-
xandra odsłony: 1729
Wykład o toxoplazmie, Gdańsk - g. 15, dziś
Moze ktoś bedzie zainteresowany? nie tylko kociara ;) bo czesciej toxo sie łapie z ziemi, kuchni na miescie czy obróbki mięsa w domu
a ogolnie dobrze jest toxo przechorowac...
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,4871814.html?nltxx=1077743&nltdt=-01-26-02-06
szkoda, ze nie Warszawa, tez bym poszła
Przy toxo ważne jest też rozpoznanie... a o to czasem bardzo trudno i wiele atrakcji zapewnia po drodze (przechodził mąż)
Co do ryzykownych zachowań... Swego czasu był na Discovery program o pasożytach, również o toxo... By mogły się one przenosić (szczury, koty...), zmieniały one nieco zachowania swoich żywicieli, na bardziej ryzykowne właśnie - stąd zarażone szczury nie bały się kotów, wręcz chodziły tam, gdzie był ich zapach...
Dlatego pewnie podobne badania na ludziach... choć tu, śmiem stwierdzić, o wiele groźniejszy na drodze jest stan 'mam furę rodziców, jestem przed dwudziestką i jadę na imprezę z kolegami' niż owa toxoplazmoza...
Marcia82 napisał(a):Ja przyznam szczerze , ze w temacie jestem kompletnie zielona A mam dwa koty i w niedalekiej przyszosci plan na potomka. Moje pytania będą moze i głupie dla was, ale ja naprawde na tym się nei znam
Dziewczyny jakie są skutki dla dziecka zachorowania na toxo w ciaży?
Marcia, najlpiej poszukaj w necie informacji o Toxoplazmozie i zanim zajdziesz w ciaze dobrze by bylo zebys sobie zrobila badania na Toxoplazmoze. tak jak dziewczuny pisaly trzeba zachowywac ostroznosc, mocno przestrzegac zasad higieny i nie panikowac ;)
jezeli chodzi o koty i toksoplazmoze:
Czy bać się kotów?
Choć koty przyczyniają się do istnienia problemu, to dużo łatwiej paść ofiarą toksoplazmozy bez bezpośredniego kontaktu z nimi. Łatwiej zarazić się pierwotniakiem, jedząc surowe mięso lub pracując w ogródku, niż bawiąc się z własnym kotem. Bezwzględnie należy natomiast unikać kontaktu z kocim kałem i czyścić kocią kuwetę w rękawiczkach. Choroba przenosi się przez koci kał, jednak oocysty, o ile są w nim obecne, osiągają inwazyjność dopiero po 72 godzinach. Codzienna zmiana żwirku i mycie kuwety uchronią nas przed pierwotniakiem. Zupełnie bezzasadne jest więc pozbywanie się kota, zwłaszcza jeżeli jest od lat członkiem rodziny, bo zakażenie przez głaskanie po futrze jest bardzo mało prawdopodobne. Najbardziej podatne na zarażenie są koty młode (do 2. roku życia) i polujące. Warto też zaznaczyć, że w całym życiu kota produkcja i wydalanie jaj pasożyta rozpoczyna się od 3 do 10 dni po zjedzeniu zakażonego mięsa i trwa zaledwie 10-14 dni. Dzieje się tak tylko raz i im starszy kot, tym większa pewność, że nasze zwierzę ma ten okres już za sobą.
Zatem nieprawdą jest, że na toksoplazmozę nie są narażone osoby niemające kota, a posiadanie kota wcale nie przesądza o podwyższonym ryzyku zachorowania.
Ja przyznam szczerze , ze w temacie jestem kompletnie zielona A mam dwa koty i w niedalekiej przyszosci plan na potomka. Moje pytania będą moze i głupie dla was, ale ja naprawde na tym się nei znam
Dziewczyny jakie są skutki dla dziecka zachorowania na toxo w ciaży?
Nie, nie każdy. Tzn. to trudno powiedzieć, bo nawet jeśli ktoś ma te formy przetrwalnikowe, to mogą się one nigdy nie uaktywnić, więc nie będzie wiadomo, że nastąpił nawrót choroby.
Są i ocysty i cysty. Cysty to formy przetrwalnikowe, a ocysty są wydalane z kałem kota.
Ja tylko chcialam dodać, że te oocysty, czy cysty, jakkolwiek byloby poprawnie, fruną z wiatrem - więc nie znajdują się wylącznie na roślinach, które może np. obsikać kot, ale także na tych rosnących wyżej, a które często się je bez mycia, np. maliny, jeżyny, czy jablka prosto z krzaka, czy z drzewa... I oocysty/cysty mogą się nawet znajdować w jajach kurzych :|
Odpowiedzczy dobrze rozumiem, ze każdy, kto chorował ma te cysty (fu, jak to brzmi)?
Odpowiedz
Jeżeli cysty umiejscowione są w mózgu (w zależności od lokalizacji) może dochodzić do zaburzeń widzenia czy osobowości właśnie. Np. człowiek z uszkodzoną korą czołową zachowuje się jakby był po alkoholu. Jego reakcje są gwałtowniejsze i "zamaszyste". ;)
Ale takie przypadki zdarzają się rzadko, w większości wypadków choroba przebiega bezobjawowo i nie ma potem daleko idących skutków zdrowotnych (jak pisałam w Polsce ok 60-80% ludzi chorowało i jakoś tych 80% nie zachowuje się jakby było na haju ;), tudzież nie ma zaburzeń widzenia ;) ).
Ale PIERWOTNE zakażenie w ciąży jest niebezpieczne dla dziecka. Więc jeśli się nie chorowało, trzeba bardzo uważać.
Nabla napisał(a):... Bardzo ładnie się to objawia w statystyce wypadków drogowych.
a mogłabyś przyblizyć do toxo ma do tego?
bo ja przechodziłam, wyszło to przy badaniach jak już byłam w ciąży - na szczęście wyszło że przechodziłam a nie jestem chora.
i ja tez chetnie sie podlacze..
na linka Nabli narazie nie mam sily...
Skrzaciku, jeśli nie masz nic przeciw i Xandra też nie to ja chętnie poczytam wasze pytania i odpowiedzi...
Odpowiedz
Najlepiej na toxo nie chorować wcale. ;) Ale ok 60-80% ludzi w Polsce miało tę chorobę.
Natomiast jeśli tylko chodzi Ci o wiadomości związane z ciążą, to pewnie wszystko wiesz ;) Nie jeść surowego mięsa, przy pracach ogrodniczych mieć rękawice, podobnie przy czyszczeniu kocich kuwet, myć dokładnie wszelkie warzywa i owoce przed spożyciem.
Toxo jest bardzo niebezpieczna jeśli cysty (czyli jej formy przetrwalnikowe) umiejscowią się np. w oku, czy winnych newralgicznych miejscach.
Kiniak napisał(a):Vilemo napisał(a):Nabla napisał(a):http://www.biomedcentral.com/content/pdf/1471-2334-2-11.pdf
niezle, dotad nie mialam pojecia, ze toxo moze miec taki wplyw na zachowanie,
dzieki :)
Nie zauważyłaś tych nerwowych tików w postach Nabli? :lizak:
Vilemo napisał(a):Nabla napisał(a):http://www.biomedcentral.com/content/pdf/1471-2334-2-11.pdf
niezle, dotad nie mialam pojecia, ze toxo moze miec taki wplyw na zachowanie,
dzieki :)
Nie zauważyłaś tych nerwowych tików w postach Nabli? :lizak:
Widzisz, ale nie każdy, kto wie, że toxo jest groźne w ciąży wie też, że i nie w ciąży jest groźne. Że przechorowane, nawet bezobjawowo, toxo to szansa spowolnienia reakcji czy zmian osobowości w kierunku zachowań ryzykownych. Bardzo ładnie się to objawia w statystyce wypadków drogowych.
Odpowiedz
xandra napisał(a):a ogolnie dobrze jest toxo przechorowac...
Tia, świetnie jest mieć ślady o pasożycie w mózgu albo ryzykować powikłania
Ja rozumiem bilans zysków i strat, że lepiej przechorować gdy jest się generalnie zdrowym i nie w ciąży niż w gorszym momencie, ale jednak "dobrze" to jest nie przechorować tego wcale.
Obojętne. Odpowiem prawdopodobnie albo dopiero wieczorem albo po weekendzie. Chyba, że Cię mocno czas goni. ;) Mam nadzieję, że będę znała odpowiedzi na Twoje pytania 8)
Odpowiedz
Jak ktoś jest zainteresowany, to ja mogę odpowiedzieć na wszelkie pytania. Wykłady o toxopalzmozie i cytomegalii miałam prowadzone do upojenia przez kilku wykładowców. :P
Ogólnie nie jest to taki wielce interesujący temat rzeka, żeby z własnej woli iść na wykład lol :P
Podobne tematy