-
Gość odsłony: 1682
Proszę, trzymajcie kciuki...
Dziś mój wujek miał wykonany zabieg na sercu. W trakcie jego trwania akcja serca ustała... . Dokonano reanimacji... . Dziki Bogu (jak ja Mu terez BARDZO DZIĘKUJĘ... ), przywrócono ją i wujek żyje. Nie mniej dzisiejsza noc i kolejna będą dla niego bardzo ważne. Proszę trzymajcie kciuki... .
Zabieg był konieczny, ponieważ gdyby go nie wykonano w niedługim czasie miałby już drugi zawał . Jak wiadomo kolejne są groźniejsze, a nie wyobrażam sobie, by mogło Go teraz zabraknąć . Ma synka, ledwie ponad rocznego. Musi żyć! Błagam, trzymajcie kciuki za niego... . Nie chcę by powtórzył los mojego dziadka, który odszedł w podobnym wieku... .
Wujek wyszedł. Jest bardzo osłabiony, ale jest już w domu u siebie, tak jak chciał - przy synku :). Tak bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się zakończyło :D. Tfu, tfu, by teraz już czuł się tylko coraz lepiej :).
Odpowiedz
Jutro już go puszczają :o. Usłyszałam, że jeżeli tej nocy będzie wszystko dobrze, to nie będzie przeciwskazań do wypuszczenia go. Mimo wszystko uważam, że powinien jeszcze 1 dobę poleżeć w szpitalu, by naprawdę odpoczął po tym wszystkim. Tym bardziej, że w domu brrr, jego teściowa jest... brrr, nie będę się wypowiadać, maluszek będzie chciał do taty, który przy nim nie odpocznie, a jego partnerka nie wiem jak sobie poradzi z opieką nad nim... .
Dziś niby wszystko jest dobrze, ale ma bardzo osłabiony organizm i lekki głos. Ledwo zebrał siłę na wypowiedzenie kilku zdań... :(. Jutro z mężem pojedziemy po?/do? niego. Mam nadzieję, że kolejna noc również będzie spokojna (odpukać) . Najchętniej zabrałabym go gdy dojdzie do siebie gdzieś, gdzie naprawdę mógłby odpocząć od tego miasta, domu, pracy i się zrelaksować, ale czy da się namówić? Wątpię :(.
Dziękuję dziewczyny :usciski:. Modlitwa i kciuki działają :). Na razie jest wszystko dobrze (odpukać... ). Będę dzwonić do szpitala po 13:00, gdy skończą się wszystkie zabiegi. 1 noc upłynęła spokojnie :). Mama otrzymała telefon z informacją, że jeżeli przez kolejne 2 doby będzie wszystko dobrze, będzie mógł już wyjść :).
Mam teraz olbrzymią nadzieję, że będzie dbać o siebie bardziej starannie unikając wszelkich sytuacji stresogennych i lepiej się odżywiając... . Przeszedł w życiu już zbyt wiele (tak jak moja mama) :(. Teraz powinien zadbać o siebie i mam nadzieję, że jego partnerka zapewni mu pożądany spokój .
Dodka, wierzę, że bedzie dobrze!
Będę pamiętać w modlitwie...
Podobne tematy