-
Gość odsłony: 1094
Bohaterstwo
Oglądam kolejny film o bohaterze.
Żone mu zgwałcili - on broniąc honoru rzuca się na oślep na wroga, ginie śmiercia bohatera. Piękna opowieść. Prawda?
Ale na drugim planie plącze się zrozpaczona żona, bez środków do życia z pięciorgiem małych dzieci, szóste w drodze - po tym gwałcie.
A sie pytam, co jej przyszło z tego bohatera co walczył o jej honor, martwego i zimnego jak skała. Teraz sama musi się borykać z życiem, walczyć o przetwanie i o życie dzieci. Ona została sama, ale za to w glorii żony bohatera. W literaturze, w kinach - mnóstwo takich przykładów.
Mam pytanie, co Wy na to , bo ja aż sie gotuję gdy widzę takiego bohatera, w życiu codziennym też tacy się zdarzają, może nie umierają za zhańbioną żonę, ale nie zamierzają np szukać pracy poniżej ambicji ( żona by go nie szanowała) i dlatego nie pracują wcale pozostając na utrzymaniu tejże.
dla mnie też to nie jest bohaterstwo,
ale często sie zdarzają peany na cześć takiego super obrońcy honoru
wróbelka napisał(a): bo ja aż sie gotuję gdy widzę takiego bohatera, w życiu codziennym też tacy się zdarzają, może nie umierają za zhańbioną żonę, ale nie zamierzają np szukać pracy poniżej ambicji ( żona by go nie szanowała) i dlatego nie pracują wcale pozostając na utrzymaniu tejże.
Nie bardzo rozumiem dlaczego zestawiasz to z bohaterstwem?