Ze szklanej kuli

K2 napisał(a): We are going to help. The US will help the people of Cuba realise the blessings of liberty. :/
I juz sie tego boje

dla odmiany; swiatowe reakcje na odejscie Castro http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/americas/7252306.stm

szczegolnie to mi sie podobalo: We are going to help. The US will help the people of Cuba realise the blessings of liberty. :/

Takie spojrzenie na sprawę: http://wiadomosci.onet.pl/1471196,2678,1,0,1,kioskart.html

zmiany w Rosji sa, tylko nie wiem czy na lepsze :( samo otwarcie granic w koncu spowoduje wymieszanie sie swiatopogladow.

K2 napisał(a):a ja mam nadzieje (?), ze jednak jest to poczatek zmian. owszem "monarchia komunistyczna" bedzie dalej, ale mam wrazenie, ze przynajmniej widac jej zmierzch na horyzoncie.
Oj wątpię. Boję się, że będzie jak z Rosją, gdzie od Gorbaczowa niby też miał być początek zmian...

a ja mam nadzieje (?), ze jednak jest to poczatek zmian. owszem "monarchia komunistyczna" bedzie dalej, ale mam wrazenie, ze przynajmniej widac jej zmierzch na horyzoncie.

a ja niestety mysle ze bedzie jeszcze gorzej :( bo Raul bedzie chcial udowodnic ze nic sie nie zmieni, ze trzyma twarda reka kraj
Mam nadzieje ze bede zlym prorokiem

Ania napisał(a):Pewnie niewiele się zmieni.
Raul oficjalnie zostanie prezydentem Kuby. A ponieważ jest niezwykle lojalny wobec brata (skąd my to znamy? 8) ), nie wróżę wielkich zmian Kubańczykom.
(dobre) Ja też myślę, że nic się nie zmieni, to tylko 2 brat (nie bliźniak)

No tak trzeba by sie najpierw zastanowic nad tym czy Fidel wogole jeszcze zyje.

ladybird7 napisał(a):Zmiany to moze dopiero jak Fidel umrze, chociaz to tez jest malo prawdopodobne.
że umrze ? ;)

Zmiany to moze dopiero jak Fidel umrze, chociaz to tez jest malo prawdopodobne.

Pewnie niewiele się zmieni.
Raul oficjalnie zostanie prezydentem Kuby. A ponieważ jest niezwykle lojalny wobec brata (skąd my to znamy? 8) ), nie wróżę wielkich zmian Kubańczykom.