różnorodnie 8) Mieliśmy mało czasu, a jeszcze mniej przez to, ze przez 20 minut siedzieliśmy w aucie bo lało :/ Trochę nerwów też było, ale sie udało. I nawet mamy zdjęcie ze znaną osobistością ;)

Mieszkamy już w naszym mieszkaniu :ia: ale remont trwa w najlepsze

Odpowiedz
cortunia 2011-02-26 o godz. 06:53
0

cześć dziewczyny :D

wróconam z urlopu, w pracy - zawalona głupotami.
o papierologii nie myślę jeszcze bo nie wiem od czego zacząć :D

poza tym to jest :ia: :ia: :ia: :ia:

Odpowiedz
pysznie 2011-02-22 o godz. 07:05
0

a ja byłam dumna z siebie,że zaraz po ślubie złożyłam papiery o dowód
Tydz temu przylecialam go odebrac...
...no i zostawilam u rodzicow...
teraz słać będą musieli,bo chciałabym w końcu zacząć funkcjonować jako pani W.
zwlaszcza ,ze jestem na etapie rozmow kwalifikacyjnych i nie chcialabym zmieniac nazwiska tydz po rozpoczeciu pracy...

a poza tym nic się nie zmienilo...no może nową ksywe zyskałam - żona , no i Zofia ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-22 o godz. 06:35
0

malenka trzymaj się i odwiedzaj nas częściej. doskonale Cię rozumiem, bo u nas remont robiony po pracy też nas wyczerpuje na maxa, a do tego praca :bad: Może uda nam się wprowadzić w sobotę - bardzo bym chciała.

Może jutro zrobimy plener :ia:

Callista wyzdrowiałaś?

Papierologia - nic nie załatwione

Odpowiedz
Gość 2011-02-20 o godz. 15:35
0

Jak ja nie mam czasu na nic

padam na twarz, remont trwa w najlepsze i w najlepsze tez sie przeciaga, miala byc przeprowadzka we wrzesniu a bedzie pewnie w polowie pazdziernika jak dobrze pojdzie

Pracy mam tez juz lekko po dziurki w nosie, ogolnie mam dosc ale to moze przepracowanie

Z milszych spraw to mamy zaplanowany wyjazd na weekend do kazimierza na nasza 8 rocznice :ia:

p.s dokumenty nadal ma nie wymienione

Odpowiedz
Katia_2007 2011-02-20 o godz. 09:36
0

No to faktycznie nie za fajnie masz z tymi chorobskami. Wspolczuje szczerze :goodman:
A jesli chodzi o kolacje to milo ze strony tej wlascicielki ze Was zaprosila :) Trzymaj sie cieplo :)

Odpowiedz
Callista 2011-02-20 o godz. 07:25
0

A wiecie co, ja po ślubie to jeszcze cały czas choruje. Najpierw dopadło mnie przeziębienie po Turcji. Potem zemsta faraona już w domu. A teraz mam korzonki i jeszcze w piątek miałam mega migrene. Mąż się ze mnie śmieje, że po ślubie to nadaje się tylko do sanatorium. A mi się wydaję, że teraz ze mnie stres wychodzi.
No ale załamać się można. Zazwyczaj w ogóle nie choruje, a teraz utykam na jedną nogę i kwiczę wieczorami z bólu :/


Zapomnialam dodac, ze dzisiaj idziemy na kolacje do naszej restauracji, gdzie mielismy wesele. Włascicielka nas zaprosila na nasza miesiecznice.

Odpowiedz
karola82 2011-02-19 o godz. 18:42
0

asienka.w gratulacje :D

Ja już po paru jazdach-podoba mi się. nawet bardzo :love: śmigam, że aż w szoku jestem, że to takie nietrudne wcale nawet ciężarówkę raz wyprzedziłam ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-19 o godz. 11:27
0

wwiola dzięki, pomogły ;)
choć jeszcze trochę formalności mam do załatwienia w tej sprawie, ale najważniesze że chcą mnie zatrudnić!!! :ia:

z tego szczęścia poszłam dziś do sklepu ze starociami i pierdołami z zagranicy, i nakupiłam skorup do naszego domu, który jest narazie na etapie tynków, a ja już go urzadzam lol ;D mąż będzie miał mnie dość jeśli mnie zatrudnią tam gdzie chce, bo sklep ten jest zaraz obok pracy :DD

Odpowiedz
Gość 2011-02-19 o godz. 11:05
0

Taa... a mnie kolejny dzień urlopu idzie na wyjazd w rodzinne strony, tym razem żeby paszport odebrać

Ale to już chyba koniec tych formalności...

Odpowiedz
Kocurowa 2011-02-19 o godz. 10:48
0

obawiam się, że mają tak różowo...

Odpowiedz
Gość 2011-02-19 o godz. 07:56
0

asienka.w trzymałam kciuki, pomogły?

Mam już akt ślubu :D Teraz tylko te zaświadczenie ze Spółdzielni i będę mogła się zameldować, a reszta pójdzie już szybko :D

Mieliśmy mieć plener w piątek, ale że pogoda była cudna to oczywiście musieliśmy przełożyć :bad:

Dziewczyny a czy nasi faceci mają do załatwienia jakieś poślubne formalności? Chyba nie mogą mieć aż tak różowo ^^D

Coś się w końcu ruszyło z remontem ^D^

Odpowiedz
Gość 2011-02-16 o godz. 16:29
0

Karola i jak jazdy?? :)

Ja w poniedziałek ide na rozmowe o prace, może w końcu coś się wykluje i nie będe siedzieć w domu :ia:
Szczegóły w poniedziałek, trzymajcie kciuki!!!

Odpowiedz
karola82 2011-02-15 o godz. 16:21
0

Ja dostałam dzisiaj ochrzan w urzędzie, że dopiero teraz składam podanie o nowy dowód ale ja byłam przekona, że 3 miesiące mam..( gdzieś na forum chyba było). W każdym razie musiałam w końcu wymienić dowód, bo bankowi nie wystarczył akt ślubu ;D .

Jak dobrze wszystko pójdzie to za dwa tygodnie ruszamy z urządzaniem nowego mieszkania :drink: A na razie wkuwam różne przepisy drogowe :O Jutro pierwsze jazdy-ciemno to widzę :hm:

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 12:15
0

ja odebralam po 2,5 tygodnia, ale był już wczesniej... teraz juz dokładnie nie pamietam, ale jakos tak jest ze parafia ma chyba 5 dni na dostarczenie dokumentów do urzędu, a potem urząd... i tu mi się pamięć urywa, ile mają ustawowo czasu; coś mi świta o 7 dniach roboczych ale nie będę wprowadzać w błąd;

zdaje mi sie ze bylo gdzies o tym w watkach o formalnosciach... o ile masz ochote tam grzebac ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 12:10
0

Też mi sie tak wydaje z tym meldunkiem i tak zrobię - teraz tylko muszę zaciągnąć teścia po dokument potwierdzający prawo do lokalu.

Ile czekałyście na akt ślubu?

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 11:54
0

mi też się wydaje, że najpierw meldunek a potem dopiero wniosek o dowód ;)

U Nas nic sie nie zmienia no moze poza tym, że nasze mury niedługo już nie będą surowe, przynajmniej od środka, dziś zaczeliśmy tynkowanie :ia: więc jesteśmy o krok bliżej własnej chatki :D

W tym tygodniu muszę też wyruszyć do Warszawy złożyć papiery na studia, powinnam też znaleźć prace, tylko że wszyscy przewracają oczami jak usłyszą, że zamierzam jeszcze studiować :(

ale poprawiam sobie humor namiętnie oglądając zdjęcia ze ślubu ;D

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 11:29
0

Mise, czytam i mysle ze to logiczne jest - najpierw zameldowanie, potem zmiana dowodu, tak zeby w dowodzie byl aktualny adres zameldowania. Idac tym tropem, Wwiola, Twoje przypuszczenia co do udania sie w celu zameldowania ze starym dowodem + aktem malzenstwa (zawierajšcym Twoje aktualne dane, czyli nowe nazwisko) sš jak najbardziej słuszne.


Nie ma to jak snuc przypuszczenia w sprawach formalnych - ale za to wątek się ożywił ;)

Mise fajny podpis :D Podczytuję cichaczem staraczki więc chyba wiem o co chodzi ;)

Odpowiedz
mise 2011-02-14 o godz. 11:14
0

Wwiola, nie wiem, czy Ci pomogę ale ostatnio się meldowałam w mieszkaniu męża
Najpierw musiałam się wymeldować- wypełniłam świstek wpisując tam nowe nazwisko, pokazałam stary dowód ze starym nazwiskiem i akt ślubu na potwierdzenie, że ja z nowym nazwiskiem to ta sama co w dowodzie
Potem z małżonkiem udaliśmy się zameldować- potrzebny jest kolejny wypełniony świstek, dowody obydwojga, akt ślubu na potwierdzenie j.w. i dowód na prawo do lokalu- u nas małż miał akt notarialny, niestety na lokalach spółdzielczych się nie znam.
I dopiero z tym nowym meldunkiem wystąpiłam o nowy dowód, gdzie będzie i nowy adres i nowe nazwisko. Tu też jest potrzebny akt ślubu- przy meldowaniu wystarczy pokazać, a przy dowodzie mi niestety zabrali
Teraz już mi tylko zostaje prawo jazdy, paszport, urząd skarbowy, bank i fundusz emerytalny do aktualizacji danych. I allegro ^^D

Odpowiedz
Callista 2011-02-14 o godz. 11:03
0

Ah no właśnie ja tu pitu pitu o sobie, a tu było pytanie :P Ja na razie też nie zmieniam zameldowania, bo dopiero za rok się wyprowadzamy. Jedyne co zrobiłam w sprawie papierkowej to złożyłam wniosek o dowód. Ale tak mi się wydaje, że jak się ma już dowód, to wtedy dopiero można resztę rzeczy załatwiać. Chociaż mogę się mylić.

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 11:03
0

Gwoli œcisłoœci to jesteœmy zameldowani u rodziców ale na szczescie mieszkamy razem, tyle ze w wynajmowanym ;)

Callista, fajny pomysl z grillem!

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 11:01
0

Wwiola, ja niestety w kwestii meldunku nie pomogę, bo nadal po ślubie jestem zameldowana u swoich rodziców, mąż u swojego taty... do własnego mieszkanka jeszcze daleko... Jak nieraz zobaczę jakieś ładne zdjęcia wnętrz to serce mi się rwie, ale staram się nie nakręcac - jeszcze nie czas... Plus taki że mamy na razie spokój i więcej czasu dla siebie ;) Pod warunkiem że oboje jesteśmy na miejscu - teraz niestety M. 2 tygodnie poza krajem, więc sobie tęsknimy troszeczkę, bo czas pędzi szybciutko, przybliża nas do październikowego wyjazdu...

Odpowiedz
Callista 2011-02-14 o godz. 11:01
0

Oddalam suknie do pralni. Mam nadzieje, ze uda mi się ją sprzedać.( licze na jakies 1500 ale zobaczymy).
A co po za tym? Mąż okropnie dużo pracuje. Wraca po 22-23 a ja mu potem odgrzewam po nocy obiadki :P Ale słodko jest :)
A w weekend zrobiliśmy grilla weselnego dla osób, które nie były zaproszone na wesele jak i również dla znajomych, którzy byli. Super było :)

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 10:37
0

Zapytałam już na papierkach, ale obawiam się, że tam za szybko mi nikt nie odpowie, a wy jesteście na bieżąco.

Pytanie z serii co po kolei 8)

Wiem jak to jest w ustawie, ale praktyka swoja drogą

Czy mogę sie zameldować ze starym dowodem? A jak tak to czy po otrzymaniu owego dowodu muszę zgłosić sie o aktualizację danych w meldunku? Czy może wystarczy do zameldowania, że przyjdę ze starym dowodem i aktem małżeństwa. A może nie musze miec nawet aktu małżeństwa? Nie chcę dwa razy wymieniać dowodu.

W przypadku zameldowania do spółdzielczego lokalu - jakie dokumenty są mi potrzebne?

A co tam u Was? U mnie wielki remont, po pracy ganiamy po sklepach za jakimiś głupotami, robimy ściany i co tam jeszcze się dało wymyślić. Także zero miodowego miesiąca, do tego jeszcze muszę się uczyć do egzaminu a nie mam kiedy! I jeszcze się okazało, że nie dostanę urlopu we wrześniu (tylko o ile przed egzaminem) :bad: :bad:

Odpowiedz
Gość 2011-02-09 o godz. 09:09
0

ach emocje są nieziemskie tego dnia!! :)
Moja suknia też wisi jeszcze w szafie, tez narazie jej nie sprzedam. ;)

A pro po sukni, zapraszam do pamiętnika na moją relację :)

Odpowiedz
Gość 2011-02-09 o godz. 09:00
0

fifidorea napisał(a):a tak poza tym dziewczeta, jeszcze poltora miesiaca przygotowan i oczywiscie nie moge sie doczekac, ale z drugiej strony prawie rok planowania, czekania i po jednym weekendzie bedzie tego brakowac.jak i Forumowej nieocenionej pomocy. powiem Wam tez cos innego: rok temu bliska kolezanka zaskoczyla mnie wiescia ze wychodzi za maz. zawsze byla zaprzysiezona singielka, wiazanie sie na stale (a juz w ogole na amen) nie bylo dla niej. miesiac temu byl jej slub - i sama sie przyznala, ze nawet po tym nie spodziewala sie zmiany. i choc wczesniej mieszkali ze soba, to zachwyca sie zaciesnieniem wiezi ze swoim obecnym mezem. mowi, ze to inaczej. i wlasnie tego juz Wam zazdroszcze. przepraszam za dlugiego posta, to z emocji
Minie nie wiadomo kiedy ;) Naprawde, ciesz sie tymi przygotowaniami, bo faktycznie - to sie przezywa raz w zyciu... Ale wspomnienia zostaja, ja mam jeszcze w pamieci wszystkie moje emocje... Razem z mezem cieszymy sie wspomnieniami, cieszymy sie teraz bardzo ze mielismy wesele, choc to pol roku przygotowan - tak, to niby "jedna noc", ale niezapomniana... Z mojej perspektywy - naprawde warto!

Ech, ale sukienke to bym chetnie jeszcze nie raz zalozyla... Nie dojrzalam jeszcze do jej sprzedazy, i niewykluczone ze tak zostanie, maz tez (na razie?) mowi ze ma zostac na pamiatke ;)

Odpowiedz
fifidorea 2011-02-09 o godz. 07:39
0

Narzeczona napisał(a):sypialnia co prawda w innych kolorach niz by sie wtdawaly na opakowaniu
jest 2 kolorowa jasno/jagodowa i po prostu jagodowa-jak to stwierdzil moj dziadek-jak w trumnie:I na szczescie mamy biale meble wiec wszystko fajnie wyglada
jak dla mnie wymarzona kolorystyka dla sypialni, tez taka chce ;)

a tak poza tym dziewczeta, jeszcze poltora miesiaca przygotowan i oczywiscie nie moge sie doczekac, ale z drugiej strony prawie rok planowania, czekania i po jednym weekendzie bedzie tego brakowac.jak i Forumowej nieocenionej pomocy. powiem Wam tez cos innego: rok temu bliska kolezanka zaskoczyla mnie wiescia ze wychodzi za maz. zawsze byla zaprzysiezona singielka, wiazanie sie na stale (a juz w ogole na amen) nie bylo dla niej. miesiac temu byl jej slub - i sama sie przyznala, ze nawet po tym nie spodziewala sie zmiany. i choc wczesniej mieszkali ze soba, to zachwyca sie zaciesnieniem wiezi ze swoim obecnym mezem. mowi, ze to inaczej. i wlasnie tego juz Wam zazdroszcze. przepraszam za dlugiego posta, to z emocji

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-02-08 o godz. 13:56
0

U nas nic po ślubie się nie zmieniło - mieszkamy w tym samym mieszkaniu co przed ślubem. Dokumentów jeszcze nie wymieniłam, muszę najpierw zrobić zdjęcie do dowodu osobistego i mogę składać wniosek. Po odbiorze dowodu muszę zmienić dane w pracy, USC, banku, funduszu emerytalnym. Tydzień po naszym ślubie byliśmy na ślubie i weselu przyjaciół, w sobotę idziemy na wieczór panieński/kawalerski :ia:, w ostatni weekend sierpnia wyjeżdżamy na ślub i wesele przyjaciół i w pierwszy piątek września jesteśmy zaproszeni na ślub cywilny i kolację do mojej koleżanki :O.

Odpowiedz
Gość 2011-02-08 o godz. 10:37
0

No, my mieszkanka tez na razie nie mamy wiec i nie urzadzamy... Jedynym wyzwaniem dla mnie bylo zmieszczenie sie w wynajmowanej kawalerce ze wszystkimi rzeczami :) Ale z pewnych wzgledow nie szukamy na razie niczego wiekszego. Za to kiedy juz sciagiamy do domu po pracy, jest czas na zwyczajne pobycie ze soba...

A swoja droga to tesknie juz za wlasnym mieszkaniem (ze o domku nie wspomne) - ale jeszcze troche sobie potesknie ;)

Odpowiedz
Callista 2011-02-08 o godz. 07:04
0

My tez na razie sie nie staramy. Urzadzanie mieszkania za rok.. wiec pozostalo mi tylko opisywanie zycia po slubie.

Odpowiedz
Gość 2011-02-08 o godz. 05:24
0

No wlasnie - zauwazylam ze sporo PM 2008 aktywnie dziala w bardzo sympatycznym i dynamicznym watku dla starajachych sie... az mnie kusilo zeby sie tam wtracic ;) ale jeszcze nie czas, wiec co... tez bym tu chciala zostac! Coz - po slubie emocje opadaja, budujemy swoje gniazdka, wymieniamy dokumenty, jezdzimy w podroze poslubne (my sobie podzielilismy na 2, wiec druga czesc dopiero przed nami!)... ale pogadac zawsze mozna, prawda? ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-08 o godz. 05:17
0

No właśnie - przydałoby się, bo szczerze to nie wiem, gdzie się podziać! Przed ślubem zawsze zaczynałam od PM, a teraz...? Do starających mi daleko, kwestie urządzania mieszkania mnie na razie za bardzo wnerwiają, więc nie czytam tamtego wątku Zostaję tu ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-08 o godz. 04:37
0

zaraz go rozkrecimy mam nadzieje :)

Odpowiedz
Callista 2011-02-07 o godz. 09:31
0

Złożyłam wniosek o dowód i będę mieć go dopiero na 6 października. Czyli do tej pory nic innego nie mogę załatwiać. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego tak długo to musi trwać.
Wwiola witaj :) Ponownie wspólny wątek, ale jakoś mniej popularny ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-07 o godz. 09:13
0

Znowu razem w jednym gronie :D :D :ia:

Relacja już w pamiętniku, więc dołączam do Was :D Na chwilę obecną jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem i nie zamierzam tego zmieniać przez dłuższą chwilę :D

Odpowiedz
Narzeczona 2011-02-06 o godz. 14:36
0

Callista napisał(a):A ja dzisiaj odebralam akt slubu :) Jutro zalatwiam sprawy z dowodem. A co po za tym? Zaczynam szukac pracy, ale jakiejś na pół etatu bo w pazdzierniku wracam na studia.
Co do mieszkania, to nasze sie buduje i odbieramy za rok. Na razie mieszkamy u mnie w pokoiku 8 m2. Nie jest zle :)
a ja jakoze jedna z pierwszych mezatek na naszym kochanym forum\powiem
ze w zasadzie calkowice sie wprowadzilismy
jestesmy juz po remoncie-takze na kawe zapraszam:)
studio nowe mam zrobione
sypialnia co prawda w innych kolorach niz by sie wtdawaly na opakowaniu
jest 2 kolorowa jasno/jagodowa i po prostu jagodowa-jak to stwierdzil moj dziadek-jak w trumnie:I na szczescie mamy biale meble wiec wszystko fajnie wyglada
planujemy jeszcze dokupic jeden telewizor i ewentualnie nowa kanape do salonu,a a stara przeniesc do pokoju w ktorym grasuje moj maz-ale z tym sie nie siepszy bo jak na razie musimy uzbierac pieniazki na nasze wygody:) na pewno poczekaja

w ostatni weekend dokupilam dywanik do salonu i kilka domowych akcesoriow-take zyjemy juz jak noramlni ludzie:D
wam tez tego zycze zeby czas wam szybko minal i zebyscie wkroczyly juz na swoje wymarzone mieszkanie
buziaki
juz nie narzeczona ;/ ale nicku nadal mi nie zmienili

Odpowiedz
Callista 2011-02-05 o godz. 10:35
0

A ja dzisiaj odebralam akt slubu :) Jutro zalatwiam sprawy z dowodem. A co po za tym? Zaczynam szukac pracy, ale jakiejś na pół etatu bo w pazdzierniku wracam na studia.
Co do mieszkania, to nasze sie buduje i odbieramy za rok. Na razie mieszkamy u mnie w pokoiku 8 m2. Nie jest zle :)

Odpowiedz
Gość 2011-02-05 o godz. 08:49
0

Witam Was kochane!
Wczoraj wróciliśmy z podróży poslubnej, mimo iż nie był to żaden egzotyczny wypad, tylko nasza polska Suwalszczyzna to jestesmy baaaaaaaaardzo zadowoleni. :)
Plener się odbył w murach klasztoru i na łączce i jeszcze w jeziorku. Jak tylko dostane zdjęcia od fotografa, a to już niedługo, to wstawię do pamiętnika razem z relacją. :)

Z nowości to obcięłam włosy we wtorek zaraz po ślubie :ia: i jestem MEGA zadowolona, bo czekalam na to 2 lata, przez które zapuszczałam te moje kłaki co by było z czego koka zrobić. A teraz mam lekka fryzurke i zero problemów z ułożeniem. :ia:

Nasze sprawy mieszkaniowe przedstawiają się narazie tak, że mieszkamy w jednym pokoiku u Łukasza rodzicow. Obok na działce stoją mury, Nasze mury :) , za które już niedługo się bierzemy, co by nie straszyły surowizną. Oboje mamy nadzieję, że najpóźniej na koniec października, ale niestety 2009 się tam wprowadzimy. ;)

Odpowiedz
Aliencia 2011-02-01 o godz. 19:09
0

A ja od 2 tygodni mieszkam już z Mężulkiem :ia: Jeszcze trochę w "rozkroku", bo większość rzeczy u Mamy, ale jakoś tak pewnego dnia zostałam hehe :)
W poniedziałek przychodzi koleś montować nam szafę :ia:
A 13 września wybywamy w podróż poślubną :) Fotki ze ślubu i wesela i film odbieramy w środę WRESZCIE NARESZCIE :ia:
Doksy nadal nie załatwione, jedynie w pracy mam już nową tabliczkę z nazwiskiem przy biurze lol i za każdym razem jak ją mijam przez ułamek sekundy myślę sobie - kto to jest?? #/
W sumie, to chciałabym móc przeżyć jeszcze raz nasz ślub i wesele.. i poczuć te emocje i tą wyjątkowość jeszcze raz...
I w ogóle jakieś to wszystko jest nierealne :D

Odpowiedz
mise 2011-01-31 o godz. 10:48
0

Amelia- zaintrygowałaś mnie, aż sprawdziłam

Częściowo obniżoną opłatę pobiera się w przypadku:
zmiany nazwiska, imienia lub innych danych wpisywanych do paszportu,
zmiany wyglądu osoby posiadającej paszport, mogącej utrudnić ustalenie jej tożsamości,
braku w posiadanym ważnym paszporcie miejsca na wizy i stemple przekroczenia granicy.

Wysokość obniżonej opłaty ustala się, odejmując od opłaty obowiązującej w dniu złożenia wniosku o nowy paszport jedną dziesiątą część opłaty za każdy pełny rok pozostający do upływu ważności dotychczas posiadanego paszportu.

Odpowiedz
Gość 2011-01-31 o godz. 09:48
0

Dziewczyny, gdyby któraś z Was miała podobny pomysł do mojego, żeby wyrobić sobie paszport z nowym nazwiskiem podczas gdy ten ze starym jest ważny i nowy - to pocieszająca wiadomość, że chociaż mniej się płaci... Ja muszę wymienić, a paszport ma dopiero 2 lata... Ale nie musiałam wnosić pełnej opłaty (140zł!), kazali mi zapłacić 28...

Odpowiedz
Narzeczona 2011-01-31 o godz. 09:28
0

karola82 napisał(a):Ja wczoraj zaczęłam kurs na prawko i nie wiedziałam jakie nazwisko mam podawać [-X , bo dowód nadal mam panieński i zmienię go dopiero jak się przemelduję, a przemelduję się dop jak dopniemy sprawy mieszkaniowe #/ i tak zabawnie, bo nadal o sobie myślę raz z poprzednim nazwiskiem, raz z nowym..na razie mam dwa ;)
hehehe mam dokladnie tak samo
ale na szczecie dowod odbiore juz zmieniony z nowym meldunkiem inazwiskiej za jakis tydzien:D
ZACZNA SIE DOPEIRO ZMIANT W PAPIERACH W PRACY! KOSZMAR

Odpowiedz
Gość 2011-01-30 o godz. 10:35
0

Madea napisał(a):Caska napisał(a):Odebrałam dowód i prawo jazdy wreszcie :ia:

Tylko dzisiaj co jakiś czas je wyjmuję i patrzę ... jakoś tak z nowym nazwiskiem na dowodzie się to wszystko bardziej realne zrobiło ... i niby nie mam wątpliwości, ale jakoś tak mi dziwnie kiedy już mam ostatecznie nowe nazwisko ... też tak macie?
Ja odbieram moje dokumenty w poniedziałek. Coś mi sie wydaję, że reakcja będzie podobna... Do tej pory na żadnym oficjalnym dokumencie ne widziałam mojego imienia obok nowego nazwiska....
No bo JEST dziwnie, zapewniam. Mnie najbardziej się dziwnie zrobiło, gdy w pracy zmienili mi profil - maila oraz wszelkie systemy w których funkcjonuje się w mojej firmie. A tak - mam w kółko przed oczami to nowe nazwisko, i pół ułamka sekundy zawsze trwa zanim do mnie dotrze "To JA" :O

No cóż, okres przejściowy po prostu... ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-29 o godz. 05:46
0

Caska napisał(a):Odebrałam dowód i prawo jazdy wreszcie :ia:

Tylko dzisiaj co jakiś czas je wyjmuję i patrzę ... jakoś tak z nowym nazwiskiem na dowodzie się to wszystko bardziej realne zrobiło ... i niby nie mam wątpliwości, ale jakoś tak mi dziwnie kiedy już mam ostatecznie nowe nazwisko ... też tak macie?
Ja odbieram moje dokumenty w poniedziałek. Coś mi sie wydaję, że reakcja będzie podobna... Do tej pory na żadnym oficjalnym dokumencie ne widziałam mojego imienia obok nowego nazwiska....

Odpowiedz
Gość 2011-01-26 o godz. 11:35
0

Odebrałam dowód i prawo jazdy wreszcie :ia:

Tylko dzisiaj co jakiś czas je wyjmuję i patrzę ... jakoś tak z nowym nazwiskiem na dowodzie się to wszystko bardziej realne zrobiło ... i niby nie mam wątpliwości, ale jakoś tak mi dziwnie kiedy już mam ostatecznie nowe nazwisko ... też tak macie?

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 09:19
0

Madea napisał(a):Amelia44 napisał(a): A z innej beczki - Madea, widziałam zdjęcia z Malediwów w wątku o podróżach poślubych - i zakochałam się... od razu mężowi wysłałam :D Generalnie wolę góry, ale tam mogłabym jechać choćby zaraz...
Polecam, polecam! Ja też w każdej chwili mogłabym tam wrócić ;)
Taaa... co do cen to właśnie mnie koleżanka z pracy też już oświeciła ;) Ale - przecież marzenia trzeba mieć! ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 07:52
0

Amelia44 napisał(a): A z innej beczki - Madea, widziałam zdjęcia z Malediwów w wątku o podróżach poślubych - i zakochałam się... od razu mężowi wysłałam :D Generalnie wolę góry, ale tam mogłabym jechać choćby zaraz...
Polecam, polecam! Ja też w każdej chwili mogłabym tam wrócić ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 07:46
0

Amelia44 napisał(a):Aha, wysyłam jeszcze NIP-3 do Skarbowego.
Dzięki za przypomnienie ;)
Muszę sobie zapisać na liście do zrobienia.

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 07:35
0

A ja już odebrałam - no i ruszyła maszyna załatwiania innych formalności... Ale muszę przyznać że nie taki diabeł straszny jak go malują. Do ZUS-u zgłosił zakład pracy, na dziś umówiłam się z panią z funduszu emerytalnego, w najbliższych dniach zajrzę do banku... i to chyba to co najważniejsze. Sprawami mieszkaniowymi sie zajmować nie muszę - taki to jeden z niewielu plusów nieposiadania własnego lokum... Aha, wysyłam jeszcze NIP-3 do Skarbowego.

A z innej beczki - Madea, widziałam zdjęcia z Malediwów w wątku o podróżach poślubych - i zakochałam się... od razu mężowi wysłałam :D Generalnie wolę góry, ale tam mogłabym jechać choćby zaraz...

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 07:23
0

karola82 napisał(a):Ja wczoraj zaczęłam kurs na prawko i nie wiedziałam jakie nazwisko mam podawać [-X , bo dowód nadal mam panieński i zmienię go dopiero jak się przemelduję, a przemelduję się dop jak dopniemy sprawy mieszkaniowe #/ i tak zabawnie, bo nadal o sobie myślę raz z poprzednim nazwiskiem, raz z nowym..na razie mam dwa ;)
Ja na razie zawsze pytam, czy mam podać prawdziwe nazwisko czy takie jak jest na dowodzie ;)
Ale już niedługo, bo jutro albo w poniedziałek wreszcie się wybiorę odebrać nowy dowód :ia:

Odpowiedz
karola82 2011-01-25 o godz. 06:30
0

Ja wczoraj zaczęłam kurs na prawko i nie wiedziałam jakie nazwisko mam podawać [-X , bo dowód nadal mam panieński i zmienię go dopiero jak się przemelduję, a przemelduję się dop jak dopniemy sprawy mieszkaniowe #/ i tak zabawnie, bo nadal o sobie myślę raz z poprzednim nazwiskiem, raz z nowym..na razie mam dwa ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 06:13
0

mise napisał(a):Madea natchnęła mnie wczoraj do wypisania wniosków o wymianę dokumentów
Porządek musi być! :cisza: :D
Nowe życie, nowe nazwisko, nowe dokumenty ;)

Odpowiedz
mise 2011-01-25 o godz. 06:05
0

Asienka.W, OneGirlWho- witajcie w krainie mężatek. Na razie trochę tu sennie, wszystkie chyba korzystają z uroków życia małżeńskiego i urlopów :)
Madea natchnęła mnie wczoraj do wypisania wniosków o wymianę dokumentów, zdjęcia też już mam, to może w poniedziałek skoczę do urzędu.
Pamiętnikowy wątek też powiększyłam o nowe fotki ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-25 o godz. 04:35
0

U nas juz dwa miesiace po slubie a ja jeszcze bez dokumentowe z aktualnym nazwiskiem , az wstyd sie przyznac ale zupelnie nie mam czasu sie za to zabrac :(

Dodalam kilka zdjec w naszym pamietniku ale moj post byl wczesniej ostatni i nawet po wykasowaniu moje ostatniego posta chyba watek nie podskoczyl do gory wiec zapraszam tutaj :)

Odpowiedz
Gość 2011-01-24 o godz. 11:47
0

No to witacie asienka.w i OneGirl Who w naszym gronie Ogromne GRATULACJE! Czekamy w napięciu na relację i zdjęcia!
OneGirl Who jak spisała się "Królewska"? Jestem pewna, że było cudnie :)
Moje prawo jazdy czeka już na odbiór. W przyszłym tygodniu powinien być do odbioru też dowód. Odbiorę je na raz bo chcę uniknąc rozbieznosci danych w dokumentach (dowód na jedno nazwisko, prawko na drugie). Tak naprawdę to chyba uwierzę w to że jestem żoną dopiero jak zobaczę w dowodzie moje imię obok nowego nazwiska

Odpowiedz
OneGirlWho 2011-01-24 o godz. 08:19
0

Melduję się i ja już jako mężatka :ia: - cały czas nie mogę uwierzyć, że to wszystko działo się naprawdę, o tym, że jestem żoną przypomina mi rodzina i obrączka na palcu :D.

Odpowiedz
Gość 2011-01-23 o godz. 19:51
0

I ja się melduje jako 'żona 2008' ;)

W naszym przypadku nic po ślubie się nie zmienilo, moze tylko inaczej sie czuje, jakos tak lepiej ;)

W czwartek w nocy jedziemy na urlop, na urlopie będzie plener, wiec jak tylko dostane zdjecia to sie pochwale :)

Odpowiedz
Ekiereczka :) 2011-01-23 o godz. 15:18
0

Ja już od ponad 3 miesięcy przedstawiam się w pracy nowym nazwiskiem. Mam zmieniony adres mailowy, wysyłam maile do oddziałów firmy w której pracuje i podpisuję się w nich nowym nazwiskiem, a standardowo 2-3 razy w tygodniu jak odbieram telefon i przedstawiam się J. to słysze informcję "o przepraszam chciałam rozmawiać z E." albo "mogę rozmawiać z E. ja- tak to ja- o a jakieś inne nazwisko podałaś" :)

Odpowiedz
mise 2011-01-18 o godz. 11:51
0

Al- genialny pomysł z tym obrazem, tylko pogratulować znajomej

Marlenka_27, Madea- witajcie w gronie mężatek

Ja dokumentów nie wymieniłam, nawet wniosków nie złożyłam Cały czas zapominam zrobić zdjęcie
Zaniosłam do pracy odpis aktu ślubu, ale też chcą dostać dowód, więc funkcjonuję cały czas z panieńskim nazwiskiem. Maile czasem podpisuję nowym, ale chyba nikt nie czyta podpisów, bo jakoś reakcji nie widać
Obrączki też nie noszę- palce mi schudły (tylko palce niestety), do tej pory przytrzymywałam ją pierścionkiem, ale akurat poszedł do naprawy. Mogłabym zmniejszyć, ale coraz częściej goszczę u staraczek, to może nie ma sensu nic z tą obrączką robić :>

W domu nic nie robię, poza przedstawianiem prezentów ślubnych- w naszym niekończącym się remoncie nie znalazłam jakoś dla nich miejsca. Codziennie się zabieram za porządki i za każdym razem z miernym skutkiem. Fajnie jest w tym małżeństwie :D

Odpowiedz
Gość 2011-01-18 o godz. 09:21
0

Madea napisał(a):Caska napisał(a):
Spróbuj, nie zaszkodzi ;)
Ja też już tak dłużej nie mogę, nigdy nie wiem jakim nazwiskiem się przedstawić ;) Bo niby nazywam się inaczej, w dowodzie mam inaczej ... a jeszcze niektórzy mnie znają tylko pod starym, inni tylko pod nowym ... zamieszane to wszystko #/
Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam problemy ze swoją tożsamością. #/ W urzędzie wnioski o dokumenty złożone, prawo jazdy już do odbioru, dowód za 2 tygodnie. W pracy nazwisko już zmienione (ale adres mailowy pracowy jeszcze stary). Jak w sklepie płacę kartą to zastanawiam się którym podpisem mam się podpisać. Tylko czekam na to jak sie walnę i zwiną mi kartę ;) Ostatnio jak w pracy odebrałam telefon i przedstawiłam się nowym nazwiskiem to ktoś mi rąbnął słuchawką lol
Skąd ja to znam... ;) W pracy powiedzieli że zmienią mi nazwisko (zgłoszą do ZUS, zmienią maila tec,) dopiero jak przyniosę dowód - więc funkcjonuję pod starym. Ale w ramach przyzwyczajania się do nowego nieraz w sytuacjach "nieoficjalnych" podawałam t drugie - przy zapisach do fryzjera, przy zamawianiu książki... niestety nie zawsze, no i oczywiście potem nie zawsze pamiętałam jak się komu przedstawiłam. No więc zdarzały się sytuacje typu "Pani nazwisko?" Hmmm, Kowalska... albo Nowak... ;)

Ale już jutro odbieram nowe papiery - i pomalutku koniec tej schizofrenii!


aniasz napisał(a):Jestem z tego mojego męża taka dumna Przez 3 dni załatwił tyle spraw, wygląda na to że małżeństwo i jemu dodało skrzydeł
U mojego tez to widzę... nieraz już od dnia ślubu mnie zaskoczył. On zresztą to potwierdza (że mu załżeństwo dodało skrzydeł). Choćby drobny przykład - nie musi chodzić do pracy na określoną godzinę, więc przed ślubem (nie mieszkaliśmy razem) lubił sobie pospać, zjawiał się w pracy między 10 a 11-tą. Teraz - wstaje ze mną przed siódmą, nieraz robi kawę, wspóne śniadanko... Ech, oby tak zostało... ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-18 o godz. 08:54
0

Caska napisał(a):
Spróbuj, nie zaszkodzi ;)
Ja też już tak dłużej nie mogę, nigdy nie wiem jakim nazwiskiem się przedstawić ;) Bo niby nazywam się inaczej, w dowodzie mam inaczej ... a jeszcze niektórzy mnie znają tylko pod starym, inni tylko pod nowym ... zamieszane to wszystko #/
Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam problemy ze swoją tożsamością. #/ W urzędzie wnioski o dokumenty złożone, prawo jazdy już do odbioru, dowód za 2 tygodnie. W pracy nazwisko już zmienione (ale adres mailowy pracowy jeszcze stary). Jak w sklepie płacę kartą to zastanawiam się którym podpisem mam się podpisać. Tylko czekam na to jak sie walnę i zwiną mi kartę ;) Ostatnio jak w pracy odebrałam telefon i przedstawiłam się nowym nazwiskiem to ktoś mi rąbnął słuchawką lol

Odpowiedz
Gość 2011-01-18 o godz. 08:20
0

Al, super prezent!

Mój C. od 4 dni mieszka w Londynie - i niestety, chyba dołączę do niego później niż się spodziewałam. Szukam pracy, ale idzie mi na tyle ciężko, że chyba zostanę w Polsce jeszcze miesiąc. Za to - mamy mieszkanie! Jestem z tego mojego męża taka dumna :) Przez 3 dni załatwił tyle spraw, wygląda na to że małżeństwo i jemu dodało skrzydeł ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-18 o godz. 07:41
0

Hej Dziewczyny!

Żona Madea melduje się we właściwym wątku ;)

Miłego dzionka!

Odpowiedz
Marlenka_27 2011-01-17 o godz. 15:18
0

Witam wszystkie mężatki, melduję się i staję w szeregu zamężnych kobiet. Nastroje super. Już dziś z moim osobistym mężem kupiliśmy podróż poślubną - wymarzoną Teneryfę. Co prawda tylko tydzień, ale wyjeżdżamy już 5 sierpnia :ia: .

Odpowiedz
Gość 2011-01-17 o godz. 07:53
0

Aliencja, piękny prezent! Poza tym z Twojego posta pomimo wszystko tchnie optymizmem - oby tak pozostało! No i obyście jak najszybciej zamieszkali razem :)

Odpowiedz
Aliencia 2011-01-16 o godz. 19:10
0

Cześć Żoneczki, i ja w końcu tu dotarłam :ia: z moim 10-cio dniowym stażem ;)
Nie mieszkam jeszcze z Mężem, ale w weekend robimy rekonesans meblowy i - cholercia - musimy zamówić jakąś szafę, bo to już szczyt nie mieszkać z Mężulem po ślubie.. ;)
I jeszcze wszyscy dookoła komentują.. ;/ Nie mieszkaliśmy ze sobą przed, to chyba jak nie pomieszkamy 2 czy 3 tygodnie po ślubie, to świat się nie zawali, nieee? #/
Tak jak pisała AniaSz' ka kochana, ta świadomość ślubu daje jakąś taką pewność i luz, że i tak się będzie razem i tak, więc nie ma co świrować..

Dokumenty nie zmienione, do nowego nazwiska baaaaardzo powoli się przyzwyczajam, ale jeszcze podpisuje się starym. Krótsze i jakoś tak łatwiej.
We wrześniu wyjeżdżamy w podróż poślubną, trwają negocjacje o do celu wyprawy ;)
Ale stęsknieni urlopu, za 2 tygodnie jedziemy na weekend do Tropikalnej Wyspy pod Berlinem poszaleć troszkę w basenach, wymoczyć w jacuzzi, pójść na dobrą kolacyjkę, powylegiwać na piasku, a przede wszystkim nigdzie się nie spieszyć...

W pracy jestem mega nieproduktywna. Nic mi się nie chce i całymi dniami bym oglądała foty ślubne hehe. Każdy kto przychodzi jest "raczony" filmikiem z naszego pierwszego tańca, a ja za każdym razem mam gęsia skórkę jak to oglądam.. ;) Krejziiii :DD

A dzisiaj dostałam zaległy prezent ślubny, którym niniejszym spieszę się pochwalić :) Obraz namalowany przez naszą baaaardzo utalentowaną Znajomą. Przedstawia nas, jako młodych małżonków z symbolicznego obrazu Arnolfini Jana van Eycka.
Coś niesamowitego.. Zresztą zobaczcie same :


Tyle na dzisiaj, rano trzeba wstać :( Straaasznego mam lenia...
Pozdrawiam Was gorrrrąco, Żoneczki :) Al.

Odpowiedz
Gość 2011-01-16 o godz. 05:48
0

Innka napisał(a):o to i ja zadzwonię może, bo juz się nie mogę doczekać aż wszędzie zmienię wszystko :P . Na razie dostaje rozdwojenia jaźni ;)
Spróbuj, nie zaszkodzi ;)
Ja też już tak dłużej nie mogę, nigdy nie wiem jakim nazwiskiem się przedstawić ;) Bo niby nazywam się inaczej, w dowodzie mam inaczej ... a jeszcze niektórzy mnie znają tylko pod starym, inni tylko pod nowym ... zamieszane to wszystko #/

Odpowiedz
Gość 2011-01-16 o godz. 05:30
0

Amelia44 napisał(a):Zadzwoniłam, był jeszcze przed terminem.
o to i ja zadzwonię może, bo juz się nie mogę doczekać aż wszędzie zmienię wszystko :P . Na razie dostaje rozdwojenia jaźni ;)

Odpowiedz
Gość 2011-01-16 o godz. 05:06
0

Chyba tak, mnie też straszyli jak składałam wniosek że "przy zmianie nazwiska to się dłużej czeka, bo to musi przejść przez jakieś bazy danych..." Kazali koniecznie zadzwonić zanim przyjdę, bo "podajemy termin, ale to nie znaczy, że dowód już będzie" (!) Zadzwoniłam, był jeszcze przed terminem.

Odpowiedz
Gość 2011-01-15 o godz. 08:21
0

Innka napisał(a):Caska napisał/a:
Ja na razie czekam na nowy dowód ... wniosek złożyłam chyba pod koniec czerwca a ma być do odbioru 18. sierpnia

Strasznie długo Ci kazali czekać! Ja złożyłam wniosek 4 lipca i 4.08. mam odbiór. jak się wyrobią oczywiście w tym terminie ;) Składając wniosek o dowód od razu się przemeldowałam :D
Właśnie dzisiaj zadzwoniłam i okazało się, że dowód już jest do odbioru ... może na wszelki wypadek taki termin odległy dają?

Odpowiedz
Gość 2011-01-15 o godz. 05:16
0

Caska napisał(a):Ja na razie czekam na nowy dowód ... wniosek złożyłam chyba pod koniec czerwca a ma być do odbioru 18. sierpnia
Strasznie długo Ci kazali czekać! Ja złożyłam wniosek 4 lipca i 4.08. mam odbiór. jak się wyrobią oczywiście w tym terminie ;) Składając wniosek o dowód od razu się przemeldowałam :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie