Czy można niezauważyć ciąży do 4 miesiąca?!

Sill napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):tygrysica w nominacjach obiecała, że przeleci wszystkie wątki gratulacyjne, żeby sobie posty nabić, ale na swoje nieszczęscie się w tym ctrl+V zagalopowała :o
lol cóz, zdarza się... :D :D :D

tygrysica w nominacjach obiecała, że przeleci wszystkie wątki gratulacyjne, żeby sobie posty nabić, ale na swoje nieszczęscie się w tym ctrl+V zagalopowała :o

ewasia napisał(a):tygrysica napisał(a):świetnie! Spokojnych 9 miesięcy życzę!

też się zastanawiałam, ale myślałam że tygrysica widzi jakiś głębszy podtekst w wątku, którego ja nie dostrzegłam :|

tygrysica napisał(a):świetnie! Spokojnych 9 miesięcy życzę!

świetnie! Spokojnych 9 miesięcy życzę!

Piszecie o przypadkach, w których kobieta nie rozpoznała u siebie objawów ciąży. Osobiście znam przypadek (nawet bardzo dobrze, lub aż za dobrze), że kobieta natychmiast zorientowała się,że może być w ciąży i jak każdy normalny czlowiek poszła do gina, ten jednak stanowczo zaprzeczył twierdząc drwiąco, że brak @ to juz menopauza (kobieta miała wtedy 41lat). Zapisał tabletki na wywołanie okresu i oddalenie menopauzy. Po miesiącu zaniepokojona kobieta udała sie drugi raz do gina, ten znowu zaprzeczył, śmiejąc się jej w twarz, mówił że skoro twierdzi, ze jest w ciąży to musiała zajść w nią pól godziny temu. Dopiero przy trzeciej wizycie, kochany gin nagle odkrył dziecko w łonie matki, które miało juz ponad 3 miesiące...

Ja nigdy nie mialam koszmarnych boli tylko pobolewania wiec nie wiem czy moze bolec tez tak mocno.

Kasia_S napisał(a):A powiedzcie mi, to plamienie w ciąży jest normalnie tak bolesne jak okres?
No bo dobra moze trwac tyle samo, byc tak samo obfite i wyglądać tak samo
ale czy to tak samo BOLI?
mnie bolało jak przy okresie

Chodzi o to, ze ja zawsze podczas @ mam koszmarne bóle, musze sie nałykać tony prochów i zwijam się z bólu. Więc jakby tylko mnie mniej bolało to już byłoby to podejrzane lol
Dlatego pytam czy mogą być to silne bóle do pomylenia z okresowymi?

Kasia_S u mnie akurat wygladalo tak samo - tzn zawsze juz przed okresem bolaly mnie piersi i pobolewal mnie brzuch. Tamtym razem tez tak bylo tylko ze to co ja bralam za objawy okresu bylo objawami ciazy :D a ze piersi byly nadal tkliwe po "okresie" to stwierdzilam ze cos chyba sie nie zgadza i sie przetestowalam ;p Ale tak ogolnie to raczej u mnie nie odbiegal od normalnego. Zreszta teraz trudno mi to sobie dokladnie przypomniec bo wtedy wzielam go za okres i ze tak powiem nie przygladalam sie mu zbytnio :D

Ja bym tak w sumie chciała (zero stresu, etc), ale z drugiej strony - nie łykam foliku, więc mogłoby go w organizmie zabraknąć... Hehe, ostatnie miesiączki jakieś takie nikłe, biust boli, ochotę na ogórki mam, zgaga się z dwa razy zdarzyła (a zazwyczaj jej nie mam) - wróżki moje kochane, czy ja w ciąży jestem, tylko tego nie zauważyłam? lol 8)

Mnie nigdy nie boli. Nigdy nie bolalo. Mimo, ze mam endometrioze. Czuje sie i przed i w trakcie tak jak zwykle.

kurcze, tak czytam wasze posty...
moze ja w ciąży jestem? okres miałam 2 dni

A powiedzcie mi, to plamienie w ciąży jest normalnie tak bolesne jak okres?
No bo dobra moze trwac tyle samo, byc tak samo obfite i wyglądać tak samo
ale czy to tak samo BOLI?

Szczerze mówiąc to ja gdyby nie brak okresu, to mogłabym nie zauważyć lol

Zero mdłości. Zero złego samopoczucia (poza bólami głowy, ale to można wszystkim wytłumaczyć). Do 6.-7. miesiąca ciąży brzucha nie miałam. Albo miałam taki, że w zasadzie o lekkie przytycie można by mnie posądzać (do 7. miesiąca przytyłam 2 kg 8)).

Gdybym się ciąży nie spodziewała, to kto wie.. ;)

b.londynka napisał(a):
Ile to razy słyszy się w wiadomościach, że kobiety o ciąży dowiedziały się... tuż przed porodem? ;) .
O i w to uwierzyc nie mogę ;) bo że o ciąży można się dowiedzieć w 4 miesiącu to i owszem - mam w rodzinie taki przypadek 8)

ewasia napisał(a):
ja linei negra nie mialam
piersi mie sie powiekszyly fakt ale nic pozatym
nie mialam nudnosci/nie wymiotowalam
siara mi wogole nie leciala
nie bylam senna/zmeczona itd
kregoslup mnie bolal i bez ciazy
nogi mi puchly jak w ciazy nie bylam tez
skurcze okolic brzuszntch z powodu problemow z zoladkiem miewam od 20 roku zycia

Mozna nie miec ciazowych objawow a tyc to mozna normalnie z "jedzenia".

a moj calkiem normalny okres wyglada jak takie nieco wieksze plamienie
kurcze nic tylko co miesiąc sobie robić test jak się ma nieregularny okres ;)

w sumie sytuacja nie do pozazdroszczenia tak sie w 8 miesiącu czy w 9 dowiedziec ze za miesiąc będzie się miało dziecko :o
pomijając już fakt zdrowego trybu życia i dbania o siebie i malucha ale jesli się jest w pierwszej ciąży tak to chyba się dużo traci .. i jak mało czasu na dostosowanie się do sytuacji. Zarówno psychicznie jak i finansowo.

8) 8) 8) w pierwszym.drugim lol
Ale moj okres poszedl sobie w sina dal. Jakbym dostala to testu bym pewnie nie zrobila.

A no cos odwrotnego z reala

Matka znajomych (6 dzieci) myslala ze poprostu menopauza ja dopadla. Bo juz wczesniej okres miala bardzo nieregularnie wiec jak w koncu calkiem nic to sie nie zdziwila. W piatym miesiacu w koncu sie dowiedziala ze to nie menopauza a ciaza. Mala jest o 30 lat mlodsza od rodzenstwa.

ewasia a w ktorym miesiacu dowiedzialas sie o swojej ciazy?

Zwykly-cud napisał(a):wiewrióra napisał(a):no tak ale do 8 miesiąca?
Nawet do 8 ;) Tylko ja bym sie przyczepila do terminologii- to nie okres tylko plamienie wystepujące w terminie spodziewanej miesiączki. Jesli sie mylę Ewasia -popraw mnie :D
owszem, sorry, plamienie nie okres

ja linei negra nie mialam
piersi mie sie powiekszyly fakt ale nic pozatym
nie mialam nudnosci/nie wymiotowalam
siara mi wogole nie leciala
nie bylam senna/zmeczona itd
kregoslup mnie bolal i bez ciazy
nogi mi puchly jak w ciazy nie bylam tez
skurcze okolic brzuszntch z powodu problemow z zoladkiem miewam od 20 roku zycia

Mozna nie miec ciazowych objawow a tyc to mozna normalnie z "jedzenia".

a moj calkiem normalny okres wyglada jak takie nieco wieksze plamienie

a ruchów zeby nie czuć do 8 miesiąca? tak wogóle? nic a nic?
i chyba to plamienie jest troszkę inne niż taki normalny okres?
ja nie wiem bo zawsze mialam raczej regularny i raczej tak samo się objawiał...
no i inne objawy ciąży?

jakoś tak mi się w głowie nie mieści :)

ewasia wiem ze mozna miec, bo sama mialam - byl w normalnym terminie, normalnie obfity i trwal normalana ilosc dni. Jak mi sie skonczyl a nie skonczyly mnie bolec piersi poszlam do apteki i kupilam test a po jego zrobieniu umowilam sie z lekarzem. Ale kurcze nie powiecie mi ze nie ma innych objawow ktore nawet jezeli nie jest to ciaza nie powinno sie ignorowac i udac sie do lekarza. Wiem ze nie wszystkie kobiety maja wszystkie objawy ale chyba jakies maja?? Bo jezeli nie to chyba moja ciaza jest dziwna bo oprocz ewidetnie duzego juz brzucha (ok u niektorych brzucha tak nie widac i mozna pomyslec ze sie przytylo), kopiacej corci w brzuchu mam jeszcze przyciemniona linie od pepka do lona, przyciemniona skore na piersiach, niewielka ilosc wydzieliny z piersi - wiec chyba jak widze ze cos nie jest tak jak bylo przez cale zycie to nawet nie podejrzewajac ciazy pozlabym do lekarza dowiedziecsie czemu cos jest inaczej. Do tego wiem ze niektore maja skurcze czeste, silne bole kregoslupa i inne. I nadal uwazam ze o ile przez pierwsze miesiace mozna sie nie zorientowac to pozniej jest to dla mnie niewyobrazalne - tzn mysle ze mozna nie wiedziec o ciazy ale wlasnie przez ignorowanie sygnalow ktore daje organizm.

wiewrióra napisał(a):no tak ale do 8 miesiąca?
Nawet do 8 ;) Tylko ja bym sie przyczepila do terminologii- to nie okres tylko plamienie wystepujące w terminie spodziewanej miesiączki. Jesli sie mylę Ewasia -popraw mnie :D

no tak ale do 8 miesiąca?

Nie wszystkie dzieci kopia tak, ze ma sie dosc. Nie wszystkie tez usiluja wyjsc np kolo watroby. Sa leniwce ktore ruszac sie nie chca.

I naprawde mozna miec okres bedac w ciazy.

wiesz niektórzy jak im sie coś dzieje to odkładają wizytę u lekarza do ostatniej chwili.
Mialam kolegę którego bolało bardzo coś z boku. Wymyślił sobie ze to pewnie jest rak i ze on nie chce się o tym dowiedziec... no i pewnego dnia zgarnęło go pogotowie z jakiejś imprezy bo mial .. atak woreczka żółciowego. przez co mało sobie trzustki nie rozwalił. Jeszcze troche by tak pochodził nie przejmując się dietą toby się wykończył...

wiec w sumie jak jest taka babka co to ją kluje po boku to pewnie jakiegos wyrostka robaczkowego ma co to ją uwiera lol

Kurcze troszke mi trudno uwierzyc ze mozna nie wiedziec o ciazy w 7, 8 czy 9 miesiacu. Ok w pierwszych miesiacach mozna sie nie zorientowac, ale juz na tym etapie? Zgadzam sie z caror ze aby nie wiedziec o tak zaawansowanej ciazy trzeba byc troszke ignorantem bo raczej trudno jest pomylic kopniaka w zebra z gazami. Moze u kobiet otylych wrazenia sa mniejsze ale zeby do tego stopnia? To jest wydaje mi sie na zasadzie "hmm cos czuje, cos jest chyba nie w porzadku z organizmem ale przeciez dopoki nie pojde do lekarza to sie nie dowiem ze jestem chora/w ciazy to bedzie znaczylo ze jestem zdrowa/nie jestem w ciazy".

Caror nic dodać nic ująć :D
No bo jak można przegapić kopniaki zwłaszcza jak brzuch się wygina na wszystkie strony i jeszcze w żebra dostajesz. lol No ale może rzeczywiście ktoś kto jest troszkę przy kości tego tak nie odczuwa..

argumentacja ze sie nie wiedzialo o ciązy do 7 miesiąca bo się jest szczupłym bądź często się ma i tak "przelewania w brzuchu" bądź migreny jest po prostu wyrazem - nie chce oczywiscie nikogo obrazic -ale skrajnej glupoty albo ciemnoty społeczeństwa.

powiedzmy ze do 3-4miesiąca taką nieświadomość jeszcze jakos można zrozumieć i próbować wytłumaczyć nieregularnością miesiączek..choc i to trudno zrozumieć.bo gdy się ma aż tak nieregularne miesiączki tzn. co 2miesiące, raczej powinno się pojsc z tym do lekarza i wyjaśnić

gdy ktos zna własny organizm, a każda normalna kobieta przez szacunek dla samej siebie powinna go znać, nie ma mowy o przeoczeniu zatrzymania miesiączki albo zaobserwowania zmiany jej charakteru.

juz nie mówiąc o tym, ze jak sie współzyje, to trzeba ewentualność ciąży brać zawsze pod uwagę, abstrahując nawet od antykoncepcji.

taka ignorancja wg mnie swiadczy po prostu o głupocie albo problemie w zaakceptowaniu ciąży - wszak kobiety które dopuscily sie zabójstwa noworodków często zeznają, ze do końca o ciązy nie widziały.

o rany to dopiero by bylo dowiedziec się ze za 3 dni bedzie się miało dziecko ... :o

a dla faceta? lol

mi sie okres spóźniał ale tez mialam takie sytuacje ze 2 miesiące nie mialam okresu bo sie coś poprzestawialo w moim organizmie ...
a to ze jestem w ciąży jakoś tak intuicyjnie mi coś podpowiadało ... bardziej przeczucie niz fizyczne dolegliwości .. no i dowiedzialam ze w 3-4 tygodniu. jak zaczęłam jeść serki wiśniowe których wcześniej nienawidziłam .. ;)

I mam podobny przypadek. Dziewczyna mimo, że wiedziała że jest w ciąży to nikomu z otoczenia się nie przyznawała. Brzuch miała mały. Ale jej matka coś podejrzewała a ona patrząc w oczy wypierała się tego. W końcu jednak zmiękła (była już w 7mies.) i powiedziała a matka siłą wygoniła ją do lekarza - bo oczywiście od poczatku ciąży nie była :o
Ale dziecko niestety nie urodziło się całkiem zdrowe. Choć to akurat nie było przyczyną tego, że dopiero w 7 mies. zobaczył ją lekarz.

Choć muszę przyznać, że jak dla mnie dowiedzieć się o ciązy będąc już 9 miesiącu jest niewyobrażalne :o :o

a to sie uśmiałam!

i gdyby nie podejrzenia mamy to po 9 mcach przyszliby na obiad z dzidziusiem? lol lol lol lol

niespodzianki... lol lol lol

Ja nie wiedziałam, że moja własna siostra jest w ciąży do 7 miesiąca. Należy ona do osób szczupłych, wysportowanych. W ciąży nie przytyła prawie w ogóle, a gdy zakładała luźną koszulkę w ogóle nie widać było brzuszka.
Moja mam zorientowała się dopiero po tym, że zawsze jak nas odwiedzała to podjadała i najbardziej ze wszystkiego interesowała ją zawartość lodówki.
W końcu się przyznała właśnie w 7 msc. Powiedziała, że chcieli z mężem zrobić wszystkim niespodziankę.

Pimpek napisał(a)::shock: a co z dzieckiem? Wszystko ok?
Matko... to musiał być dla wszystkich szok... aaaa!!
Dziecko zdrowiuteńkie.

Ale ja nawet nie mogę sobie wyobrazić siebie w takie sytuacji. Dziś się dowiaduję, że jestem w ciąży a pojutrze rodzę-dobrze że ja miałam 9 m-cy by móc się przygotować na przyjście córeczki (psychicznie i finansowo).

Wiecie co jak sie czyta takie opowieści to naprawdę nie można w to uwierzyć, że ktoś żyje w "średniowieczu", a nie w XXI wieku. Normalnie since fiction lol

i mi się przypomniała teraz jedna podobna historia :D
jakieś pól roku temu w moim mieście, mąż przywiózł do szpitala swoją żonę z silnymi bólami wątroby. po badaniu okazało się, że to bóle porodowe :)
to musiał być szok, ledwo dowiedzieli się o ciąży a tu odrazu dziecko na rękach...

:o a co z dzieckiem? Wszystko ok?
Matko... to musiał być dla wszystkich szok... aaaa!!

b.londynka napisał(a):Ile to razy słyszy się w wiadomościach, że kobiety o ciąży dowiedziały się... tuż przed porodem? ;) Chociaż akurat takiego przypadku osobiście nie znam.
A ja znam doskonale :D

aga077 napisał(a):No dobra, o ile zrozumiałe jest, że do 5 mies można nie wiedzieć o ciąży, o tyle zadziwiające jest żeby nie wiedzieć o tym fakcie będąc w 7 czy 8 mies :o . Takie jest moje zdanie i każdemu będę się dziwić. O
Ja już się nie zdziwię.
Moja koleżanka dowiedziała się że jest w ciąży w 9 miesiącu. I to jest najprawdziwsza prawda. Dziewczyna jest troszkę przy tuszy i nic a nic nie wiedziała że jest w ciąży. Jak jej zaczęły puchnąć nogi i poszła do lekarza to oni ją leczyli w szpitalu na reumatyzm lol lol lol dopiero po konsultacji ginekologicznej na jej własne życzenie zrobili jej USG i wyszło że jest w ciąży - 3 dni później urodziła. Wszyscy byli w szoku, łącznie z lekarzami. Okres miała, ruchów dziecka nie czuła bo miała bardzo mało wód płodowych.

pucci napisał(a):Bylo to 2 miesiace temu....
Dziewczyna mojego szwagra dowiedziala sie o ciazy w 9 miesiacu tuz przed porodem.
Robila podobno 2 testy ,ktore wyszly negatywne i byla tez u 2 lekarzy,ale nikt nie byl w stanie jej powieduiec o ciazy.
No nic, troche mi to dziwne i do dzisiaj jej nie wierze.Mojim zdaniem bala sie poprostu powiedziec ( ma 22 lata i mieszka jeszcze do tej pory u rodzicow).
sorki, ale... lol
No nic, troche mi to dziwne i do dzisiaj jej nie wierze.Mojim zdaniem bala sie poprostu powiedziec ( ma 22 lata i mieszka jeszcze do tej pory u rodzicow).
;) w Polsce mieszkanie z rodzicami w tym wieku nie jest wcale niepopularne ;)

Bylo to 2 miesiace temu....
Dziewczyna mojego szwagra dowiedziala sie o ciazy w 9 miesiacu tuz przed porodem.
Robila podobno 2 testy ,ktore wyszly negatywne i byla tez u 2 lekarzy,ale nikt nie byl w stanie jej powieduiec o ciazy.
No nic, troche mi to dziwne i do dzisiaj jej nie wierze.Mojim zdaniem bala sie poprostu powiedziec ( ma 22 lata i mieszka jeszcze do tej pory u rodzicow).

ja jestem w stanie uwierzyc, ze ktos nie zauwazy, ze jest w ciazy. Np. ja mam na codzien takie objawy jak wyostrzony wech (migrenowe), objawy zmeczenia (meteopatka), problemy zoladkowe (wrodzone), predyspozycja do zelakow(kurcze nog), wiec jesli chodzi o mnie, to objawy ciazwe mam na codzien. Moj maz na poczatku naszej znajomosci czesto jakos tak mnie pòdgladal niesmialo pytajac, czy przypadkiem w ciazy nie jestem ;)
Wierze, ze mozna nie wiedziec.

moaj znajoma dowiedziała się o ciązy dopiero w 14 tygodniu. wcześnie występowały u niej opóźnienia wiec się nie spodziewała :o

aga077 napisał(a):Każde nawet najmniejsze odstępstwo od "normy", bo dla niektórych normą są nieregularne miesiączki, powinny coś kolwiek kojarzyć i, przynajmniej ja gnałabym do lekarza dowiedzieć się co się dzieje, a nie czekać nie wiadomo na co.
Najpierw musiałyby być z osób chodzących do gina. A uwierz mi, dziwnie duży jest odsetek dziewczyn jak i dorosłych kobiet, które będą z tym zwlekać jak z dentystą. Nawet jeśli objawy ewidentnie świadczą o tym, że dzieje się coś poważnego.
Sama mam koleżankę, wykształconą, wydawałoby się niegłupią a mimo to mając 3 grupę cytologii, nieleczoną nadżerkę i związane z nią regularne krwawienia, sygnał ewidentnie nie do przeoczenia - omijała lekarza przez przeszło 2 lata.
Nawet na forum pojawiają się co jakiś czas pytania świadczące o delikatnie mówiąc 'niechęci' do wizyty u lekarza, również i w poważnych sprawach.

"fagih""aga077"]No dobra, że się tak wyrażę, dziewczyny o "pełniejszych kształtach", czy może "przy tuszy " to się nie dziwię, ale takie szczupłe
aga - niezależnie od wagi wyjściowej naprawdę nie każda tyje od razu lol
Moja talia nigdy nie była z gatunku os, biodra i pupa nie ruszyły nic a nic, twarz wciąż pociągła, nogi i ręce szczupłe, . Gdyby nie brzuszek ludzie nie wiedzieliby, że jestem w ciąży ( było nie było całkiem przecież zaawansowanej ;) )
Chodziło mi dziewczyny z lekką nadwagą, u których "ciężko" zauważyć "różnicę". Ja wiem, że nie każdy od razu powinien sie zorientować, ale są pewne granice. Każde nawet najmniejsze odstępstwo od "normy", bo dla niektórych normą są nieregularne miesiączki, powinny coś kolwiek kojarzyć i, przynajmniej ja gnałabym do lekarza dowiedzieć się co się dzieje, a nie czekać nie wiadomo na co.

Kasia_S napisał(a):Sorry, ale wiecie co jakoś mi się nie chce w to wwierzyć...
Aż tak nie zauważyć sygnałów organizmu?
Najpierw trzeba te sygnały mieć lol
Uwierz mi, że gdyby nie to, że staraliśmy się o dziecko i testowaliśmy co miesiąc, nie miałabym powodów przypuszczać, że ciąża jest. No - zatrzymanie się miesiączki ale tę akurat nie każda kobieta ma tak regularną.
Przykład własny:
Piersi dopiero teraz mi zaczęły rosnąć, brzuch tak naprawdę wyskoczył też dopiero teraz ( 6 miesiąc ) - objawów ciążowych naprawdę nie miałam i nie mam. Smaki się nie zmieniły, węch trochę ale bez przesady. Żyłki na brzuchu i biuście pojawiły się po 4 miesiącu, kurcze nóg również. To zresztą ja akurat kojarzę z ciążą ale osoba, która nie ma powodów do przypuszczeń dzieciowych nie musi. Odczuwalne ruchy maleńkiego u mnie również dopiero w 5-6 miesiącu, wcześniej można spokojnie pomylić z gazami i problemami gastrycznymi.

aga077 napisał(a):No dobra, że się tak wyrażę, dziewczyny o "pełniejszych kształtach", czy może "przy tuszy " to się nie dziwię, ale takie szczupłe
aga - niezależnie od wagi wyjściowej naprawdę nie każda tyje od razu lol
Moja talia nigdy nie była z gatunku os, biodra i pupa nie ruszyły nic a nic, twarz wciąż pociągła, nogi i ręce szczupłe, . Gdyby nie brzuszek ludzie nie wiedzieliby, że jestem w ciąży ( było nie było całkiem przecież zaawansowanej ;) )

Byłam przekonana, że o ciąży będę wiedziała od razu ;) gucio prawda. Dlatego wierzę, że dlugo można nie wiedzieć, ale nie wierze, że można ruchy dziecka pomylić z gazami. Przecież gazy nie kopią lol

ola78 napisał(a):dziewczyny, jak można mieć okres w czasie ciąży?! ciężko mi w to uwierzyć. może jakieś plamienia, ale okres?! i to przez kilka miesiecy?
Można.

dziewczyny, jak można mieć okres w czasie ciąży?! ciężko mi w to uwierzyć. może jakieś plamienia, ale okres?! i to przez kilka miesiecy?

No dobra, że się tak wyrażę, dziewczyny o "pełniejszych kształtach", czy może "przy tuszy " to się nie dziwię, ale takie szczupłe to trochę jest zadziwiające, tym bardziej, że w końcu mamy XXI wiek i takie rzeczy po prostu się wie, nawet nie będąc za bardzo "uświadomionym" :| . Mamy przecież nieograniczony dostęp do różnych informacji i nie mogę, naprawdę, nie mogę uwierzyć, że jeszcze takie rzeczy sie zdarzają.
Ja chyba jestem jakaś dziwna i nie normalna, bo o swojej ciąży to wiedziałam nawet wcześniej niż powinnam lol

aga077 napisał(a):No dobra, o ile zrozumiałe jest, że do 5 mies można nie wiedzieć o ciąży, o tyle zadziwiające jest żeby nie wiedzieć o tym fakcie będąc w 7 czy 8 mies :o . Takie jest moje zdanie i każdemu będę się dziwić. O
dzieczyna mojego szwagra, kobieta po 30-tce, fakt ze grubszej kosci, niewiele przytyla, podobno okres miewala nieregularnie, ale dowiedziala sie o ciazy w polowie 8 miesiaca lol nie jestem w stanie w to uwierzyc moim zdaniem wiedziala, przeczuwala lub domyslala sie, ale wolala nie wiedzic, zeby goscia nie wystraszyc, w koncu byli ze soba wlasnie te 8 miesiecy lol

aga077 napisał(a):No dobra, o ile zrozumiałe jest, że do 5 mies można nie wiedzieć o ciąży, o tyle zadziwiające jest żeby nie wiedzieć o tym fakcie będąc w 7 czy 8 mies :o . Takie jest moje zdanie i każdemu będę się dziwić. O
A mnie juz nic nie zdziwi lol

No dobra, o ile zrozumiałe jest, że do 5 mies można nie wiedzieć o ciąży, o tyle zadziwiające jest żeby nie wiedzieć o tym fakcie będąc w 7 czy 8 mies :o . Takie jest moje zdanie i każdemu będę się dziwić. O

moja przyjaciółka z lat szkolnych dowiedziała się o ciąży w połowie 5 miesiąca
miała wtedy 16 lat , miesiączkowała bardzo nieregularnie więc brak @ wcale jej nie zdziwił
była i jest osobą bardzo szczupłą więc brzuszka nie było widać
kiedy wreszcie poszła go gina po leki na wywołanie @ okazało się ,że wkrótce zostanie mamą

Ech, no może. Choc jakoś do końca nieprzekonana jestem ;)

Kiniak napisał(a):No chyba że komuś nagle przestanie sernik smakować 8) O Ja to po tym poznam na bank ;)

No chyba że komuś nagle przestanie sernik smakować 8)

Aż tak nie zauważyć sygnałów organizmu?
Kasiu, sek w tym ze te sygnaly nie zawsze sa wyrazne. Jesli kobieta ma w ciazy okres, czy zawsze miesiaczkowala nieregularnie/ wchodzi w menopauze/ czy jak w przypadku mojej tesciowej, wlasnie zdjela spirale i wydaje jej sie, ze brak @ to normalna sprawa (a to byl moj maz z bratem 8) ), mysl o ciazy nawet przez chwile jej nie zaprzatnie. Jesli dodatkowo nie ma innych objawow, bolu piersi, nudnosci i zaostrzonego wechu itp. (co zdarza sie nawet czesto), to nie ma nawet powodu zeby o tym pomyslec.

A teoria, ze ciaze sie przeczuwa, nie zawsze sie sprawdza- to akurat wiem po sobie ;)

Moja praktykantka - osoba przy tuszy- dowiedziała sie w 5 m-cu i podobno cały czas miała okres.

Kasia_S napisał(a):Sorry, ale wiecie co jakoś mi się nie chce w to wwierzyć...
Aż tak nie zauważyć sygnałów organizmu?
No ale może ja akurat w drugą strone przewrażliwona jestem, bo od lat próbuję zajść i nic... więc wydaje mi się ze jakbym zaszła to od razu po terminie @ bym to wiedziała i czuła.
Kasia, moja sąsiadka dowiedziała się w 4. miesiącu. Fakt, że w tym czasie karmiła i dochodziła do siebie po poprzedniej ciąży, więc nawet nie przypuszczała, że w ciąży być może. Zwłaszcza, że cały czas brała Cerazette.

Sorry, ale wiecie co jakoś mi się nie chce w to wwierzyć...
Aż tak nie zauważyć sygnałów organizmu?
No ale może ja akurat w drugą strone przewrażliwona jestem, bo od lat próbuję zajść i nic... więc wydaje mi się ze jakbym zaszła to od razu po terminie @ bym to wiedziała i czuła.

aga077 napisał(a):Dodam jeszcze, że rozbroiła mnie zupełnie jak powiedziała po porodzie, że urodziła kota :o :o :o
Bo akceptowalne określenie na dziecko to tylko groszek/fasolka, nie 8)

U mnie w rodzinie też był taki przypadek. Skończył się tragicznie właśnie w 4 miesiącu, pęknięty jajowód, ciąża pozamaciczna, żadnych objawów wcześniej.

Kiedyś na jakimś reality TV oglądałam program z babką, którą przywieziono na izbę przyjęć z bólem brzucha. Jakby się lekarz nie schylił to by urodziła na podłogę ;) Kobieta miała ze 130kg wagi, na zastrzykach antykoncepcyjnych, nie zauważyła ciąży. Nie powiem, zdziwiona była...

Teściowa, kuzynka, koleżanka z pracy (i jeszcze kilka przykładów by się pewnie znalazło gdybym popytała) wszystkie dowiedziały się o ciąży w 4. m-cu właśnie. Nie widzę w tym nic dziwnego. Sama miałam wątpliwości czy jestem, bo jak na razie 8) ciążę przechodzę bezobjawowo, a pierwsze USG miałam dopiero w 12. tygodniu.

Ile to razy słyszy się w wiadomościach, że kobiety o ciąży dowiedziały się... tuż przed porodem? ;) Chociaż akurat takiego przypadku osobiście nie znam.

Dodam jeszcze, że rozbroiła mnie zupełnie jak powiedziała po porodzie, że urodziła kota :o :o :o

agnieszka82 napisał(a):Mialam taki przypadek w daaalekiej rodzinie. Dziewczyna dowiedziala sie o ciazy w 7! miesiacu. Wczesniej miala klopoty z nieregularna miesiaczka, wiec sie nie przejela tym faktem. Co jakis czas miala "gazy", czyt ruchy dziecka.
To dopiero dla mnie jest zadziwiajace! :o Zwlaszcza u dziewczyny w wieku 20 lat.
Ja znam przypadek identyczny, tyle że "dziewczyna" ma blisko 30 na karku i dowiedziała się "przypadkiem" u lekarza rodzinnego. Do tego czasu nie miała okresu i się nie przejmowała, bo wcześniej jej sie zdarzało nie mieć pół roku i nie była w ciąży. :o :o Będąc w ciąży jakoś specjalnie na siebie nie uważała czyt. piła normalnie alkohol i inne używki, a oprócz tego namiętnie się odchudzała i stwierdziła, że owszem jakby trochę jej brzuch "wyskoczył" ...... uwaga ..... od piwa :o :o :o :o

Mialam taki przypadek w daaalekiej rodzinie. Dziewczyna dowiedziala sie o ciazy w 7! miesiacu. Wczesniej miala klopoty z nieregularna miesiaczka, wiec sie nie przejela tym faktem. Co jakis czas miala "gazy", czyt ruchy dziecka.
To dopiero dla mnie jest zadziwiajace! :o Zwlaszcza u dziewczyny w wieku 20 lat.

moja psiapsióła jest w trzeciej ciazy...o kazdej dowiedziala sie w połowie 4 mca :)

Biorąc pod uwagę, że w 4 miesiącu właściwie brzuszka nie miałam, objawów typowo ciążowych również zero - to wcale mnie nie dziwi. Różnie organizm w ciąży się zachowuje, praktycznie bezobjawowo też bywa. A jeśli ktoś się niespecjalnie ciąży spodziewa to przy braku odczuwalnych objawów może nie skojarzyć.

Pewnie że sie zdarza. Moja koleżanka z pracy tak miała :) W czwartym msc jak jej sie zaczęło "przelewać" w brzuchu to pomyślała że się lodami zatruła. Poszła do lekarza no i się wydało wtedy. A brakiem msc się nie zmartwiła bo to u niej normalne ponoć było.

jestem w stanie uwierzyć 8) bo moja ciocia miała podobnie, z tym że miała cały czas okres, ale bolały ją dziwnie pieri, poszła do ginekologa a on mówi: "jest Pani w 4 miesiącu ciąży" :o nic nie przeczuwała a to już jej 5 ciąża 8)

Zdarza się.

Ja sama mam bliską koleżankę, która o ciąży również dowiedziała się w 4 miesiącu. Z tym, że u niej normalnie występowała @ i do tego kumpela brała tabletki antykoncepcyjne. Na szczęście nie odbiło się to na zdrowiu jej synka na którego czeka teraz jak na szpilkach lol ;)

8)

SkrawekNieba napisał(a):tygrysica w nominacjach obiecała, że przeleci wszystkie wątki gratulacyjne, żeby sobie posty nabić, ale na swoje nieszczęscie się w tym ctrl+V zagalopowała :o
lol cóz, zdarza się...