-
Gość odsłony: 3464
Emigrantki - głosujecie?
Rozwiązał nam się Sejm i wybory nadchodzą...
Chciałabym pójść zagłosować, ale nie da rady - wycieczka do Rzymu to trochę za drogo jak dla mnie...
A Wy? Głosujecie? W Polskich wyborach i w Waszych lokalnych?
Na Sardynii jest fajne prawo, które powoduje, że jeżeli jesteś Sardyńczykiem mieszkającym za granicą to lokalny rząd zwraca Ci koszty przyjazdu na lokalne wybory - do ręki 600E niezależnie od tego czym i jak przyjedziesz.
OK, wracaj szybciutko do zdrowia. Mnie niestety kaszel i chrypka nie chcą opuścić....... buu............
Odpowiedz
Kinga w Dublinie czekalo sie min 4 h, jakbym znow miala brac zastrzyki to bym chyba padla, a szef powiedzialby mi papa, zwlaszcza ze nie ma mnie juz ponad 2 tyg :/
No ale mam jedna satysfakcje - od lat glosowalam na PO, gdy mieszkalam i pracowalam w PL to pomagalam przy roznych ich akcjach, a poza tym namowilam 2 znajomych ktorzy glosuja zawsze na PIS zeby zmienili zdanie i zaglosowali na PO ;) wiec ciut mi lepiej
tylko w sumie przykro ze Kaczynski nie umie odejsc z honorem i robi spiskowa teorie dziejow - dzis rozmawialam o tym z nasza pania listonosz (Irlandka) ze slyszala na BBC o tym i byla wielce zaskoczona ze tak mozna. A potem stwierdzila ze szkoda ze nie wymienilismy prezydenta za jednym zamachem bo tak brzydkiego polityka to ona dawno nie widziala ;)
my stalismy w Birmingham 2 godziny i nie zaluje, super bylo poczuc ta jednosc wsrod Polakow, bardzo bylam dumna ze mimo tego zimna wszyscy stali i czekali :D
Odpowiedz
A my byliśmy w Ipswich i... w ogóle nie czekaliśmy :)
Byliśmy tam ok 11:40, nie wiem jak bylo później, może też się robily kolejki...
Ale wiecie co, jak czytalam relacje z tych wszystkich miejsc, gdzie ludzie czekali po kilka godzin, to aż się wzruszylam... moim zdaniem to Piękne, że Polacy tak się zmobilizowali lol
Saurelin napisał(a):Mysmy pojechali ale nie czekalismy niestety
wciaz biore leki, a zimno i wolalam nie ryzykowac ponownego zapalenia pluc
Od znajomych wiem ze czekali ponad 4 h
coz :(
Ja też jeszcze nie jestem zdrowa po moim mega-przeziębieniu, nadal biorę antybiotyk i to wczorajsze czekanie na pewno na zdrowie mi nie poszło, ale co tam.. :D
My w Limerick też czekaliśmy niemal 2 godziny, ale nie żałujemy... :)
OdpowiedzWłaśnie wróciłam z Birmingham, gdzie ojjj.... działo się :) w kolejce trzeba było czekać nawet do 2 godzin. Czekamy na wyniki :P
Odpowiedz
madziula 22 napisał(a):
Nie wiem, gdzie i w jakich godzinach, bo ja głosuje gdzie indziej, ale koleżanka chyba będzie sie wybierała do Ipswich:)
No to ja juz wiem:)
I przypominam, że w UK dziś ostatni dzień rejestracji:
http://www.polishconsulate.co.uk/wybory/
nie dowiadywalam sie, bo szczerze mowiac wiedzialam, ze to malo realne, ze pojade.
Odpowiedz
a zadzwonilas i dowiedzialas sie jak to u Ciebie jest zorganizowane?
zastanawia mnie to, czy w kazdym kraju jest inaczej..
no wlasnie utro jej 16, do polnocy 8) ale chyba i tak mam wszedzie za daleko, meza nie ma, a z malym dzieckiem nie jest latwo gdzies tak po prostu jechac.
Odpowiedz
Gabingo, obawiam sie ze juz za pozno..
termin zglaszania byl chyba do 16.
Wyszukaj strone swojej ambasady, konsulatu i tam powinnas miec wszystkie dane..
podajcie mi strone, na ktorej moge sie zarejestrowac na wybory w Niemczech :prayer:
Odpowiedz
Do Ciebie:)
Nie wiem, gdzie i w jakich godzinach, bo ja głosuje gdzie indziej, ale koleżanka chyba będzie sie wybierała do Ipswich:)
Ja bym chciala glosować i ponoć będzie to możliwe także w Ipswich (czy ktoś o tym slyszal??) bo do Londynu to za daleko mi jechać.
Ale jest jeszcze jedno ale - nie wiem co na to mój Misiek... jeśli on nie będzie chcial, albo będzie pracowal akurat w tą niedzielę, to nici z tego... :(
No z inicjatywa to wyszli, nawet tabelke przygotowali i... wystosowali polecenia uzywania tylko Times New Roman 12 przy wypelnianiu tejze ;)
Nie, no powaznie, to nie ma co na nich narzekac, staraja sie. Nawet ostatnio cos na ksztalt polskiej szkoly powstalo, dzieciaki sie bawia uzywajac rodzimego jezyka, raz na miesiac sa wieczorki filmowe, wiec naprawde jest OK :)
E tam leniuchy - najwyrazniej maile z Sg dluzej ida do Polski i z powrotem, niz te z Sh lol 8) A poza tym Ci Twoi Ziutka, to wychodza nawet z wlasna inicjatywa, takze zazdroszcze Ich okrutnie! Ja do mojego konsulatu musialam sama zagadac w sprawie wyborow.
Odpowiedz
ewak napisał(a):Ja, z kolei, dysponuje informacja od konsulatu, ze zgloszenia nalezy dokonac najpozniej w 5 dniu, przed terminem glosowania.
Co kraj to obyczaj :D Czyli w Sg wieksze leniuchy niz w Ch. ;)
ewak napisał(a):Nabla, zeby wziac udzial w glosowaniu, wcale nie trzeba organizowac wyprawy do Polski. Wystraczy udanie sie do najblizszego konsulatu czy ambasady. Ja wczoraj, zglosilam mailowo, gotowosc do wypelnienia obowiazku obywatelskiego i to wystarczy, by dostac karte wyborcza. W dniu glosowania nalezy sie wylegitymowac paszportem polskim i eta wsio.
Wiem i gdyby konsulat był gdziekolwiek na Sardynii to czekałabym z paszportem w łapie już od 6tej rano pod bramą. Najbliższa opcja to Rzym, co jest realne czasowo ale nieopłacalne finansowo (150E za bilet w dwie strony i dojazd na lotnisko).
Ja, z kolei, dysponuje informacja od konsulatu, ze zgloszenia nalezy dokonac najpozniej w 5 dniu, przed terminem glosowania.
OdpowiedzTrzeba to zrobic na co najmniej tydzien przed glosowaniem, bo potem juz bedzie za pozno - przygotowuja listy wyborcze i skreslaja Cie z miejsca zameldowania i wrzucaja do okregu stolecznego.
OdpowiedzNabla, zeby wziac udzial w glosowaniu, wcale nie trzeba organizowac wyprawy do Polski. Wystraczy udanie sie do najblizszego konsulatu czy ambasady. Ja wczoraj, zglosilam mailowo, gotowosc do wypelnienia obowiazku obywatelskiego i to wystarczy, by dostac karte wyborcza. W dniu glosowania nalezy sie wylegitymowac paszportem polskim i eta wsio.
OdpowiedzJo76 - dzięki za dobre chęci, ale na prawdę sprawdzałam wszystkie opcje. Pociąg z Berlina też jest dopiero następnego dnia rano, ergo trzeba nocować. Połączenia są do d* ale teraz i tak nie mam czasu na wycieczki do Polski.
OdpowiedzEdit: podany przez Ciebie link to połączenie z Olbią - tańsze lotnisko ale to druga strona wyspy, 350km od Cagliari.
Odpowiedz
Jo76 napisał(a):Nabla napisał(a):
No nie, co tam, 700€ dla jednej osoby w dwie strony.
Nabla - jestes na Sardynii - tak? Patrzylas tu?
http://www.airberlin.com/site/index.php?&page=abvakanz_c.php&LANG=deu&MONAT=10&JAHR=07&MONAT2=10&JAHR2=07&AGNR=130&VON=BER&TAG=22&DV=102007&NACH=OLB&TAG2=25&DN=102007&zanpid=1027324212454368256
Wychodzi 152 euro na osobe. Do Berlina - stamtad rzut beretem
To tylko tak przy okazji - bo faktycznie 200 euro za weekend wywalic szkoda.
A w Berlinie trzeba nocować albo w jedną albo w drugą stronę, bo nie ma połączenia z Wrocławiem.
Najtaniej jak mi się udało - 350E ze zmienianiem lotniska z Fiumicino na Ciampino - czyli 12h w podróży. (Oczywiście mówimy o weekendzie, żeby nie nawiewać z pracy, bo jak można sobie odpuścić tydzień to jedziemy autem i promem, we dwie osoby wychodzi jakieś 300E ale zajmuje 3 dni w jedną stronę). Niedługo ma być połączenie przez Malpensę to będzie lepiej. Na razie opcja weekendowa to Lufthansa, 3 samoloty + taksówka na llotnisko + dojazd do miejsca zameldowania = 700E
Nabla napisał(a):
No nie, co tam, 700€ dla jednej osoby w dwie strony.
Nabla - jestes na Sardynii - tak? Patrzylas tu?
http://www.airberlin.com/site/index.php?&page=abvakanz_c.php&LANG=deu&MONAT=10&JAHR=07&MONAT2=10&JAHR2=07&AGNR=130&VON=BER&TAG=22&DV=102007&NACH=OLB&TAG2=25&DN=102007&zanpid=1027324212454368256
Wychodzi 152 euro na osobe. Do Berlina - stamtad rzut beretem
To tylko tak przy okazji - bo faktycznie 200 euro za weekend wywalic szkoda.
Nabla, u mnie tez mozna mailowo glosowac.
Moze zadzwon do siebie, bo moze cos sie zmienilo?
Jo76 napisał(a):Jade specjalnie na dwa dni do Polski i glosuje. Bez przesady z tymi kosztami
No nie, co tam, 700€ dla jednej osoby w dwie strony.
Zapisalam sie na wybory!!!!
i teraz nie ma dudu, musze isc, jak nic ;)
raju :) ale sie ciesze!!
a jednak nie trzeba miec zadnych papierkow z Polski, wystarczy sie tu zarejestrowac http://www.polishconsulate.co.uk/wybory/index.html
Odpowiedz
ziutka napisał(a):Aha, u nas ambasada puscila maila, wystarczy wypelnic i odeslac swoje zgloszenie i zostanie sie wciagnietym na liste wyborcow.
Zazdroszcze Ziutka! U nas, niestety, wladze konsularne nie sa takie pomyslowe i pracowite
Aha, u nas ambasada puscila maila, wystarczy wypelnic i odeslac swoje zgloszenie i zostanie sie wciagnietym na liste wyborcow.
Odpowiedz
Nabla napisał(a):
Chodziło mi tylko o uświadomienie, że nie jest to ten sam poziom "świadomości", który się ma żyjąc polską polityką na co dzień.
Nabla, dziekuje za 'uswiadomienie'. lol lol lol lol lol 8)
:) ech Ziutka ;)
Dodam jeszcze, ze my jako Polki, mozemy spokojnie miec podwojne obywatelstwo. Jednakze ktos kto chce zostac Polakiem, musi sie wczesniej swego obywatelstwa zrzec ;)
i taki cykus czyli jak chcesz byc Polakiem, to nie mozesz byc nikim innym ;)
ziutka napisał(a):Nabla, oczywiste jest to, ze ja tego nie przezywam, ze jestem fizycznie odcieta i jakby nie bylo emocjonalnie inaczej na to wszystko reaguje. Co nie zmienia faktu, ze czytam o tym, co sie w Polsce dzieje. Nie twierdze, ze mnie to tak samo dotyka, jak wszystkich mieszkajacych w Polsce, ale ja sie od kraju nie odcielam. I tylko o to mi chodzilo, ze fakt, ze fizycznie mnie w Polsce nie ma nie powinien determinowac tego, czy wolno mi glosowac.
Absolutnie nie to miałam na myśli! Jak najbardziej idź głosować i świetnie, że interesujesz się sytuacją w kraju.
Chodziło mi tylko o uświadomienie, że nie jest to ten sam poziom "świadomości", który się ma żyjąc polską polityką na co dzień.
Haha, przez ta cala dyskusje jakis zyczliwy Pan napisal do mnie na GG, aby doniesc, ze Polska uznaje podwojne obywatelstwo :)
OdpowiedzNabla, oczywiste jest to, ze ja tego nie przezywam, ze jestem fizycznie odcieta i jakby nie bylo emocjonalnie inaczej na to wszystko reaguje. Co nie zmienia faktu, ze czytam o tym, co sie w Polsce dzieje. Nie twierdze, ze mnie to tak samo dotyka, jak wszystkich mieszkajacych w Polsce, ale ja sie od kraju nie odcielam. I tylko o to mi chodzilo, ze fakt, ze fizycznie mnie w Polsce nie ma nie powinien determinowac tego, czy wolno mi glosowac.
Odpowiedz
Nabla napisał(a):Nie chodzi mi o to, że to powoduje, że nie powinnaś głosować. Ale myślę, że warto się zastanowić na ile odległość wpływa na postrzeganie.
o to to! o to mi chodzilo ;) jak myslalam o poloni amerykanskiej ;) mialam przyjemnosc czesc jej poznac i siem przerazilam! oni ciagle mysla, ze u nas szaro buro i ponuro, ze kolejki sa, ze my w tej UE to przez przypadek jestesmy i ze nam to trzeba ciagle pomagac. I dalsze niestety, to dosc aktywny elektorat rydzyczka i spolki.
I zagwozdke mam, czy bedac na obczyznie jasniej widzimy scene polityczna?
Czy my tez nie chcemy narzucic swojej wizji dobra?
Moze jednak lepiej, by ludzie, ktorzy tam mieszkaja podejmowali sami za siebie decyzje?
(oczywiscie to wszystko nie tyczy sie ludzi, ktorzy mysla o rychlym powrocie)
ziutka napisał(a):Uwazam, ze mam pelne prawo glosowac w wyborach, bo pewnie czytam (w necie) polskie gazety czesciej niz nie jedna osoba na stale mieszkajaca w Polsce, bo mnei inetresuje, co sie dzieje z Polska, bo nie zrzeklam sie polskiego obywatelstwa mimo ze pewnie byloby latwiej tu zyc.
Jesteś pewna, że wiesz, co się dzieje w Polsce? Ja wyjechałam ledwie 9 miesięcy temu, od tego czasu byłam w kraju dwa razy, raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc - więc długo. Ale i tak przeżyłam szok. Czytam portale internetowe, internetowe wydania gazet, często dzwonię do domu i rozmawiam z rodzicami na tematy polityczne, o tym jak wygląda sytuacja... Ale tak na prawdę, jak nie masz tego na co dzień, jak tym nie żyjesz, nie masz wiadomości z 4 różnych źródeł, co pozwala Ci wyrobić sobie własną opinię - to tak na prawdę nie wiesz, co się dzieje.
Nie chodzi mi o to, że to powoduje, że nie powinnaś głosować. Ale myślę, że warto się zastanowić na ile odległość wpływa na postrzeganie.
ziutka napisał(a):Jeszcze co do nie placenia podatkow i nie dokladania sie do wzbogacania panstwa - w ciagu dwutygodniowego urlopu w Polsce pewnie wydaje wiecej niz wysokosc ewentualnych podatkow, jakie przyszloby mi placic mieszkajac w PL. Dokladam sie do nakrecania gospadarki w nieco inny sposob.
oj ja tez ;)
I dokladnie takie same mam teraz przemyslenia jak Ty, choc z drugiej strony (jak wyzej napisalam)
Ot dwoistosc.
Jednak tym razem bede glosowac.
Przeciw, bo za kim to nie wiem.
Jeszcze dopisze, bo nie doczytalam Twojego postu Kirka i wyjdzie, ze Cie personalnie atakuje. Nie uwazam, ze przyjmowanie innego obywatelstwa jest czyms zlym ;) Masz swoje powody, ok. Ja o obywatelstwo sie tu starac nie zamierzam, bo to wbrew mojemu mysleniu. Z tym, ze Polska chyba nie uznaje podwojnego obywatelstwa, wiec chyba Ci sie problem sam rozwiaze..
Odpowiedz
Wyjechalam teoretycznie na rok, siedze juz cztery lata i nie zdziwie sie jakos mozno, jesli sie zrobi z tego czterdziesci. Rozne przypadki chodza po ludziach, choc mysle ciagle, ze jeszcze pare lat. Tym niemniej podatki place w tym kraju, bo mamy podpisana umowe o unikaniu podwojnego opodatkowania. Watpie, zeby taka umowa byla podpisana z jakas straszna szkoda dla Polski, pewnie jakos zyskal na tym kraj, inaczej by takiej umowy nie podpisano. Byc moze rozumuje zle.
Docelowo chce wrocic do Polski, byc moze w Polsce beda mieszkaly moje ewentualne dzieci. W tej chwili w Polsce mieszka moja rodzina, a ja bywam co najmniej raz w roku. Jakbym mieszkala blizej, bywalabym czesciej. Mam jakies tam inwestycje w Polsce. Glosowanie w wyborach to nie kwestia na jedna kadencje, to co teraz sie wyrabia w Polsce pewnie odbije sie czkawka za pare lat.
Uwazam, ze mam pelne prawo glosowac w wyborach, bo pewnie czytam (w necie) polskie gazety czesciej niz nie jedna osoba na stale mieszkajaca w Polsce, bo mnei inetresuje, co sie dzieje z Polska, bo nie zrzeklam sie polskiego obywatelstwa mimo ze pewnie byloby latwiej tu zyc.
Jeszcze co do nie placenia podatkow i nie dokladania sie do wzbogacania panstwa - w ciagu dwutygodniowego urlopu w Polsce pewnie wydaje wiecej niz wysokosc ewentualnych podatkow, jakie przyszloby mi placic mieszkajac w PL. Dokladam sie do nakrecania gospadarki w nieco inny sposob.
ziutka napisał(a):Wkurzaja mnie glosy osob, ktore twierdza, ze jak sie jest na emigracji to sie nie powinno glosowac Bo?
bo nie mieszkaja w danym kraju.
Postaram sie ladnie rozwinac odpowiedz (choc ostatnio u mnie pisanie ze zrozumieniem sie zagubilo ;) )
Ja myslalam tak mieszkajac jeszcze w pl, a myslalam tak glownie o polonii amerykanskiej, o ludziach, ktorzy wyjechali z kraju ponad 20/30 lat temu, nigdy nie wrocili, paczki z ubraniami, czekoladami etc swego czasu slali.
Myslalam tez w ten sposob o ludziach, ktorzy na stale wyemigowali z kraju i raczej nie zamierzaja wracac.
myslalam: "mieszkasz w innym kraju, tam masz dom, tam chodzisz do pracy, placisz podatki (co za tym idzie bogacisz inne panstwo),, tam glosujesz w wyborach, nie znasz polsiej codziennosci i rzeczywistosci. Sam zdecydowales gdzie chcesz mieszkac i zyc, nie wtryniaj sie w nie swoje sprawy"
W chwili obecnej nie mieszkam juz w pl ponad 3 lata. Wyjechalam bo chcialam, a nie bo musialam. Poszwedalam sie troszke po swiecie. Chec powrotu do ojczyzny z ogromnej, zrobila sie taka zwykla: kiedys moze wroce, nie wiem, zobaczy sie, swiat jest duzy.
Jednak swiatopoglad mi sie troszke zmienil ;)
Chce wziasc udzial w wyborach.
Jak wyjezdzalam, to nie martwilam sie co z ta Polska bedzie za 10 lat, mialam jej wizje.
Na dzien dzisiejszy drze ze strachu co moze byc za 10 lat.
Czy ja bede miala do czego wrocic?
I chyba ciagle, gdzies tam w srodku mysle, ze ludzie ktorzy wyemigrowali na stale (tacy co nie zamierzaja wrocic) nie powinni glosowac.
Ci, ktorzy wyemigrowali na 3-5 lat i wiedza, ze wroca, niech glosuja. by wracali do kraju takiego jakiego pragna.
A ja? ja sie bede niedlugo starac o obywatelstwo innego kraju. Wtedy to dopiero bede miala zagwozdke ;)
Paspzort z wbita wiza pobytowa powinien wystarczyc. Tyle, ze nie wiem, jak to jest w krajach, do ktorych nie trzeba wiz.
OdpowiedzNo wlasnie nie wiem czy trzeba, bo jedne zrodla mowia ze trzeba a inne ze nie, musze w koncu zadzwonic do ambasady i sie dowiedziec bo juz sie napalilam na glosowanie lol
Odpowiedz
Tak sie sklada, ze 3 tygodnie wczesniej wracam do Polski, wiec glosowac bede. Nie, zebym tak bardzo wspierala jakas partie (ba, w ogole mnie polityka nie interesuje), ale to jedyne co moge zrobic, zeby mnie berety nie przeglosowaly
Madziulka, a to nie jest tak ze zeby glosowac w ambasadzie musisz miec zaswiadczenie z Twojego Urzedu Miasta? Przynajmniej my do wyborow prezydenckich bralismy, ale w koncu ze wzgledu na prace nie glosowalismy i nie wiem jak to wygladalo w praktyce.
Bede glosowac.
Wkurzaja mnie glosy osob, ktore twierdza, ze jak sie jest na emigracji to sie nie powinno glosowac :| Bo?
Ja nie glosowalam ostatnio, bo doszlam do wniosku, ze przez to, ze sie z kraju wyprowadzilam, to nie nalezy mi sie/ nie powinnam..
i teraz sobie w brode straszliwie pluje
Zeby sie walilo i palilo, tym razem bede glosowac!!!
bo chce moc do czegos fajnego kiedys wrocic, (jak mi sie zechce ;) )
ja tym razem bardzo chce glosowac bo juz niedlugo wracam do kraju na stale ale prezydent troche nie trafil z data wyborow, lece do Polski dopiero 25 pazdziernika. o ile wiem to zeby na miejscu glosowac bede musiala sie wybrac do ambasady a to oznacza wycieczke do Londynu albo do Manchesteru. musze gdzies poszukac wiecej informacji na ten temat ale nie za bardzo wiem gdzie.
szkoda ze nie mozna zaglosowac po angielsku, czyli wyslac karty do glosowania poczta. w ten sposob wlasnie glosowalismy w tegorocznych wyborach lokalnych i bardzo mi sie to podobalo.