-
Gość odsłony: 34280
Jak się urządzić?
Czlowiek sobie mysli, ze jak odbierze klucze od mieszkania to zlapal Pana Boga za nogi... Remontujac/ urzadzajac sie, dosc szybko zostaje brutalnie sprowadzony na ziemie lolA ze w grupie razniej, to pomyslalam sobie, ze zaloze watek dla tych, co wychodza z boju "ja vs mieszkanie" zwyciesko. I dla tych udreczonych wybieraniem stylu przewodniego mieszkania, zamawianiem plytek, czekaniem na drzwi, fuchami i fochami fachowcow, przeprowadzka rozciagajaca sie w czasie do granic mozliwosci, drozyzna materialow, PMSem pani w sklepie z materialami budowlanymi, 7 i 22% VATem, itd. Slowem - watek na smutki i radosci.Ktos sie przylaczy? 8)edit: opisywanie zakupów bez wstawiania fotek JEST karalne!!
ja 3 tydzien czekam na parkieciarza... ma zrobic poprawki w sypialni i przedpokoju... wkurza mnie to niesamowiie bo nie moge juz sypialni zrobic normalnie...
dlaczego ten watek nie jest na pomyjach?
dlaczego chociaz jedna rzecz nie moze byc od poczatku do konca i za JEDNYM razem zamontowana?
mialam miec dzis blat - ale "zapomnialo " im sie ze blat ma isc do podlogi... w poniedzialek bedzie awantura... a ja mam taka ochote na jajecznice :'(
nas też glazurnik "opuścił" na tydzień :/ Ten co robił nam łazienkę, kuchnię i balkon nie chciał przyjsc do małej łazienki :/ jakiś koszmar ... Liczę, zę od poniedziałku do piątku uda się położyć glazurę w tak malutkim pomieszczeniu łącznie z zafugowaniem...
Odpowiedz
Drobiazg gienia. Teak sie olejuje i kropka. A dla pana stolarza, wklejam cyctat z porady, potwierdzajacej moja teze:
http://www.naturparquet.com/porady.php
ewak jesteś wielka! Dzieki za te wszystkie info. Sztolarz z którym ja rozmawiałam upiera się że do łazienki to muszę zalakierować a nie olejować. Jeśli jednak wydam już kase na ten teak to napewno go zaolejuje żeby nie stracił naturalnego, surowego wyglądu.
I mam w nosie rady przewrażliwionego stolarza, przecież to bedzie tylko blat a nie dno brodzika!
szpilunia nie denerwuj się, tak to już bywa z ekipami remontowymi. Nasza ekipa opuściła mnie do końca tygodnia ale ja już wiem, że pewnie do połowy przyszłego to nie mam co na nich liczyć. Oni zawsze chcą skończyć do piątku lub soboty a przeważnie i tak na poniedziałek i wtorek zostają im poprawki, wieć ja już nie licze na to że ktoś zjawi się u mnie na początku tygodnia. Spokojnie, przyjdą napewno, pytanie tylko kiedy? :goodman:
Zebralismy sie wreszcie za robienie szafki pod blatem w lazience (temat-rzeka)... Dostalam namiar od jednej z forumówek, z polecenia... Pan mial przybyc dzis na 16.00...No i co Zadzwonil 15.59, że dzis to nie, ale moze jutro przyjdzie. Rychlo w czas :bad: Ciekawe, jaka spiewka bedzie jutro..
Odpowiedz
Generalnie mowa o oleju teakowym. Z tego co mi wiadomo, mozna go w ogole uzywac do wszystkich gatunkow drewna narazonych na dzialanie warunkow atmosferycznych.
Niestety nie wiem, jaki dokladnie olej byl uzywany przez naszych parkieciarzy i nie mam mozliwosci sprawdzenia tego. Nie jestem wiec w stanie polecic nic konkretnie, niemniej namierzylam w necie przypadkowe dwa takie produkty, tak by dac jakies ogolne podstawy do dalszych poszukiwan:
http://sklep.ambiente.net.pl/show.php?id=83
http://www.bakista.pl/index.php?c=848&pr=3776&p=2
ewak napisał(a):No to ja jeszcze pociagne ten temat, do teaku jest specjalny olej.
Tego nie wiedziałam :).
to jest jakiś specjalny olej, przeznaczony tylko i wyłącznie do drewna teakowego ?
pytam bo my prawdopodobnie będziemy kładli parkiet przemysłowy teakowy w całym mieszkaniu (łącznie z aneksem kuchennym, kawałkiem łazienki i chyba nawet balkonami) więc każda wiedza w tym temacie będzie mi przydatna ;)
No to ja jeszcze pociagne ten temat, do teaku jest specjalny olej.
OdpowiedzWtrącę swoje trzy grosze odnośnie olejowania. Polecam wpierw sprawdzić środek, który np. poleci Ci stolarz. Obecnie po nowych, szeroko dostępnych olejach na powierzchni drewna tworzy się bardzo podobna powłoka do tej jaka jest po lakierowaniu. Taką opinię uzyskaliśmy ostatnio od dwóch fachowców pracujących w dziale drzewnym.
Odpowiedz
gienia napisał(a):Teak bardzo mi się podoba. Tam gdzie się pytałam blat wielkości 30x620x3020 kosztuje 897zł. Czy to drogo, czy to normalna cena?
Ja tez jestem wielka fanka tego drewna - boskie jest. Jesli chodzi o cene, ja nie pomoge. Nie mam zielonego pojecia.
PS. Jesli zdecydujecie sie na teak, to polecam olejowanie.
ewak wielkie dzięki za radę! Chyba faktycznie bedziey musieli zainwestować w te blaty, bo jak mówią co tanie to drogie. Jak teraz zaoszczędzimy to będiemy musieli szybko tą inwestycję powtórzyć! Teak bardzo mi się podoba. Tam gdzie się pytałam blat wielkości 30x620x3020 kosztuje 897zł. Czy to drogo, czy to normalna cena?
Odpowiedz
powrócę do wątku jesli pozwolicie ;)
we własnym wątku wprowadziłam w temet naszego remontu poddasza, wieć zainteresowanych zapraszam właśnie tam.. na razie przyszłam sie przypomnieć, potem ponarzekam, zeby tak od razu nie psuć nastroju ;)
gienia napisał(a):Dziewczyny potrzebuje pomocy. Chodzi o drewno na blat do łazienki! Co wybrać? Byłam dzis w stolarni, zaproponowali mi merbau lub teak. Merbau jest trochę dla mnie za ciemne a teak jest śliczny lecz zadrogi. Myśle też o baltach z IKEA, ale tam mają tylko buk, dąb lub brzozę- może któreś drewno można dać do łazienki?
Ja tylko polowicznie pomoge. W watku o lazienkach bez kafli poplenilam taki post:
ewak napisał(a): Doussie, podczas II wojny Swiatowej używano go na Wyspach Brytyjskich w przemyśle stoczniowym.
Iroko suszy się łatwo i dość szybko, bez większego ryzyka odkształceń. Nie ma jednak tak oleistej struktury jak drewno teakowe. W przeszłości używane było do produkcji statków, urządzeń portowych, samochodów.
Oba gatunki sa podobne pod wzgledem stabilnosci do drewna teakowego.
Merbau charakteryzuje się dużą naturalną odpornością na działanie grzybów i owadów. Daje to możliwość stosowania tego drewna w trudnych warunkach, np. w budownictwie wodnym na pale falochronów i pomostów. Nadaje sie do lazienki z powodzeniem.
http://www.parkiet.net.pl/technologia.php
Generalnie - z mojego drazenia tematu wynika, ze - drewna egoztyczne sa chetniej zalecane do pomieszczen o podwyzszonej wilgotnosci, od rodzimych gatunkow. Nie tylko ze wzgledu na odpornosc na dzialanie wody, ale tez przede wszystkim na to, ze czesto to drewno jest bardzo odporne tez na insekty, grzyby i chemikalia. Ja szczerze namawiam do teaku (ojelowanego nie lakierowanego), mimo iz stanowi on spora inwestycje. Z pewnoscia jednak posluzy Wam przez dlugi czas. Nie wspominajac juz o tym, ze jest piekny :lizak:
dodka napisał(a):Dziękuję bardzo za miłe słowa :).
Shannen, naprawdę jestem zniesmaczona ich zachowaniem w stosunku do Was. Płytki da się poprawić bez większych komplikacji skoro u nas było to możliwe. Natomiast za zmianę projektu, bez zgody zleceniodawcy, wg którego wykonali prace wpadłabym w furię, a za zagubienie kluczy wymogłabym zwrot pieniędzy za zmianę zamków w bramie .
Nie odpuszczaj im.
Wlasnie, ze nie odpuszczam im pewnych rzeczy to jestem "trudnym" klientem i wola rozmawiac z moim mezem - on bardziej poblazliwy jest . Co do bramy - musza odkupic tylko piloty i zaprogramowac je - w domu jest alarm, zmienimy kod, gdy robotnicy opuszcza budowe, zamki sa wstawione uniwersalne antywlamaniowe sa nie wmontowane i nie posiadaja robotnicy do nich dostepu ;)
Ostatnio rozmawialam z R. - powiedzia, ze przyjada wkleic te plytki z T. / tylko musza znalezc wolny czas/ bo nie chca robotnikom placic za taka pierdole :bad: :bad: :bad:
Poza tym, to co mnie razi musza poprawic, a ich blad, ktory w zasadzie nie razi, odbije sobie w cenie lazienki, albo beda musieli - zakupic plytki, zaniesc do wyciecia odpowiednich elementow z nich, wykluc to co wkleili nie tak i wkleic prawidlowo / pewnie nie bedzie im sie to oplacalo :/ /
zreszta na poczatlu ich uprzezdzalam, ze fuszerka i niestarannosc wykonanej pracy nie przejdzie.
Teak się świetnie nadaje. To samo dotyczy np. wszystkich drewien obrabianych termicznie - akacji, jesionu, buku, dębu.
Odpowiedz
Dziewczyny potrzebuje pomocy. Chodzi o drewno na blat do łazienki! Co wybrać? Byłam dzis w stolarni, zaproponowali mi merbau lub teak. Merbau jest trochę dla mnie za ciemne a teak jest śliczny lecz zadrogi. Myśle też o baltach z IKEA, ale tam mają tylko buk, dąb lub brzozę- może któreś drewno można dać do łazienki?
Do kuchni potrzebuje blatów drewnianych, koniecznie w ciepłyk kolorze. Co nadaje się do kuchni? Na co mam zwrócić uwagę jak będę kupować blaty?
...marze już o dniu kiedy spokojnie siąde z kawką na kanapie i bedę podziwiać skończone dzieło mojego mieszkanka.
Dziękuję bardzo za miłe słowa :).
Shannen, naprawdę jestem zniesmaczona ich zachowaniem w stosunku do Was. Płytki da się poprawić bez większych komplikacji skoro u nas było to możliwe. Natomiast za zmianę projektu, bez zgody zleceniodawcy, wg którego wykonali prace wpadłabym w furię, a za zagubienie kluczy wymogłabym zwrot pieniędzy za zmianę zamków w bramie .
Nie odpuszczaj im.
Tak, taką drucianą do szafki - taką najzwyklejszą, tylko że do szafki.
No dobra - sklepy z zaopatrzeniem dla meblarstwa... Ale jako prawdziwy cielak - nie mam pojęcia, gdzie w Gdańsku takiego sklepu szukać.
A allegro może i owszem, ale znowu chcielibyśmy pójść i kupić i używać, a nie wisieć na łasce poczty. ;)
Tak mi się głupio wysłało...
Dzięki dziewczyny za szybki odzew, zwłaszcza, że w mieszkaniu neta jeszcze nimomy. ;)
Madeleine napisał(a):z wyposażeniem dla meblarstwa.
Zdecydowanie te polecam.
Karoleena napisał(a):Madeleine napisał/a:
z wyposażeniem dla meblarstwa.
Zdecydowanie te polecam.
się mi za szybko wysłało ;) Jak my robiliśmy kuchnie to pan polecił nam sklep, w którym on się zaopatruje i kazał wybrać. Pojechaliśmy, pooglądaliśmy, podotykaliśmy ;)
Poohatka, ale taką drucianą, wstawianą do szafki? Spróbuj w sklepach z artykułami AGD albo z wyposażeniem dla meblarstwa.
Odpowiedzhttp://www.allegro.pl/search.php?string=suszarka+do+naczyn remedium na wszelkie zakupowe bolaczki?
Odpowiedz
Nie mam specjalnego urządzania się, ale zapytam tutaj, bo jesteście chyba z takimi rzeczami na bieżąco:
Potrzebuję kupić suszarkę do naczyń do szafki - taką węższą niż te "wolno stojące" - ale GDZIE? Sklepy typu Carrefour czy Real nie - w pierwszym mieli 2 typy suszarek, oba szerokie i ogólnie zero wyboru, jedna w ogóle ostatnia i pogięta; w drugim W OGÓLE nie udało nam się namierzyć takiego sprzętu. Jysk nie, byliśmy w dwóch ich sklepach i nic nie znaleźliśmy. Na stronie Ikei jakieś takie kurduple... :| Więc gdzie można kupić taką suszarkę??? ratunku!
ojjj LotkA to faktycznie nieciekawie! Może to nie pocieszenie ale mnie tez po sobocie opuszcza ekipa remontowa. Znikną na tydzień może dwa i znowu wszystko stanie w miejscu. A tak już dobrze szło...
Taki los!!!
Nie wiem jak Ty ale ja sobie to tłumacze tak: "...tak właśnie tworzy się historia, legenda miejsca, czasu i ludzi"
No to mamy niezłą wtopę. Kafelkarz złamał rękę. Łazienka jest zrobiona w 1/4 mniej więcej. Nie mogę zaleść nikogo na jego miejsce z wolnym szybkim terminiem (pod koniec sierpnia mamy już tam mieszkać - a łazienki wiadomo nie zrobi się w 1 dzień). Nasz kafelkarz próbuje nam też kogoś znaleść i też lipa. Cholera różne rózniste rzeczy wymyślałam co może się po drodze zdarzyć i pójśc nie tak. Ale akurat kafelkarza nie brałam pod uwagę żeby nawalił czy coś, bo wiedziałam że bierzemy super rzetelnego człowieka. A tu taki los :( Do tego jeszcze jego mi szkoda. Facet potrzebuje roboty a nie może jej teraz nawet wykonywać ehh.
Odpowiedz
dodka napisał(a):
Shannen, taką odpowiedź podała Ci ostatnia ekipa? Jestem w szoku, że zaserwowali Ci taki tekst skoro umówili się z Wami na inny termin. Zadzwoniłabym do nich jeszcze raz i nie odpuściła jeśli była mowa o czerwcu, byłabym stanowcza tymbardziej, że nie macie innej w zanadrzu.
dlatego uwazaj na nich, bo oni zrobia..., ale poprawek po sobie nie chca zrobic, nawet takich pierdol - bo to im pieniedzy nie przyniesie, wysla ekipe jak beda mieli luki w kalendarzu
U nas wyliczyli sobie slono za "artystyczne ułożenie mozaiki" - 3 linie, ktore powinny przechodzic łagodnie po ścianach - efakt nie jest taki jak powinien, a oni mi mowia, ze sie tego ne da poprawic, ze duzo czasu to zajmie - to po jakiego grzyba sie za to brali?Poza tym ich robotnik wygadal sie mi, ze pozmieniali sobie troche projekt - /wszystkie wyliczenia zrobila architekt - centymetr po centymetrze/ dlatego pewni wyszlo im tak jak wyszlo :bad:
Czerwiec byl wstepnie ustalany w pazdzierniku :(.
Poza tym zgubili mi 2 piloty do bramy garazowej
A pan T. rozlozyl rece... Powiedzial, ze nie znajdzie / podejrzewam, ze nawet nie szukal/
Wiesz, wydaje mi sie, ze po tym jak mu potomek sie pojawil to duzo rzeczy odpuscil i ma to w tylku ...
Ja sciagam spowrotem insperktora budowy, poprosze go o zrobieniu raportu odnosnie poprawy scian / jak przylozy sie late, to na srodku sciany mozna palec wsadzic pod late :bad:/ i innych rzeczy, ktore ta ekipa robila
Ja juz mam dosyc tej budowy :'(
Ja wiem, ze oni juz na nasza budowe nie wroca :bad:
dodka napisał(a):
Tak się przedstawia jeden z parkietów :) :
http://imageshack.ushttp://imageshack.us
Jednakże efekt końcowy będzie wówczas gdy dostaniemy listwy. Uwielbiamy tą grę kolorów .
Bardzo ładna kolorystyka - ps. my tez czekamy na listwy, 2 musza byc dodatkowo wygiete w luk ;)
ewak napisał(a):dodka napisał(a):Teraz jesteśmy zachwyceni wyglądem parkietu :lizak:.
Bardzo, bardzo sie ciesze Dodko :D Moze dasz pocieszyc oczy efektem koncowym? I nie powiem, napawa mnie to optyzmem, ze i moj przypadek moze miec sympatyczny final.
Tak się przedstawia jeden z parkietów :) :
http://imageshack.ushttp://imageshack.us
Jednakże efekt końcowy będzie wówczas gdy dostaniemy listwy. Uwielbiamy tą grę kolorów .
dodka napisał(a):Teraz jesteśmy zachwyceni wyglądem parkietu :lizak:.
Bardzo, bardzo sie ciesze Dodko :D Moze dasz pocieszyc oczy efektem koncowym? I nie powiem, napawa mnie to optyzmem, ze i moj przypadek moze miec sympatyczny final.
Shannen napisał(a):dodka, a ja mam swietny namiar na parkieciarza- polozyl u nas parkiet niedawno, jest to zrobione bardzio dobrze- czyt. do niczego nie moge sie przychrzanic
Parkiet już się utwardza po lakierowaniu, ale dzięki;). Zadzwoniliśmy do parkieciarza, z którego usług mieliśmy pierwotnie skorzystać. Jego pracownicy poprawili 90% wad, więc jesteśmy teraz przeszczęśliwi :). Na pierwszym spotkaniu, gdy oceniał położony parkiet, wytyknął długą listę błędów poprzednika. Teraz jesteśmy zachwyceni wyglądem parkietu :lizak:.
Shannen, taką odpowiedź podała Ci ostatnia ekipa? Jestem w szoku, że zaserwowali Ci taki tekst skoro umówili się z Wami na inny termin. Zadzwoniłabym do nich jeszcze raz i nie odpuściła jeśli była mowa o czerwcu, byłabym stanowcza tymbardziej, że nie macie innej w zanadrzu.
dodka napisał(a):Dziękuję dziewczyny :usciski:.
Ech, dziś mam się spotkać z parkieciarzem, który wzbraniał się przed podpisaniem umowy, która ma zostać dziś sporządzona. Jego zdaniem faktura wystarczy . Tak samo uważa, że prowadzenie protokołu nie jest niezbędne. Boję się jego odpowiedzi na moje pytania. Jeśli usłyszę, że nie wykonano protokołu badania w ogóle, albo niepoprawnie, to się po prostu załamię :(.
Plujemy sobie teraz z mężem w brodę, że zdecydowaliśmy się na parkieciarza polecanego przez tartak, a nie parkierzacia ze stowarzyszenia, z kŧórym pół roku wcześniej prowadziliśmy rozmowy na temat przyszłej usługi. Nauczka na przyszłość :(.
dodka, a ja mam swietny namiar na parkieciarza- polozyl u nas parkiet niedawno, jest to zrobione bardzio dobrze- czyt. do niczego nie moge sie przychrzanic
mamy rozgrzebane lazienki :( - poprawiali ogrewanie podlogowe, ktore przebili zbijajac plytki po 1 ekipie i stawiajac panel prysznicowy. Zostawili "tylko do wyschniecia" tynk pod plytkami.... - trwa to juz ponad rok Wstepnie umowilismy sie na koniec czerwca, ze wejda a panowi mi "spiewaja" - ze moga wejsc na poczatku marca 2009 :bad: - wiedzieli, ze sa poprawki, po 1 ekipie i to co sami nabroili. Kurcze moglabym juz montowac wanne, wc, umywalki, prysznic, odmalowac i sie wprowadzac i to w tym roku jeszcze :(
Madeleine napisał(a):LotkA napisał(a):Nie wiem juz co robić. 1. szukać nadal.
Tak tej rady właśnie potrzebowałam :]
Z tym gresem to może i faktycznie niezły pomysł, ale hmm nie wiem czy kolesie od elewacji wogóle bedą się chcieli w to bawić.
MarMaja - co do tego upatrzonego klinkieru to właśnie wszędzie podobna informacja - 6 tyg. :'(
Jutro wybieramy się do składów budowlanych za miastem. Może tam coś upolujemy. Uprzejmnie uprasza się o trzymanie kciuków ;)
Madeleine napisał(a):LotkA napisał(a):Nie wiem juz co robić. 1. szukać nadal. 2. znaleźć odpowiedni gres (większy wybór kolorów, faktur itp.), pociąć płytki i ułożyć jak klinkier (sprawdzone, nic się z tym nie dzieje, tylko trzeba mieć dobrego machera do cięcia).
dobry pomysł ;)
A co do upatrzonego klinkieru - może sprawdźcie producenta w Casto i z tą informacją:
1. poszukajcie po hurtowniach, składach budowlanych,
2. na stronie producenta sprawdźcie innych odbiorców niż Casto lub po prostu zadzwońcie do firmy i zapytajcie o nich
LotkA napisał(a):Nie wiem juz co robić. 1. szukać nadal. 2. znaleźć odpowiedni gres (większy wybór kolorów, faktur itp.), pociąć płytki i ułożyć jak klinkier (sprawdzone, nic się z tym nie dzieje, tylko trzeba mieć dobrego machera do cięcia).
Odpowiedz
Hej dziewczyny :)
Z chęcią się dołączę do waszej grupy jeśli można
Wykańczamy chałupę i siebie chyba też przy okazji trochę ;)
Nigdy nie sądziłam, że coś tak banalnego jak cokół w domu może mi sen z powiek spędzać. Otórz zdecydowani jesteśmy na klinkier. W przyszłym tygodniu wchodzą faceci od elewacji więc jakoś tak dobrze by było aby klinkier znalazł się już na budowie. Tym czasem od ładnego czasu nie możemy znaleść odpowiedniego dla nas klinkieru. To znaczy znaleźliśmy ostatnio piekny w Castoramie (cenę miał powalającą co prawda ale naprawde był idealny) tylko że ... czas oczekiwania 6 tygodni aż ! :'( a za 6 tygodni to ja chcę tam już mieszkać w normalnym domu a nie na placu budowy! Naprawde powaliło ich żeby tyle czasu na klinkier czekać. Wydawało mi się, że nie mamy co do klinkieru jakiś mega wielkich wymagań. Ma to być jednobarwny cieeeemny brąz najlepiej o formie rustykalnej (czyli taki pomarszczony) a jesli kolor bedzie dobry to nawet o gładkiej fakturze. No i :butthead: ! Nie ma takich. Same czerwone albo cieniowane, a takie nam nie pasują. Nie wiem juz co robić. No to pomarudziłam sobie ehh.
Aaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!
Czy my mieszkamy naprawdę aż na takim zapupiu? Mam ochotę się wyprowadzić z PL.
Niech ktoś mi powie, gdzie mogę znaleźć płyty wiórowe produkowane bez formaldehydu, bądź z jego niską zawartością 0.5? Oszaleć można. Jedyną płytę jaka jest mogą zakupić jedynie producenci mebli .
Dla zainteresowanych: Ikea w 2009 r. wprowadzi na rynek meble produkowane na bazie płyt o jego zmniejszonej zawartości.
Niech ktoś mi pomoże, bo zwariuję :(.
Karoleena napisał(a):;( tyle powiem ;(
Myslalam, że to juz koniec remontu - jeszcze tylk oreklamacja tej nieszczęsnej ościeznicy i szyba w kuchni.
Panowie od oscieżnicy nas olali i do tej pory nie przyjechali, z naszej strony były telefony i wizyta w sklepie. Nic to nie dało :(
A dziś przyjechali panowie z szybą do kuchni...wydawała mi się troche brudna, ale stwierdziłam ,ze umyjae jak juz zamontuja. przyłozyli do ściany (mam jasminowy duluxa) i moim oczom ukazal się koszmar :( szyba była brudna, ale były to szare jakies plamy na lakierze :( do tego jakies przerysowania...masakra. Szyby nie przyjelam. I wtedy panowie sie przyznali, ze oni juz taka od podwykonawcy wzieli i myli na warsztacie, mysleli, ze nie bedzie widac :( Odmowilam przyjecia. Maja sami reklamowac i jak nie uda sie to na swoj koszt zamowia druga szybe. Nie ma gwarancji, ze bedzie czysta...
Moge jeszcze przemyslec opcje z tapeta pod szyba :( Boszsz...i jeszcze sobie cos wcisnelam i nie mam polskich znakow :(
Szyba zamontowana :) jest okej :)
Reklamacja ościeżnicy...
mpk poszukaj tez tych kafli w necie- czesto sa duzo taniej niz w sklepach ( u mnie to bylo ok 30 -40 za m taniej niz w hurtowni)
u nas poki co trzy wpadki:
1. nie sprawdzilam przy odbiorze plytek ze brakuje 6 ciemnych (okazalo sie na dzien przed kladzeniem podlogi). Na szczescie reklamcje uznano (zwroca kase) a plytki kupilismy w najblizszym hipermarkecie (bedzie tylko 6 ciemnych na podlodze i dekor w tym kolorze na samej gorze - wiec roznicy w odcieniach nie powinno byc widac)
2. grzejniki robione na zamowienie przyszly nie takie jak trzeba... wiekszy jest ciemny, a jasny mniejszy.. mialo byc odwrotnie.. nie wiemy kto zawinil.. nikt nie pamieta rozmowy i czy sprawdzilismy wszystko w momencie gdy zostalo spisane zamowienie...
3. schooooooooooody... okazalo sie ze pan ktory przyjal zaliczke czekal az bedzie zrobiony nowy otwor... a my czekalismy z wykonczeniem otworu az podadza dokladne wymiary schodow (zeby potem scian nie burzyc..)
i sie okazalo, ze schody zamiast 21 czerwca beda na poczatku lipca....
zdzwonilam sie z wlascielem i zarzadalam rabatu albo braku opoznienia..
stanelo na tym ze mamy drozsze schody w cenie tanszych)
a tak poza tym to tfu tfu mam cud mjod ekipe :lizak:
powiedź, ze cię to gówno obchodzi, taką cenę widziałas i za taką chcesz. zawołaj kierownika i zrób awanture ;)
to działa, tylko potem pracownik, który się pomylił ma przesrane...
:chlip: buuu, a to dopiero wyszukiwanie materiałów.
kurna znaleźliśmy super kafle, cena na plytce 139zl/m2. Przy zakupie okazalo sie ze na etykicie jest pomylka i kosztuja 193/m2. mała pomylka co ....
i co, jak tylko te mi pasuje?? dupki jedne, chyba na pomyje powinnam z tym skoczyc :x
Dziękuję dziewczyny :usciski:.
Ech, dziś mam się spotkać z parkieciarzem, który wzbraniał się przed podpisaniem umowy, która ma zostać dziś sporządzona. Jego zdaniem faktura wystarczy . Tak samo uważa, że prowadzenie protokołu nie jest niezbędne. Boję się jego odpowiedzi na moje pytania. Jeśli usłyszę, że nie wykonano protokołu badania w ogóle, albo niepoprawnie, to się po prostu załamię :(.
Plujemy sobie teraz z mężem w brodę, że zdecydowaliśmy się na parkieciarza polecanego przez tartak, a nie parkierzacia ze stowarzyszenia, z kŧórym pół roku wcześniej prowadziliśmy rozmowy na temat przyszłej usługi. Nauczka na przyszłość :(.
dodko, :przytula:
najtrudniejszy jest dobór kolorystyki. co z tego, ze ja sobie coś wymiśliłam, jeśli w sklepach nic nie ma w takich kolorach i wzorach jak ja chcę... :o(
niby końcówka, a najtrudniej...
ech.
Załamka :(. Spiep...li nam część parkietu w dwóch bardzo widocznych miejscach, a najgorsze, że nie da się już odkleić . Nawet nie mam siły dalej kłócić się z parkieciarzem, nie mamy pięknie ułożonej akacji w salonie .
Odpowiedz
KsiezniczkaPatulka napisał(a):Karoleena napisał(a):ściany mam jasminowy duluxa
czy taki:
Pastelowy jaśmin
Golden Jasmine 1
Golden Jasmine 2
Golden Jasmine 3
to ten przy drzwiach?
Patulka - mam pastelowy jaśmin w kuchni. W korytarzu mam jasny beż duluxa.
Karoleena napisał(a):Moge jeszcze przemyslec opcje z tapeta pod szyba Pomysł z tapetą ok tylko nie bezpośrednio na farbę, bo puchnie po nałożeniu kleju (na pewno dulux tak robi). Też miałam taki pomysł :Hangman: Musicie ją całą zeskrobać przed położeniem tapety, co zdecydowanie odradzam przy Twojej nowej, pięknej, białej kuchni.
Odnośnie szyby - to jest właśnie najbardziej przykre - Twój pomysł ma legnąć w gruzach, bo komuś nie chciało się wykonać pracy porządnie
Karoleena napisał(a):ściany mam jasminowy duluxa
czy taki:
Pastelowy jaśmin
Golden Jasmine 1
Golden Jasmine 2
Golden Jasmine 3
to ten przy drzwiach?
;( tyle powiem ;(
Myslalam, że to juz koniec remontu - jeszcze tylk oreklamacja tej nieszczęsnej ościeznicy i szyba w kuchni.
Panowie od oscieżnicy nas olali i do tej pory nie przyjechali, z naszej strony były telefony i wizyta w sklepie. Nic to nie dało :(
A dziś przyjechali panowie z szybą do kuchni...wydawała mi się troche brudna, ale stwierdziłam ,ze umyjae jak juz zamontuja. przyłozyli do ściany (mam jasminowy duluxa) i moim oczom ukazal się koszmar :( szyba była brudna, ale były to szare jakies plamy na lakierze :( do tego jakies przerysowania...masakra. Szyby nie przyjelam. I wtedy panowie sie przyznali, ze oni juz taka od podwykonawcy wzieli i myli na warsztacie, mysleli, ze nie bedzie widac :( Odmowilam przyjecia. Maja sami reklamowac i jak nie uda sie to na swoj koszt zamowia druga szybe. Nie ma gwarancji, ze bedzie czysta...
Moge jeszcze przemyslec opcje z tapeta pod szyba :( Boszsz...i jeszcze sobie cos wcisnelam i nie mam polskich znakow :(
mpk ja bralam plyki z hurtowni... jak pani podala mi ceny to od razu necik... i na niektorych plytkach w hurtowni bylo ok 30 zl drozej za metr :o
oczywiscie sie stargowalam... (bo nie powiedzialam ze tam dostepnosc jest 14 dni :) )
Karoleena napisał(a):mpk82 napisał(a):chodzi o to ze to II gatunek był, tanszy o ponad 100zł od I gatunku i nie wiadomo kiedy teraz bedzie taka partia. nie moge cały czas sobie wydarować ze taka jełopa ze mnie
A może kontakt do producenta? Może jakieś składy magazynowe...sama nie wiem...Kurcze takich okazji to najbardziej szkoda :(
tylko ze to wloskie plytki , I gatunek jest ale jak dla mnie za drogi. II gat na razie nie maja. ale mam jeszcze ze 2-3 tyg, mam nadzieje ze choc troche przyjedzie.
a tak poza tematem, zastanawiajace jest to ze ceny plytek w yeti w domotece sa nizsze niz w yeti na bartyckiej. mamagzyny maja te same.
mpk82 napisał(a):chodzi o to ze to II gatunek był, tanszy o ponad 100zł od I gatunku i nie wiadomo kiedy teraz bedzie taka partia. nie moge cały czas sobie wydarować ze taka jełopa ze mnie
A może kontakt do producenta? Może jakieś składy magazynowe...sama nie wiem...Kurcze takich okazji to najbardziej szkoda :(
chodzi o to ze to II gatunek był, tanszy o ponad 100zł od I gatunku i nie wiadomo kiedy teraz bedzie taka partia. nie moge cały czas sobie wydarować ze taka jełopa ze mnie
Odpowiedz
MarMaja napisał(a):Karoleena, nie martw się, bo na pewno da się sprawę załatwić.
Ościeżnice z reguły montuje się na raty, aby dobrze utwardziła się w murze przed obciążeniem drzwiami. Skoro po założeniu drzwi popękała to wada montażu albo produktu. Normalnie nie ma prawa nic się stać. Prawdopodobnie obciążenie jej drzwiami spowodowało rozwarstwienie. Czasami tak się może zdarzyć, gdy otwór jest zbyt mały a montażysta niedokładny ale u was to raczej mało prawdopodobne z tego co piszesz.
Dobrze, że nie montowaliście sami. Dal mnie najgorsze w tym to ponowny bajzel
Szef sklepu przyjedzie obejrzeć - bo i produkt od niego i montażysta - czyja wina nie wiem, ale mam nadzieję, że bedzie to naprawione. I własnie to ponowne kucie mnie przeraża :( Co do montazysty to jestem pewna, ze nie zawinił, więc obstawiam produkt.
mpk82 a ten gres to w jakiem sklepie sieciowym był? Bo może jeszcze gdzieś ejst? W innej lokalizacji? A może moga dowieźć na zamówienie?
buu nie kupiłam w sobote gresu do kuchni, a dzis juz go nie ma :Hangman:, bo musiałam się oczywiście zastanowic :cisza: tylko sie pochlastac
Odpowiedz
Mi moj poprzedni facet chyba zawinal sruby rzymskie z oscieznic...
musze kupic nowe i na nowo je poskrecac...
;/
Karoleena, nie martw się, bo na pewno da się sprawę załatwić.
Ościeżnice z reguły montuje się na raty, aby dobrze utwardziła się w murze przed obciążeniem drzwiami. Skoro po założeniu drzwi popękała to wada montażu albo produktu. Normalnie nie ma prawa nic się stać. Prawdopodobnie obciążenie jej drzwiami spowodowało rozwarstwienie. Czasami tak się może zdarzyć, gdy otwór jest zbyt mały a montażysta niedokładny ale u was to raczej mało prawdopodobne z tego co piszesz.
Dobrze, że nie montowaliście sami. Dal mnie najgorsze w tym to ponowny bajzel
MarMaja napisał(a):Karoleena napisał(a):A u mnie pękła futryna w nowo zamontowanych drzwiach :(
O rety :o A jak to się stało? Przy montażu?
Nie wiem :(
Drzwi montowane były na raty. We czw. Pan zamontował ościeżnice, a w sobotę założył skrzydła drzwiowe. Ten Pan to naprawdę super facet, bardzo dokładny i uczciwy i jestem pewna, że jakby zauważył pęknięcie przy montażu ościeżnicy to by jej po prostu nie zakładał :( A tak dopiero w sobotę, jak już skończył zabrałam się za mycie drzwi i wtedy zobaczyłam ...pęknięcie na pewno się powiększyło...
Dziś M. ma dzwonić do sklepu w sprawie reklamacji.
Karoleena napisał(a):A u mnie pękła futryna w nowo zamontowanych drzwiach :(
O rety :o A jak to się stało? Przy montażu?
Tak sobie Was czasem poczytuje i nachodzi mnie taka ckliwość jakaś, coby zycie sobie skomplikowac i za wykańczanie nowego lokum się jednak wziąść. Ech. Głupia ja? Prawda?
Odpowiedz
słuchajcie odebraliśmy szafkę łazienkową z miesięcznym opóźnieniem. Pojęczłąm znalazłam masę, wad, które przeszkadzały mi tylko przy odbiorze szafki lol i dzieki temu wytargowałam 100zł i mało tego jedną część babka mi wymieni, bo ma zamiar zrobić szafkę w takim samym kolorze, więc szafka będzie idealna, za tydzień. My co prawda wyjeżdżamy, a przez ten czas tata założy nam umywalkę i podłączy ją, jak już wszytko będzie ok to pod koniec przyszłego tygodnia wkleję zdjęcia do swojego wątku.
Schodów nadal nie kupiliśmy i czekamy na wiadomosć o dostarczeniu stołu i krzeseł do kuchni. pomalutku wszystko się układa, mam nadzieję, że i u Was są małe pozytywne efekty remontu...
dla pocieszenia napiszę Wam, że od czerwca remontujemy poddasze, a tam pokój dla Ł., mój skłądzik na niepotrzebne na dole rzeczy w tym miejsce do prasowania i łazienkę, która będzie nie lada wyzwaniem, bo trzeba dobudować jej ściany 8)
A ja próbyje skontaktować się z panem od mebli. Mieliśmy spotkać się 6maja a konkretna godz miał zaproponować on. 5 maja tel. stale wyłączony dzwoniłam na domowy o 20.00,21.00,22.00 i taty/ męża jeszcze nie było. O 8,00 już go nie było. W końcu oddzwonił na me błagania. Ale na umówiony wtorek juz nie miał terminu więc umówilismy sie na czwartek ale ja musiałam zostać w pracy, więc ja przesunęłam na sobotę. Może się uda zamówić.
Odpowiedz
ja właśnie jestem na etapie wstawiania drzwi - mają "tylko" 1,5 tyg opóźnienia
przyjechali i co się okazuje - ościerznice drzwi "dolnych" mają 2 srebrne zawiasy, a skrzydła 3 złote
szlag mnie trafi, nie jestem w stanie biegać co chwilę po schodach, żeby wyjaśniać co i jak, a urop męża poszedł się paść
ale na pocieszenie napiszę, że pierwsze kontakty z nowymi sąsiadami są udane :)
ewak napisał(a):Justa_lublin napisał(a):Karoleena napisał(a):AAaaaaaaaa i zapomniałabym o dowcipie naszego dewelopera! W zeszłym tyg. mielismy podłączany net. Wcześniej zgłosiłam dodatkowe gniazdo, dopłaciłam za to ileś tam deweloperowi i co? i mam atrapę - nie podpieli mi kabli! Boszszsz...
lol lol lol nie strasz, ja swoich gniazdek poza elektrycznymi nie sprawdzałam lol aż sie boję co to będzie lol
Hmmm, my nie sprawdzalismy zadnych :o Wmawiam sobie, ze nasz deweloper to solidna firma, ale i tak sie zestresowalam :|
Ja się właśnie zbieram w sobie, żeby napisać pisemko co mojego dewelopera - co ja o tym myślę :) Muszę tylko sprawdzić, ile dokładnie zapłaciłam za dodatkowe przyłącze
Justa_lublin napisał(a):Karoleena napisał(a):AAaaaaaaaa i zapomniałabym o dowcipie naszego dewelopera! W zeszłym tyg. mielismy podłączany net. Wcześniej zgłosiłam dodatkowe gniazdo, dopłaciłam za to ileś tam deweloperowi i co? i mam atrapę - nie podpieli mi kabli! Boszszsz...
lol lol lol nie strasz, ja swoich gniazdek poza elektrycznymi nie sprawdzałam lol aż sie boję co to będzie lol
Hmmm, my nie sprawdzalismy zadnych :o Wmawiam sobie, ze nasz deweloper to solidna firma, ale i tak sie zestresowalam :|
My mieliśmy się w długi weekend ostatecznie wprowadzić do nowego mieszkania (2/3 rzeczy już poprzewoziliśmy i można już mieszkać). Ale powieszona i wypełniona przez CD półka postanowiła sobie odpaść ze ściany , pudełka na płytki się połamały, półka wyrwała jeszcze 2 półki wiszące niżej, wyrwała też kawałek ściany, zrobił się burdel i do tego zabrakło nam dybli, żeby to wszystko jeszcze raz lepiej powiesić. Ostatecznie mój mąż stwierdził, że on się wprowadzi dopiero jak "ostatnia śrubka" w całym mieszkaniu będzie wkręcona, a więc nie wiadomo kiedy. Już mi wszystko jedno.
Odpowiedz
Karoleena napisał(a):Justyna Ty i tak masz duzo cierpliwości do tej firmy od szafki łazienkowej...mnie by już dawno cos trafiło lol
mnie już trafiło, obecna reakcja na ą firmę to chyba głupawka spowodowana irytacją lol
Karoleena napisał(a):AAaaaaaaaa i zapomniałabym o dowcipie naszego dewelopera! W zeszłym tyg. mielismy podłączany net. Wcześniej zgłosiłam dodatkowe gniazdo, dopłaciłam za to ileś tam deweloperowi i co? i mam atrapę - nie podpieli mi kabli! Boszszsz...
lol lol lol nie strasz, ja swoich gniazdek poza elektrycznymi nie sprawdzałam lol aż sie boję co to będzie lol
Justyna Ty i tak masz duzo cierpliwości do tej firmy od szafki łazienkowej...mnie by już dawno cos trafiło lol
A ja sama nie wiem, na co ponarzekać ;) na za ciemna bejcę? Pomalowałam łózko dwa razy polakierowałam :( i za ciemne jednek wyszło :(
Na męża i jego samodzielne próby zlożenia szafki :( Uparłam się i powiedziałam, że nowej nie kuoimy i bedzie taka uszkodzona wisiała w łazience - żeby pamietał, że żony trzeba słuchać ;)
No i wreszcie na małe mieszkanie :( jak już wstawilismy te niewielka ilość mebeków - zrobiło sie jeszcze mniejsze niż było...
AAaaaaaaaa i zapomniałabym o dowcipie naszego dewelopera! W zeszłym tyg. mielismy podłączany net. Wcześniej zgłosiłam dodatkowe gniazdo, dopłaciłam za to ileś tam deweloperowi i co? i mam atrapę - nie podpieli mi kabli! Boszszsz...
ja chyba z firmą od szafki łazienkowej przejdę na pomyje mieli się odezwać we wtorek i w środę szafka miała byc do odebrania. oczywiscie cisza w słuchawce nadal.. a ja czekam 8) powiedziałam sobie, zę nie odezwę sie do nich i w akcie desperacji labo wynegocjuje rabat albo odbiorę zaliczkę. Będzie ciężka przeprawa, ale co tam, mam na to ochotę po tak długim oczekiwaniu lol
Stół z krzesłami będzie dopiero w połowie maja, bo sprowadzają z Włoch. Oczywiscie nikt nas nie poinformował o tym do czasu mojego telefonu i zapytania jak wygląda status zamówienia.
Żeby było śmiesznej, Pan od dachu, który miał przyjść do nas i zatkać dziurę w naszej planowanej łazience nie zrobił zupełnie nic. Dziura jak była tak jest oi mogę przez nią podziwiać niebo po tych 3 dniowych deszczach aż boję się przejsć na poddasze i sprawdzić jak z zalaniem...
no i wszytko wygląda na to, że zaczynam ponowną walkę z urządzaniem tym razem poddasza. Czekam tylko na czas i ochotę Ł. do pracy. Sama przecież nie opłytuję dachu :| ech...
Weszłam sobie na ten wątek gdyż jestem w trakcie wykańczania mieszkania i też spotkało mnie niespodzianka taka jak rezygnacja dzień przed odbiorem mieszkania fachowca od wykończeń zamówionego 8 mieś wcześniej w pięknym stylu nie stać go było na telefon przesłał mi sms. Kiedy zadzwoniłam do niego był zły, ze śmiem dzwonić i pytać o powód. Myślałam że tylko ja ma takie „szczęście”. Ale to co pisze carol przechodzi ludzkie pojecie. W sumie mógł mnie nawet nie poinformować sms-em tylko nie przyjść i nie odbierać telefonu. Trochę ta syt. z fachowcami wyjaśnia czemu w tak niewielu mieszkaniach w naszym oddanym właśnie bloku trwają prace wykończeniowe. A już podejrzewałam ze większość kupiona inwestycyjnie. Można powiedzieć ze miałam wielkie szczęście w tym nieszczęściu gdyż zatelefonowałam do fachowca znajomych który stwierdził że miałby co prawda czas pod koniec kwietnia ale rzucił ceną prawie 2x wyższą jak ten który zrezygnował. Skoro musimy się jednak wyprowadzić do końca maja to jednak czuję tzw. nóż na gardle i przełknęłam w pierwszej chwili cenę fachowca zamówiłam choć „dusiło mnie w mostku”. I tu przypomniało mi się, że koleżanka mówiła mi o ekipie która robiła wykańczała niedawno naszym wspólnym znajomym, o tym ze ekipa jest przyjezdna więc może będzie tańsza że znajomi byli bardzo zadowoleni z tempa robót i jakości. Wzięłam od nic telefon i zadzwoniłam. Pan się początkowo krzywił że terminy ma na jesień ale jak zrobił ze mną krótki wywiad co do wielkości mieszkania i zakres robót podał w ciemno cenę i usłyszał, że wcale się nie skrzywiłam bo była nieco wyższa od fachowca który nas wcześniej „porzucił” znacznie niższa od drugiego alternatywnego, stwierdził że może się uda wygospodarować czas. Umówiliśmy się na pierwsza połowę kwietnia ( a było to 20 marca) potem podał termin na 10 kwietnia ostatecznie przyszedł 14kwietnia i ... już jesteśmy po..... Praca wykończeniowe w naszym mieszkaniu trwały dokładnie 2 tygodnie. Fachowiec przyszedł, a raczej przyjechał z pomocnikiem, zapewniliśmy im tylko 2 materace resztę przywieźli sobie sami. Taka ekipa z daleka ma tę zaletę, że nie bardzo opłaci im się jechać 500km do rodzin w weekend, nie wyskakują na żadne drobne fuchy tylko pracują aż skończą. Do tego jeszcze ci pracują dość dokładnie, nie po najmniejszej linii oporu ale żeby było dobrze. Majster o każdy szczegół mnie pytał, sam mi doradził pewne rozwiązania pracochłonne dla niego praktyczne dla mnie jako użytkownika i we wcześniej ustalonej cenie. Pokazałam mu gdzie są w okolicy sklepy z mat. budowlanymi, el. hydraulicznymi itp. i nie zawracał mi głowy złączkami płytami g-k itp. Ja dostarczałam tylko takie widoczne duże elementy jak glazurę wannę umywalkę baterie panele halogeny farby. Jedyny minus to jak dla mnie aż nazbyt szybkie tempo prac i konieczność szybkiego podejmowania mnóstwa decyzji co mnie przychodzi z pewnym trudem. Teraz czekamy tylko na drzwi meble kuchenne i szafy. Drzwi wybrane, szafy musze dopracować prze weekend, kuchnia prawie zaprojektowana w IKEI będą tylko drobne zmiany gdyż ostatecznie z IKEI nie skorzystam gdyż ta która mi się podobała z frontami brązowo-miodowymi fornirowanymi dębem są za ciemne do mojej nieoświetlonej kuchni. Pasowałby fornir naturalny dębowy ale w IKEI nie maj tylko pełne z ramką a mój pan od mebli twierdzi, że od stycznia znacznie zdrożały fornirowane fronty i do tego czeka się na nie 5 tg a my nie mamy tyle czasu więc chyba z forniru zrezygnuję pozostanie okleina. Tylko musze zdecydować jaka. Chyba bardzo jasna znalazłam we wzorniku oklein sosnę bielona (ew. sosna srebrna soft) . Ale mam obawy ze będzie stale widać zacieki plamy na takim jasnym. Glazurę w kuchni mam taką ebony bianco i ebony beige paradyża http://www.ceramikaparadyz.com/index.php?s=72&a=7&lang=pl&collID=284&scID=397&seek=2567 i nawet podobnie ułożoną http://www.paradyz.com.pl//images/collections/big/. Może mi coś poradzicie co tu może pasowć naj nie dębowy fornir?
Odpowiedzcarol, będzie dobrze :usciski: my trzy razy przeprowadzaliśmy "casting" na kafelkarza ;) równiez przerabiając opcję - "jest fajna ekipa tylko chcą 2 razy więcej za robotę"
Odpowiedz
ff napisał(a):carol napisał(a):no nic szukamy drugiej ekipy....
współczuję takiego początku, obyście szybko znaleźli następną ekipę :D
dzis byl jeden.. ale zazyczyl sobie 2x wiecej niz Ci co zwiali..
po dlugim weekendzie bedzie kolejnych dwoch...
narazie bosko jest
dzwoni babka z hurtowni kiedy ma mi plytki przyslac... facet od lazienek pyta czy zamawiac reszte (nie ma wielkiego sklepu:/)
luz blues... jedziemy na majowke ;)
Justa_lublin napisał(a):ewak napisał(a):(no chyba ze mowimy o Miele ;) ). miałam to właśnie napisać.. z tym, że Miele to nie moja półka zaintersowań ;)
Ba, Miele przoduje :).
Ewak może słusznie, ale nie miałam innego wyboru, choć mąż twierdzi co innego 8).
ewak napisał(a):
dodka napisał(a):Ja doszłam dziś do wniosku, że niczego nie można z góry zakładać. Cały osprzęt miał być tylko 1 firmy, a będzie kombinacją 3 lol.
No i chyba slusznie. Ja wychodze z zalozenia, ze nie da sie byc najlepszym na kazdej niwie (no chyba ze mowimy o Miele ;) ).
miałam to właśnie napisać.. z tym, że Miele to nie moja półka zaintersowań ;)
Carol, pewnie ktos Was przebil cena robocizny :x Mocno zaciskam kciuki, zeby z calego remontu tylko ten falstart byl taki nieprzyjemny. Reszta niech sie uklada jak po masle!
dodka napisał(a):Ja doszłam dziś do wniosku, że niczego nie można z góry zakładać. Cały osprzęt miał być tylko 1 firmy, a będzie kombinacją 3 lol.
No i chyba slusznie. Ja wychodze z zalozenia, ze nie da sie byc najlepszym na kazdej niwie (no chyba ze mowimy o Miele ;) ).
nie zdarzylismy nic podpisac.. przylezli, obejrzeli, wycenili, powiedzieli ze czwartek przychodza i tyle...
no nic szukamy drugiej ekipy.... ciekawe czy zdarzymy zaczac prace zanim kredyt przepadnie :/
Carol, współczuję Ci zainstniałej sytuacji. Podpisałaś z nimi umowę? Jeśli tak, to są związani i muszą wykonać do wyznaczonego terminu wszystkie prace.
Ja doszłam dziś do wniosku, że niczego nie można z góry zakładać. Cały osprzęt miał być tylko 1 firmy, a będzie kombinacją 3 lol.
ff napisał(a):carol napisał(a):ekipa byla wycenila i od tamtej pory nie odbiera telefonu! z zastrzezonego tez juz nie pomaga.. :/
tak wiec w 90% wiemy juz co i jak ale i tak stoimy :/
czy ja dobrze zrozumiałam, że Wasza ekipa nie stawiła się na roboty w umówionym terminie i nie odbiera telefonu
baaaaardzo dobrze ff :/
i zeby bylo lepiej to nie pierwsza z brzegu tylko z b.dobrego polecenia...
ekipa byla wycenila i od tamtej pory nie odbiera telefonu! z zastrzezonego tez juz nie pomaga.. :/
tak wiec w 90% wiemy juz co i jak ale i tak stoimy :/
maggie.kotka napisał(a):dodka, jaką firmą kurierską odsyłasz sprzęt?
Szczerze mówiąc nie wiem. Niestety mój mąż nie zwrócił uwagi na nazwę firmy, choć nie była nią żadna z najbardziej znanych.
Trzymam kciuki za sprawną przeprowadzkę :).
Justa trzymam mocno kciuki, by się okazało, że wybuch nie zagroził konstrukcji budynku. Jeśli prawdą jest, że zawiodła instalacja, to dev. będzie musiał za to odpowiedzieć. Ponadto powinni teraz sprawdzić przebieg instalacji w całym budynku.
Długo do Was nie zaglądałam bo brakuje mi czasu, ale nadrobię zaległości i tak w temcie:
schodów. Dostalismy pozytywną decyzję o powiększeniu kredytu i jutro wybierzemy opcję korzystną dla nas i zaczynamy poszukiwania naszych schodów (opcja za 15 tysięcy jest ostateczna choć schody pięknie się prezentują)
kurierów, nam sprzęt AGD przyszedł w świetnym stanie ale kino domowe, które zamówił mąż wyprowadziło mnie z równowagi. Nie tyle kino co kurier, który nie maił wydać 12 zł i jeszcze pretensje miał, że dźwiga na 3 piętro sprzęt a ja nie mam odliczonej kwoty, On reszty nie ma bo jeździ do firm a nie osób prywatnych i kazał mi iśc rozmienić, Miał głęboko w dupie to, że za ścianą spi małe dziecko i z domu z tego powodu nie wyjdę i komentarz, "przeciez ja jestem młody to mogę pobiec rozmienić" wyprowadził mnie z równowagi. Pierwszy taki niemiły kurier mi się trafił...
kanapy, własnie zaraz panowie mają oprzyjechać i ją zabrać na tydzień mogliby naprawić na miejscu ale w domu nie ma miejsca ( a u mnie własnie odwrotnie) więc muszą zabrać. Naprawa potrwa 1 dzień, ale transportu nie mają, wiec my poczekamy na kanapę co najmniej tydzień co tam
szafki łazienkowej, szafka miała być conajmniej tydzień temu a obecnie jest w trakcie realizacji będzie najwcześniej pod koniec przyszłego tygodnia... a my zamiast jak ludzie myć zęby nad umywalką codziennie stoimy nad wanną i klniemy na czym świat stoi. Nawet nie przypuszczałam, że człowiek tak szybko przywiązuje się do zwykłych czynności i jak ich zabrakie brakuje jej jak cholera...
remontu... po osięgnięciach miesiąca mieszkania i działalnosci mojego syna chyba za dwa lata czeka nas kolejne przynajmniej malowanie
zakończenia poddasza czeka nas nieubłagalnie zrobienie łazienki na górze i dokończenie stawiania ścianek działowych, montażu paneli itp wykończeniówek.. aż strach pomyśleć co nas czeka bo przecież remont będzie w czasie, kiedy mieszkamy...
no ale tym co teraz nikogo nie przebiję i mam nadzieję, zę nigdy cos takiego u Was sie nie stanie.
Wczoraj spedziłam cały dzień z Adasiem w domu rodziców (Opatrzność nad nami czuwa) i wieczorem dostałam od kolegi telefon z zapytaniem czy to w naszym bloku wybuchł gaz. O niczym nie wiedzieliśmy bo przyjechaliśmy do mieszkania i zaprkowaliśmy w garażu, więc na dworze nie byliśmy i czym prędzej odczytałam wiadomości na necie. Okazało się, że rzeczywiscie u mnie w bloku na patrerze w 1 klatce wybuchł gaz i był z tego powodu pożar (my mieszkamy w klatce obok na 3 piętrze). Relacja i zdjecia są http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,5130307.html
Pewnie na dniach dowiemy się czy konstrukcja bloku (przynajmniej częsci tej klatki) nie została naruszona... mam nadzieję, zę Was to nie spotka nigdy w życiu...
dostarczyli nam sprzęt AGD i okazało się, że jakieś zaczepy w piekarniku są połamane
dodka, jaką firmą kurierską odsyłasz sprzęt? Normalnie w głowie się nie mieści, żeby takie fochy strolili
nam w prawdzie kurier z UPS też w terminie nie przyjechał, ale chyba zatłukłabym gdyby kazali mi odsyłać lodówkę, zmywarkę, płytę i piekarnik
kupiliśmy kibelek do górnej łazienki (zawieszany, najtańszy), żeby tylko na musieć latać na parter (bo mi teraz ciężko po schodach latać) no i się okazało, że nie pasuje rozstaw otworów - na szczęście można zwrócić, uff
generalnie w sobotę przewozimy większą część mebli i w najbliższy tydzień się przeprowadzamy :love:
carlot, spróbuj dzwonić z numeru, którego ekipa nie zna - u nas skutkowało, ale w końcu skończyły się nam numery, których facet nie znał
no i pierwsze schody... ekipa nie odbiera telefonu a mieli byc dzis rano...
lepsze ze ekipa sprawdzona i polecana!!!
Co za leszcze . Brak mi słów. Sklep się zgodził, by odesłać im tylko niepotrzebny produkt, a centrala firmy kurierskiej stwierdziła, że jeśli zamówienie się nie zgadza, to zabierają wszystko . Po jasną ch... ? Ciekawa teraz jestem ile będziemy czekać na odkręcenie tego wszystkiego . Dobrze, że mąż sam pojechał po odbiór, bo ja bym nie wytrzymała .
Odpowiedz
Ff, dziękuję :).
Nam właśnie dostarczono pierwsze AGD - zamiast płyty przywieziono nam 2 zmywarki . Ciekawa jestem ile będziemy czekać na zamianę, nim dodatkowa zmywarka dotrze z powrotem do sklepu .
Karoleena napisał(a):Odkrycie wczorajszego dnia w naszym mieszkaniu - okap działa tylko, jak włączymy światło - tak sprytnie panowie go podłączyli...
Odkrycie dzisiejszego dnia - jak włączymy światło w korytarzu i część świateł w kuchni wywala nam wszystkie korki...
Korki naprawione - okazało się, że mój mąż zakładając kinkiet (plafon) uszkodził kabel i było przebicie ;)
Człowiek sie uczy całe życie ;)
Do dzielności jeszcze mi daleko ;). Trzeba było po prostu poczekać na próbki shoji i tyle :).
Odpowiedz
Moja wyobraznia zostala ukontentowana 8)
dodka napisał(a):Ewak wie jakie miałam utrapienie lol - dobrać do siebie kolor drzwi 2 producentów, o różnym charakterze i dodatkowo do 2 różnych parkietów. Udało się i mogę odetchnąć 8).
Ech, bo to urzadzanie, to czasem, az boli ;) Ale ciesze sie, ze wszystko sie dobrze skonczylo, bo wybrnac z tej sytuacji nie bylo latwo. Dzielnas Dodko :D
kurczak napisał(a):ewak napisał(a):Dodka ciesze sie, ze wreszcie udalo sie ten temat zalatwic. Wybor nie byl latwy. Nie mniej jednak, ten symbol koloru 2255, jakos nie pozwala mi w wyobrazni odtworzyc barwy. Moze wspomozesz moja ograniczona wyobraznie jakimis zdjeciami ;)
lol
Tez się uśmiałam czytając, ze kolor drzwi to 2255. Niestety moja ograniczona wyobraźnia też nie jest w stanie sobie tego zwizualizowac lol
Nie pomyślałam o tym lol. Na zdjęciu wyszedł mi jakiś rudawy. W rzeczywistości ma odcień czystego brązu i jest ciemniejszy o 1,5-2 tony. Fotki zawsze przekłamują.
http://imageshack.us
Mniejsza z próbek przedstawia wybrany kolor shoji.
To właśnie z tej przyczyny mieliśmy problem z doborem drzwi. Ewak wie jakie miałam utrapienie lol - dobrać do siebie kolor drzwi 2 producentów, o różnym charakterze i dodatkowo do 2 różnych parkietów. Udało się i mogę odetchnąć 8).
ewak napisał(a):Dodka ciesze sie, ze wreszcie udalo sie ten temat zalatwic. Wybor nie byl latwy. Nie mniej jednak, ten symbol koloru 2255, jakos nie pozwala mi w wyobrazni odtworzyc barwy. Moze wspomozesz moja ograniczona wyobraznie jakimis zdjeciami ;)
lol
Tez się uśmiałam czytając, ze kolor drzwi to 2255. Niestety moja ograniczona wyobraźnia też nie jest w stanie sobie tego zwizualizowac lol
Karoleena napisał(a):Odkrycie dzisiejszego dnia - jak włączymy światło w korytarzu i część świateł w kuchni wywala nam wszystkie korki...
Dlatego ja elektryke musze poprawiac i juz kabli w scianach nie bedzie a bedzie pod sufitem w rogu sufit- sciana taki mini podwieszany sufit.
Zrobilam tam halogeny.
Zobaczymy co sie jeszcze wydarzy
Dodka ciesze sie, ze wreszcie udalo sie ten temat zalatwic. Wybor nie byl latwy. Nie mniej jednak, ten symbol koloru 2255, jakos nie pozwala mi w wyobrazni odtworzyc barwy. Moze wspomozesz moja ograniczona wyobraznie jakimis zdjeciami ;)
Karoleena, no bardzo zmysliny ten pan elektryk. Dla mnie jego fuszerka, to kwintesencja powiedzenia "Polak potrafi". Duzo sily zycze!
Podobne tematy