-
Gość odsłony: 1228
Jet Lag
Słuchajcie, mam problem. Lecimy za jakiś czas do USA i mnie Basiula nastraszyła, że jej mała się na nowy czas nie przestawiła przez cały pobyt, całą noc szalała. Czy to reguła? Był ktoś z małym dzieckiem gdzieś, gdzie byłą taka duża zmiana czasu? I jak było? Są jakieś metody, żeby dziecko przestawić na nowy czas, a potem odwrotnie w miarę bez bólu?
Ja mogę postraszyć ;) Byliśmy z Krzysiem w Stanach jak miał rok i 10 miesięcy. W tamta stronę bez większych kłopotów- po powrocie kompletnie się przestawił- spał w dzień w nocy szalał. Potem był w USa jeszcze dwa razy- za każdym razem ta sama historia. Powrót do normalności trwał za pierwszym razem około tygodnia.
Odpowiedz
m0niak napisał(a):
Spoko w tamtą strone jest łatwo się przestawić - gorzej po powrocie do PL :|
Czyli? Postrasz mnie trochę.
W pażdzierniku Pola była z nami w stanach, miała 11 miesięcy.Mieliśmy -6h i prawde mówiąc ona zniosła różnicę czasu najlepiej z nas ;) Nie było żadnego nocnego bumelowania - najlepiej polecieć tak żeby byc na miejscu wieczorkiem lokalnego czasu i przetrzymać malucha ze spaniem, co przy dużej ilosci wrażeń nie powinno być problemem ;)
Spoko w tamtą strone jest łatwo się przestawić - gorzej po powrocie do PL :|
Zacząć juz w domu przestawiać?
Chyba nie bedzie latwo :|