Płyta elektryczna - sterowanie sensoryczne czy kurkowe?

sluchajcie ja z kolei mam upatrzoną plyte mastercooc za 1700zl,jakos tak ma 2 pola zwykle i 2 indukcyjne,moze taką kupic plyte i miec i to i to?co o tym sadzicie???

może polecicie jakis konkretny model i firme płyty??oraz cene..a co sądzicie o INDUKCYJNYCH??ktos ma?

ja wyznaję zasadę, że jak coś jest do wszystkiego , to jest do niczego
;)
ale jak to jest? hm...
trochę dziwny układ chyba...

no ja widzę, że ceny są raczej porównywalne do dobrych ale nie indukcyjnych garnków a , że ja muszę kupic właściwie wszystko(łącznie z garnkami właśnie) do mieszkania, to nie robi mi to różnicy...

to polecicie mi jakąś sprawdzoną firmę?

Co do patelni to nie wiem, ale garnków i owszem. Nie są jakieś potwornie drogie, a czy płyta ceramiczna, czy indukcyjna - i tak warto kupic lepsze niż zwykłe emaliowane (a one zazwyczaj nadają się zarówno do płyt indukcyjnych, jak i ceramicznych). Różnica w długości gotowania i zużyciu prądu znacząca.

tak ale do plyty indukcyjnej trzeba miec specjalne garnki ze specjalnym dnem,pewnie drogie jak cholera a patelnia teflonowa moze byc na taka plyte czy tez jakas specjalna??

to już wiem 8)
chodziło mi raczej o jakieś konkretne firmy ....

Ja polecam indukcyjne jak najbardziej. Czyste, bezpieczne, ekonomiczne - tylko na początku trzeba troszkę wydać więcej.

a powiedzcie - macie jakieś doświadczenia z płytami indukcyjnymi?
chcemy kupic właśnie taką i nie wiemy ,na którą się zdecydowac

ewa1978 napisał(a):wybacz Madziula,ale jakas ta twoj"była"plyta firmy MATSUI(nie wiadomo co to)za mną nie przemawia co to wogole jest jakis model z przed10lat??
Hmmm, nie znam się na markach, zresztą nie ma to dla mnie specjalnego znaczenia.Czy sprzed 10 lat to bym się spierała, jak cię to interesuje, to odsyłam to strony sklepu 8) http://www.currys.co.uk no i jeszcze jedno- w sklepach w uk nie zawsze wszystkie marki są takie jak w Polsce...:) na przykład mój piekarnik jest firmy Belling, nie wiem czy widziałaś ta firmę w Polsce, a jest super i swoje też kosztował 8)
Jeśli marka jest inna, a Ty o niej nie słyszałaś, to znaczy , że jest gorsza?

Wiem , że kiedy pytaliśmy w tym sklepie, facet najpierw zrobił minę w stylu- "ale co to jest płyta z sensorami"( facet konkretnie z tego stoiska), a potem po grzebaniu w danych wreszcie przyniósł do pokazania( wtedy nie było nawet tego na wystawie

ewa1978 napisał(a):a co sądzicie o INDUKCYJNYCH??ktos ma?
Ja mam i bardzo polecam - wszytko gotuje się błyskawicznie! I w użytkowaniu spora oszczędność, chociaż początkowy wydatek spory.

szpilunia napisał(a):Kobitki a jak to jest z czyszczeniem takiej płyty - czy to rzeczywiście taki koszmar Bo mnie bratowa odwodzi jak może od zakupu takiej płyty, ale niewielki mamy wybór z racji braku gazu w bloku...
A czym czyści? Ja używam specjalnego płynu do czyszczenia płyty, starczy kilka kropel i przetrzeć i płyta błyszczy, że można się w niej przejrzeć, poza tym ten płyn pięknie pielęgnuje ją i chroni.

wybacz Madziula,ale jakas ta twoj"była"plyta firmy MATSUI(nie wiadomo co to)za mną nie przemawia co to wogole jest jakis model z przed10lat??

Używam płyty z sensorami od wielu lat. Przedtem Siemens (u mamy), teraz AEG (własna). Ani w jednej ani w drugiej pole z sensorami nigdy sie nie nagrzało, nawet podczas długieego używania. Ja jestem bardzo zadowolona i nie wyobrażam sobie innego rozwiązania.
Płyta sygnalizuje, gdy coś jej się nie podoba - np. gdy znajdzie się na niej coś, co nie odpowiada kształtowi garnka (np. jakaś ścierka) - zaczyna pipczeć, można ją zablokować, żeby dziecko nie włączyło, gdy coś wykipi sama się wyłącza i sygnalizuje alarmem ze coś jest nie tak. Generalnie - pełna automatyka i łatwość utrzymania.

Sama problemu z wyczuciem sensorów nie miałam, za to moja babcia (wtedy lat 83) owszem. Opanowała je po tygodniu 8) Dla mnie połowa sensu przy płycie ceramicznej to sterowanie sensorowe - absolutnie kukrki nie wchodzą w grę (i to czyszczenie tych brudnych zakamarków przy kurkach, bleeee).

aha i pochwalcie jakich firm, jakie modele posiadacie

My myślimy nad Whirlpoolem, ale oddzielnie płyta a oddzielnie piekarnik.

Kobitki a jak to jest z czyszczeniem takiej płyty - czy to rzeczywiście taki koszmar Bo mnie bratowa odwodzi jak może od zakupu takiej płyty, ale niewielki mamy wybór z racji braku gazu w bloku...

Zgłasza się kolejna fanka płyty elektrycznej ze sterowaniem sensorowym :D Piekarnik też taki mamy i jesteśmy bardzo zadowoleni :)

Sama problemu z wyczuciem sensorów nie miałam, za to moja babcia (wtedy lat 83) owszem. Opanowała je po tygodniu 8) Dla mnie połowa sensu przy płycie ceramicznej to sterowanie sensorowe - absolutnie kukrki nie wchodzą w grę (i to czyszczenie tych brudnych zakamarków przy kurkach, bleeee).

kasia_ewa napisał(a):A jaką masz?
Mnie nigdy (prawie 2 lata użytkowania) nic takiego się nie stało... Wszystkie funkcje działają bez problemu, czujniki zawsze reagują... i zdecydowanie nie chciałabym wracać do takiej z pokrętłami ;)
Mieliśmy takie ustrojstwo:


MATSUI MCE61TC BLACK 4 Zone Touch Control Ceramic Hob

kosztowało nas prawie 200 funtów, bez pensa:)

I a propos czujniczków- ta płyta miała nawet system zablokowywania "guziczków" i jakoś ciężko mi było się połapać, czy już nacisnęłam ten znaczek z kluczykiem i zablokowałam sensor, czy po prostu mam tłuste palce, czy może złośliwe bydle tak po prostu nie reaguje

Każdy lubi coś innego- dla mnie wygodniejsza jest ta z kurkami ale jeśli są używtowniczki , które są zadowolone- to super:)

ja chyba też kupie taką z pokrętełkami :) już widziałam jedną taką fajną BOSCHA

A jaką masz?
Mnie nigdy (prawie 2 lata użytkowania) nic takiego się nie stało... Wszystkie funkcje działają bez problemu, czujniki zawsze reagują... i zdecydowanie nie chciałabym wracać do takiej z pokrętłami ;)

Ja akurat w temacie :D
Zakupiliśmy bajerancką płytę bez pokrętełek.Bo fajnie przy myciu...Ale po paru dniach uzytkowania myśałam, że dostanę kurwi....y.Jak miałam odrobinę mokry czy tłusty palec- za chiny nie mogłam regulować, wyłączyć..., i oczywiście raz poparzyłam palce Efekt- oddałam to cudo do sklepu i zaopatrzyłam sie czym prędzej w taką z kurkami.Wygodnie się włącza, reguluje, wyłącza.A z myciem- cóż, cale życie myłam kuchenkę gazową , to się przyzwyczaiłam ;)

Generalnie- jak dla mnie sensoryczna to kompletny niewypał.

Ja też jestem za sensorami... Wygoda, bezpieczeństwo (małe dziecko raczej samo nie włączy) - bo płyta blokuje się nieużywana albo wtedy, gdy chcesz blokować...

Minusów nie widzę... używam taką 1,5 roku.

za przemawia to co w kuchni prawie najwazniejsze ;) - higiena i latwosc czyszczenia. sensory sie swieca, cala czarna plyta rozgrzewa sie na czerwono tam gdzie sa "palniki".
minus - ale podejrzewaam ze to od firmy zalezy. jak dlugo mam wlaczony palnik - nagrzewa sie tez plyta tam gdzie sensory i np robiac nalesniki plyte wylaczam przez scierke bo mi za goraco

Zdecydowanie sensory :) Jak płyta działa, to świecą się na czerwono plusiki, minusiki, cyferki, kropeczki - różnie na różnych płytach. Ale bardzo toto wygodne - pika się paluchem, nie trzeba jakoś szczególnie męczyć się z czyszczeniem - wystarczy machnąć ścierą przy wycieraniu całej płyty.
Jak jest przy wylaniu czegokolwiek to nie wiem, nie zdarzyło mi się - no ale może 2 lata to za krótko ;) Kipieć to owszem, coś mi tam co jakiś czas wykipi na płyte, ale jak dotychczas to raczej nie było tak, by miało jakikolwiek wpływ na sensory.
Katastrofą są z mojego punktu widzenia kurki umieszczone na płycie ceramicznej a nie w panelu pod nią - toto dopiero ciężko doczyścić przy zalaniu zupą czy innym sosem. :)