-
Gość odsłony: 2565
Pytanie poglądowe...
Otóż: po paru miesiącach od zabiegu konizacji mogę wreszcie pod koniec marca odstawić tabletki i na nowo podjąc starania. Zanim wylądowałam w szpitalu staraliśmy się jakieś 6 m-cy a przez ostatnie pół roku odliczam dni kiedy będzie można znowu zacząc. Ale mam problem- kwestia mojego zatrudnienia w miejscu na którym bardzo mi zależy rozstrzygnie się dopiero we wrześniu. Więc chyba powinnam poczekać do września?
Ale mam świadomośc że moje problemy zdrowotne mogą w każdej chwili powrócić i znów będzie trzeba wszystko odkładać a latka lecą....
Trochę chaotycznie wyszło.
Czekam na wszelkie opinie bo już mi głowa puchnie od liczenia i kombinowania...
Dzięki wszystkim :)
Nie ukrywam, że to właśnie chciałam usłyszeć.:)
Strasznie trudne są takie decyzje a im dłużej rozmyślam nad tym wszystkim, tym bardziej sobie wkręcam, że jest ze mną coś nie tak skoro zastanawiam się czy wybrać pracę czy rodzinę. A ja tylko chcę to jakoś wszystko pogodzić, co w tym kraju jest porywaniem się z motyką na słońce...
A co do zatrudnienia to nie mogę myśleć że jeśli nie ta praca to inna, bo swój zawód mogę wykonywać tylko w dwóch miejscach w moim mieście. No chyba, że się przekwalifikuję. Ech, trudne to wszystko.
Dziękuje raz jeszcze za opinie. :)
ulaP napisał(a):Jak ja Cię rozumiem. Właśnie jutro idę na rozmowę z szefem, żeby mu powiedzieć, że jego plany(mój awans i dużo więcej obowiązków) niekoniecznie pokrywają się z moimi ( planowana ciąża) i tak strasznie się boję, bo efektem może być wypowiedzenie.
Przepraszam, że zaśmieciłam Ci watek, ale życzę Ci podjęcia takiej decyzji żebyś nie musiała później żałować.
ula- trzymam kciuki! ;)
i już nie zaśmiecam
Jak ja Cię rozumiem. Właśnie jutro idę na rozmowę z szefem, żeby mu powiedzieć, że jego plany(mój awans i dużo więcej obowiązków) niekoniecznie pokrywają się z moimi ( planowana ciąża) i tak strasznie się boję, bo efektem może być wypowiedzenie.
Przepraszam, że zaśmieciłam Ci watek, ale życzę Ci podjęcia takiej decyzji żebyś nie musiała później żałować.
Aneczka, nie ta praca to inna. Jeśli im będzie na Tobie zależeć, to i tak Cię zatrudnią. Mimo ciąży. Jeśli nie, to znaczy, że nie watro. A nie wiadomo, jak to się dalej potoczy. Ja bym zaczęła już.. nie wiadomo, ile potrwa zaciążanie.
Odpowiedz
Gdyby to było takie proste.... moja przełożona jest generalnie uczulona na ciąże i wiem że jak tylko powiem że jestem w ciąży (do września) to mnie nie zatrudnią :(
Ale masz rację, że przecież to może potrwać...
Nic nie liczyć, iść na żywioł. Zdrowie ważniejsze, a i tak może tak od ręki (? ;)) się nie udać, więc po co czas tracić? :D
OdpowiedzPodobne tematy