film - super! sto razy lepszy od testoteronu - pewnie akurat target jestem ;)
bynajmniej nie raziła mnie wulgarność - może dlatego, że sama tak mam-nic nie robi tak dobrze jak sobie czasem zakląć sążniście... i jeśli już publicznie to tylko w towarzystwie przyjaciółek ;)
po Wojewódzkim jestem rozczarowana - choc uwielbiam jego sposób prowadzenia programu to ten akurat był...nudnawy. babki takie roztrajkotane- w sumie czułam się po tym programie zakrzyczana.
obejrzałam - film smieszny ale i momentami wzruszający.
Warto obejrzeć :)
Oglądałam Kube.
Olszówka zachowywała się jakby nie bzykala od lat i miala ochotę na Kubę. Różczka jakby bzyknęła się raz, zaszla w ciążę i sie tego wstydziła. Ta druga w ciąży, jakby miała wszystko gdzieś lol
Tylko Kuny się nie czepiam.
Zuz napisał(a):o matko, na początku nie było jeszcze tak źle, ale później... nudno, bardzo.
Przekonałam się, że Olszówka, to naprawdę b. fajna i inteligentna babka. Różczka (czy jak jej tam) tylko się śmiała, nic mądrego nie powiedziała. Dereszowska zupełnie różna od bezpruderyjnej, namiętnej Korby. A Kuna na początku na +, za często jednak wyrażała sądy domoroslego psychologa na temat Kuby W.
No mam dokładnie takie samo zdanie :)
o matko, na początku nie było jeszcze tak źle, ale później... nudno, bardzo.
Przekonałam się, że Olszówka, to naprawdę b. fajna i inteligentna babka. Różczka (czy jak jej tam) tylko się śmiała, nic mądrego nie powiedziała. Dereszowska zupełnie różna od bezpruderyjnej, namiętnej Korby. A Kuna na początku na +, za często jednak wyrażała sądy domoroslego psychologa na temat Kuby W.
DobraC napisał(a):a czy ktoras z Was ogladla Lejdis u Wojewodzkiego w niedziele?
One sa bossssskie :).
Choc Kuba musial zaprosic 4 kobietki zeby wreszcie zostac przegadanym lol
oglądałam i poobało mi się, acz troszku (jak to się mówi w krakowie ;)) monotemetycznie
i zdziwiłam się, że to Olszówka to takie "ziółko" a Różczka wręcz przeciwnie, bo wydawało mi się, że jest odwrotnie 8)
tili napisał(a):
sylwia11, superkicia w avatarze :)
Dzieki, dzieki...lol Chetnie by polezala na tej czekoladowej kanapie, ale nie moge jej nigdzie znalezc 8) Najgorsze, ze zaden ze sponsorow nie jest producentem mebli... kurczeee...
Aguus napisał(a):Czy jesli testosteron mnie nie zachwycil,i nie bylismy w stanie nawet tego nudnego filmu obajrzec do konca to warto isc na Lejdis ?
:) ja tez nie obejrzałam testosteronu. mimo trzech podejść.
a lejdis rewelacyjne. byłam dwa razy, za drugim razem film nawet lepszy, bo samo się śmieje już kilka sekund przed śmieszną sceną.
polecam więc serdecznie.
sylwia11, superkicia w avatarze :)
wczoraj wkoncu udalo mi sie obejrzec ten film i bardzo mi sie podobał, dla mnie dużo lepszy od kinowej wersji testosteronu (teatralnej jest the best).
Odpowiedz
gonick napisał(a):sylwia11 napisał(a):Wlasnie worcilam i ....bardo mi sie podobalo, mojemu mezowi rowniez chociaz wszyscy nas straszyli ze zanudzi sie na smierc... Momentami smutno, plakalam jak bobr, ale generalnie wesolo mi sie zorbilo po
No i teraz prosze o pomoc bo zakochalam sie w czekoladowej kanapie, ktora pojawia sie w filmie kilka razy! znacie, ropoznajecie?? Niestety zaden ze sponsorow nie jest producentem mebli wiec mam kłopot.... A juz nawet maz zatwierdzil ten "zakup"
tę, na której Kuna opłakiwała swojego Adamczyka??
Boska 8)
Kurcze no własnie tak sie gapiłam na kanape, że nawet nie wiem kto na niej siedzial lol Musze isc jeszcze raz...
sylwia11 napisał(a):Wlasnie worcilam i ....bardo mi sie podobalo, mojemu mezowi rowniez chociaz wszyscy nas straszyli ze zanudzi sie na smierc... Momentami smutno, plakalam jak bobr, ale generalnie wesolo mi sie zorbilo po
No i teraz prosze o pomoc bo zakochalam sie w czekoladowej kanapie, ktora pojawia sie w filmie kilka razy! znacie, ropoznajecie?? Niestety zaden ze sponsorow nie jest producentem mebli wiec mam kłopot.... A juz nawet maz zatwierdzil ten "zakup"
tę, na której Kuna opłakiwała swojego Adamczyka??
Boska 8)
No w końcu i ja byłam.
Generalnie wg mnie film dużo gorszy od Testosteronu, ale i dużo smutniejszy.
Najlepsza gra aktorska bez wątpienia Piotra Adamczyka. Z kobiet podobała mi się I.Kuna i E. Olszówka.
Też nie rozumiem niektórych reakcji niewielkiej i sporo młodszej publiczności...
Wlasnie worcilam i ....bardo mi sie podobalo, mojemu mezowi rowniez chociaz wszyscy nas straszyli ze zanudzi sie na smierc... Momentami smutno, plakalam jak bobr, ale generalnie wesolo mi sie zorbilo po
No i teraz prosze o pomoc bo zakochalam sie w czekoladowej kanapie, ktora pojawia sie w filmie kilka razy! znacie, ropoznajecie?? Niestety zaden ze sponsorow nie jest producentem mebli wiec mam kłopot.... A juz nawet maz zatwierdzil ten "zakup"
Sun napisał(a):Tez nie rozumiem smiechu w momentach smutnych, bo dla mnie to też był smutny film.
Ale widocznie jak napisali "komedia" to z wszystkiego trzeba się śmiać.
Dla mnie był smutny po prostu, bez "też".
Były zabawne momenty, ale generalnie historia wesoła nie była.
Też jestem zdziwiona pozytywnymi reakcjami. Dla mnie film był momentami (czestymi) wulgarny. Tak jakby nie można było bez przekleństw co drugie słowo. Widocznie rezyser wie, że wystarczy soczyste k..., żeby sala rżała
Tez nie rozumiem smiechu w momentach smutnych, bo dla mnie to też był smutny film.
Ale widocznie jak napisali "komedia" to z wszystkiego trzeba się śmiać.
Z pozytywów: Dereszowska, którą pierwszy raz na oczy widziałam. Super gra, super laska ;)
I zakochałam się w jej spódnicach i pasku! Chcę taki pasek!!!!
Product placement jak zwykle żenujący...
Większości się podoba. Ja czułam przez duża część filmu zażenowanie poziomem...
Odpowiedz
Byłam w piątek.
Film łatwy, lekki i przyjemny.
Dobra gra większości aktorów (głównie I. Kuny, R. Więckiewicza, E. Olszówki), śmieszne teksty.
Było jednak kilka chwil, że niezbyt rozumiałam śmiech na sali
Moim zdaniem lepszy od "Testosteronu".
Z chęcią obejrzę jeszcze raz :)
Byłam- świetnie się zrelaksowałam, chce oglądnąć jeszcze raz :D
Odpowiedz
Moja kultowa , kobieca komedia.
Ściagam i obejrze jeszcze raz :)
Bardzo dobry film.
Z reszta reakcja sali - salwy smiechu - to najlepszy komentarz dla filmu.
Posmialam sie, ale i w paru miejscach uronilam lezke....
Sumujac: swietnie sie bawilam :D
Byłam i polecam w celach rozrywkowych - można się pośmiać, świetne teksty.
Dla bardziej ambitnych - nie warto.
Miałam kiepski dzień, a film mnie rozbawił.
Miły, łatwy, przyjemny, zabawny. Spełnił swoją "odkorowującą" rolę. Bawiłam się świetnie :)
Ja też z tych rozczarowanych. Poza końskim sercem nie śmiałam się ani razu, kilka razy uśmiechnęłam się. Co więcej - sala kinowa była pełna i też nie widziałam zbytniego entuzjazmu u innych widzów.
Trochę dłużyzn, sporo nachalnego product placementu (kumulacja-kombinacja: kompletnie zbędna scena jazdy samochodem tylko po to, żeby usłyszec dżingiel pewnej stacji radiowej). Jak na polski film - nawet niezle. Ale ogólnie nie jestem zachwycona.
Ja poszłam bo wygrałam bilety na premierę ( z udziałem aktorów ), zwykle do kina nie chodzę na polskie filmy. Ale fakt - film super ! Śmiałam się wiele razy, zresztą cała sala wręcz momentami szalała ( zdarzały się nawet oklaski ) lol
Odpowiedz
Byłam wczoraj.
Pierwsze 10 min. (pierwsze dialogi lejdis) na nie. Im dalej, tym lepiej. Obśmiałam się, ale i zalałam łzami.
Film doskonale wpasował się w mój nastrój (być może dlatego tak mi się spodobał).
Jestem pod wrażeniem zarówno postaci Gośki, jak i gry Kuny (której wcześniej nie znałam).
Dosłownie kilka niedoróbek. Przegięć nie dostrzegłam.
Polecam.
Uśmiałam się bardzo, jednak Testosteron lepszy ;)
Alma_ napisał(a):Totalnie nie rozumiałam, czemu widownia zanosi się od śmiechu w momentach, w których czasem wręcz nie wypadało się śmiać
Miałam takie samo wrażenie.. Szczególnie nie podobały mi się reakcje publiczności w przypadku wątku homoseksualnego. Wyszłam z kina z wrażeniem, że jesteśmy społeczeństwem homofobów.
Alma_ napisał(a):
Nie jestem zachwycona, choć były plusy.
Alma, dzięki, bo już myślałam, że ze mna jest coś nie tak ;)
Obejrzałam, trochę sie pośmiałam ale nic nadzwyczajnego. Bardziej się uśmiałam na Testosteronie.
Byłam, choć niechętnie, maż mnie wyciągnął :o
Nie jestem zachwycona, choć były plusy.
Polubiłam Różyczkę ;) Kilka fajnych momentów, na których się uśmiechnęłam.
Totalnie nie rozumiałam, czemu widownia zanosi się od śmiechu w momentach, w których czasem wręcz nie wypadało się śmiać
gałka napisał(a):byłam 2 dni temu z Lubym:) i oboje umieraliśmy ze śmiechu przez cały film:)
Ja na szczescie przezylam. Poleam, chociaz na poczatku filmu nie bylam zachwycona, to jednak akcja zaskakujaco sie rozkreca i film wciaga. Polecam, mozna sie zrelaksowac i rozerwac :D
Polecam!!!
Ja też uśmiałam się bardzo, chociaż chwile zadumy też były.
Np. bardzo podobała mi się scena, jak bohaterki musiały "zutylizować odpad". Kto był ten wie :)
Nawet można pójść na ten film z mężczyzną ;) i np. zauważyć, że w najśmieszniejszych dla kobiet momentach im do śmiechu było jakby mniej... 8)
A co do recenzji...
Ja mam wrażenie, że im bardziej profesjonalna krytyka "zjedzie" film tym bardziej okazuje się, że warto obejrzeć....
till napisał(a):Nie byłam, czytałam fatalne recenzje i to mnie odstrasza ;)
gdyby recenzje mialy decydowac o frekwencji widzow to kina trzebaby bylo zamknac :)
ja jakos tak mam, ze im mniej przychylna recenzja tym chetniej ide.
na Lejdis ide tumorou.
Bylam i rewelacja. Mimo, ze genetalanie non stop smiech to faje tez do myslenia.
Odpowiedz
byłam i dawno się tak nie uśmiałam! lol lol lol
dla mnie rewelacyjna polska komedia ze świetnymi aktorami, śmiesznymi tekstami, fajnie ubranymi dziewczynami
i myślę, że nie które teksty z tego filmu przejdą do historii :D ja mam już swoje ulubione 8)
Ja nie byłam, ale moja mama była wczoraj i stwierdziła, że dawno się tak nie śmiała. Z chęcią pójdzie jeszcze raz, więc ja chyba tez się wybiorę. :D
Odpowiedz