-
Gość odsłony: 3712
Iga terminowa ;)
Nie jestem najlepsza w relacjach, ale sprobuje coś tam na gorąco opisać :)
Po poniedziałkowym fałszywym alarmie we wtorek o 5 rano obudził mnie mega skurcz. Pomyślałam sobie, że nie ma sie co nastawiać i poszłam do łazienki. Zanim do niej doszłam już wiedziałam, ze tym razem to już poważna sprawa 8) Skurczybyki były bardzo konkretne i długie. Wzięłam kąpiel i pojechaliśmy. Na IP wylądowaliśmy koło 7. Oprócz nas - trzy pary. Okazało sie, że maja pełne obłożenie i że od poniedziałku jest bardzo duży ruch. Najlepsze jest to, ze w całym tym zamieszaniu zostałam przyjęta na porodówkę bez badania lekarskiego ;)
Na porodówce okazało się, że wszystkie sale do porodów są zajęte i wylądowaliśmy razem z inną parą na sali OCT. Wtedy dopiero mnie zbadali i okazało sie, ze rozwarcie jest praktycznie zerowe (na opuszek) Na szczęście skurcze rysowały sie konkretne i postanowili podpiąć mnie pod oxy, żeby coś ruszyło. Nastawiali mnie na dłuuugi poród - że to dopiero początek początku
Już po pierwszych kroplach oksytocyny skurcze baaardzo przybrały na sile i zaczęło być ostro ;) Mąż patrzył na mnie z przerażeniem w oczach, bo wszyscy mówili, że to potrwa do wieczora a ja wymiękałam już po godzinie. Po dwóch jęczałam, że nie dam rady, że chce zzo... Wtedy w końcu uprzątnęli jedna z sal i położna powiedziała, że zaraz sobie pójdę pod prysznic, na piłkę itd i będzie trochę lżej. No ale najpierw musi zobaczyć jak tam postępy. Weszłam z trudem na łózko, ona mnie bada a ja pytam 'i ile jest?' na co słyszę 'a ile pani by chciała?' to ja mówię, że 10 lol A ona mi na to, że 10 nie ma ale jest 9 :o Myślałam, że żartuje ;) a ona zaczęła szykować łózko do porodu :o Zrobiło się zamieszanie i nikt nie chciał wierzyć, że wszystko tak szybko poszło. Szkoda tylko, że ja już nie miałam siły - dlatego parcie słabo mi szło No ale w sumie chyba i tak poszło szybko, bo po chwili na moim brzuchu wylądował nasz mały grubas :love:
Iga zrobiła furorę na oddziale lol W sumie nie spodziewaliśmy się, ze będzie aż taka duża - 4450g i 58cm 8)
Było szybko, bardzo intensywnie, ale najbardziej zaskoczyło mnie samopoczucie po porodzie. Mimo cięcia czułam sie rewelacyjnie - szybko siadłam, wstałam, skorzystałam z toalety itd. No rewelacja! lol
Jedyne co zmąciło mój nastrój to to, że zabrali Młoda na oddział obserwacyjny, bo płakała i miała kłopoty z przyssaniem do piersi. Bardzo to przeżyłam (ze względu na doświadczenia z pierwszego porodu), ale na szczęście szybko mi ja oddali i już było dobrze :)
Ogólnie sam poród był ciężki, ale cała reszta - super. Nie wiem na ile była to kwestia wynajęcia położnej (i płatnej sali poporodowej), ale byliśmy traktowani bardzo dobrze. Przez cały pobyt w szpitalu wszyscy byli bardzo mili, uczynni i pomocni. Nie zobaczyłam ani jednaj naburmuszonej twarzy, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Miałam jeszcze drugą chwilę załamania, kiedy w drugiej dobie wyszło Idze podwyższone CRP i wisiała przed nami wizja antybiotyku, i przedłużenia pobytu nawet o tydzień Na szczęście wszystko wróciło do normy i po trzech dobach wróciłyśmy do domu :)
No i teraz to dopiero się zacznie 8) Strach sie bać :o
A to nasza mała pyza w trzeciej dobie życia:
gratulacje!!!!!!!!!!!!!! trochę spoźnione, ale bardzo szczere!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1:-)
Odpowiedz
Serdeczne gratulacje!!!
Iga to śliczna pyza :D a i imie ma bardzo ładne!
Adriana ogromne gratulacje. Super ze drugi poród był tak szybki i bez komplikacji. Niech Iga zdrowo Wam sie "chowa" ;) Teraz Wojtus bedzie wczuwał sie w rolę starszego brata. Jak mu idzie?
Odpowiedz
no no Adriana gratulacje ogromniaste lol
faktycznie parametry Iga miała imponujace lol
Alexa napisał(a):adriana napisał(a): Przez cały pobyt w szpitalu wszyscy byli bardzo mili, uczynni i pomocni. Nie zobaczyłam ani jednaj naburmuszonej twarzy, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
O ile się nie mylę rodzilysmy w tym samym szpitalu ;) i po pobycie bylam tak samo pozytywnie zaskoczona jak ty - czyli chcieć to móc 8)
Czyli w jakim, bo mnie zaciekawiłyście? 8)
Adriana, serdeczne gratulacje - śliczna dziewuszka :love:
gratulacje
jest śliczna
jestem bardzo ciekawa
jak starszy brat przyjął siostrę i nową sytuację
Adriana raz jeszcze gratuluję :)
Igunia pyzunia cudownaaaa :D
Adriana gratuluję jeszcze raz! super ze wszytsko sprawnie poszlo i jestescie juz w domku. corcia słodka :) i chucherko to ona nie jest :)
Odpowiedz
Córa prześliczna i ma bardzo ładne imię :D
Jeszcze raz gratuluję.
Gratuluję :)
Iga cudna :love:
Wojtusiowi się podoba? ;)
Gratuluję !!!
Fajny pączuś, sliczna dziewczynka ! :D :D :D
Niech rosnie zdrowo :D
adriana napisał(a): Przez cały pobyt w szpitalu wszyscy byli bardzo mili, uczynni i pomocni. Nie zobaczyłam ani jednaj naburmuszonej twarzy, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
O ile się nie mylę rodzilysmy w tym samym szpitalu ;) i po pobycie bylam tak samo pozytywnie zaskoczona jak ty - czyli chcieć to móc 8)
Córunia śliczna :D
Adriana - jeszcze raz gratuluje córci. Szczerze podziwiam, że siłami natury dałaś radę z takim pyzaczkiem :)
Iga jest śliczna! :love:
Podwójne gratulacje raz jeszcze, za to że Igunia taka duża :):-)
Odpowiedz
adriana ona jest przesliczna!!!!!
pyzulek malutki :love:
Ale z niej ciekawska dziewczynka lol A słodziak niesamowity lol
Gratulacje :D
Adriana-piękna pyzuchna z Igi :)
Gratuluję dzielnej mamie i zazdroszczę, że masz już poród za sobą :)
Piękna duża dziewczynka! No i świetne ma imię (mój niegdysiejszy typ dla dziewczynki 8) )
Odpowiedz
Adriana jeszcze raz ogromne gratulacje
Dobrze, że już jesteście w domku! Życzę byś szybciutko do siebie wracała po porodzie i spokojnie sobie poukładała dzień z dwoma Maluszkami :D
Iga pyzulka śliczna! :) Na pierwszy rzut oka zupełnie inna niż Wojtuś :D
jaka śliczna pyzula :D jeszcze raz serdeczne gratulacje i więcej fot podwójna już mamo :)
Odpowiedz