-
HoneyGirl odsłony: 1281
Prośba o pomoc..... czy wyłudzanie
Właśnie dostałam takiego maila.....:
...Witam Pania.
Pani adres e-mail mam z internetu.
Ja niedlugo zostane szczesliwa mama,urodze synka.Razem z mezem mieszkamy z poludiowo-wschodniej
Polsce a dokladnie w woj.lubelskim.Jest to bardzo biedny rejon Polski nazywany czesto Polska B lub
nawet C.Tu o prace ciezko a jak jest to zazwyczaj kiepsko platna.Jestesmy malzenstwem
niezamoznym,ledwie starcza nam do 10-ego.Maz pracuje na poltora etatu i nie wiele zarabia.Pomagaja
nam troche rodzice i przyjaciele na tyle ile moga sobie na to pozwolic.Jestem wdzieczna za kazda
pomoc. Zwracalam sie o pomoc do roznych instytucji ale z mizernym skutkiem.Zwracam sie do Pani z
goraca prosba,moze posiada Pani jakies zbedne ciuszki po swoim synku i sa juz zbedne a mojej
przyszlej dzidzi by sie bardzo przydaly.Najbardziej zalezy mi na kocykach i poduszeczce do wozka
glebokiego,poscieli do lozeczka {poduszeczka,kołderka i poszwy na to} i jakies ciuszki.Wiem ze jest
wiele oszustow ale ja pisze prawde.Jezeli ma Pani jakies pytania to bardzo chetnie odpowiem.
Pozdrawiam serdecznie Monika....
i ja się pytam, co taka osoba sobie myśli wysyłając takiego maila??
że otrzyma pomoc , wzbudzi litość??
bo nie bardzo rozumiem .....
Shiadhal napisał(a):obcy ludzie z internetu tez pomoga nie raz... ale jesli juz kiedys w tej formie pomagali, to swiadomi sa niejednego lumpeksu/komisu dzieciecego realnego czy wirtualnego w ten sposob powstalego, wiec jesli ich jedyna motywacja nie jest 'pozbyc sie tych zalegajacych pudel' - sprawdza prawdziwosc historii zanim cos wysla. no niestety, tak trzeba jesli zalezy nam na tym, zeby pomoc trafila do istotnie potrzebujacej osoby...
tak Ot, ja przez wiele lat myślaąłm,z e wspieram PCK wrzucając do poejmników odziez...a tu sie okazało , ze PCK dostaje neiwielki procent..reszta idzie na sprzedaz...
ja wszelkie podejrzane apele sprawdzam zawsze najpierw http://atrapa.net/chains/index.html
Odpowiedzobcy ludzie z internetu tez pomoga nie raz... ale jesli juz kiedys w tej formie pomagali, to swiadomi sa niejednego lumpeksu/komisu dzieciecego realnego czy wirtualnego w ten sposob powstalego, wiec jesli ich jedyna motywacja nie jest 'pozbyc sie tych zalegajacych pudel' - sprawdza prawdziwosc historii zanim cos wysla. no niestety, tak trzeba jesli zalezy nam na tym, zeby pomoc trafila do istotnie potrzebujacej osoby...
Odpowiedz
jako zywo przypomina mi to anegdotę opowiedzianą przez znajomą, która bardzo młodym dziewczęciem będąc usiłowała się wkręcić na tzw. krzywy ryj do EuroDisneylandu, tłumacząc pracownikom, że "pochodzi z Polski, to taki bardzo biedny kraj z Europy B, w którym ludzi nie stac na bilety do parków rozrywki".
Niestety się nie wkręciła.
Może z tego powodu mam uraz do wyjaśnień dotyczacych rejonów B, C i D, które trwale determinują losu mieszkających tam ludzi. Tak bardzo trwale, iż dopominanie się pomocy materialnej od ludzi z rejonów A i Alfa+ staje się nie tylko oczywiste, ale jest wręcz imperatywem.
W każdym razie sądzę, że perspektywy ma autorka jasne i rozległe- z taką operatywnością nie mogłoby być inaczej.
Najszła mię też refleksyja taka, że po cholerę część naszych podatków co miesiąc jest kasowana przez fiskusa, jesli nie po to, aby ludności z rejonów oznaczonych końcowymi literami alfabetu nieco ulżyć w ich trudach?
MOPSy naprawdę działają, kuratorzy takoż.
Koleżanki też chętnie pomagają, ale obcy ludzie z Internetu? Taka subtelna różnica między prośbą a hucpą.
kerala
Może po prostu myśli, że możesz pomóc, a nie że wkleisz to na forum...
OdpowiedzPodobne tematy