Plakaty Partii Kobiet

no jak wcale? a zobacz jak pięknie się Kwachu zachował, mino iż zmęczony to wykład poprowadził...ot i kultura 8)

gonick napisał(a):dobbi napisał(a):gonick, jak wiesz programem partii mozesz sie jedynie podetrzec. program programem, dziady i tak zrobia swoje
no taka jest niestety kultura polityczna w Polsce,a raczej jej brak

marzeniem moim jest zainteresowanie ludzi polityką i faktyczne poglądy polityczne

brak róznic płciowych w polityce jest moim marzeniem numer dwa, ściśle uzaleznionym od marzenia pierwszego 8)
obAwiam sie, ze dopoki do wladzy beda sie DORYWAC takie głąby jak dotychczas, tylko po to zeby pod pretekstem robienia wszystkim dobrze, nachapac sie i pobyc przy korycie, kultura bedzie wlasnie taka, tzn. nie bedzie jej wcale

dobbi napisał(a):gonick, jak wiesz programem partii mozesz sie jedynie podetrzec. program programem, dziady i tak zrobia swoje
no taka jest niestety kultura polityczna w Polsce,a raczej jej brak

marzeniem moim jest zainteresowanie ludzi polityką i faktyczne poglądy polityczne

brak róznic płciowych w polityce jest moim marzeniem numer dwa, ściśle uzaleznionym od marzenia pierwszego 8)

gonick, jak wiesz programem partii mozesz sie jedynie podetrzec. program programem, dziady i tak zrobia swoje

ff napisał(a): Jeżeli tak to nie rozumiem sensu jej istnienia bo w takim przypadku o interesy mężczyzn n ajlepiej dbać będzie Partia Mężczyzn..a to już krok od schematycznej walki płciquote]

szkoda, że nie będzie to podział na 2 partie ludzi z róznymi programami

gonick napisał(a):a sprawami "ważnymi" i "siłowymi" ciagle zajmowac bedą sie mężczyżni.
my kobiety stworzymy swoją lige, przyjdziemy załatwić nasze małe, kobiece problemiki a wielka politykę zostawimy tym, co się na niej znaja
doskonale podsumowanie, niestety

K2 napisał(a):
nie wiem czy prowadzi tylko i wylacznie do TWA ;) mysle, ze problemem nie jest to, ze panie politycy (polityczki?;)) walcza o rownouprawnienie, ale to, ze alienuja wiekszosc spoleczenstwa
ale o to własnie chodzi, że alienując połowe społeczeństwa alienuje siebie - ciagle nie pokazują sie jako ogarniete, pełne pomysłów na lepsza Polskę, na infastrukturę, służbę zdrowia itepe.
Wychylając się w programem kobiecym (jak bardzo niejasnym stwoierdziłas sama) i tylko takim w oczach społeczeństwa będą gderającym, babskim TWA 8)

a sprawami "ważnymi" i "siłowymi" ciagle zajmowac bedą sie mężczyżni.
my kobiety stworzymy swoją lige, przyjdziemy załatwić nasze małe, kobiece problemiki a wielka politykę zostawimy tym, co się na niej znaja

gonick napisał(a):Walka o równouprawnienie, zrównanie płci w formie, która nieuchronnie prowadzi tylko i wyłącznie do stworzenia kółka wzajemnej adoracji-czy w sejmi czy gdzie indziej.
nie wiem czy prowadzi tylko i wylacznie do TWA ;) mysle, ze problemem nie jest to, ze panie politycy (polityczki?;)) walcza o rownouprawnienie, ale to, ze alienuja wiekszosc spoleczenstwa. stad bylo moje pytanie o elektorat PK? kto bedzie na te panie glosowal?
mezczyzna? - a co panie z PK maja do zaoferowanie mezczyznie? wiec ok 50% spoleczenstwa odpada z marszu.
kobieta? - oczywiscie, ale jaka? patrzac na wypowiedzi tutaj, to manifest PK jest odbierany jako puste slogany, bez oferty praktycznych rozwiazan. do tego odchodza kobiety, ktore nie widza problemu nierownosci, kobiety, ktore poczuly sie potraktowane przedmiotowo przez kampanie reklamowa, etc.
patrzac na punkty wklejone przez lady_of_avalon, nie moge sie oprzec wrazeniu, ze PK jest skierowana do nastolatkow, zyjacych idealami i nie zmuszonymi jeszcze rpzez zycie do praktycznego spojrzenia na swiat. oraz do kobiet zgnojonych przez zycie. tylko jaki jest to procent spoleczenstwa?

K2 napisał(a):
btw - nie wydaje sie Wam, ze mimo, ze jest to partia kobiet, to jednak program powinien tez odnosic sie do wszystkich obywateli - przytnajmniej w jakims stopniu? jaki jest ich elektorat? no chyba, ze panie maja nadzieje na powrot matriarchatu. :D
Wiesz K2, wydaje mi sie, ze jest to podstawowy problem PK - zapetlanie się w kobiecość. Walka o równouprawnienie, zrównanie płci w formie, która nieuchronnie prowadzi tylko i wyłącznie do stworzenia kółka wzajemnej adoracji-czy w sejmi czy gdzie indziej.

Problem z kobietami w Parlamencie, i w ogóle piastującymi funkcje publiczne jest taki, że jest ich mało.
Te, którym się udało gubią się i są trącane od sciany do ściany przez stereotyp i pytania dziennikarzy typu:
"jak pani sobie radzi z podziałem obowiązków?" - dodajmy, że nie zadawane politykom-mężczyznom, tak jakby oni nie mieli domu i rodziny.

Trzeba miec duzo samozaparcia i odwagi, żeby zerwać z tradycją i tym, co ludzie nazywają "naturalną koleja rzeczy"
Żeby powiedziec co ma sie do powiedzenia bez kompleksów.

mogłabym tu wkleic moją magisterkę cała o własnie o kobietach w polskim parlmencie traktuje, ale sobie daruje, zeby was nie zamęczac.temat pochłonał mnie całkowicie

lady_of_avalon napisał(a):Co do drugiego: czy nie oznacza to przypadkiem dążenia do złagodzenia ustawy aborcyjnej??
Prawdopodobnie tak.

Ale brzmi to tak, jakby autor (autorka) tych punktów przypadkiem nie chciał zrazić przeciwniczek aborcji, ale z drugiej strony musiał umieścić taki punkt na liście, bo inaczej by zniechęcił kobiety, którym zależy na prawie do aborcji na życzenie. Szkoda, że uszczęśliwianie wszystkich na raz raczej kiepsko wychodzi

Zgodzę się, że większość tych punktów to chwytliwe slogany. Nie śledzę dokładnie kampanii wyborczej Partii Kobiet, ale jestem ciekawa czy pani Gretkowska i jej współpracownicy gdzieś rozwinęli ten program, czy wyjaśnili jak konkretnie chcą polepszać np. opiekę medyczną nad kobietami, samotnymi matkami, co wg. nich oznacza realna polityka prorodzinna i czy mają jakiś plan wprowadzania swoich postulatów w życie?

program fascynujacy, a jakie rozwiazania proponuja? poki co trudno mi sie nie zgodzic z dobbi. taka mala pusta propaganda, brakuje tylko 500% normy w nastepnej pieciolatce :/

btw - nie wydaje sie Wam, ze mimo, ze jest to partia kobiet, to jednak program powinien tez odnosic sie do wszystkich obywateli - przytnajmniej w jakims stopniu? jaki jest ich elektorat? no chyba, ze panie maja nadzieje na powrot matriarchatu. :D

lady_of_avalon napisał(a):
przyznanie nie jałmużny, ale godnych zasiłków wystarczających na wychowanie dziecka w ubogich rodzinach
możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny

Jak dla mnie kilka punktów jest nie do przyjęcia ...
Głównie chodzi mi o te dwa.
Co do pierwszego: zawsze byłam za dawaniem ludziom wędki, a nie ryby
Co do drugiego: czy nie oznacza to przypadkiem dążenia do złagodzenia ustawy aborcyjnej??

Mnie też te slogany wydają się piękne na papierze, ale niekonieczie łatwe do wprowadzenia w życie. Generalnie, piękne postulaty do spełnienia, ale nie WIERZĘ, żeby to im się udało. Nie tylko w tej kadencji. W każdej.

Budżet nie jest z gumy. Choć mam wrażenie, że to akurat w dawaniu obietnic wyborczych nikomu z kandydatów nie przeszkadza.

Ale mnie - cynicznej realistce politycznej już tak.

bo skasowalam a chcialam jeszcze cos dopisac 8)

jakiś cudem mój opost wskoczył przed Twój :o

Mika_, ja sie z Toba zgadzam. chodzilo mi o to ja te panie rozumieja ta kwestie i nie tylko ta, bo wiele z tych postulatow nie jest do zalatwienia ot tak. jak je przeczytalam to cisnienie mi sie podnioslo, bo niestety duza czesc z tych postulatow wprowadzona jakims cudem (mam nadzieje) w zycie bedzie nadal mnozyc szeregi klientow pomocy spolecznej i tak juz mocno wyuczonych bezradnosci

ps. w Warszawie w ramach kampanii "Daj im przyszlosc" w przeciagu 2 lat powstalo 1,5 rodzinnego domu dziecka!!
poltora (moze nawet nie), bo jeden jest i funkcjonuje w Ursusie a z drugim w Wawrze cos ciagle jest nie tak, troche to smieszne i straszne prawda?

dokładnie tak jak piszesz,
slogany i slogany

dobbi myślę, że za jakiś czas będzie sporo bezrobotnych absolwentów pedagogiki i to może być dla nich szansa na pracę w zawodzie.
Zgadzam się, że likwidacja prosta nie jest ale często właśnie dom dziecka odgórnie wymusza stagnację w temacie odbierania praw rodzicielskich rodzicom bojąc się właśnie utraty "płynności dzieci"
zgdzam się też z kwestią uposażenia rodzin - kiepsko to wygląda

Mika_ napisał(a):może nie likwiację a zmniejszenie do minimum domów dziecka na rzecz rodzinnych wydaje mi się bardzo na rzeczy i może wydawać się to dziwne ale dla gminy bardziej opłaca się umieszczać dziecko w rodzinnym domu dziecka niz w domu dziecka ( zwyczajnym )
Mika_, oczywiscie, ze tak! ja nie neguje absolutnie pomysly, jestem za tym aby dzieci "opuszczone" byly wychowywane w mniejszych formach opieki niz w molochach, ale to nie takie proste. likwidacja domow dziecka to kupa roboty - koniecznosc zwolnienia z pracy masy ludzi, co z dziecmi starszymi, ktore nie sa chetnie brane w opieke zastepcza? no i zasadnicza sprawa, liczby chetnych rodzin, ktore chca sie wyszkolic na "zawodowe" rodziny sa znikome.
samorzady zapewniaja szkolenia chetnym rodzinom, ale juz z zapewnieniem odpowiednich warunkow (mieszkanie/dom) jest kiepawo. jesli juz to proponuja mieszkania komunalne, do remontu ale na remont kasy juz nie daja.
z reszta to spory temat do dyskusji.

może nie likwiację a zmniejszenie do minimum domów dziecka na rzecz rodzinnych wydaje mi się bardzo na rzeczy i może wydawać się to dziwne ale dla gminy bardziej opłaca się umieszczać dziecko w rodzinnym domu dziecka niz w domu dziecka ( zwyczajnym )

postulat o refundacji leczenia bezpłodności mnie rozwalił na kolana, w naszym kraju to nierealne, może za 100 lat ;)

lady_of_avalon napisał(a):Program jest w "Postulatach":

opieki medycznej nad kobietami (zwłaszcza w okresie ciąży, porodu, badań okresowych)
przywrócenie funduszu alimentacyjnego
przyznanie nie jałmużny, ale godnych zasiłków wystarczających na wychowanie dziecka w ubogich rodzinach
zlikwidowanie domów dziecka na rzecz domów rodzinnych
wyrównanie płac z mężczyznami
zaostrzenie kar w przypadku maltretowania kobiet, gwałtu czy zmuszania do prostytucji
realna polityka prorodzinna
opieka nad samotnymi matkami
edukacja seksualna
refundacja środków antykoncepcyjnych i leczenia niepłodności
możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny
dla mnie czesc z tego to puste dyrdymaly, ciekawe co dla nich oznacza "opieka nad samotnymi matkami", jak wyobrazaja sobie "likwidacje domow dziecka" - ciekawe czy zdaja sobie sprawe jakie ciagnie to za soba konsekwencje, nie tylko finansowe, co to jest "realna polityka prorodzinna", a przywrocenie istnienia kuriozum ktorym jest fundusz alimentacyjny to juz jakas masakra...

Ja chciałabym wiedzieć dokładnie, co rozumieją pod niektórymi punktami - np. "realna polityka prorodzinna" to jest...?

lady_of_avalon napisał(a):Jak dla mnie kilka punktów jest nie do przyjęcia ...
_________________
a ktore?

Program jest w "Postulatach":

opieki medycznej nad kobietami (zwłaszcza w okresie ciąży, porodu, badań okresowych)
przywrócenie funduszu alimentacyjnego
przyznanie nie jałmużny, ale godnych zasiłków wystarczających na wychowanie dziecka w ubogich rodzinach
zlikwidowanie domów dziecka na rzecz domów rodzinnych
wyrównanie płac z mężczyznami
zaostrzenie kar w przypadku maltretowania kobiet, gwałtu czy zmuszania do prostytucji
realna polityka prorodzinna
opieka nad samotnymi matkami
edukacja seksualna
refundacja środków antykoncepcyjnych i leczenia niepłodności
możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny

Jak dla mnie kilka punktów jest nie do przyjęcia ...

K2 napisał(a):po tym komentarzu wychodzi mi, ze kampania jest bez polotu i poszlo sie po najmniejszej linii oporu. zero wizji. program polityczny tez taki maja? :/
Ciężko powiedziec jaki maja program bo mało a właściwe wcale o nim się nie mówi Głowny punkt ciężkości nastawiony jest na plakat z gołymi kandydatkami :|

spinka napisał(a):Było też pytanie czy Polacy są juz gotowi na taką kampanię. I tu mówiły, że podobne pomysły pojawiły się w Belgii czy Holandii.
e no. czyli pomysl zerzniety ordynarnie. ktos powinien nagadac mocno ichniejszym PRowcom. Polska to przeciez druga Holandia, toczka w toczke spoleczenstwo.
po tym komentarzu wychodzi mi, ze kampania jest bez polotu i poszlo sie po najmniejszej linii oporu. zero wizji. program polityczny tez taki maja? :/

Słuchałam jednym uchem bo Młode się awanturowało. Tłumaczyły, że ideologia jest taka, że są odważne i nie mają nic do ukrycia - to ma symbolizować ich nagość.
Było też pytanie czy Polacy są juz gotowi na taką kampanię. I tu mówiły, że podobne pomysły pojawiły się w Belgii czy Holandii.
(Aż poszukam chyba z ciekawości...)
Generalnie średnio się wdawały w dyskusję o plakacie, wolały przemycić trochę partyjnej propagandy. Patrzymy w przyszłość, dla naszych rodzin bla bla bla...

spinka napisał(a):Dziś Panie były w DDTVN, pytano oczywiście o plakaty
i co odpowiedzialy?

Może się mylę i może ta cała kampania to po prostu pierdyliard pomysłów rzuconych do jednego wora bez żadnej myśli przewodniej, ale moim zdaniem to ta kampania wcale nie jest docelową kampanią a jedynie środkiem do pozyskania możliwości prowadzenia prawdziwej kampanii. Dzięki tym plakatom i spotom Partia Kobiet chce wzbudzić zainteresowanie, przyciągnąc uwagę opinii publicznej, a nuż w tym tłumie wyłuskają jakieś nowe jednostki swego elektoratu.

Dziś Panie były w DDTVN, pytano oczywiście o plakaty ale jednocześnie miały możliwość przedstawienia programu partii i jej celów.

Pomysł z rylik jest wspaniały - przyjdziemy, jednorazowo dowalimy Twojemu chłopu, a jak sie obudzi to ci wszystkie kości policzy, a może i zakatuje na śmierc

Kompletnie to do mnie nie przemawia. Nie zagłosuję na tę partię. Słowa mamy p. Manueli Gretkowskiej jakoś do mnie nie przemawiają - co to znaczy, że będize lepiej? Co to znaczy dla mnie, że p. Manuela nigdy mamy nie okłamała?

Nie tędy droga. Spoty i plakaty tylko zniechęcają, bo nowych wyborców nie przyciągną, chyba że stawiają na żerowanie na tragediach bitych kobiet, ale też nie dają tak naprawdę sposobów na rozwiązanie tego problemu, bo to jest kwestia mentalności, której z piedestału mównic sejmowych nie zmienią, chyba że planują jakies restrykcyjne rozwiązania, choć watpię, żeby się przyjęły.

Jestem kobietą. Mogłam byc potencjalnym elektoratem tych Pań. Ale dziękuję, postoję.

moglo byc "ciekawiej", jak na przyklad w kampanii Tania Derveaux z NEE .

i czemu sie dziwic, ze "zyczliwi" zmienili na :


i juz wspomniane przeze mnie "rather go naked, than wear fur" - kampania w tej formie trwa bodajze od lat 90tych.

tfu, a nie plakat

Po zobaczeniu plakatu z nagimi kobietami Partie Kobiet przestałam uważać za poważną partie i jakoś nawet nie mam zamiaru zajrzeć do czego dążą. Partia która chce być uważana za poważną i chce liczyć sie na polskiej scenie politycznej nie powinna sięgać do takich metod

Mama pielęgniarka - tragedia!

Jak to świadczy o Gretkowskiej, że jej mamie jest ciężko a ona ją tylko pociesza? Jak dla mnie to strzał we własną nogę.

Spot z Rylik to niezła baza ale całkowicie brakuje kontestu dla tego obrazu, ukierunkowania odbiorcy na jakiś wniosek. Pierwsze pytanie które nasuwa się po pierwszej myśli "O fajne, ciekawe..." to "Ale o co chodzi...?"

siuda_baba napisał(a):Partia Kobiet ma swoje konto na YouTube, można zobaczyć spoty reklamowe.
http://www.youtube.com/user/PKobiet
Chyba dość pośpiesznie wymyślone.
ale ten z Rylik fajny jest

spinka napisał(a):Mam mieszane uczucia. Raczej jednak jestem na NIE.
Pierwsze odczucie - fajny chwyt marketingowy - nagość = nic do ukrycia.
Ale po chwili pojawiają się inne skojarzenia - nagość = brak jakichkolwiek zachamowań = maksymalne parcie na szkło = skandal jako główny punkt programu wyborczego.
I jeszcze jedno: naga kobieta, jako zachęta do zakupu produktu, jakich wiele. I chwyt równie pospolity.

Mam mieszane uczucia. Raczej jednak jestem na NIE.
Pierwsze odczucie - fajny chwyt marketingowy - nagość = nic do ukrycia.
Ale po chwili pojawiają się inne skojarzenia - nagość = brak jakichkolwiek zachamowań = maksymalne parcie na szkło = skandal jako główny punkt programu wyborczego.

Partia Kobiet ma swoje konto na YouTube, można zobaczyć spoty reklamowe.
http://www.youtube.com/user/PKobiet
Chyba dość pośpiesznie wymyślone.

głupi pomysł... dla mnie nieprzekonujące jest "możesz nam zaufać" bo co bo są gołe i nie mają gdzie łapówek schować?

Może i miały być przewrotne, może i ze smakiem - ale jak dla mnie, pierwsze wrażenie neguje zamierzony przekaz Nieważne, czy nagie, czy ubrane - ale jednak pokazujemy się nago...

No troszkę przewrotne z tą golizną ale w sumie ze smakiem zrobione (zaraz będzie żem seksista :D )

mi sie nie podobaja, bo pomysl jest oklepany. gdyby nie tranparent, to pomyslalbym, ze to protest przeciw noszeniu futer naturalnych.

Chodzi o te:
http://www.polskajestkobieta.org/index.php

Szczerze mówiąc mam miesznae uczucia : pod spodem członkinie partii pisza, że nie chca byc postrzegane jako obiekty seksualne... ale z czym innym sie kojarzy naga kobieta na plakacie??? Z drugiej strony rozumiem, że jest to chwyt reklamowy mający spowodowac większa zauważalność i byc może nakłonic także męzczyzn do zagłosowania... :|