-
Gość odsłony: 12566
Marwit...
Http://www.pwisbydgoszcz.pl/1024.htm
SOK MARCHWIOWY NIE CAŁKIEM ZDROWY
W firmie Marwit trwa kontrola sanepidu i dezynfekcja linii produkcyjnej. Pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykryli w produkowanym tam soku marchwiowym obecność pałeczek bakterii yersinia enterocolitica.
Na skażony pałeczkami bakteriami Yersinia Enterocolitica sok z marchwi inspektorzy sanepidu natrafili 2 marca w Poznaniu. Po zidentyfikowaniu bakterii zapadła decyzja o jego natychmiastowym wycofaniu z obrotu i zatrzymaniu produkcji do czasu wykrycia źródła skażenia. Prawdopodobnie przyczyną dostania się bakterii do soku była brudna marchew.
Informacja natychmiast trafiła do systemu wczesnego ostrzegania o zagrożeniach sanitarnych RASFF. Ponieważ świeży sok z marchwi jedynie przez dwa dni od produkcji jest zdatny do spożycia, na terenie kraju, w sklepach i punktach gastronomicznych, nie powinno już być butelek z zawartością pochodzącą ze skażonej partii.
Yersinia Enterocolitica wywołuje zaburzenia żołądkowo-jelitowe, połączone z wymiotami i biegunką, bóle stawów, bóle wyrostka, gorączkę oraz uczulenia skórne, posocznicę (u osób z niedoborami odporności), zapalenie wsierdzia i węzłów chłonnych, zapalenie stawów, tarczycy, mięśnia sercowego i kłębuszkowe zapalenie nerek. Okres wylęgania się bakterii w zakażonym organizmie trwa od 1 do 11 dni. Produkcja zostanie wznowiona po sprawdzeniu i zdezynfekowaniu linii produkcyjnych w zakładach Marwit.
:o
Ciekawe czy jednorazowy wypadek czy nie?
Aż starch o tym myśleć...
No dobra, ja pijam te soki nagminnie, ale akurat w tym miesiącu tylko jabłkowe i pomarańczowe. Ot, fuksiara...
OdpowiedzJa jestem w szoku. Lubie i dość często pijam te soczki. Jedyna informacja jaką udało mi się znaleźć to właśnie na stronie sanepidu. Marwit sie nie wypowiada oficjalnie a ludzie zaczynają panikowac co mnie nie dziwi, spektrum rozwalania organizmu przez tą bakterię jest olbrzymie....
Odpowiedz
qrcze, moje upodobanie do teorii spiskowych ;) kaze mi sie doszukiwac dzialan konkurencji :)
choc musze przyznac ze juz dawno sie zastanawialam (tak ze sprzedazowego punktu widzenia) jak trzeba miec rozwinieta dystrybucje zeby opanowac takie jednodniowe soczki, zwroty, terminy dostaw etc..
i moze dlatego ze wiem jakie to trudne - nie pilam ich..