Próbny makijaż Marty1979

O laska, dobrze napisałaś lol
I tu się obie zgadzamy z tym, że nikoniecznie (się zgadzamy - tak przeczytałam za pierwszym razem lol ale już ogarnęłam "że nie koniecznie")

Goha napisał(a):Ponieważ agrument blond był mój to ja sobie pozwolę go uściślić ;)
Eee,....Goha ,niekoniecznie do Ciebie to było
ja tak ogólnie i generalnie dywagowałam ;)
Bo wciąż pokutuje takie przeświadzczenie "ze jak blond" to lekko muśnięty i raczej niewidzialny makijaż
No i tu się obie zgadzamy z tym ,że niekoniecznie :D

Ponieważ agrument blond był mój to ja sobie pozwolę go uściślić ;)
Ja zdecydowanie nie jestem osobą, która się upiera przy pastelach dla blondynki - to tak na początek.

CO więcej jestem z natury fanką wielkich odymionych oczu (u właścicielek wszelkich kolorów włosów) w rozmiarze kreskówek Manga, ale do tego też nikogo nie zmuszam lol

Zgadzam się, że PO PIERWSZE i ważniejsze od wszelkich dywagacji osób postronnych makijaż ma się podobać jego "nosicielce".

Ale skoro pytamy o opinię to moja jest taka:
- ciemne, rozcieniowane oczy u blondynki - bajka
- liner - śmiało, jesli tylko takie życzenie
- w TYM KONKRETNYM makijażu MNIE (i to jest tylko moje prywatne, osobiste oduczucie - żeby była jasność, nie próbowałam tworzyć reguły brunetka to, blondynka tamto - może nieprecyzyjnie się wyraziłam) nie podoba się POŁĄCZENIE tego koloru cienia z czarną krechą, bo efekt jak dla mnie wyszedł buro i postarzająco.
- wydaje mi się że sam cień albo cień z kreską w kolorze bardziej do niego dobranym wyglądałby dużo lepiej i całość byłaby bardziej harmonijna. W tym połączeniu mam poprostu wrażenie zgrzytu.
- i kolorystyki też się nie czepiam, tylko wciąż wydaje mi się, że to POŁĄCZENIE nie jest najszczęśliwsze. Jeśli ja miałabym wybierać to najwyżej spróbowałabym zrobić ten kolor bardziej naturalny (i znów nie mówię o natężeniu koloru) ponieważ przy tym dodatkowo twarz wygląda blado.

No, to sobie uściśliłam :D

Hmmm...
Pierwsza fotka na tyle mała i niewyraźna (albo ja mam problem ze wzrokiem) że trudno jednoznacznie stwierdzić czy Ci ten makijaż pasuje czy też nie jest dla Ciebie stworzony ....
Poza tym fotka jest dosc nieszczęsliwa -takie ujęcie en face rodem z komisariatu też nie przemawia na korzyśc makijażu ;)
Właściwie mnie trudno orzec (na podstwwie tego zdjecia) czy dobrze wyglądasz czy też nie ..
Ale jednoznacznie bym go nie skreślała,bo:
Kolorystyka nie jest wcale najgorsza
Argument ,ze jesteś blondynką i z tego powodu ten makijaż Ci nie pasuje ,jest dla mnie trochę na siłę ....bo co jeśli takie było załozenie (Twoje czy też makijażysty)
Bycie blondynką naprawdę nie obliguje do pastelowych czy też ledwo widocznych subtelnych makijaży -"wolnoć tomku w swoim domku" i jak eteryczna blondyna życzy sobie "mocniejszą akcję" na własny ślub ,ma dobrze wykonany odważniejszy nieco makijaż i jeszcze do tego świetnie się prezentuje i czuje ,to czemu nie
Zresztą obserwuję ostatnio taką tendencję ,że panny młode (również te kruche blondynki) odchodzą od wizji "niewidzialnego" makijażu i na próbach chętnie "ryzykują" ;)
Inna sprawa ,ze jeśli Ty sie w tym makijażu nie czujesz ,to żadna z naszych opinii zdania tego nie zmieni
I wcale nie uważam ,ze jest za mocny
a jesli chodzi o szczegóły ,to rzęsy w prawym oku masz "siakieś takie".........wymęczone
Pozdrawiam

Makijaż makijażem (rzeczywiście nie opasuje do Twojej urody) ale ja zwróciłam uwagę na Twoje brwi. Są jakby wyszarpane, brakuje im konkretnego (regularnego) kształtu. Proponowałabym zacząć od brwi a wtedy każdy makijaż wyglądać będzie ładniej i bardziej przejrzyście.

Brzygnebiający ten makijaż...zdecydowanie za ciężki do twojej delikatnej urody

Jeśli już wiesz, że to "ostatni makijaż u tej wizażystki" i że Ci się nie podoba (i z jej usług nie skorzystasz) to po co chcesz żeby go oceniać?

Mnie się wydaje, że ten makijaż Cię postarza - czarne kreski u blondynki, kolor cieni (trochę bury) przy dość jasnej cerze i kolor szminki (trochę nienaturalny) ale to tylko moje osobiste odczucie.

Powodzenia na kolejnej (-ych) próbach :D