-
Vilemo odsłony: 8536
Sprawdzajcie kody na jajkach!
Znalazlam taki temat na muratorze - ja nigdy nie sprawdzalam teraz juz bede :(
Na każdym jajku produkowanym przemysłowo istnieje obowiązek zamieszczania ciągu cyfr (każdemu znany tajemniczy różowy stempelek). Dostęp do tych oznaczeń musi być zapewniony lub opcjonalnie wszystkie informacje zawarte w tych cyferkach muszą znaleźć się na wyraźnym miejscu na opakowaniu. Najważniejsza na tym stempelku, jest pierwsza cyfra (od 0 do 3). W zależności od tej cyfry można dowiedzieć się ogólnie na temat warunków hodowli kury:
0 - chów ekologiczny (kura nośna hodowana w tradycyjny sposób z wolnym wybiegiem na świeżym powietrzu w polu);
1 - chów wolnowybiegowy (kura nośna hodowana w warunkach częściowo otwartych - z reguły zamyka się kury na noc);
2 - chów ściółkowy (kura nośna spędza całe życie w zamkniętym pomieszczeniu, hali, ale może swobodnie poruszać się);
3 - chów klatkowy (kura spędza całe życie zamknięta w klatce, bez możliwości obrócenia się, z reguły obcina się zwierzętom nóżki i dziób - celem jest maksymalizacja wydajności i zysku bez jakiejkolwiek troski o dobro zwierząt).
Dlaczego warto być świadomym konsumentem (opis hodowli typu 3): "Kury hodowane dla jaj są chyba najgorzej traktowanymi zwierzętami na farmach. Całe swe życie spędzają w klatkach tak małych, że nie mogą nawet rozłożyć skrzydeł. Dna klatek, często pochyłe, są zrobione z drutu, który tnie im stopy. Wiele kur umiera tylko z powodu złych warunków. By zapobiec zmniejszeniu nośności, co jest efektem ciągłego stresu i przemocy (wyobraź sobie całe życie w windzie z pięcioma osobami...), producenci przypalają gruczoły kur rozgrzanym metalem, kurom obcina się dzioby, aby nie dokonywały samookaleczeń i przez kraty nie walczyły z innymi. Same te praktyki zabijają tysiące zanim osiągną one dojrzałość.
tramat mi bardzo bliski,poniewaz pracuje w zakladzie zajmujacym sie pakowaniem jajek ,jestem zastepca managera (w Anglii) W naszym zakladzie pracy pakowane sa jajka tylko z numerem 0 czyli Organic Free Range oraz 1 czyli Free Range. Nigdy nie zwracalam uwagi na numer jajka ,ktore kupowalam,a takze nie mialam zielonego pojecia ile jajka musza przejsc,aby dostaly sie do sklepów :) Mowiac wiecej jest duza odpowiedzialnosc ludzi,ktorzy sie tym zajmuja.
Wiec potwierdzam ,ze numer jajka jest wazny,nie wiem jak to jest w Polsce ,a tu najwazniejszy jest ten numer " 0UK" lub "1UK" dalsze cyfry to po prostu numer farmy ,producenta jajek.
Teraz bedac w sklepie widze,ze ludzie wola wydac wiecej pieniedzy i kupuja jajka free range. Wiec oby tak dalej,moze dzieki temu cos sie zmieni...
ja do tego uświadamiam ludzi przy jajowych półkach ;)
i kazdy mi mówi - tyle lat kupuję jajka a nie zwracałem nigdy uwagi na te cyferki (chociaż są jak się tylko otwiera pudełko)
odpowiadam - ja też nie wiedziałam, teraz już wiem
i mówię w dwóch słowach o obcinaniu dzioba, by się kury nie samookaleczały i o minimalnych klatkach, bo kura=jajko
z reguły działa, do tego proszę o rozpuszczeniu wici dalej
xandra napisał(a):Alma_ napisał(a):Dziś musiałam zrobić zakupy w Realu, no i nie kupiłam jajek
ja też nie kupuję jajek, jak nie ma "tych"
Ja tak samo! "Trójek" nie kupuje dla zasady!
mokato napisał(a):Kobieto ja kupuję w sklepiku przy osiedlu albo w Almie. Myślę, że w Piotrze i Pawle są no i w Epi pewnie też.
Dzięki.
Ja już się poddaję z tymi jajami - gdzie we Wrocławiu można takie kupić? U mnie na wsi sprzedają te z chowu klatkowego.
Odpowiedzkupiłam 2 w carefurze- w bodajże granatowym opakowaniu- jaja juniora
Odpowiedz
Kiedyś na bazarze w Szczytnie usiłowałam znaleźć jajka z hodowli ściółkowej, sprzedawca popatrzył na mnie jak na przybysza z kosmosu i powiedział "to dobre jajka są, o co pani chodzi?!" Na co ja "to nie jajka chodzi, ale o kury i ich traktowanie" Co sprzedawca skwitował porozumiewawczym kuksańcem z kolegę i rechotem "głupią kurą się pani będzie przejmować"
Nie ma nadziei. :|
Ostatnio w "kafurze" dostałam dwójki - zawsze coś...
Jedynki kupuję w bomi, ale bomi mi nie po drodze. Niedługo koło mojego domu mają otworzyć almę - może tam będą jedynki?
Martuś - jajka Light już widziałam. ;) O obniżonej zawartości cholesterolu. Nie wiem, jak - pewnie kury karmią czymś obrzydliwym. ;)
A w Tesco CZASAMI miewają jajka jedynki. No i w Almie na pewno.
Dziewczyny, przeglądam właśnie nową gazetkę Makro i co czytam w ofercie:
Jaja z witaminami A+E - ok.
Jaja Omega 3 - no niech im będzie.
Jaja ściółkowe - no może kurka sobie na ściółce siedziała ;)
Jaja wielozbożowe - :o To już chyba lekka przesada.
Brakuje mi tu tylko jajek LIGHT
kupilam dzisiaj 1. Byly i zera ale tu moj maz wyrazil stanowczy sprzeciw, bo sie naczytal w prasie ze zywnosc organiczna (a takie wlasnie byly te0) to tylko naciaganie klijentow, i tak na prawde nie ma zadnej roznic.
Koniec koncem moge kupowac 1 i zera jesli znajde bez dopisku organic lol
1 kosztowały chyba 4,69 zł za 10 sztuk - wyrzuciłam rachunek, a już nie pamiętam...
Jak jutro będę tam w IKEA, to sprawdzę.
Koło mnie na bazarek w co drugą sobotę przyjeżdża pan z warzywami i jajkami od kur ze swojej hodowli. Jajka dwa razy mniejsze od tych sklepowych :o
Oczywiście droższe ale przynajmniej mam pewnośc, że od zdrowych kurek, hodowanych w ludzkich warunkach.
Powiedziałam mamie o kodach i też kupuje już tylko jajka od tego pana.
ja sie ostatnio staram uswiadamiac obsluge (w wiekszych sklepach), ze chetnie bym cos takiego widziala w asortymencie... chociaz momentami wydaje mi sie to robota glupiego.
tak samo, zmieniajac temat, jak uswiadamianie obslugi w M&S ze skoro juz produkuja szeroka rozmiarowke stanikow, to mogliby zamawiac je do sklepow ;)
O tych nr wiedziałam już od jakiegoś czasu, mówiły o tym w jednym z programów prezenterki "Salonu Piękności" na Tvn Style. :)
OdpowiedzJa temat znam już od pewnego czasu (był artykuł w Wyborczej). 2 kupuje w Hali Banacha. Wcześniej szukałam na osiedlowym bazarku ale tam same 3.
OdpowiedzTe jajka z kórą w sianie są też w Netto, ale ostatnia partia w naszym sklepie nie miała wcale numerków... nie wiem jakim cudem. W PiP też są. Mąż sie na mnie dziwnie patrzy jak kupuję takie drogie jaja, ale trudno. Mam wyrzuty sumienia jak biorę inne i szczerze mówiąc trudno mi je przełknąć.
Odpowiedz
na Wilenskiej czasem sa a czasem nie ma.
w Almie zreszta tez nie zawsze da sie trafic na cos lepszego od trojek - ale ostatnio widzialam jedynki.
xandra, w carrefourze są 2 ?
Bo ja dzisiaj chyba ze 20 minut stałam i zaglądałam do każdego opakowania i ... wyszłam bez jajek bo stwierdziłam, że 3 nie tknę.
Właśnie zrobiłam akcję edukacyjną teściowej (tak delikatnie ;) ). Była przekonana, że te 1-2-3 oznaczają wielkość jaja, ta jak s-m-l.
Czy się przerzuci na inne, nie wiem... ale wie :)
W Carrefurze na Targówku dwójek nie znalazłam,z kwadrans szukałam Nawet "platynowe" okazały się trójkami.
A że najciemniej pod latarnią, okazało się że w sąsiedzkim sklepiku sprzedają dwójki - a tak długo nawet nie patrzyłam na ich półkę ;)
wiewrióra napisał(a):
ale jakie dziwne kształty mają te jaja ... jakieś takie pofalowane i strasznie wielkie :o
masz wiejskie jaja ze hoho :D
własnie takie są te dobre, wiem co mowie, nieraz wybierałam takie kurom spod pupek u ciotki na wsi ;)
my tez pilnujemy, dałam tez info znajomym, przerazające to... :(
Pozwalam sobie podniesc temat, bo...wczoraj w Almie kupilam "0" !!! :)
Odpowiedzdwójeczki znalazłam w Carrefour - czyli w markecie też się da ;) (sporo produktów organicznych mi się też w przelocie w oczy rzucało)
OdpowiedzW Bomi są jedynki. Innych już nie kupuję, choćby dlatego, że śmierdzą i nikt nie chce ich jeść.
OdpowiedzMam dojścia do jaj od kurek zielononóżek ;) z gospodarstwa ekologicznego (z certyfikatami i innymi cuda-wiankami). Jaja są baaaardzo ekologiczne. Brudne, niemyte, bez pieczątek. Całe w g... lol
Odpowiedz
tak na zdrowy rozum to chyba nie uda się strusia wpakować do klatki...
Ta wizja będzie mnie prześladować. lol
Jeśli chodzi o jaja bez pieczątek, to my mamy takie u teściów - dostajemy od sąsiada. Znamy te kury. ;) Generalnie chyba jaja bez pieczątek to są takie z małej hodowli na własny użytek chyba i pewnie nie wolno ich sprzedawać ;), albo cuś.
Ostatnimi czasy (po lekturze tego co powyżej :) ) zaczęłam szukać tych jajek, jedynym kryterium było "bez trójki". I właśnie w Piotrze i Pawle dostałam - były do wyboru parę 3, dwie 2, jedna 1 i jajo strusie szt. 1 ;)
Nawet je obejrzałam z ciekawości pod kątem numerków, ale tak na zdrowy rozum to chyba nie uda się strusia wpakować do klatki...
Poprzestałam na zakupie "dwójek", a teraz mam w lodówce dwa tuziny jaj z bazarku nieoznaczonych żadnym numerem (od mamy). I co mam myśleć o takich bez numerów? Możliwe jest żeby opuściły fermę klatkową bez pieczątek? (przydałaby się córka/żona hodowcy kur na forum ;) ).
a ja jestem bardzo szczęśliwa, bo zgadałam się z koleżanką i będzie mi przywozić jajka z Bieszczad od swojej mamy. Oczywiście od "spacerowiczek" :) Nie będzie to zbyt często ale dobre i to. Pierwsze jaja mam mieć już na początku czerwca :D
OdpowiedzPo wielu poszukiwaniach udało mi się w końcu w Piotrze i Pawle dorwać jajka z "dwójką". Mój małżonek nie mógł przeżyć, że musi za nie zapłacić prawie 2zł więcej niż za "trójki", ale byłam niewzruszona ;)
Odpowiedz
Wiol-ka napisał(a):A ja się pochwalę: uruchomiłam kontakty i mam jaja od baby 8)
I powiem Wam że tak żółtej jajecznicy jeszcze nie widziałam ;)
Ja tak samo, kupuję zawsze świeże jaja u kobiety która ma własną hodowlę kur.
Jajka zawsze są duże świeżutkie, wiem, że kury są zdrowe i hodowane w "normalnych" warunkach.
gruba żaba napisał(a):Kupuje w Bomi na Towarowej, w Jupiterze.
Nazwy nie pamietam, ale sprawdze.
W kazdym razie wiem, ze to jajka od kur zielononóżek kuropatwianych 8)
A na opakowaniu chwalą się, ze kury biegaja, grzebia w trawie i sa szczesliwe, bo maja koguta. lol lol
dzięki :)
Kupuje w Bomi na Towarowej, w Jupiterze.
Nazwy nie pamietam, ale sprawdze.
W kazdym razie wiem, ze to jajka od kur zielononóżek kuropatwianych 8)
A na opakowaniu chwalą się, ze kury biegaja, grzebia w trawie i sa szczesliwe, bo maja koguta. lol lol
Kiniak napisał(a):Nela napisał(a):
Kiniak czyżbyś to te miałaś na myśli ? :)
sprawdze w lodówce, ale bardzo podobne ;)
Te same.
nigdy nie zwracałam uwagi na te kody.
ale po tym co przeczytałam będę to robić z całą pewnością.
to co przeczytałam o jajkach 3 w głowie mi się nie mieści. dlaczego dla zysku ludzie potrafia być tak okrutni.
Sandraa napisał(a):ja kupuję w sklepie ze zdrową żywnością i nie ma zadnego stempla
To chyba dobrze. Parawda?
gruba żaba napisał(a):Nela napisał(a):gruba żaba napisał(a):wiem. :) kupuje 1, w BOMI.
wow :o szkoda że mam daleko do bomi :(
hmmm... a czy BOMI to przypadkiem nie dowozi zakupow?? chyba mozna zamowic online.
dobra już sprawdziłam na stronie, będę wdzięczna za podanie nazwy bo jest kilka :D
gruba żaba napisał(a):Nela napisał(a):gruba żaba napisał(a):wiem. :) kupuje 1, w BOMI.
wow :o szkoda że mam daleko do bomi :(
hmmm... a czy BOMI to przypadkiem nie dowozi zakupow?? chyba mozna zamowic online.
a w którym bomi? czy wszystkie mają taki sam asortyment?
Nela napisał(a):gruba żaba napisał(a):wiem. :) kupuje 1, w BOMI.
wow :o szkoda że mam daleko do bomi :(
hmmm... a czy BOMI to przypadkiem nie dowozi zakupow?? chyba mozna zamowic online.
gruba żaba napisał(a):wiem. :) kupuje 1, w BOMI.
wow :o szkoda że mam daleko do bomi :(
Nela napisał(a):po długich poszukiwaniach znalazłam jedną firmę w naszych delikatesach, która ma jajka z dwójką, reszta same 3... no comment :|
http://imageshack.us
Kiniak czyżbyś to te miałaś na myśli ? :)
sprawdze w lodówce, ale bardzo podobne ;)
po długich poszukiwaniach znalazłam jedną firmę w naszych delikatesach, która ma jajka z dwójką, reszta same 3... no comment :|
http://imageshack.us
Kiniak czyżbyś to te miałaś na myśli ? :)
ja kupuję w sklepie ze zdrową żywnością i nie ma zadnego stempla
OdpowiedzA ja mam jeszcze takie pytanie, pewnie naiwne, ale chciałabym się czymś pocieszyć: czy zachodzi możliwość, że komuś przybijają trójkę, bo nie spełnia jakichśtam konkretnych wymagań, a kury mimo to "pasą się" w godnych warunkach? Np. u Bardzo Leniwego Rolnika? lol
Odpowiedz
Ja od dłuższego czasu jeździłam w drugi koniec miasta do malutkiego sklepiku w którym mieli świeże wiejskie jaja w kosmicznej cenie.
Oczywiście, że trójeczka
Kiniak napisał(a):jedne takie mają, na opakowaniu kura w słomie siedzi :)
Szczęściara. ;)
Chyba wiem, które to jajka, ale znam je tylko z telewizji (Salon piękności??? na Stylach). Blutka, zdasz relację.
Blutka napisał(a):Kiniak napisał(a):Ha! Dostałam 2 w Almie 8)
Powiadasz? 8) Chyba wyślę chłopa po zakupy do Almy z ciekawości. ;)
jedne takie mają, na opakowaniu kura w słomie siedzi :)
Kiniak napisał(a):Ha! Dostałam 2 w Almie 8)
Powiadasz? 8) Chyba wyślę chłopa po zakupy do Almy z ciekawości. ;)
W sklepie osiedlowym same 3 no rozumiem jeszcze,
ale na targu od chłopa?????
Niedawno odkryłam serwis rolniczy i to na nim znalazłam:
"Organizacje ochrony zwierząt chcą terminowego wprowadzenia regulacji dotyczących hodowania kur niosek w klatkach zorganizowali pikietę przed budynkiem Komisji Europejskiej. Dyrektywa, która została przyjęta w 99 roku zakładała wycofanie klatek do 2012 roku. Jednak producenci jaj z wielu krajów lobbują przełożenie, a nawet rezygnację z tego rozporządzenia.
Przed budynkiem, w którym odbywało się posiedzenie rady ministrów rolnictwa trwała pikieta obrońców zwierząt. Mała klatka z kurami miała uświadomić, jak nieludzkie jest traktowanie niosek hodowlanych, które całe życie spędzają w zamknięciu. Demonstranci domagali się utrzymania w mocy dyrektywy, która za sześć lat całkowicie oswobodziłaby ptaki.
Tymczasem w Wielkiej Brytanii jedna z sieci supermarketów postanowiła nie sprzedawać jaj z ferm klatkowych. To reakcja na ostatnie sondaże opinii publicznej, które pokazują, że Brytyjczycy chętniej wybierają z półek produkty, które pochodzą od zwierząt hodowanych w dobrych warunkach."
w normalnej ofercie w Tesco mozesz kupic dwa kurczaki za £5. kurczak z wolnym wybiegiem kosztuje £3.84 za kilogram. kurczak organiczny kosztuje £8.34.
z torbami jest u nas dokladnie tak samo. do tego wszlekie tacki sa pakowane dodatkowe w male siatki, zanim spakuje je sie do torby. podobniez ma sie sprawa z kubeczkami smietany(!)
elek napisał(a):też nie wiedziałam co te numerki oznaczają.... może dlatego że nie kupuję... mój ojciec na emeryturze porzucił Warszawę kupił gospodarstwo i ma m.in. kury... które latają bo hektarowym obejściu razem z końmi...
a tak wogóle to chętnie czasami bym się pozbyła nadmiaru jajek... bo jak ojciec wpadnie do domu z kopą jajek to nie wiemy co z tym zrobić...
ja z dziką rozkoszą podjadę gdzie powiesz i odkupię jaja raz na jakiś czas!!
dobrze wiedzieć coś o tych znaczkach chociaż jak narazie jajka mam z tak zwanej wsi ;)
ale nigdy nie wiadomo kiedy się taka wiedza przyda ;)
też nie wiedziałam co te numerki oznaczają.... może dlatego że nie kupuję... mój ojciec na emeryturze porzucił Warszawę kupił gospodarstwo i ma m.in. kury... które latają bo hektarowym obejściu razem z końmi...
a tak wogóle to chętnie czasami bym się pozbyła nadmiaru jajek... bo jak ojciec wpadnie do domu z kopą jajek to nie wiemy co z tym zrobić...
dobbi napisał(a):Ajka napisał(a):A tak OT siatki w Polsce to gigantyczna pomylka, pakuja wszystko odzzielnie, kupuje chleb, bulki, chalka i cos tam jeszcze i mam 7 siatek to samo w sklepie z warzywami. :o
A jak mowie ludziom, ze nie chce tych plastkow to ludzie maja miny jakbym z kosmosu spadla, musze wiec tlumaczyc dlaczego i wtedy im glupio lol lol
ja nie tlumacze, jak sie glupio gapi to pytam czy ma z tym jakis problem...zwykle nie ma :)
hmm my tak samo do sklepu chodzimy tylko z koszykami wiklinowymi i żadnych siatek nie przyjmujemy, zwłaszcza na warzywnym :)
Ajka napisał(a):A tak OT siatki w Polsce to gigantyczna pomylka, pakuja wszystko odzzielnie, kupuje chleb, bulki, chalka i cos tam jeszcze i mam 7 siatek to samo w sklepie z warzywami. :o
A jak mowie ludziom, ze nie chce tych plastkow to ludzie maja miny jakbym z kosmosu spadla, musze wiec tlumaczyc dlaczego i wtedy im glupio lol lol
ja nie tlumacze, jak sie glupio gapi to pytam czy ma z tym jakis problem...zwykle nie ma :)
A tak OT siatki w Polsce to gigantyczna pomylka, pakuja wszystko odzzielnie, kupuje chleb, bulki, chalka i cos tam jeszcze i mam 7 siatek to samo w sklepie z warzywami. :o
A jak mowie ludziom, ze nie chce tych plastkow to ludzie maja miny jakbym z kosmosu spadla, musze wiec tlumaczyc dlaczego i wtedy im glupio lol lol
z ciekawości: o ile mniej więcej procent produkty organiczne w UK są droższe od 'zwyczajnych"? konkretnie, właśnie mięso i jajka powiedzmy.
bo że bardziej dostępne są niż w Polsce, to wiem, ale ciekawa jestem, na ile jest też różnica w stosunkach cen.
Vilemo, jak zostalam uswiadomiona o traktowaniu zwierzat, to moim pierwszym odruchem bylo poczucie winy i mysli o odstawieniu miesa. ale chyba nie tedy droga. po dlugich dywagacjach przerzucilam sie na mieso organiczne. kosztuje wiecej - nie da sie tego ukryc, ale smakuje tez lepiej, wiem co jem i wiem, ze to, ze jem mieso nie przysparza sie do nieszczescia zwierzakow. (tlumaczyc sie z miesozerstwa nie mam zamiaru ;)) poza tym, nauczylam sie lepiej wykorzystywac to, co kupuje. na przyklad - kupuje calego kurczaka, pieke go, a potem z upieczonych kostek robie rosol i tym spososbem mam dodatkowe danie, co jakos rekompenusje wyzsza cene.
ja mysle, ze problem lezy w swiadomym stylu zycia i sprawa nie ogranicza sie tylko do zywnosci. moja cora sprawdza, czy puszki rybne jakie kupujemy maja znaczek delfina. przestallismy brac siatki plastikowe ze sklepu, bo milion ryb i sto tysiecy wilerybow, fok, delfinow, etc ginie uduszonych przez to szkaradziejstwo - robimy zakupy raz na tydzien, jedziemy samochodem i pakujemy wszystko do koszy w bagazniku, bez toreb. itd, itd. to co powiem teraz zabrzmi mocno patetycznie ;) , ale trzeba sobie zaczac zdawac sprawe z tego, ze nie jestesmy sami i ze jako "istoty na wyzszym stopniu rozwoju" (buhahaha) jestesmy odpwiedzialni za nasze czyny i wybory.
Ja mam jajka albo od gospodarza albo w sklepie kupuje 1 lub 2. Nie mialam pojecia, ze kury sa tak traktowane ale samo okreslenie, ze sa to jajka z chodu klatkowego zniechecalo mnie do ich zakupu.
Odpowiedz
Byłam dzisiaj na zakupach w Realu i przejrzałam wszystkie dostępne jaja - oczywiście same 3 Aż mnie zmroziło. Jaja sobie odpuściłam.
Jutro kupię paczkę w sklepie ze zdrową żywnością.
Mięsa na szczęście nie kupuję w marketach. Jemy i tak tylko kurczaki (czerwonego mięsa nie tykam od 10 lat - mam za bujną wyobraźnię).
Podobne tematy