• Katia_2007 odsłony: 2787

    Poradzcie co zrobić.... rozczarowanie i smutek :(

    Jestem rozczarowana i przygnebiona sytuacja ktora miala miejsce doklanie 3 listopada.... ale moze od pocztaku;
    bylam szczesliwa narzeczona pewnego osobnika, bylismy ze soba prawie 5 lat. Wiadomo jak to w zwiazku raz jest lepiej raz gorzej ale kochalismy sie bynajmniej tak mi sie wydawalo! A tu dowiaduje sie w sobote ze moj wymarzony ksiaze z bajki ma........ kochanke, ktora ma 2 dwojke dzieci i meza. Piasli do siebie smsy, spotykali po kryjomu i nawet jak byla konfrontacja miedzy nimi ON sie nie przyznal do tego ze cos go laczy z nia. Uwierzcie mi przebaczylabym mu to bo tak bardzo go kocham ze nie widze poza nim swiata a zycie jest po prostu puste. Natomiast w piatek 9 listopada napisal do mnie cos takiego: "Nie jestesmy ze soba wiec nie mam oczym z toba gadac.pa!" Wiec stwierdzilam ze moje zycie bylo takze bajka tylko po co ten czlowiek zmarnowal mi zycie? Po co ze mna sypial mowil kocham cie i ze jestem najwazniejsza. Czuje sie oszukana i jak na razie nie widze sensu zycia.....
    A wy co o tym sądziecie???

    Odpowiedzi (34)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-18, 09:35:47
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Katia_2007 2010-11-18 o godz. 09:35
0

Dlaczego ja jestem taka niecierpliwa? Chcialabym juz wszystko teraz juz ale niestety tak nie ma.... a szkoda???!!!

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-16 o godz. 13:23
0

dziekuje wszystkim za ciple slowa...

Odpowiedz
AgusiaG 2010-11-16 o godz. 12:35
0

Katia_2007 Widać ten facet nie był dla ciebie dlatego napewno gdzieś tam jest twoja druga połówka :usciski: Napewno jest ci ciężko ale jak to minie to możesz być nawet zadowolona z takiego obrotu sprawy.
Trzymam kciuki i pozdrawiam :D

Odpowiedz
Manifik 2010-11-16 o godz. 11:22
0

to normalne i masz do tego prawo. Smutek też jest potrzebny, ale wraz z upływem czasu coraz częściej będzie Ci wesoło, a smutek będzie odchodził... Zainwestowałaś czas i emocje - to musi przebrzmieć... Może kosmetyczka? Może winko z koleżankami? Może Brigdet Jones w babskim gronie? :)

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-16 o godz. 08:30
0

jak na obecna chwile jest mi niesamowicie ciezko....

Odpowiedz
Reklama
Manifik 2010-11-15 o godz. 13:56
0

zgadzam się z dziewczynami, a zmojego doświadczenia wiem, że taka "samotność" pomaga dowiedzieć się czegoś o sobie, a przecież powinnaś być dla siebie najważniejsza! :D

Odpowiedz
liela 2010-11-15 o godz. 12:37
0

i jeszcze jedno, akcentujesz, ze nie lubisz byc sama. a jak masz lubic, skoro przez ostatnie 5 lat od tego odwykłaś? :usciski:

jak mowi Zalewka - odnow stare kontakty, pospotykaj sie ze znajomymi, zawieraj nowe znajomosci jesli tylko się da.

ściskam!

Odpowiedz
liela 2010-11-15 o godz. 12:32
0

zajrzałam do tego watku na doczepkę.

Katia, mam nadzieję, że nie weźmiesz mi za złe, że czytałam słowa dziewczyn jakby pisane do mnie.

dziewczyny, jesteście świetne. obdzielacie niesamowitym ciepłem i otuchą!

Katia, trzymaj sie! znajdz sobie zajęcia, ja latam na aerobic i takie tam - meczące ale dodaje mase poweru. a w chwili słabości zapraszam na wirtualnego drinka ;)

Odpowiedz
migotka76 2010-11-15 o godz. 11:32
0

Katia_2007 napisał(a):Atir napisał(a):człowiekowi wydaje się, że juz wszystko za nim, nikogo nie pokocha itd........
Wlasnie tego najbardziej sie boje.... ja tak bardzo nie lubie byc sama.... :(
Będąc z nim też jesteś sama na dobrą sprawę...

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-15 o godz. 10:56
0

Atir napisał(a):człowiekowi wydaje się, że juz wszystko za nim, nikogo nie pokocha itd........
Wlasnie tego najbardziej sie boje.... ja tak bardzo nie lubie byc sama.... :(

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-15 o godz. 08:59
0

5 lat w "pewnym " wieku to wieczność i człowiekowi wydaje się, że juz wszystko za nim, nikogo nie pokocha itd........
Ale patrzac z perspektywy czasu (pani po 30 :) ) dziekuje losowi za tamten zwiazek , bo teraz potrafie docenic męża.I choć czasami wydaje mi się on pełen wad i nie możemy sie porozumiec, to wiem, ze z tamtym człowiekiem byłabym bardzo nieszczęsliwa.
Głowa do gry.Czas zrobi swoje.

Odpowiedz
Jania 2010-11-15 o godz. 08:48
0

To co opisujesz - a pewnie jest to tylko skrawek zachowania tego pana, wskazuje wyraźne - żadny z niego książę tylko bydlę, szczeniak i tchórz - choć pewnie i tym zwięrzetom nie dorasta do łap.

5 lat nie wieczność, wykresl go najpierw z swojego życia - rzeczy od niego wyrzuć, powoli wykreslaj wspomnienia,przede wszystkim nie zadręczaj się myślami "co by było gdyby" " to miejsce było naszym" " tylko on umiał doradzić" - bo trudniej bedzie Ci wyjsc z tego dołka

Spróbuj pomyślec racjonalnie ( choć to teraz mega trudne) - osoba pisząca takie słowa nie mogła Cię kocha to typ człowieka który kocha siebie i własne przyjemności. I dobrze niech się bawi - jeszcze się los na nim zemści i na jego egoiźmie.

A ty dziękuj dwa razy dziennie, że to, że jest dupkiem wyszło teraz a nie po urodzeniu dziecka, wzięcia kredytu i ślubu.

Bużka

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-15 o godz. 08:09
0

Dziekuje wszystkim za cieple slowa... to naprawde buduje :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 20:29
0

Pozwole sie wypowiedziec, wiem ze ciezko Ci teraz myslec pozytywnie ale zobaczysz ze kiedys bedziesz wdzieczna losowi, bo poznasz kogos kto pokocha Cie prawdziwie :)
Przyjaciel mojego meza (niestety) okazal sie takim bydlakiem, tylko ze oni sie rozwiedli po 2miesiacach! Dopiero po wszystkim wyszlo ze on mial kochanke dlugoo przed slubem,tyle ze ona nie wiedzala ze on sie zeni. Podobniez sa nadal ze soba ale panienka zniszczyla przyjazn obu panow. Wziela to sobie a punkt honoru! no coz,sa i tacy ludzie na siwecie.

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 20:14
0

Katia, a kopnij Ty ich Dziewczyno wszystkich w cztery litery. Ani koleś ani jego rodzina nie są warci Twoich łez.
Przeszłam przez podobną sytuację - ryczałam w poduchę bity miesiąc, a potem się ogarnęłam i teraz cieszę się, że ten bydlak już się po miom życiu nie szwęda ( bo to była menda...)

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 18:02
0

ZalEwka napisał(a):Chore to wszystko. Jak oni mogą winić Ciebie za Jego wyskok, hm...... Ja miałam o tyle lepiej ze to teściowa mi pomagała przegadać D. do rozsądku. Ona mnie pozytywnie nastawiała do życia

Wlasnie przynajmniej mialas w niej oparcie. Zrozumiala cie, ze to nie twoja wina lecz jej syna! Niestety ja takiego szczescia nie mialam.

Odpowiedz
ZalEwka 2010-11-14 o godz. 14:18
0

Chore to wszystko. Jak oni mogą winić Ciebie za Jego wyskok, hm...... Ja miałam o tyle lepiej ze to teściowa mi pomagała przegadać D. do rozsądku. Ona mnie pozytywnie nastawiała do życia i jak cała sprawa okrzepnie to pewnie jeszcze na kawę sobie nieraz pójdziemy. Na razie się z nią raczej nie kontaktuję bo każdy kontakt z Jego rodziną jeszcze mnie boli.
A tak na pocieszenie ze życie potem znowu zaczyna się układać i to lepiej to powiem Ci że ja dzięki temu zaczęłam nawiązywać i odnawiać stare kontakty i dzięki otwarciu sie na ludzi poznałam na nowo pewnego bardzo fajnego i kochanego człowieka dzieki któremu jest mi dużo łatwiej to wszystko przejść. I moze nawet kiedyś dojrzeję do tego żeby byłemu powiedzieć "dziękuję". Na razie to niemozliwe bo jedna dużo razem zbudowaliśmy i trudno jest mi się pogodzić z tym że to na co pracowałam przez tyle lat i wierzyłam w jakieś tam swoje wizje szczęśliwego związku i zycie - on uciął tak o. I tego akurat nie umiem mu wybaczyć. Ale dzięki temu poznałam mojego obecnego partnera i za to akurat jestem mu niewypowiedzianie wdzieczna. Teraz się zaczynam realizować, odpoczywam - a z byłym mężem to było nie do pomyślenia.
I jeszcze 4 miesiące temu wydawało mi się że jestem przegraną 30-letnią kobietą której już nic dobrego w zyciu nie czeka.
Dobrze będzie zobaczysz.

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 14:08
0

Tak wlasnie zrobilam nie pisze sms nie bede sie "plaszcyc"!
Dzieki za rady....

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 14:01
0

No wiesz, każda Twoja wypowiedź, jesli spojrzysz na nia z boku, powinna utwierdzać w decyzji i w przekonaniu, że On nie był Ciebie wart. Przecież to jest tchórzostwo, to co oni robią, spróbuj odciąć się od tego wszystkiego, nie pisz smsów, nie reaguj, niech to między sobą załatwiają, a Ty zabieraj przyjaciółkę i do kina, na komedię!!!!!!!!

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 13:58
0

nie wiem ale tak jest!!! bo gdybym ja tego nie ujawnila to: jego rodzice byliby szczesliwi i nie mieli zmartwien, on i ona mogliby dalej robic to co robili a jej maz zylby w przekonaniu ze sa szczesliwym malzenstwem!!!

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 13:55
0

jak mogą obwiniać CIEBIE????????????????

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 13:53
0

Tylko najgorsze jest to ze jego rodzice on i ona a nawet jej maz obwiniaja mnie, ze to wszystko moja wina. Wiem ze nie jest wart moich uczuc wogole mnie. Jestes starsza wiec napewno wiesz co piszesz, sama wiele rzeczy doswiadczylas..... mam nadzieje ze ta cala sytuacja jakos dobrze sie skonczy dla mnie....

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 13:45
0

Wiesz, ja zdaję sobie sprawę, że w chwili obecnej kretyńsko to zabrzmi, ale ponieważ, z tego co wiem jestem dużo od Ciebie starsza - mówię z całym przekonaniem: NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO!!!
Mnie tez kiedyś ktoś tak powiedział, też chodziło o miłość, pomyśłałam wtedy, co ty wiesz kobieto!. ale teraz widzę, że miała rację.
Takie doświadczenia, uczą nas, czego oczekiwać od życia, od partnera, na co uważać i ŻEBY PRZEDE WSZYSTKIM KOCHAĆ SIEBIE.
Przepraszam jesli to zbyt górnolotnie zabrzmiało

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 13:36
0

szczerze to ja bylam juz dawno temu ze to ten jedyny na cale zycie... niestety zycie to weryfikuje....

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 13:34
0

dlatego jak masz taką pewność, to tak jak piszą dziewczyny, dzięki Bogu, że to teraz wyszło, a nie po ślubie, bo przecież zawsze wierzymy, że to na całe zycie prawda?

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 13:33
0

Katja_2007 to historia z życia ale nie mojego, mojej bardzo bliskiej znajomej, nakrył ich mąż tamtej kobiety, znajoma skończyła u psychiatry, ale teraz już wyszła na prostą, są w trakcie unieważniania slubu kościelnego

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 13:30
0

Manifik--> i jak ty postapilas jak zobaczylas na wlasne oczy???

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 13:30
0

Katia_2007 napisał(a): tylko po co ten czlowiek zmarnowal mi zycie?
Katia, podziękuj mu, że Ci nie zmarnował życia i że to wyszło przed ślubem.
Wiem, że to cholernie boli ale dziewczyno, całe życie przed Tobą i szansa, że spotkasz kogoś, kto będzie zasługiwał na Twoje uczucie :usciski:

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 13:29
0

Manifik napisał(a):Katia_2007 w sumie miałam napisać Ci to samo co ZalEwka, bo sama znam taką sytuację z autopsji, slub w czerwcu, a w lutym nakrycie męża z kochanka!!?? Ale tak pomyślałam, że najpierw zapytam skąd wiesz o kochance, bo wiesz jak jest z ludźmi... jak sama nie zobaczysz to nie wierz. Ale skoro jestes pewna to głowa do góry i do przodu, całe zycie przed Tobą! :)
Wiem ze to kochanka, bo widzialam smsy, jej slowa wobec niego same mowily za siebie, ich zachowanie ..........

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 13:24
0

Katia_2007 w sumie miałam napisać Ci to samo co ZalEwka, bo sama znam taką sytuację z autopsji, slub w czerwcu, a w lutym nakrycie męża z kochanka!!?? Ale tak pomyślałam, że najpierw zapytam skąd wiesz o kochance, bo wiesz jak jest z ludźmi... jak sama nie zobaczysz to nie wierz. Ale skoro jestes pewna to głowa do góry i do przodu, całe zycie przed Tobą! :)

Odpowiedz
migotka76 2010-11-14 o godz. 13:22
0

Jeżeli jesteś pewna, że on jest nieuczciwy to bierz nogi za pas...
Mogę Cię pocieszyć jedynie w taki sposób, ze nie jesteś pierwszą osobą, która myśli, że wraz z podjęciem decyzji o rozstaniu myśli, że świat się zawali. Boli jak cholera... wszystko Ci go przypomina... ale potem taki związek może zablokować Ci możliwość podjęcia wielu decyzji...

Trzymaj się :usciski:

Odpowiedz
Katia_2007 2010-11-14 o godz. 13:19
0

dzieki ci ZalEwka---> wszyscy mowiala ze sobie jeszcze zycie uloze. Ale jak sama wiesz to wszystko cholernie boli....Ale dzieki za szczera odpowiedz!!!

Odpowiedz
ZalEwka 2010-11-14 o godz. 13:14
0

Może jestem brutalna ale ciesz się dziewczyno że to się okazało teraz a nie po ślubie np. Do końca nie jestem w stanie zrozumieć facetów, z jednej strony zapewniają o miłości, a na boku coś kręcą. Mój przypadek jest troszkę inny bo mój były mąż do końca niemal chciał mieć podobno ze mną dziecko a parę dni później wymyślił rozwód. Dwa dni wcześniej mówił ze kocha, dwa dni później ze już mu nie zależy. Bolało strasznie, teraz minęły 4 miesiace jesteśmy tydzień po rozwodzie a ja zaczynam układać sobie życie od nowa. Też sobie zadaję nieraz pytanie poco ze mną był, dlaczego zmarnował mi tyle czasu (byliśmy ze soba 10 lat), mielimy mnóstwo wspólnych planów ,kupiliśmy mduże rozwojowe mieszkanie, wykończyliśmy je i ......... teraz sprzedajemy i rozwiązujemy wspólne sprawy. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, to chyba jakaś niedojrzałość ze strony dużych chłopców.
Głowa do góry Katia_2007, zobaczysz że jeszcze do Ciebie uśmiechnie się słońce. Nie odwracaj sie za siebie, i nie wracaj do tego człowieka, nie narzucaj się mu bo to nie ma sensu. Skoro wyciał Ci taki numer teraz to w przyszłosci też tak bedzie postępował.
Trzymaj się

Odpowiedz
Manifik 2010-11-14 o godz. 12:57
0

Kochana, a skąd pewność co do kochanki Narzeczonego?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie