• paolca odsłony: 1947

    Jak poradzić sobie z alkoholizmem?

    Od razu na poczatku chcialabym powiedziec, ze jestem stala uczestniczka tego forum, jednak uznalam, ze bedzie lepiej jesli opisze ta historie pod innym nickiem...Wiem, ze niedaleko mnie, w zasadzie w najblizszej rodzinie, pojawil sie problem alkoholowy... Ciezko jest mi o tym mowic, poniewaz zdaje sobie sprawe z tego, ze internet niekoniecznie jest miejscem w ktorym jestesmy anonimowi... Ale chyba nie mam wyboru, bo juz sobie z tym nie radze, zwlaszcza, ze ta osoba jest moj tata...Od trzech lat nie mieszkam juz z rodzicami, jestem jedynaczka.Tata kiedys, dawno temu kiedy bylam jeszcze malutkim dzieckiem, lubil czasem sie napic, czasem wracal pijany do domu... W pewnym momencie przestal i az do niedawna nie pil wcale, ani kropli-nawet na uroczystych przyjeciach i spotkaniach.Zaczelo sie w grudniu , kiedy to pojechalam do rodzicow na swieta Bozego Narodzenia. Pamietam ze mama miala mocno opuchniete oczy. W koncu wyciagnelam z niej, ze w przeddzien Wigilii tata zadzwonil do niej kiedy byla w pracy... i byl kompletnie zalany. Mama wogole nie rozumiala co do niej mowil...To byly najgorsze swieta w moim zyciu. Tata oczywiscie udawal ze nic sie nie stalo i tak jest do tej pory. Ja go nie widzialam pijanego i wiem, ze najprawdopodobniej przy mnie by tego nie zrobil, chyba ze siedzialabym mu miesiac na glowie.Zdarzylo sie kilka razy w ciagu ostatniego roku, ze mama przyjezdzala do mnie na dzien lub dwa. Nie dlatego, ze sie go bala, tylko dluzej juz nie mogla tego zniesc...Jeden z tych dni nastapil wczoraj. Jej twarz i oczy byly spuchniete od placzu... Probowalam z nia rozmawiac, ale powiedziala tylko tyle, ze nic sie nie zmienilo. Poza tym, ze przez ostatni tydzien pił codziennie...Nie sadze, aby moj tata mial tak duze problemy, aby zaczynac pic...Teraz siedze, bez przerwy mysle o tym... Nie mam pojecia co robic.Boje sie rozmowy z ojcem, bo wiem ze sie wyprze i mozemy sie bardzo poklocic, tak jak to zawsze bylo kiedy zwracalam mu na cos uwage...Nie moge w to dalej uwierzyc. Nie wierze ze to spotkalo wlasnie mojego ojca, ktory zawsze byl dla mnie wzorem, ktoremu ufalam...

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-15, 20:15:49
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Misia.m 2010-11-15 o godz. 20:15
0

Keito podsunęła bardzo mądrą propozycję.
Nie chcę oceniać,ale mam wrażenie,że mama mogła ukrywać przed Tobą przez wiele lat picie Twojego taty.

Tata jest chory, wy sobie z tą chorobą nie poradzicie sami, potrzeba do tego fachowca.
Na szczęście zaczyna przybywać miejsc ,gdzie można uzyskać pomoc, poradę, bo to jest choroba większości Polaków,a cierpią -wszyscy, jak sama widzisz, na przykładzie mamy i swoim-teraz.

Odpowiedz
Keito 2010-11-01 o godz. 08:35
0

Paolca, jedyne niebezpieczeństwo takiej rozmowy to takie, że gdy osoba z probl. alkoh. wypiera się, rodzina zaczyna coraz bardziej się angażować w "pomaganie" tzn. tłumaczenie, pokazywanie konsekwencji itd. Czasami rozmowa może coś zmienić, ale w większości przypadków zmienia na gorsze. Jeżeli mogę coś doradzić, to może sama zgłoś się do ośrodka, który zajmuje się problemem alkoholowym i porozmawiaj o tym z profesjonalistą.

Pamiętaj, że to NIE ty jesteś odpowiedzialna za swoich rodziców i nie jest twoją rolą ratowanie ich...może to brzmi okrutnie, ale taka jest prawda. Nie jesteś w stanie ich zmienić.

Jeżeli potrzebujesz namiarów na placówki lub chcesz pogadać, pisz na priv :D

Pozdrawiam Kasia

Odpowiedz
dodek 2010-10-26 o godz. 09:23
0

popieram, musisz z nim porozmawiać.... między moimi rodzicami tez był problem i pamiętam jak wiedziałam że muszę z nim porozmawiać i straszliwie sie bałam..... w końcu pogadałam mój tez się wyparł, ale co z tego.... nagadałam mu i zmienił się, nie umiał sie przyznać, ale chyba dotarły do niego moje słowa...... trzymam kciuki... ;)

Odpowiedz
lideq 2010-10-26 o godz. 01:32
0

fonia napisał(a):paolca napisał(a):Boje sie rozmowy z ojcem
ale to jest jedyna szansa, jeśli ufałaś mu i liczyłaś się z jego zdaniem, to musisz z nim porozmawiać i nie ma innej/lepszej drogi.
Musi być jakiś powód, ze zaczął szukać pocieszenia w alkoholu. Twoja mama nie moze uciekać bez końca.
Zdobądź odwagę i ruszaj (aczkolwiek delikatnie) do ataku !!!
Jak piszesz jestes jedynaczka, wiec moze jako coreczka tatusia ;) na spokojnie porozmawiaj. Taktyka jest bardzo wazna. Moze na poczatku nie nazywaj sprawy po imieniu, tylko powiedz,ze sie martwisz, ze jezeli ma jakis problem, to chcialabys mu pomoc i ze zal Ci mamy. Ni wiem jak jest miedzy twoimi rodzicami, ale moze zachacz o emocjonalna strone ich zwiazku, ze mama cierpi i ze moze dla niej powinien przemyslec...

sciskam mocno i trzymam kciuki za udana batalie :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-10-25 o godz. 19:52
0

napewno jest jakis powód dla ktorego tata znów sięgnął po alkohol i namawianie go by po prostu przestał pic mija sie z celem

wiadaomo tez, ze mezczyzna, ojciec nie lubi jak zwraca mu sie uwage, chce byc wzorem, chce sam decydowac o sobie, sam rozwiazywac swoje problemy, sam, sam, sam.. bo jak ktos pomaga, kieruje.. to jest sie nieudacznikiem...

ale rozmowa bedzie konieczna
i nie taka w stylu: robisz bardzo zle, zmarnowales sie, zmien to.. bo moze jeszcze bardziej dobić, zdenerwowac.. bo tak jak piszesz: tata zawsze wie lepiej, wyprze się itp..
mysle ze nacisk na zalety, wejscie na ambicje.. powiedz tacie to co napisalas.. ze zawsze byl dla Ciebie wzorem, ze jest wartosciowym dobrym czlowiekiem, ze alkoholizm to choroba, ze napewno ma w sobie sile by ja przezwyciezyc.. takie podbudowywanie.

Ale przede wszystkim rozwiazanie problemu, ktory wywolał ten powrot do alkoholu

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-25 o godz. 19:42
0

Polecam chociażby stronę typu alkoholizm.info.pl i podobne.
Współczuję :usciski:

Odpowiedz
fonia 2010-10-25 o godz. 19:35
0

paolca napisał(a):Boje sie rozmowy z ojcem
ale to jest jedyna szansa, jeśli ufałaś mu i liczyłaś się z jego zdaniem, to musisz z nim porozmawiać i nie ma innej/lepszej drogi.
Musi być jakiś powód, ze zaczął szukać pocieszenia w alkoholu. Twoja mama nie moze uciekać bez końca.
Zdobądź odwagę i ruszaj (aczkolwiek delikatnie) do ataku !!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie