-
Jo76 odsłony: 3174
Oddzial Geriatryczny
Czytajac forum zdalam sobie sprawe, ze naleze do babc forumowych... na dokladke stuknietych do tego stopnia, ze chca sie 'mlodymi pannami' wydawac
Tak wiec witam wszystkie babcie, ktorym trzesace sie palce trafiaja jeszcze w klawiature i ktore nie zapomnialy jeszcze po co tu weszly... :D
Ja wychodze za maz w przyszlym roku - jak dozyje. 8)
I marzy mi sie biala suknia, fajne wesele i (o zgrozo) w przyszlosci planuje jeszcze dzieci... jeszcze niespecjalnie mi sie spieszy - przyznam.
Ciekawi mnie bardzo jaki odsetek forumowiczek nalezy juz do OG... obserwujac przyjaciol w realu widze, ze znaczna czesc mimo skonczonych 30 lat nie wychodzi jeszcze za maz. W kraju, w ktorym mieszkam, wychodzenie za maz w wieku 30 lat to rzadkosc - przewaznie ludzie sa starsi, albo pozostaja w nieformalnych zwiazkach.
Wszystko pewnie zalezy od zawodu, wyksztalcenia i srodowiska w jakim sie obracamy...
Zapraszam wszystkie babcie do dzielenia sie swoim szczesciem :D
Hmm.. no ja niewinna dziewica tez sie nie czuje... ale zobacze co mi do sukienki bedzie pasowalo 8)
Stresuje sie tym, czy wszystko wypali, czy nasze rodziny sie w jakis sposob dogadaja, mimo bariery jezykowej. I w ogole nalezy do dobrego tonu sie troche denerwowac, nie?
Jo76 napisał(a): Teraz pozostaje mi sie stresowac
a po co sie stresować? czytasz sie na rozsądną kobitkę ;) no ewentualnie możesz tak troche dla ściemy i klimaciku...;)
ja wyszłam za mąż ostaniego dnia mojej 30tki - rocznikowej - w ostatniego Sylwestra ( a urodziny były w marcu):) i z jednej strony chciałam oprawę, ale z drugiej zrezygnowałam np. z welonu - no cóż - niewinną dziewicą to sie już nie czułam... ;)
a ewangelicki ślub może być wspaniały, o!
Netula77 napisał(a):Jo76 pochwal sie data i miejscem tego wielkiego dnia;)
No wiec chwilowo stanelo na:
http://www.burg-warberg.de/images/burg_portal_hoch_big.jpg
http://www.burg-warberg.de/images/burg_burghof_quer_big.jpg
Jesli nic sie nie zmieni to pozostajemy przy 17.05.08 :D
A jesli w Polsce nas cos zachwyci to bede informowac na biezaco
xandra napisał(a):takie wizje to znaczy jakie? :D :o
no to siem wpisujem ;) xandra, geriatryczka z zapaleniem gardła i goraczką 38.5 C
Wszystko musi byc naj - nawet ostatni zameczek, ktory byl super skomentowal, ze to jeszcze nie to... bo babka nas za szybko oprowadzala :o i mozliwe, ze na terenie zamku bedzie jeszcze jedno wesele...
Ten zamek tak wielki, ze jak w odleglosci pol km bedzie sobie inna impreza to mnie to osobiscie wisi
No, ale przed nami jeszcze kilka fajnych miejsc w Polsce. Przekonamy sie
No i jak na oddzial geriatryczny przystalo - czlonkinie zapominaja sie wpisywac :)
Nam w weekend udalo sie wreszcie ustalic date slubu i miejsce. A przynajmniej mam taka nadzieje, bo moj mezczyzna ma takie wizje naszego slubu, ze spelnienie ich jest nierealne - szczegolnie z finansowego punktu widzenia
Mi tam akurat pasuje. :D
U nas bedzie koscielny, bo jakos to dla mnie wazne, choc do kosciola za czesto nie chodze... zapowiada sie sporo zamieszania - bo dwa wyznania, dwie narodowosci...
ale jak czytam, ze babeczki, ktore planuja slub za poltora roku maja juz wszystko zalatwione - zaczynam sie stresowac... bo u mnie wciaz trwaja poszukiwania lokalu imprezowego
A mozna sie przylaczyc, choc juz jest po slubie? Ale slub zaledwie miesiac temu, wiec moge? ;)
Do rzeczy.
Rocznik '75, pan mlody '74, slub w kwietniu tego roku, dokladnie w szosta rocznice spotkania. Planow rozrodczych na razie brak, zreszta mamy kota ;)
Slub zorganizowalismy w trzy miesiace, cywilny (tak chcielismy), bez wesela (nie chcielismy). Pozostalam przy swoim nazwisku, w zwiazku z czym pojawily sie pytania: to po co wlasciwie ten slub? :) Nie wiem, po prostu zdecydowalismy sie na poczatku roku i juz.
O slubie do tej pory wiedza nie wszyscy nasi znajomi. I oboje naprawde uwazamy, ze on nic nie zmienil, ale rownoczesnie cieszymy sie z tamtego dnia, bo byl przepelniony dobra energia i ogolnie radosny. Ale nie mialam jakichs uniesien romantycznych, motylkow itp. Ani stresow logistyczno-organizacyjnych. Postawilismy na wersje bezstresowa. Zeby jednak nie bylo, ze w ogole sie przygotowaniami nie przejelam, informuje, ze to wlasnie na Forumi szukalam namiarow na fotografa.
Mam sporo znajomych ponad 30-letnich, singli, z wolnych zwiazkach, zonatych, ale bez dzieci. Jesli rodza sie dzieci, to grubo po 30-tce. Sadze, ze dzieki temu nie czuje zandej presji i wyobcowania ;)
Jo76 napisał(a):DobraC napisał(a):[
i to ma byc geriatryk ? :o w glowie Ci sie mloda sikso poprzewracalo? :o
A ja tu z szacuneczkiem, bo myslalalm ze wreszcie jakas dojrzala forumowka po 50 ktora z pewnego dystansu spojrzy na nasze sprawy...
weeeeezzz.... rozczarowalas mnie....
za maz wyszlam tuz przed 30 tka (dwa tygodnie 8) ), dziecko (pierwsze) urodze w 31 roku, a zamierzam jeszcze jedno a moze i dwa?
czy czuje sie jak ze skierowaniem na oddzial geriatryczny??
A W ZYCIU!!czuje sie mloda przyszla mama (kiedys powiedzialabym piekna ;) ale opuchlizna od upalow i 10 kg wiecej swoje robia), z ciagle szalonymi pomyslami.
a kysz mi!
No, wypraszam sobie. Od siks mnie tu, qrcze 8)
Co ja biedna mialabym tu robic po 50? W tym wieku czlowiek pewnie na tyle ma oleju w glowie, ze nie planuje ceremonii, bialych sukien.. a juz z pewnoscia potomstwo (o ile jest) juz odchowane
ja znam jedna ktora majac 46 lat planowala ceremonie, sukni slubna i wszystkie pierdolki z tym zwiazane i dzieciaka;)
DobraC napisał(a):[
i to ma byc geriatryk ? :o w glowie Ci sie mloda sikso poprzewracalo? :o
A ja tu z szacuneczkiem, bo myslalalm ze wreszcie jakas dojrzala forumowka po 50 ktora z pewnego dystansu spojrzy na nasze sprawy...
weeeeezzz.... rozczarowalas mnie....
za maz wyszlam tuz przed 30 tka (dwa tygodnie 8) ), dziecko (pierwsze) urodze w 31 roku, a zamierzam jeszcze jedno a moze i dwa?
czy czuje sie jak ze skierowaniem na oddzial geriatryczny??
A W ZYCIU!!czuje sie mloda przyszla mama (kiedys powiedzialabym piekna ;) ale opuchlizna od upalow i 10 kg wiecej swoje robia), z ciagle szalonymi pomyslami.
a kysz mi!
No, wypraszam sobie. Od siks mnie tu, qrcze 8)
Co ja biedna mialabym tu robic po 50? W tym wieku czlowiek pewnie na tyle ma oleju w glowie, ze nie planuje ceremonii, bialych sukien.. a juz z pewnoscia potomstwo (o ile jest) juz odchowane
Xandra - czasem ci mlodsi okazuja sie dojrzalsi od naszych rowiesnikow (badz tych starszych).
Jesli do tego wziac pod uwage srednia dlugosc zycia, nizsza u mezczyzn o dobre kilka lat - to idziemy w dobrym kierunku ;)
Co do dzieci - nigdy mnie specjalnie nie zajmowaly... nie mam jednak nic przeciw i pewnie bede je kiedys miala. Tylko teraz nie mam za bardzo na nie czasu. Wiem, wiem... marudze
A ja się właśnie, dla odmiany, czuję staro... a "dopiero" mam 27 lat ;)
jakoś mi zaczyna doskwierać to że 30-tka na karku a ja jeszcze zero sprecyzowanych planów.
PS. proszę mnie nie uświadamiać żem młoda, moja babcia ma na ten temat odmienną opinię i dzielnie mi ją wpaja ;) :D
Jo76 napisał(a):
Wyjde za maz w wieku 32 lat... z dziecmi moze do 34-36 poczekam...
i to ma byc geriatryk ? :o w glowie Ci sie mloda sikso poprzewracalo? :o
A ja tu z szacuneczkiem, bo myslalalm ze wreszcie jakas dojrzala forumowka po 50 ktora z pewnego dystansu spojrzy na nasze sprawy...
weeeeezzz.... rozczarowalas mnie....
za maz wyszlam tuz przed 30 tka (dwa tygodnie 8) ), dziecko (pierwsze) urodze w 31 roku, a zamierzam jeszcze jedno a moze i dwa?
czy czuje sie jak ze skierowaniem na oddzial geriatryczny??
A W ZYCIU!!czuje sie mloda przyszla mama (kiedys powiedzialabym piekna ;) ale opuchlizna od upalow i 10 kg wiecej swoje robia), z ciagle szalonymi pomyslami.
a kysz mi!
ja slubowac bede 9 dni przed moja trzydziestka;)Tak sie zycie ulozylo i ciesze sie bardzoz e trafilam w koncu nna tego wlasciwego faceta;)
Z mojej klasy z podstawowki jako ostatnia bede slubowac:)
Nie czuje sie staro. Moze dlatego ze bede miec mlodszego meza?
Cholera, a wiesz, ze nie pomyslalam? 8) Swietny pomysl - zaloze teraz ze cztery ankiety, zeby sie zmiescic z odpowiedziami
Rozumiem, ze geriatryczne kolezanki juz po slubach i nie chca sie podzielic swoim szczesciem.
Wsrod moich znajomych bede trzecia zamezna osoba... czuje sie troche jak jakis dziwny twor. Albo mam dziwnych znajomych. W kazdym razie problemu, o ktorym sie czyta - ze wiekszosc ludzi kolo/po 30 zaklada rodziny i traci sie ich z oczu - nie zauwazylam. Czy jest tak rowniez w Waszym przypadku, czy to fenomen 'zachodu'?
no to po co taki watek?
rozumialbym sens gdybys dodala ankiete.
wtedy milaby on wydzwiek informacyjno-statystyczny. a tak?
Jo :) a ile Ty masz lat ze tak sie mitygujesz??
Bo na tym forum to wiek naprawde nie ma znaczenia,... dojrzale baby zachowuja sie czasem jak podlotki, malolaty zadziwiaja dojrzaloscia..
witaj i baw sie dobrze :)
swoja droga... trafilam tu przygotowujac sie do slubu, potem do ciazy, teraz przechodze 9 miesiecy, potem dziecko, kolejne lata... dzial geriatryczny tez napewno powstanie ;)