• marpessa odsłony: 23819

    Czy 23 lata to za wcześnie na dziecko?

    Witam !mam 23 lata i coraz częściej myślimy z mężem o dziecku- jesteśmy 2 m-ce po ślubie.niestety zamiast entuzjazmu otoczenia słyszymy tylko uwagi o naszym "młodym wieku"(ja 23, mąż 25)i braku mieszkania.maz pracuje, wlasnie awansowal.czy naprawde jest tak strasznie ciezko zyc z dzieckiem za jedną pensję (2700 zł netto)?zaczekac z dzieckiem ?czuje ze jestesmy gotowi na Robaczka :) kochani,poradżcie coś , bo głowa mi już pęka od myślenia..... :)pozdrawiam

    Odpowiedzi (43)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-29, 19:19:47
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-29 o godz. 19:19
0

Jeśli kobieta czuje, że to ten czas (oczywiście jesli to naprawde czuje, a nie jest to chwilowy kaprys) a jej druga połowa także jest gotowa to podjęcie decyzji o rozpocząciu starań jest dla mnie oczywista. Jedynym najlepszym czasem na dziecko jest czas kiedy oboje przyszli rodzice czują ze to ten moment.
Pozatym nie da się wszytskiego idealnie zaplanować. Życie moze bardzo mocno zweryfikować nasze plany. My się zaczęlismy starać jak miałam 23 lata (mąż 25). Ja właśnie chciałam urodzić jeszcze na studiach. Miałam taki plan, zajdę w ciążę, na 5 roku nie ma już za wiele zajęć, napiszę zimą magisterkę, wiosną urodzę i tylko pójdę się obronię. Odchowam malucha i następnej wiosny pójdę do wymarzonej pracy i zadbam o swoją karierę. I co? W ciązy jestem dopiero teraz (urodzę mając 27 lat, mój mąż bedzie miał 29). Życie płata figle więc nie warto wszytskiego planować z kalendarzem w ręku.

Odpowiedz
Gość 2009-06-29 o godz. 01:42
0

nie poradze, ale opisze swój przypadek
chyba optymistyczny

hmm ja wyszlam za maz po skonczeniu studiow - dokladnie 5 dni po obronie pracy mgr.. w ieku 23 lat wzielismy slub wlzsnie to to by postarac sie o malucha, juz od dwch lat mieszkalismy razem.. w miedzyczasie pracowalam w domu, urudzilam macka, gdy podrosl dostalam przez przypadek intratna prpozycje pracy, (nome omen poszlismy pytac o kredyt na mieszkanie).. teraz mam 26 lat, maciej za kilka miesiecy pojdzie do przedszkola.. mamy mieszkanie urzadzone jak chcielismy (na kredyt) i dobra sytuacje materialna, w miedzyczasie zminilam stanowisko, awansowalam.. i teraz tylko mam dylemat - kiedy drugie
ale tak naprawde nie ma zlotego srodka, bo wszystko zalezy od indywidualnej sytuacji zyciowej i odwagi
ja jestem bardzo zadowolona z mojej decyzji. gdybym najpierw zaczela robic super kariere byloby mi szkoda ja przerywac, mialabym dylemat kiedy.. i pewnie dlugo odkladalabym macierzynstwo..

Odpowiedz
margo203 2009-06-29 o godz. 00:46
0

ja mam 23 lata i oczekuję dzidzi i uważam że jest to świadoma decyzja, też słyszałam teksty typu: "a Ty taka młoda jesteś poszalej jeszcze zanim sie zakopiesz w pieluchach" ale mnie nie obchodzą iinnych uwagi, dziecko to coś cudownego dlatego jeżeli jesteście gotowi to nie ma się nad czym zastanawiać

Odpowiedz
NEBLINA 2009-06-29 o godz. 00:39
0

Witam Cie serdecznie...najwazniejsze w zyciu to wiedziec czego sie pragnie i spellniac to krok po kroczku:) tego Ci z całego serca zycze...na Waszym miejscu postarałabym się o mieszkanie, bo to naprawde bardzo wazna rzecz-jak dla mnie , jestem z chlopakiem ponad 3 lata, od marca 2006 mieszkamy razem, teraz planujemy ślub i dzidzie...nie mam w planach rozpoczynac kariery, wolałabym urodzić zdrowe dzieciątko:) , na cała reszte tez przyjdzie czas:) zwlaszcza,że mam problemy ginekologiczne:( w czerwcu bronie prace magisterska na Akademii Medycznej i poki co dzieciatko w mojej glowie jest 24 h :P, zycze Wam duzo wytrwalosci i powodzonka, nie ma to jak "wlasny kąt" w ,którym naprawde rozpoczniecie wlasne zycie z wlasną dzidzią:)pozdrawiam serdecznie:)

Odpowiedz
kasiacleo 2009-06-29 o godz. 00:30
0

Moja promotorka ostatnio rozmawiała ze mną nt kiedy dziecko itd. powiedziałami coś co mi bardzo utkwiło, że jeżeli poczuję, że jestem gotowa na dzidzie, że to już, to żebym się nie zastanawiała nie rozpatrywała za i przeciw, nie słuchała innych itp., ona odwlekła ciąże i mało brakowało a była by bez dzieci, ma teraz syneczka, jest to dziecko z rozsądku i brakuje jej żaru jaki miała wtedy gdy poczuła że to już (odwlekła ciąże za namową męża)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-28 o godz. 23:21
0

mam 29 lat, mąż 31 lat. Od 4 lat jesteśmy małżeństwem, oboje pracujemy, bardzo dobrze zarabiamy, mamy własne mieszkanie bez kredytu i jakoś nie spieszno mi do dzidzi. No może trochę czuję parcie bardziej z rozsądku.

Uwielbiam dzieci i jak kiedyś będę miała maleństwo będę najszczęśliwsza na świecie. Widzę, że mąż też już daje znaki że jest gotowy, bo często rozmawiamy na ten temat tj. gdzie najpierw postawimy łóżeczko w sypialni czy pokoju maluszka i takie tam fajne rozmowy prowadzimy, ale chcemy jeszcze poczekać. Pojechać na jakieś fajne wakacje, odpocząć...
Wiem, że to żadne wytłumaczenia, bo jesteśmy coraz starsi i może być ciężko z zajsciem w ciąze (tym bardziej, że moje hormony nie maja sie dobrze i wiem, że będę mieć problemy z zajsciem w ciąże) no ale ciężko mi podjąć tą decyzję. Z jednej strony chciałabym z drugiej strony nie, bo boję się całkowitej zmiany stylu życia. Może to trochę egoistyczne, ale nie jestem do konca gotowa.

Boje sie, że ciągle nie będę gotowa, że zawsze pojawi się jakieś ale... a czas leci. I nie wiem co mam robić.

Jeżeli czujesz, że jesteś gotowa na dziecko to to dzieła - powodzenia. Pewnie dziewczyny mają racje mówiąc - im wcześniej tym lepiej. Pewnie jest w tym wiele racji - widze to sama po sobie - ja im jestem starsza tym tudniej mi podjąć tą decyzje.

Powodzenia

Odpowiedz
Zwykly-cud 2009-06-27 o godz. 23:26
0

Ja mam 23 lata moj mąż 30. I dzidzia w drodze. Wprawdzie z pensją Krzyśka nie było by pewnie problemow z kredytem o mieszkaniu nie myślimy, bo ceny są horrendalne(lepiej domek wybudować- taniej!). Wynajmujemy mieszkanie i na razie tylko zastanawialismy sie, gdzie stanie łozeczko...Nie martwimy się na zapas.
Uważam, ze ten wiek jest idealnym czasem na urodzenie pierwszego dziecka. Ze wzgledów zdrowotnych, ale tez ważne jest to, że Ty tego chcesz. Ja o dziecku marzę od dawna, ale ze wzgledu na studia chciałam z tym zaczekac. Ciesze sie, ze stało się inaczej :D
Jeśli masz wątpliwosci dotyczące wieku to zajrzyj na ten watek http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=39948 i zapoznaj się z wynikami ankiety :D

Odpowiedz
marpessa 2009-05-11 o godz. 13:30
0

będziemy się starali o mieszkanie, choć w marzeniach jest domek z ogródkiem:)
zobaczymy jak nam się życie ułoży. dostaniemy kredyt( mam nadzieję), poradzimy sobie !
a moim marzeniem jest zajść w ciąże w maju- moja mama ma wtedy urodziny- dostałaby piękny prezent, bo już się nie może doczekać wnusia:)
ale życie pokaże !

Natalcia, ja nigdy nie miałam parcia na karierę. od zawsze widziałam się jako matka i żona z gromadką dzieci, choć wokoło słyszalam " z twoją inteligencją daleko zajdziesz"....i co ? skończyłam studia, szukam bezskutecznie pracy.może nie tędy droga?

Odpowiedz
Gość 2009-05-04 o godz. 14:15
0

Marpessa, uwazam, ze 23 lata to doskonaly czas na dziecko. Sama mam 22 lata, w przyszlym roku bierzemy slub, bede miala 23 i bardzo bym chciala zaczac starania o dziecko. Nie kazdy, wbrew pozorom, ma teraz parcie na robienie kariery. Mimo, ze wpaja sie nam, ze jest inaczej. We wszystkich gazetach, programach, serialach trabi sie, ze szczesliwa kobieta to taka ktora ma swietna, dobrze platna prace na dobrym stanowisku. Nieprawda. Kazdy ma prawo zyc po swojemu i kazdy swoje szczescie odbiera inaczej. Jedna spelnia sie jako karierowiczka, druga jako matka gromadki dzieci. I zadna z tych kobiet nie jest gorsza. Trzeba kierowac sie sercem, a nie opiniami innych. Zawsze znajdzie sie ktos komu nie bedzie sie cos podobalo.
Mam kolezanke ma 27 lat, niedawno zaszla w ciaze, starali sie pare miesiecy. Odkad sie znamy powtarza mi, ze nie ma na co czekac. Sama mowi,ze zaluje,ze wczesniej sie nie zdecydowala.
Takze Marpessa, sama wiesz co jest dla Ciebie dobre:). Osobiscie, tak jak pisza dziewczyny, postaralabym sie o jakies wlasne lokum. Wlasciwie to jaka jest teraz Wasza sytuacja mieszkaniowa?nie doczytalam sie. Uwazam,ze pensja Twojego meza jest spoko. Takie czasy, ze teraz czesto we dwojke ma sie taka pensje.

Ale sie rozpisalam....:) mam nadzieje, ze chociaz troszke otuchy Ci dodalam:).

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-05-04 o godz. 12:50
0

marpessa napisał(a):ale jak na razie banki są nam nie przychylne...
nie tylko Wam :lizak:
to widocznie marpessa znak, zeby sie na dziecko nie decydowac na razie.
poczekajcie. czasu jeszcze troche masz ;)

Odpowiedz
Reklama
marpessa 2009-05-04 o godz. 12:41
0

właśnie w tym problem ,że nie mamy własnego mieszkania. myślimy o kredycie, ale jak na razie banki są nam nie przychylne...:(

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-05-01 o godz. 18:03
0

hej , ja zaszłam w ciąże mając 22 lata , a urodziłam już jako 23 latka
M został tatą w wieku 26 lat
ciąża była planowana - byliśmy już 5 miesięcy po ślubie ( i razem już od 3 lat)
nie miałam pracy , mąż owszem - ale nie zarabiał kokosów ( 2700 brutto - to dla nas bardzo dużo )
mamy jednak własne mieszkanie i chyba to nam pomogło w decyzji
od zawsze pragnęłam zostać mamą
nie chciałam zachodzić w ciążę późno
ważne jest przede wszystkim to czy jesteście dojrzali psychicznie do tego aby przyjąć na siebie trud wychowania dziecka ( to przecież już do końca życia)
my byliśmy i dlatego mamy małego Dawidka
trzymam kciuki za podjęcie decyzji pozdrawiam.

Odpowiedz
Jania 2009-05-01 o godz. 17:55
0

runaway bride napisał(a):Jania napisał(a):jesli nie przeszkadza Ci brak pracy a ambicje zawodowe konczą się na pielegnowaniu domu
moim zdaniem urodzenie dziecka w wieku 23 lat nie przekreśla ambicji i rozwoju zawodowego. Przecież gdy dziecko pójdzie do przedszkola, mama skończy 26 lat i cale życie ma przed sobą... 26 letnia kobieta na rynku pracy nadal uważana jest za młodą i na pewno może jeszcze dużo osiągnąć.
Oczywiście ze jest mniej dyspozycyjna niz kobiety któe dzieci nie mają, ale z drugiej strony ma już za sobą odchowanie dziecka, a inne młode dziewczyny bezdzietne mogą w każdej chwili zajsc w ciążę i pójść na urlop.

Co do zabawy i zobaczenia świata - moi znajomi z dwuletnim dzieckiem nurkowali w Egipcie (tzn córcia nie nurkowała :) a z dwójką maluchów zjeździli Europę !
bardziej chodziło mi o fakt, że w tym momencie z tego co pisze marpessa nie pracuje i o fakt rozpoczecia kariery a urodzenie dziecka - co do przyszlosci sie nie wypowiadam i nie wybiegam tak daleko w planowaniu czyjegos zycia

pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 21:32
0

witam
ja w innej sprawie, emblemat masz taki co ja, a ja go mam dłużej niż ty,

proszę cię o zmianę fotki, tak by nasze posty sie nie myliły forumowiczkom
dziękuję:)

Odpowiedz
runaway bride 2009-04-28 o godz. 16:54
0

Jania napisał(a):jesli nie przeszkadza Ci brak pracy a ambicje zawodowe konczą się na pielegnowaniu domu
moim zdaniem urodzenie dziecka w wieku 23 lat nie przekreśla ambicji i rozwoju zawodowego. Przecież gdy dziecko pójdzie do przedszkola, mama skończy 26 lat i cale życie ma przed sobą... 26 letnia kobieta na rynku pracy nadal uważana jest za młodą i na pewno może jeszcze dużo osiągnąć.
Oczywiście ze jest mniej dyspozycyjna niz kobiety któe dzieci nie mają, ale z drugiej strony ma już za sobą odchowanie dziecka, a inne młode dziewczyny bezdzietne mogą w każdej chwili zajsc w ciążę i pójść na urlop.

Co do zabawy i zobaczenia świata - moi znajomi z dwuletnim dzieckiem nurkowali w Egipcie (tzn córcia nie nurkowała :) a z dwójką maluchów zjeździli Europę !

Odpowiedz
AnetaT 2009-04-27 o godz. 22:31
0

ja mam 22 lata (mąż 27), jestesmy 3 miesiące po ślubie (jesteśmy ze sobą 7 lat). i właśnie podjelismy decyzje że zaczynamy starania :D
bardzo sie cieszę bo już od jakiegoś czasu (pół roku) baaaaardzo chce mieć dziecko. i mimo że mam jeszcze studia (już ostatni rok) i pracę wiem że w ciązy wszystko dam radę pogodzić bo bardzo chce tego dziecka, a jak sie o czymś marzy i bardzo pragnie to wszystko można osiągnąć .

Życzę wiec owocnych decyzji ;)

Odpowiedz
marpessa 2009-04-27 o godz. 19:32
0

pytam na forum ,gdyż lubię posłuchać rad i opinii osób bardziej doświadczonych w tym temacie, może akurat forumowiczki rozwieją moje wątpliwości... :) ?pozdrawiam :D

Odpowiedz
Jania 2009-04-27 o godz. 18:51
0

skoro pytasz chyba sama masz wątpliwości...

23 lata to zalezy co chcesz osiagnac i jak spedzic kolejne 2-3 lata - jesli nie przeszkadza Ci brak pracy a ambicje zawodowe konczą się na pielegnowaniu domu to wiek 23 lat jest idealny na macierzynstwo, jeśli chcesz się bawić, zwiedzac świat to radze poczekac

i najwazniejsze to decyzja Twoja i męża i do tego trzeba dojrzec, by decyzje takie podejmowac w malzenstwie a nie pytac na forum ;)

Odpowiedz
marpessa 2009-04-27 o godz. 14:31
0

dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi !
pisałam też o swoich dylematach na forum gazeta.pl, ale spotkałam się tylko ze złośliwością i cynizmem odnośnie rzekomo "mojej niedojrzałej postawy, bo kto decyduje się na dziecko w tym wieku".
w latach 80. pierwsze dziecko rodziło się w wieku 20-21 lat i było to coś jak najbardziej naturalnego i normalnego,dziś jest to odczytywane jednoznacznie jako "wpadka", "gówniarski wybryk".
czy naprawdę dojrzałośc i instynkt macierzyński to tylko i wyłącznie domena kobiet po 30 r.ż ,które mają dobrze płatną pracę, karierę , super auto i willę ...?
moja Mama urodziła mnie mająć 21 lat. nie zrobiła kariery, ma 4 dzieci. jest najwspanialszą osobą na świecie !!!

Odpowiedz
cheetah 2009-04-12 o godz. 12:49
0

Mysle, ze wszystko zalezy od ludzi i od ich checi. Ja mam 25 lat, moj maz 32, mamy wlasne mieszkanie, oboje pracujemy, ale w chwili obecnej nie chcemy miec dziecka. Po prostu nie nadszedl na nas czas [kto wie, moze nigdy nie nadejdzie]. Z drugiej strony na pewno nawet jakbym chciala nie zdecydowalabym sie na dziecko bez wlasnego dachu nad glowa - nie chcialabym zeby moje dziecko nie mialo wlasnego kata we wlasnym domu.
Ale decyzja oczywiscie nalezy do was..

Cheetah

Odpowiedz
ampa 2009-04-11 o godz. 12:06
0

gdy moja przyjaciółka, grubo już po studiach będąca, zaszła w ciaze warunki lokalowe u nich były żadne-pokój z kuchnią na parterze domu u obcych ludzi na końcu świata prawie, bez samochodu ba męzulek bez prawa jazdy-no wkurzałam się za nią że bezmyślnie w tę ciążę zachodziła, a na dodatek wszystko zaplanowali-ona w trakcie awansu, on na rocznym kontrakcie chyba najgorszy moment-ona mi powiedziała ze stwierdzili co ma być to będzie bo jakoś będzie i jest- młoda ma już półtora roku jest bajeczna a oni nadal w tym samym domu, włascicielka domu jest nianią małej, ona ciągnie ten swój awans, on nadal na rocznym kontrakcie-a są we trójkę-no ale o auto się wzbogacili i teraz mogą mnie częściej odwiedziać-gdyby czekali ciągle nie było by odpowiedniego momentu na dziecko- a tak je mają i super

w pracy mam dziewczynę w moim wieku która na studiach w ciążę zaszła i dziś ma dzieciaka w wieku szkolnym i jako pracownik jest pewniejsza niż ja bo ja bezdzietna w każdej chwili mogę być ciężarną i inne takie dyrymały pracownicze....

Odpowiedz
Gość 2009-04-11 o godz. 01:48
0

Mam 21 lat, mój N 23 i już 5 miesiąc się staramy o dziecko, na razie nie wychodzi.
Decyzja jest jak najbardziej przemyślana i nie braliśmy w tym pod uwagę komentarzy rodzin. Kiedyś nam mówili, żebyśmy sie nie spieszyli, że mamy czas, ale odkąd mieszkamy na swoim (wynajmowanym) i dajemy sobie rade sami, słyszymyi, że sami napewno wiemy co da nas najlepsze i zrobimy tak aby było dobrze (nie wiedzą, że się staramy, ale tak jakby się domyślali??? Ostatnio nawet usłyszałam od mojej babci, że jeśli bym urodziła na studiach, to ona bardzo chętnie pomoże przy maluszku.)

Marpessa, jeśli czujecie, że jesteście gotowi by mieć dziecko, zostać rodzicami (psychicznie) to nie widze żadnych przeszkód, jednak podpisze się pod wypowiedziami dziewczyn co do mieszkania, chociaż wynajmowane - to jest ważne. Nie wyobrażam sobie mieszkać z dzieckiem kątem u rodziców.

Powodzenia i szybkich wyników ;)

Odpowiedz
Madziiaa 2009-04-10 o godz. 19:26
0

ja mam 23 lata i jestem w ciazy. bardzo tego pragnelam i nie patrzalam na rodzinne krytyki to moja sprawa. mam mieszkanie oboje mamy prace oboje skonczylismy szkoly wiec na co mialam czekac przynajmniej bede mloda mama :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 15:59
0

Ja powiem tak: mam 21 lat w sierpniu slub i tez z T. chcemy bardzo dzidziusia czyli jak zaszła bym w ciąże miała bym 22 lat...
Wydaje mi sie że to mało jak na planowane dziecko ;) ale nie lata sie dla mnie liczą tylko przygotowanie psychiczne i materialne..martwimy sie czy podołamy finansowo.. ..kredyt,moja szkoła(zaoczna)....

Ale czy tak naprawde istnieje idealny czas na dziecko..? chyba niestety nie.. ;) zawsze będzie cos nie tak.. ;)

Dlatego my planujemy zacząć staranka w listopadzie-grudniu :) 2007 oczywiscie... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 15:45
0

Ja powiem tak: mam 21 lat w sierpniu slub i tez z T. chcemy bardzo dzidziusia czyli jak zaszła bym w ciąże miała bym 22 lat...
Wydaje mi sie że to mało jak na planowane dziecko ;) ale nie lata sie dla mnie liczą tylko przygotowanie psychiczne i materialne..martwimy sie czy podołamy finansowo.. ..kredyt,moja szkoła(zaoczna)....

Ale czy tak naprawde istnieje idealny czas na dziecko..? chyba niestety nie.. ;) zawsze będzie cos nie tak.. ;)

Dlatego my planujemy zacząć staranka w listopadzie-grudniu :) 2007 oczywiscie... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 15:45
0

Ja powiem tak: mam 21 lat w sierpniu slub i tez z T. chcemy bardzo dzidziusia czyli jak zaszła bym w ciąże miała bym 22 lat...
Wydaje mi sie że to mało jak na planowane dziecko ;) ale nie lata sie dla mnie liczą tylko przygotowanie psychiczne i materialne..martwimy sie czy podołamy finansowo.. ..kredyt,moja szkoła(zaoczna)....

Ale czy tak naprawde istnieje idealny czas na dziecko..? chyba niestety nie.. ;) zawsze będzie cos nie tak.. ;)

Dlatego my planujemy zacząć staranka w listopadzie-grudniu :) 2007 oczywiscie... ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-10 o godz. 15:45
0

Ja powiem tak: mam 21 lat w sierpniu slub i tez z T. chcemy bardzo dzidziusia czyli jak zaszła bym w ciąże miała bym 22 lat...
Wydaje mi sie że to mało jak na planowane dziecko ;) ale nie lata sie dla mnie liczą tylko przygotowanie psychiczne i materialne..martwimy sie czy podołamy finansowo.. ..kredyt,moja szkoła(zaoczna)....

Ale czy tak naprawde istnieje idealny czas na dziecko..? chyba niestety nie.. ;) zawsze będzie cos nie tak.. ;)

Dlatego my planujemy zacząć staranka w listopadzie-grudniu :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-09 o godz. 18:14
0

Ja tez mam 23 lata, moj maz 26, od lipca jestesmy malzenstwem i tez myslimy o dziecku ( w piatek robilam test - wyszly 2 kreski, ale usg nie potwierdzilo na 100%, za 2 tyg idziemy jeszcze raz na usg). To wy musicie podjac decyzje o tym, czy chcecie zostac rodzicami i to powinna wrecz byc tylko wasza decyzja. Owszem zgadzam sie z tym, ze w sumie zawsze bedzie cos sie w zyciu takiego dzialo, ze jeszcze nie czas na dziecko. Ja na waszym miejscu najpierw postaralabym sie o jakies mieszkanie. My przed slubem mieszkalismy razem juz 1,5 roku i teraz po slubie, gdy pojawi sie dziecko moim zdaniem to wazne, aby mialo swoj pokoik i abyscie tez byli na swoim - to calkiem co innego. Moim zdaniem mieszkanie to podstawa. Zycze wam wszystkiego najlepszego :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-09 o godz. 18:13
0

Ja tez mam 23 lata, moj maz 26, od lipca jestesmy malzenstwem i tez myslimy o dziecku ( w piatek robilam test - wyszly 2 kreski, ale usg nie potwierdzilo na 100%, za 2 tyg idziemy jeszcze raz na usg). To wy musicie podjac decyzje o tym, czy chcecie zostac rodzicami i to powinna wrecz byc tylko wasza decyzja. Owszem zgadzam sie z tym, ze w sumie zawsze bedzie cos sie w zyciu takiego dzialo, ze jeszcze nie czas na dziecko. Ja na waszym miejscu najpierw postaralabym sie o jakies mieszkanie. My przed slubem mieszkalismy razem juz 1,5 roku i teraz po slubie, gdy pojawi sie dziecko moim zdaniem to wazne, aby mialo swoj pokoik i abyscie tez byli na swoim - to calkiem co innego. Moim zdaniem mieszkanie to podstawa. Zycze wam wszystkiego najlepszego :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-09 o godz. 15:46
0

marpessa napisał(a):
mówił to z troską w głosie o moje zdrowie (napadowy częstoskurcz serca)
lekarz nie widzi przeciwskazan do ciąży.

Życzę Wam szczęścia i pocieszam, że częstoskurcz to nie jest żaden problem w ciąży. :)

Odpowiedz
marpessa 2009-04-07 o godz. 11:39
0

dziekuję Wam bardzo za odpowiedzi na mój post.
rozmawialam z mężem- powiedział,że nie chce długo czekać z dzidziusiem,że jest jak najbardziej za tym,abyśmy mieli dziecko ,ale .....dopiero w przyszłym roku powinniśmy zacząć starania.
mówił to z troską w głosie o moje zdrowie (napadowy częstoskurcz serca)
lekarz nie widzi przeciwskazan do ciąży.
jak na razie będziemy się przygotowywać psychicznie i zdrowotnie do Robaczka :)))) a życie i tak zadecyduje za nas.....
pozdrawiam Was wszystkie gorąco :*

Odpowiedz
Gość 2009-04-04 o godz. 09:59
0

Jak zaszłam w ciążę miałam 24 lata, mąż 23. Oboje na studiach, magisterki za pasem.. i co? Udało się. Studia skończona, praca jest i jesteśmy rodzicami najukochańszego Maluszka na świecie ;) To, czy chcecie mieć dziecko, to jest tylko Wasza decyzja. To wy je będziecie kochać i wychowywać. Nie otoczenie! Jeśli czujecie się gotowi sprostać zadaniu ;), to uważam, że nie ma na co czekać. Nim jednak dzidzia pojawi się na świecie, zadbałabym na Waszym miejscu o mieszkanie. Powodzenia :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-04 o godz. 09:46
0

Alla napisał(a):jeśli czujecie, że chcecie to życze owocnych starań :) ja bym nie czekała ;) bo i nie czekałam ;) czas szybko leci. I zanim się obejrzycie będziecie mieli odchowane dziecko, skończone studia a świat otworem będzie stał ;)
Amen. 8)

Odpowiedz
Alla 2009-04-03 o godz. 22:36
0

Kiedy zaszłam w ciążę miałam 22 lata, mąż 29. Ja studiowałam dziennie, mąż pracował. Tosia była zaplanowana i wymarzona. Mieszkaliśmy sami, ale nie we własnym mieszkaniu. Razem z Tosią skończyłam studia, teraz poszłam do pracy. Z 9-miesięczną Tosią kupiliśmy mieszkanie na kredyt.

Jedyne co mogę powiedzieć, to tyle, że jeśli czujecie, że chcecie to życze owocnych starań :) ja bym nie czekała ;) bo i nie czekałam ;) czas szybko leci. I zanim się obejrzycie będziecie mieli odchowane dziecko, skończone studia a świat otworem będzie stał ;)

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 22:34
0

aszka napisał(a): jak już wiele razy było tu pisane, w dzisiejszym świecie nie ma niczego stałego i pewnego i nie można ustalić sobie z góry planu życiowego, bo on zawsze może się zawalić.
I ja jestem tego zdania, dodam tylko, że dla mnie decyzja o tym czy chcę mieć dziecko czy nie, to decyzja, którą podejmuję każdego dnia na nowo. Każdego dnia widzę tą sprawę w innym świetle.

Marpresso kierujcie się głosem serca lol

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 17:50
0

Kiedy zaszłam w ciążę żyliśmy z 1 pensji (zeby bylo śmieszniej - z mojej) i mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. Do tego wszystkiego Marysia była dzieckiem zaplanowanym:) Nie żałuję tej decyzji i nigdy żałowac nie będę, bo to była chyba najmądrzejsza decyzja w moim życiu :P Myślę, że najważniejsze, żebyscie oboje wewnętrznie byli gotowi na dziecko... a cała reszta przyjdzie z czasem. A co tam Wam o wieku mówią w koło to też bym mimo uszu pusciła ;) Powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 17:04
0

A propos mieszkania, to myślę że należałoby przeanalizować jakie są realne
perspektywy posiadania tego mieszkania.
No i nie wiem co oznacza że nie macie własnego:wynajmujecie, mieszkacie z rodzicami?
Ja mam 28 lat i większość moich znajomych nie ma własnego mieszkania= kupionego za gotówkę, ale już wynajmowane, bądż spółdzielcze, bądź spłacane można uznać za swoje. (wg mnie, mieszkanki MZBM-u)
Co do pensji to niektórzy we dwójkę tyle mają.
Nie mówię że należy rodzić dzieci w liceum, ale jak już wiele razy było tu pisane, w dzisiejszym świecie nie ma niczego stałego i pewnego i nie można ustalić sobie z góry planu życiowego, bo on zawsze może się zawalić.
Można ustalić priorytety na chwilę obecną i jeśli dla Was jest to dziecko i nie będziecie zmuszeni obarczyć "tym priorytetem" zarówno finansowo jak i czasowo , swoich bliskich, to pojęcie"za młodzi" chyba tutaj nie istnieje
U mnie w pracy nikomu nie gwarantują miejsca po urodzeniu dziecka, więc na tzw"karierę" będzie jeszcze czas albo i nie.

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 16:50
0

Co do wieku, IMHO nie ma znaczenia - jeśli jesteście gotowi, to nie ma na co czekać. ;)

A jeśli chodzi o warunki bytowe - mam podobne i wcale nie mam zamiaru czekać na inne, bo nie wiem, ile to potrwa. 8) Zdecydowaliśmy się na dziecko, teraz mamy nadzieję, że szybko się to ziści.

Zanim dziecko zapragnie własnego pokoju, to na pewno coś się wymyśli ;). Uznaliśmy, że nie można dać się zwariować - przecież dziecko (zakładając, że jest przeciętnie zdrowe) najwięcej kosztuje, kiedy idzie do szkoły, a co będzie za 7 lat, to mi nikt nie wywróży, więc nie czekamy na diametralnę poprawę. Ale to jest nasze podejście, bo wierzymy, że z damy radę (raczej mamy problem z uwierzeniem, że damy radę BEZ dziecka).

I oczywiście rozumiem argumenty pracowo-kredytowe, ale cóż - coś za coś. Nie burzy to jednak mojej wiary w we własny dom z ogródkiem - MUSI się udać. :)

Marpessa - życzę powodzenia.

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 15:56
0

Ja na miejscu pracodawcy wolałabym jednak osobę lat 25 z małym dzieckiem więc tym bym się raczej nie kierowała.

Wracając do tematu, to nie powiem chyba nic nowego. Tutaj nie o wiek chodzi ale najpierw pomyślałabym jednak o własnym mieszkaniu.
No ale to musi być tylko i wyłącznie Wasza decyzja i niestety nikt Wam tak naprawdę w jej podjęciu nie pomoże bo dla niektórych niezbędnym minimum jest wielki dom, a dla innych wynajmowana kawalerka.

Ja osobiście nie zdecydowałabym się na dziecko gdybyśmy nie mieli własnego mieszkania, w którym nasz maluch od samego początku będzie mógł mieć swój własny pokój. Nie wyobrażam sobie życia we 3 w kawalerce, czy nawet mieszkaniu dwupokojowym, chociaż wiem doskonale, że niektórzy sobie w takich warunkach radzą rewelacyjnie. Każdy ma inne potrzeby.

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 15:36
0

Co do pieniędzy nie wypowiem się - dla jednych taka kwota to b. dużo, dla innych potwornie mało.
Ale: najpierw postarałabym się o mieszkanie ;) Bo wcześniej czy później będziecie je chcieli kupić, a przy 2 osobach ma się lepszą zdolność kredytową niż przy takich samych dochodach, ale 3 członkach rodziny ;)

Mi tam nikt niczego nie wmawiał, ale bardzo się cieszę, że po studiach pracowałam kilka lat, zanim zdecydowaliśmy się na dziecko. Dzięki temu mam gdzie wracać po wychowawczym, jakąś tam historię zawodową itp. Będąc na miejscu pracodawcy, mając zatrudnić osobę bez doświadczenia - wolałabym osobę lat 23, bez dziecka, niż 25 i na dodatek mężatkę z małym dzieckiem.

Odpowiedz
Gość 2009-04-03 o godz. 15:31
0

Kase macie calkiem przyzwoita ;) Natomiast zastawnowialam bym sie powaznie nad warunkami lokalowymi, skoro jak piszesz nie macie jeszcze wlasnego mieszkania. O ile niemowle może spac z rodzicami, to juz strasze dziecko najlepiej jakby miało własny pokój...
Sam wiek - 23 lata - jest chyba idealny do rodzenia dzieci, szczegolnie jesli czujesz sie juz do tej decyzji dojrzala psychicznie :D

Odpowiedz
marpessa 2009-04-03 o godz. 15:30
0

jestem nowa na forum i nie przeglądałam wszystkich wątków. mam nadzieję,że nie zaśmiecam forum :) skoro nie ma idealnego momentu na dziecko to po co ta cała gadanina o studiach,karierze, a dziecko na samym koncu :) ?dlaczego wmawia sie nam ,ze musimy sie spelniac zawodowo a dziecko na studiach to koniec swiata? czemu ten swiat jest taki okrutny? ( chyba wzielomnie na filozofowanie :))))

Odpowiedz
algaj 2009-04-03 o godz. 15:24
0

wiele razy było to juz powtarzane, ale napiszę raz jeszcze, bo mocno w to wierzę: NIGDY nie ma idealnego czasu na dziecko, wiec jeśli oboje czujecie, że chcecie, że dacie radę to moge tylko życzyc powodzenia
watpliwości zawsze będą i jest to zupełnie normalne :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie