-
DobraC odsłony: 2034
Kluchy na łachu
Czyli pyzy. plus modra kapusta ;)
poznanianki wiedza o co chodzi...
pyzy... plus taki ciemny sos... chodza za mna jak zmora jakas.
jak je zrobic?
voila !
źródło:
http://kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/2,54041,,,,5683980,P_KOBIETA_PRZEPISY.html
Kluski na parze (buchty)
Składniki:
- ok. 0.5 kg mąki pszennej
- szklanka mleka
- 2 jajka
- 3 łyżki masła stopionego
- 3 dag drożdży
- sól i cukier
Sposób przyrządzania:
Z mleka, drożdży, niewielkiej ilości mąki i odrobiny cukru sporządzić rozczyn, który powinien mieć konsystencję gęstej śmietany. Ustawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Do miski wsypać mąkę, wbić jaja i wlać rozczyn. Ciasto wyrabiać ręką tak długo, aż będzie odrywać się od brzegów miski. Wówczas dodać stopione i ostudzone masło, szczyptę soli i dalej wyrabiać. Następnie miskę nakryć ściereczką i ustawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość, formować okrągłe kluski wielkości pączków i układać na stolnicy posypanej mąką. Gdy zaczną rosnąć, gotujemy je na parze. Szeroki garnek z wrzącą wodą nakrywamy płócienną ściereczką i obwiązujemy sznurkiem wokół brzegu. Na ściereczce układamy kluski partiami i nakrywamy miską dopasowaną do obwodu garnka. Gotujemy ok. 10 min, aż będą puszyste.
Podawać na gorąco z sosem jagodowym lub innym owocowym, stopionym masłem i cynamonem albo z pieczenią i sosem.
Mika_ napisał(a):czy to są kluski na parze ? u nas jada się je wyłącznie na słodko
a już najlepiej z sosem malinowym
Mika_, wybacz, nie chce obrażać Twoich uczuć... ;)
Ale bueeee....
Kluski na parze/pyzy/pampuchy to tylko z sosem od pysznych zrazów wołowych zawijanych! Na słodko to profanacja idei! ;)
Widziałam gotowe pyzy nadziane jakimś dżemem... :ghost:
End of krucjata
czy to są kluski na parze ? u nas jada się je wyłącznie na słodko
a już najlepiej z sosem malinowym
A w Warszawie dodają do pyz CUKIER WANILIOWY!!! Noż, do jasnej $^#$%^, czy im się wydaje w tej kongresówce, że to się na słodko je??
Towar deficytowy normalnie.
DobraC najlepsze kluchy na lachu jadalam u rodziny w leszczynskim, cudne z ciemnym sosem bodajze z kaczki, czy zrazow. nie pamietam, chyba roznie, babcia kladla je na pieluszce tetrowej ;) ale przepis na te cuda.... musze dorwac odrodziny, bo teraz to mi sama smaku narobilas :)
i czerwona kapusta.... o jezu :love:
Moja babcia parzuchy robi na ściereczce lnianej lub na pielusze.
Najlepsze są z jagodami i polane śmietaną :lizak: .
Dobra przez Ciebie chyba wybiorę się do babci a to tylko 90 km.
u mojej babci - poznanianki i u nas w Wlkp zawsze to były bułki na łachu ;)
Gotowało się je właśnie na gazie, ewentualnie lnianej ścierce naciągniętej na garnek z wodą :) I najsmaczniejsze były suche bez dodatków :D
Sklepowe "pampuchy" się nawet nie umywają do nich :D