• Gość odsłony: 12722

    Perfekcjonizm

    Czy człowiek ma prawo uważać, że jest perfekcyjny? Że perfekcyjnie wykonuje swoją pracę, że perfekcyjnie ścieli łóżko, że jest perfekcyjną matką, perfekcyjnym nauczycielem? A może to mogą oceniać tylko inni, a wyrażanie takich sądów o sobie jest nie na miejscu?

    Natchnęły mnie przeróżne posty przeróżnych osób. Pozwolę sobie zacytować:

    X napisał(a):Y napisał(a):X napisał(a):
    po pierwsze akurat co do postepowania z dziecmi nie można mi kompletnie NIC zarzucić
    Nie bądź śmieszna....
    nie jestem - takie dziwne że ktoś jest w pewnych rzeczach perfekcyjny?!?!?!? wow cóż za podejscie do życia 8)
    A napisał(a):a na jakiej podstawie uwazasz, ze nie mozesz sobie NIC zarzucic? Dostalas jakas nagrode? Dyplom? Skonczylas jakies kursy "Na najlepszego pedagoga na swiecie"?
    A napisał(a):A moze lepiej zabrzmialoby: ze swoja prace chcialabys wykonywac perfekcyjnie i dokladasz do tego wszelkich staran?
    B napisał(a):Definicja słownikowa - perfekcjonizm - stanowisko w etyce normatywnej uznające za najwyższą wartość moralną doskonałość osobistą (p. indywidualny) lub całej zbiorowości (p. kolektywny), a dążenie do jej osiągnięcia za wyznacznik moralnego postępowania.
    A napisał(a):X napisał(a):napisalam ze perfekcyjnie wykonuje SWOJĄ pracę
    A moze lepiej zabrzmialoby: ze swoja prace chcialabys wykonywac perfekcyjnie i dokladasz do tego wszelkich staran?
    A napisał(a):poznalam niedawno pania psycholog. Przekochana osoba, ciepla, madra. Pracuje z dziecmi. (...) I mimo swojej wiedzy, licznych sukcesow i publikacji nie przyszloby jej do glowy, zeby powiedziec, ze jest perfekcjonistka, ze perfekcyjnie robi to, czym sie zajmuje. STARA SIE tak robic ale mowi tez, ze popelnia bledy. I z taka osoba chce sie rozmawiac.
    C napisał(a):Różnimy się w jednym - ja żyję w przeświadczeniu, że jest jeszcze milion rzeczy, których chcę/muszę się nauczyć, żeby swoją pracę wykonywać jeszcze lepiej, natomiast Ty sądzisz, że wiesz już wystarczająco dużo, żeby być idealna w tym, co robisz. Z jednej strony Ci zazdroszczę, bo chyba dobrze się z tym czujesz, z drugiej jednak współczuję - możesz tym sposobem przegapić coś, czego jeszcze nie wiesz, a co wiedzieć powinnaś/możesz/wypadało by...
    *) Usunięto nicki z cytatów, aby trudniej było zidentyfikować ich autorki w Internecie 8) A tak serio, to chciałam (o ile to możliwe) zinimalizować wątki personalne w ewentualnej dyskusji.

    Odpowiedzi (26)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-10-17, 00:02:38
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
magdage 2010-10-17 o godz. 00:02
0

SkrawekNieba napisał(a):magdage napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):moim zdaniem grubo przesadzone jest myślenie, że wie się wszystko, zwlaszcza w tak żywej dziedzinie jaką jest psychologia w ogóle a rozwojowa w szczególności :|
ale to o czym piszesz to nie jest perfekcjonizm w wykonywaniu swojej pracy więc...
dla mnie jest to ściśle związane
nie można robić czegoś perfekcyjnie nie mając ogromu wiedzy
i nie chodzi mi tu o mycie zębów lol
a czym dla mnie jest perfekcjonizm masz powyzej :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 23:24
0

magdage napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):moim zdaniem grubo przesadzone jest myślenie, że wie się wszystko, zwlaszcza w tak żywej dziedzinie jaką jest psychologia w ogóle a rozwojowa w szczególności :|
ale to o czym piszesz to nie jest perfekcjonizm w wykonywaniu swojej pracy więc...
dla mnie jest to ściśle związane
nie można robić czegoś perfekcyjnie nie mając ogromu wiedzy
i nie chodzi mi tu o mycie zębów lol

Odpowiedz
magdage 2010-10-16 o godz. 22:39
0

Perfekcjonizmem w moim przekonaniu jest przekonanie ze pewne rzeczy robi się bez zarzutu, oczywiscie nie ma osób perfekcyjnych w całosci bo nie starczyłoby życia, natomiast są rzeczy które można wykonywac perfekcyjnie - mom zdaniem do takch rzeczy może należeć praca - zgadzam się nie mozna byc prfekcyjnym psychologiem pedagogiem czy księdzem natomiast moim zdaniem te zawody zobowiązują do ciągłego dążenia do perfekcji. Skąd u mnie się bierze to silne poczucie perfekcyjnie wykonywanej pracy....jestem zawsze na miejscu i tam gdzie powinnam być, zawsze udaje mi się sprawy załatwic tak żeby był wilk syty i owca cała, nigdy mi się nie zdarzyło wrzeszczec, ublizac czy byc niemiłą dla klienta czy jego dziecka, zawsze jestem dla wszystkich dostępna (pod telefonem 24h), nie zdarza mi się wypuscic z biura osoby nie będącej poinformowanej na maxa, osoby mającej niesmak po naszej rozmowie, zawsze dbam o komfort kontaktów z klientami - być może któregos razu przestanie mi się to udawac ale nie zamierzam żyć w poczuciu że nie warto się starac bo i tak w koncu cos pójdzie nie tak, kończąc wywód - zawsze pytam czy klient jest zadowolony, poinformowany, słysząc że tak - tym bardziej mam poczucie perfekcyjnie wykonywanej pracy.

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 21:47
0

Kirka napisał(a):loooo nie! Pod pregierzem stawiasz? a pokrzywy masz? he?
;)
daj chwilke :D
pokrzywy i nei tylko :D

chwilke masz do jutra wieczorem - inaczej ja sobie Twoją linijkę wstawie 8)

Blue- zero pokory, dużo biczowania lol

Odpowiedz
Kerala 2010-10-16 o godz. 13:46
0

K2 napisał(a):
jesli zas chodzi o zasadnosc stwierdzenia o perfekcjonizmie, to mysle, ze to nie jest taka prosta sprawa. nie mozna na tej samej szali klasc "wycierania kurzu" i "rodzicielstwa". pierwsze jest "skonczone", drugiego czlek sie uczy cale zycie. dlatego, jesli kwestia jest dynamiczna, to do perfekcjonizmu mozna tylko dazyc, jesli zas statyczna - to mozna go osiagnac.


o to to.
Moim zdaniem w określeniu "wykonuję dane zajęcie perfekcyjnie" nie ma nic niepokornego ani zarozumiałego. Mozna perfekcyjnie organizować przyjęcia, ścierać kurze i zarządzać projektem. To znaczy w sposób, na który sklada się głęboka znajomość tematu, własne doświadczenie i wiedza zewnętrzna.
Natomiast wszelkie dziedziny, które ocierają sie o proces nastawiony na czas i pracę z drugim człowiekiem (m.in. psychologia, pedagogika, resocjalizacja- to pierwsze mi przychodzi do głowy, ale pewnie przykładów jest wiele) uniemożliwiają użycie przymiotnika "perfekcyjny".
IMHO nie można być perfekcyjną matką i perfekcyjnym psychologiem, choć już perfekcyjną panią domu czy lekarzem chirurgiem- jak najbardziej.
Najpełniej moim zdaniem rzecz wyłożyła K2 dzieląc temat na kwestie statyczne i dynamiczne. W moim poczuciu również się to własnie do tego sprowadza.
Natomiast można powiedzieć, że wykonuje się perfekcyjnie jakieś procedury w obrębie danej dynamicznej dziedziny, np. psychologii. Można perfekcyjnie przeprowadzać wywiad psychologiczny, co da się stwierdzić obiektywnie. "Perfekcyjnie" będzie tu znaczyło "podręcznikowo", "wg ustalonych reguł".
Tak się jednak składa, że akurat w psychologii "podręcznikowo" nie musi oznaczać "najlepiej i skutecznie".

Chyba domyślam się, co chciała przekazać autorka tych stwierdzeń (interpretuję to jako "wykonuję swój zawód rzetelnie i uważam, że wychodzi mi to dobrze, o czym świadczy satysfakcja klientów, ich dzieci oraz moja własna"), tyle że przymiotnik "perfekcyjnie" był dość niezręcznie użyty.
Pokory i skromności bym do tego tematu w ogóle nie mieszala.

kerala

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-16 o godz. 13:25
0

Dżej napisał(a):Czy człowiek ma prawo uważać, że jest perfekcyjny? Że perfekcyjnie wykonuje swoją pracę, że perfekcyjnie ścieli łóżko, że jest perfekcyjną matką, perfekcyjnym nauczycielem? A może to mogą oceniać tylko inni, a wyrażanie takich sądów o sobie jest nie na miejscu?
naprawde sa tu dwa zupelnie rozne problemy. pierwszy to nasze prawo do wyobrazania sobie "Bog wie czego" ;) i drugi - zasadnosc tego wyobrazania. :D prawo oczywiscie kazdy ma. czlowiek ma nawet prawo uwazac, ze jest nieomylny. :D co nie oznacza, ze faktycznie nim jest :D

jesli zas chodzi o zasadnosc stwierdzenia o perfekcjonizmie, to mysle, ze to nie jest taka prosta sprawa. nie mozna na tej samej szali klasc "wycierania kurzu" i "rodzicielstwa". pierwsze jest "skonczone", drugiego czlek sie uczy cale zycie. dlatego, jesli kwestia jest dynamiczna, to do perfekcjonizmu mozna tylko dazyc, jesli zas statyczna - to mozna go osiagnac.

z autoocena perfekcjonizmu, jest chyba jeszcze bardziej skomplikowanie. w pewnych przypadkach moze byc to ocena calkowicie obiektywna i nikt nie bedzie jej negowal - na przyklad 100% poprawne rozwiazanie testu z odpowiedziami do wyboru. dochodzi jednak jeszcze kwestia warunkow oceny. to, czy zaznaczy sie poprawna odpowiedz krzywo czy "idealnie" ;), nie bedzie mialo wplywu na sama perfekcyjnosc rozwiazania tego testu przeciez, z drugiej strony czas rozwiazania testu moze, choc nie musi na nia wplynac. sprawa sie komplikuje dalej jesli zacznie sie rozwazac sytuacje dynamiczne i obiektywna ocene kryteriow. :D

mysle, ze ocena perfekcjonalizmu przez osoby trzecie jest jeszcze trudniejsza :D, bo czy, zeby moc ocenic perfekcjonizm nie trzeba najpierw samemu go osiagnac, zeby wiedziec o czym sie mowi? :D:D:D

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 10:26
0

jak ni ma pokory to tylko biczowanie zostaje ;)
inaczej ni ma du du :D

Odpowiedz
AGABORA 2010-10-16 o godz. 10:22
0

Kirka napisał(a):
Czyli POKORA ciagle w modzie ;)

Szkoda ,ze nie w naszym spoleczenstwie 8)

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 10:18
0

Kirka napisał(a):
Czyli POKORA i biczowanie ciagle w modzie ;)
POKORY - (w sensie skromności) nigdy nie za dużo. 8)
Ułatwia zycie, pozwala uniknąc wielu nieprzyjemności, rozczarowań związanych z przycieraniem nosa czy to przez los czy też ludzi... 8)
A od pokory do biczowania sie - dłuuuga droga.

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 10:04
0

loooo nie! Pod pregierzem stawiasz? a pokrzywy masz? he?
;)
daj chwilke :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-16 o godz. 10:02
0

Kirka napisał(a):
Czyli POKORA i biczowanie ciagle w modzie ;)


linijki też wiec dawaj swoją :cisza:

Odpowiedz
Alix 2010-10-16 o godz. 09:51
0

kurczak napisał(a): perfekcjonizm kojarzy mi sie jeszce z z przesadnym dbaniem o szczegóły. I to w sumie byłoby to OK, jesli ta dbałosć nie przeradza się w jakąs obsesję
Mnie tez sie tak wydawalo

A z beczki tej drugiej... nie wiem czy lepiej (z dwojga zlego) byc soba ktora ma poczucie, ze jest najlepsza i perfekcyjna, czy osoba ktora cholernie chcialaby taka byc i jak jej nie wychodzi to sama w swoich oczach traci resztki poczucia wlasnej wartosci...

Mam wrazenie ze perfekcjonista w znaczeniu osoby majacej baaaaardzo wysokie, jesli nie zawyzone, poczucie wlasnej wartosci jest zadowolony z siebie, z zycia, pracy, otoczenia i czego tam.
Osoba ktora aspiruje jest zawsze niezadowolona... No chyba ze z umiarem jes z siebie niezadowolona ;)

Mozna uwazac sie za perfekcyjnego i mozna miec duzo racji (duzo, a nie racje calkowita ;) ), ale to zalezy od punktu siedzenia - ja uwazam ze robie cos super, a ktos obok powiedzialby: nie - super by bylo gdybys to czy tamto zrobila tak czy tak. Kazdy ma inny gust i inne, nazwijmy to "poczucie perfekcjonizmu", czy schodzac z wyzyn, poczucie naprawde dobrze wykonanego zadania i jego oceny.

mam nadzieje zem skladna... cos mi dzis cebula na oczy i rozum sie rzuca...

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 09:08
0

Zakladam, ze moze mozna byc prefekcjonista, nawet perfekcyjnym w tym co sie robi.
Np Perfekcyjnie scierac kurze ;)

Ale absolutnie nie nalezy o tym gadac, bo ci to wytkna i nikt ci nie uwerzy ;)

Czyli POKORA i biczowanie ciagle w modzie ;)

podobno biczowenia sie pokrzywami jest dobre na reumatyzm - przyjemne ;) z pozytecznym

Odpowiedz
AGABORA 2010-10-16 o godz. 09:03
0

Taki jeden grecki i nieglupi koles stwierdzil kiedys -Wiem, ze nic nie wiem.

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 08:22
0

Perfekcjonizm to konstrukt teoretyczny. Tak jak idealny. Nie ma ludzi, mężów, żon, dzieci idealnych. Nie ma perfekcjonistów. Można dążyć do perfekcjonizmu ( jako stanu )ale moim zdaniem jest to nieosiągalne.
Jako określnika czynności - można użyć w sensie " lepiej nie mogłam tego wykonać, zrobiłam to doskonale ". Ale to takie powszechne użycie i tyle

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 08:19
0

dr_chaos napisał(a):IMO perfekcjonista to osoba, która robi coś perfekcyjnie 8) Nie popełnia błędów, dba o szczegóły, jest profesjonalna itp. - nie można jej mieć NIC do zarzucenia
IMO takie osoby nie istnieją, a perfekcjonizm to takie gruszki na wierzbie - można do niego dążyć, ale osiągnąć po prostu się nie da.

Odpowiedz
dr_chaos 2010-10-16 o godz. 08:15
0

[quote=gonick]A czy perfekcjonista to przypadkiemnie ten,kto sie nie myli, a ten, który dąży do perfekcji??

IMO perfekcjonista to osoba, która robi coś perfekcyjnie 8) Nie popełnia błędów, dba o szczegóły, jest profesjonalna itp. - nie można jej mieć NIC do zarzucenia
Osoba, która stara się być perfekcjonistą nią nie jest, bo zazwyczaj jej czegoś do pełnego perfekcjonizmu brakuje
Mnie np. brakuje cierpliwości, więc w ramach samodoskonalenia staram się być cierpliwą, ale czasami mi nie wychodzi - mam nadzieje, że to logiczne
:|

Odpowiedz
magdage 2010-10-16 o godz. 08:09
0

SkrawekNieba napisał(a):moim zdaniem grubo przesadzone jest myślenie, że wie się wszystko, zwlaszcza w tak żywej dziedzinie jaką jest psychologia w ogóle a rozwojowa w szczególności :|
ale to o czym piszesz to nie jest perfekcjonizm w wykonywaniu swojej pracy więc...

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 08:00
0

dr_chaos napisał(a):Perfekcjonizm jest niezgodny z naturą człowieka, bo nie ma takiego, który nie popełnia błędów
A czy perfekcjonista to przypadkiemnie ten,kto sie nie myli, a ten, który dąży do perfekcji??

IMHO to dwie różne sprawy.
Mówić,że coś się robi perfekcyjnie nie wypada - trudno to sprawdzić 8)
Ale mówienie o sobie, że sie jest perfekcjonistą i pragnie perfekcji jest ok - tylko tak jak Kurczak - współczuje takiej osobie 8)

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 07:53
0

Po przemysleniu- myslę ze pojęcie pefrekcjonista czesto myli się z byciem albo jakimś super specjalistą w jakiejs dziedzienie, albo .... z upierdliwcem 8)

- perfekcjonizm kojarzy mi sie jeszce z z przesadnym dbaniem o szczegóły. I to w sumie byłoby to OK, jesli ta dbałosć nie przeradza się w jakąs obsesję

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 06:30
0

Czytając raz jeszcze swój post i wypowiedź dr_chaos dochodzę do wniosku, że perfekcyjność/perfekcjonizm kojarzy mi się tylko ze skomplikowanymi czy wzniosłymi czynnościami i nie mogę w ogóle dopuścić do siebie myśli o perfekcyjnym myciu zębów ;) Nie sądziłam, że mam taką blokadę lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 06:24
0

Dla mnie perfekcyjność jest nieosiągalna, niedościgniona. I ani mi oceniać, czy już robię daną rzecz perfekcyjnie, ani nikomu innemu. "Czy X robi rzecz Y perfekcyjnie?" - to dla mnie pytanie retoryczne, choć zdarza mi się w zachwycie użyć zwrotu: "zrobiłeś to perfekcyjnie!". Ba! Wydaje mi się, że perfekcjonizm w dużej mierze opiera się na tym, że jesteś świadom nieperfekcyjności swoich działań i zawsze widzisz coś, co możesz poprawić. Nie chodzi o dołowanie się, ale trzeźwe ocenianie, przepełnione wolą zrobienia czegoś naprawdę dobrze. A jak już obiektywne wskaźniki dają obraz zrobienia czegoś perfekcyjnie, to, z drugiej strony, czemu sie bać powiedzieć, że jest idealnie? Tyle, że, pakując prezent, możesz stwierdzic, że został zapakowany perfekcyjnie bo: papier jest czysty i nigdzie nie załamany, kąty są równe (sprawdziłeś kątomierzem ;) ), długość zakładek po obu stronach jest taka sama (sprawdziłeś linijką ;) ), proporcje zakładek są wyznaczone przez złotą liczbę ;), 15 na 15 przypadkowych przechodniów na ulicy stwierdziło, że opakowanie jest przepiękne itp. Ale jak tu mieć przekonanie, że perfekcyjnie rozwiązałem zadanie lub posprzątałem dom? Możliwe, że mój umysł mógł pracować szybciej, możliwe, że gdybym użył innej szmatki (a jak jeszcze takiej nie wyprodukowali, to może powinienem iść na jakąś inżynierię?) połysk byłby lepszy? Dla mnie nie ma perfekcyjnego ścielenia łóżka. Jest tylko pochwała używająca tego określenia. I nie widzę nic złego w wystawieniu sobie samej takiej etykiety. A perfekcyjne kochanie małżonka, perfekcyjne wychowywanie dziecka, perfekcyjne pomaganie bliźniemu...? Jeśli ktoś potrzebuje takiej samoświadomości, to jego sprawa, dopóki nikomu się nie dzieje przez to krzywda, ale coś mi się wydaje, że łatwo spocząć na laurach (włożonych na głowę sobie samemu).

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 06:10
0

jeszcze kwestia: co to jest 'perfekcyjnie'? bo przeciez przy wielu zadaniach jest kilka wzajemnie sie wykluczajacych parametrow. w mojej pracy najczesciej jest to 'szybko' i 'dokladnie/pieknie' (celowo pomijam kwestie ceny).

i co? moglabym zrobic pieknie, dokladnie, no... prawie perfekcyjnie ;)... i tak dalej projekt, ktory dzis skonczylam - prawie ze od wczoraj od komputera nie wstajac. moglabym... tak na koniec tygodnia mniej wiecej. i co z tego, kiedy on byl potrzebny dzisiaj?

skomplikowane to dla mnie, musze powiedziec.

Odpowiedz
dr_chaos 2010-10-16 o godz. 06:09
0

Perfekcjonizm jest niezgodny z naturą człowieka, bo nie ma takiego, który nie popełnia błędów. IMHO o perfekcjonizmie można mówić i myśleć w bardzo wąskich dziedzinach życia - typu zmywanie naczyń, parkowanie samochodu czy mycie zębów co rano. Takie czynności można wykonywać perfekcyjnie. W tak szerokim zakresie zadań jak wykonywanie zawodu, bycie matką/ojcem itd. - jest to po prostu niemożliwe Ile jest szkół wychowania dziecka Ile jest nurtów/specjalizacji psychologii/pedagogiki/prawa/medycyny itd. itp czy ktoś jest w stanie osiągnąć perfekcję w zakresie wykonywanych czynności zawodowych/życiowych - no nie czarujmy się, może jak się wykonuje proste powtarzalne czynności tak, ale jak wiedza z danego zakresu ciągle się rozwija, albo zawód wymaga kontaktów interpersonalnych - nie ma możliwości, zawsze się można naciąć, przejechać i zawieść samego siebie.

No chyba, że ja nie rozumiem co to jest perfekcjonizm

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 06:07
0

Nie odpowiem na pytanie, ale of topikowo powiem ze "perfekcjonistom" trudniej żyć. Wiąze się to z przekonaniem "że nikt lepiej tego ode mnie nie zrobi" i w konsekwencji kupą roboty wzięta na siebie 8)

Przestałam dążyć do perfekcji, popełniam błedy, zapominam itd - co wiecej nie podcinam sobie zył z tego powodu, dopuszczam do siebie myśl ze moge się mylić 8) i.... lepiej żyje się mi i moim bliskim.

A niech sobie ktoś mówi, że jest perfekcjonistą - ma prawo.
Ja tylko współczuję takiej osobie - bo zycie takiej osoby jest cięzkie, a zycie z taką osoba to już koszmar.

Odpowiedz
Gość 2010-10-16 o godz. 05:54
0

moim zdaniem grubo przesadzone jest myślenie, że wie się wszystko, zwlaszcza w tak żywej dziedzinie jaką jest psychologia w ogóle a rozwojowa w szczególności :|

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie