-
rytka_25 odsłony: 7023
Jakie wybrać perfumy na zimę?
Dziewczyny poszukuje perfum na zimę. Założenie obowiązkowe jest takie, że muszą być słodkie i ... mocne (lub jak kto woli ciężkie) Na razie na mojej liscie prowadzi zapach Versace - Crystal Noir, ale cały czas szukam. Niestety w perfumeriach nie jestem w stanie nic sobie wypatrzeć, zbyt wiele najróżniejszych zapaszków, brak spokoju i wystarczajacego czasu ... Może macie jakieś typy warte polecenia?lollollol;)
Jak dla mnie na zime idealne Armani Code - Giorgio Armani
co prawda jeszcze jesnien ale juz zaczelam uzywac :D
Zimą używam na zmianę Lolitę Lempicką, Sensi, Burberry Brit i Jungle Kenzo. Nie wiem, czy produkują nadal Burberry Brit, ale to idealny zapach na jesień i zimę. Jest słodkawy, bardzo "rozgrzewający" i kojarzy mi się z bezpieczeństwem.
Jungle naprawdę polubiłam, ale trzeba używać go jak najoszczędniej, ponieważ jest bardzo intensywny i trwały.
Ja dzisiaj też poszłam obwąchać czerwoną wersję DKNY, ale zielona jest nie do przebicia. Chociaż czerwona ma coś w sobie ;), ale jednak pozostanę wierna (chociaż na własność jeszcze nie mam swojego jabłuszka, czekam na Mikołaja 8) ).
Odpowiedz
dzis sie popryskałam DKNY red
i bardzo przepraszam wszystkie wielbicielki zapachu ;) ale myslałam ze sie po... ;)
inna sprawa ze byłam osłabiona po chorobie i dzisiejszej biegunce , moze stąd taka reakcja? bo gdy wąchałam wtedy to nawet mi sie podobał, ehhh
dziwny dzien dzis był, tak ogolnie...
rytka_25 napisał(a):
Guerlain nie podszedł mi kompletnie, ale Cacharel to już dla mnie coś ... Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie miała jakiegoś ale ...
:
Hmmm..mnie Guerlain tez kompletnie nie podchodzi ,zaden Guerlain .
Kazdy ich zapach ,którym sie na próbe pryskałam ,powodowal ,ze czułam się jakies 40 lat starsza ,jakby mnie z babcinego strych przed chwilą siłą ściągnięto -mocno zakurzona ,obsypana naftaliną i lekko nieświeża ;)
-widać moje nędzne Ph nijak współgra z luksusem Guerlaina ;)
A już testowanie na papierkach to najgorsza i najmniej skuteczna z metod
Działa na tej samej zasadzie ,jakbyś podkład albo tusz nałożyła sobie na papierek -na papierku moze i ekstra ...ale czy dla Ciebie indywidualnie aby napewno
A jeśli chodzi o mój nieśmiertelny zapach na zimę ,to od lat towarzyszy mi "Organza" Givenchy ,z jednym zastrzeżeniem
Jedynie " Organza Extravagance "
rytka, zanim odkryłam Versace Crystal Noir, miałam ten sam problem co Ty ;)
Zawsze miałam jakieś "ale".
Amor Amor fajny też, ale nie do końca :) Moja siostra używała :)
justysia.j napisał(a):Jeśli to nadal aktualne to ja na zimę polecam moje ukochane Guerlain L'Instant! Latem można się udusić, ale na zime jak znalazł.
No i jeszcze Cacharel Amor Amor, choć one są raczej pudrowe, całoroczne ale też bardzo je lubię.
No właśnie zapoznałam się z tymi akurat zapachami. Guerlain nie podszedł mi kompletnie, ale Cacharel to już dla mnie coś ... Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie miała jakiegoś ale ... Spryskałam wprawdzie papierek a nie siebie i może dlatego po jakimś czasie zapach stał się mniej przyjemny niż na samym początku, będę musiała przetestowac go na sobie ...
Dziewczyny ale to jest naprawdę koszmarne, żeby zawsze coś tam nie pasowało ... chyba sama stworze cos dla siebie lol lol lol
Jeśli to nadal aktualne to ja na zimę polecam moje ukochane Guerlain L'Instant! Latem można się udusić, ale na zime jak znalazł.
No i jeszcze Cacharel Amor Amor, choć one są raczej pudrowe, całoroczne ale też bardzo je lubię.
EDYTKA napisał(a):Zgadzam się z MADZIĄ:),że perfumy Euphoria Calvina Cleina są całkiem niezłe.
:)
Dla mnie ten zapach jest genialny :D Chociaż na początku nie przekonał mnie do siebie... :)
EDYTKA napisał(a):Zgadzam się z MADZIĄ:),że perfumy Euphoria Calvina Cleina są całkiem niezłe.
:)
Dla mnie ten zapach jest genialny :D Chociaż na początku nie przekonał mnie do siebie... :)
WhiteRabbit napisał(a):Kenzo Jungle Elephant jest baaardzo oryginalnym zapachem.
Ten zapach zerwałby na równe nogi nieboszczyka - bije na głowę wszystkie Sonie Rykiel, Lolity Lempickie itp. ;) Lubię wąchać buteleczki Jungle w Sephorach, ale kiedyś nieopatrznie psiknęłam sobie trochę na ten ichniejszy papierek, włożyłam do kieszeni, w domu położyłam na półeczce i... oj, było wietrzenie, w samym środku zimy.
Kenzo Jungle Elephant jest baaardzo oryginalnym zapachem. Był czas, kiedy połowa kobiet nim pachniała, a że jest dość intensywny, czułam go wszędzie ;)
Z tego też względu - choć zapach na początku mi się podobał - przejadłam się nim :)
fumcia napisał(a):rytka_25 napisał(a):Ja też widziałam już czerwoną wersję Be delicious, ale jako, że kompletnie nie podchodzi mi wersja zielona (pewnie narażam się na straszne gromy, bo jestem w zdecydowanej mniejszości ;) lol ) to tę też pominął mój nos ... Chyba będę musiała wziąźć go pod uwagę, a nuż miło mnie zaskoczy ... 8)
nie tylko Tobie nie przypadly do gustu ;) za to DKNY Women sa (jak dla mnie) swietne, tylko to typowo letni zapach
moim typem na zime jest Hugo Boss Deep Red i Kenzo Jungle Elephant ( tyle tylko, ze ten drugi zapach jest dosc ciezki). Moze i Tobie sie spodoba :)
chetnie 'wywacham' ;) propozycje dziewczyn, moze znajde cos nowego :)
Mi tez nie podchodza DKNY zielone, a czerwonych nie wachalam,Hugo Boss Deep Red sa nawet. ale sa jedne, jedyne perfumy, ktorych naprawde nie moge zniesc - i to wlasnie Kenzo Jungle Elephant lol
Zgadzam się z MADZIĄ:),że perfumy Euphoria Calvina Cleina są całkiem niezłe.
Ale u mnie zwyciężyła Mania Armaniego.Zakochałam się w tym zapachu :)
Ja chyba zostane przy swoich 'cieplejszych' Cerruti1881 i 'zimnym' zapachu Pure JilSander... Nic nie jeste w stanie zmienić mojego uwielbienia dla tych zapachów...
No, w sumie jeszcze mam chęć na butelkę Niny Ricci...
rytka_25 napisał(a):Ja też widziałam już czerwoną wersję Be delicious, ale jako, że kompletnie nie podchodzi mi wersja zielona (pewnie narażam się na straszne gromy, bo jestem w zdecydowanej mniejszości ;) lol ) to tę też pominął mój nos ... Chyba będę musiała wziąźć go pod uwagę, a nuż miło mnie zaskoczy ... 8)
nie tylko Tobie nie przypadly do gustu ;) za to DKNY Women sa (jak dla mnie) swietne, tylko to typowo letni zapach
moim typem na zime jest Hugo Boss Deep Red i Kenzo Jungle Elephant ( tyle tylko, ze ten drugi zapach jest dosc ciezki). Moze i Tobie sie spodoba :)
chetnie 'wywacham' ;) propozycje dziewczyn, moze znajde cos nowego :)
rytka_25 napisał(a):Ja też widziałam już czerwoną wersję Be delicious, ale jako, że kompletnie nie podchodzi mi wersja zielona (pewnie narażam się na straszne gromy, bo jestem w zdecydowanej mniejszości ;) lol ) to tę też pominął mój nos ... Chyba będę musiała wziąźć go pod uwagę, a nuż miło mnie zaskoczy ... 8)
Dlugo sie zastanawialam, ktore wybrac, czerwone czy zielone, bo czerwona ma ladniejsza butelke, ale jednak bardziej podobal mi sie zielony zapach :) Wiec skoro masz inny gust to moze Ci podejdzie.
Ja też widziałam już czerwoną wersję Be delicious, ale jako, że kompletnie nie podchodzi mi wersja zielona (pewnie narażam się na straszne gromy, bo jestem w zdecydowanej mniejszości ;) lol ) to tę też pominął mój nos ... Chyba będę musiała wziąźć go pod uwagę, a nuż miło mnie zaskoczy ... 8)
Odpowiedz
Ja jestem totally addicted to Dior Addict.
Ten pierwszy jest ciężki i zimowy (a na pozostałe pory roku mam jeszcze wersję Fraiche i Addict2 - najnowszy zapach Diora - już go uwielbiam)
Drugi zapach zimowy to Givenchy Organza
Trzeci bardziej uniwersalny, ale też niezły na zimę to Cinema YSL.
xandra napisał(a):jest nowa, jesienno-zimowa wersja DKNY - Be delicious, red
Ooo! Powiadasz? 8) Muszę pobiec i powąchać, bo wersja zielona jest świetna.
ja moge o perfumach gadac godzinami (kiedys w tym pracowałam, w testach kosmetyków selektywnych i perfum własnie) ale ze czasu brak to tylko powiem ze jest nowa, jesienno-zimowa wersja DKNY - Be delicious, red
odnalazłam tam elementy zielonego jabłuszka, zapach jest ciepły, dobry akurat na jesienną aure ale mi jednak nie pasuje, wole zieloną wersje
a na teraz uzywam własnie zielonego jabłuszka ;), angel i gardenii YR, tyle na teraz bo czasu nie mam
Jesli chodzi o perfumy, to polecam Sensi Armaniego - są dość intensywne, jak dla mnie zapach bardzo rozgrzewający, taki na zimę.
Perfumy kupuję tylko w internecie. Są tańcze o 50 zł w porównaniu ze sklepem. Polecam http://www.dolce.pl - jeszcze ani razu się nie zawiodłam.
rytko_25 jeśli szukasz perfum cięzkich to ja mogę polecić Dune Diora :)
ma lekką nutkę piżma, jednak np na mnie pachnie bardzo słodko.
ja je uwielbiam ale rzadko używam bo naprawdę są ciezkie w stylu takich raczej "wieczornych"
no i moj J. ich nie lubi on woli zapachy lekkie wiec na codzień używam Davidoff Cool Water
Jesteście Dziewczyny wspaniałe!!! Dziękuje za propozycje. Niektóre zapachy są mi znane, ale ja w dalszym ciągu nie potrafię znaleźć tego swojego, jedynego zapachu.
Na mojej liście zaszły poważne zmiany ... pierwsze miejsce ... jest wolne. W weekend odwiedziłam Sephore spryskałam się Versace ... i myślałam, że umrę. W połączeniu z moją skórą perfumy zaczęły wydawać zapach ... w stylu perfum "Być może" ;) coś okropnego.
Pani nie potrafiła mi nic sensownego doradzić ... szukam dalej. Może faktycznie, takie połączenie wytycznych nie jest dla mnie i powinnam pozostać przy tych lżejszych zapachach :D
Co do perfumerii internetowych to ja buszuję w http://www.perfumeria.pl
i tam zamierzam w końcu coś sobie sprawić. (Oczywiście znam osoby, które tam się zaopatrują i są zadowolone) :D
Zwróć uwagę na For Her Narciso Rodriguez i Lovely Sarah Jessica Parker. Dość słodkie są też Sensi, Emporio Elle (nie pamiętam nazwy, taki złotawy walcowaty flakon) i Emporio Night Armaniego oraz Hypnose Lancome.
Be Delicious sa zdecydowanie lekkie, świeże, "ogórkowe", więc raczej nie przypadna do gustu wielbicielkom ciężkich, słodkich zapachów, a jeśli już to raczej wiosną i latem niż jesienia i zimą ;)
Dla mnie "świeże, lekko owocowe" i "ciężkie" to pojęcia wzajemnie się wykluczające ;) Przynajmniej w perfumach.
Zimowa i esencjonalna jest Organza Givenchy, klasyczna i bardzo zmysłowa. Taki zapach dla Lauren Bacall.
Albo Lolita Lempicka- urocza, słodka i lukrecjowa.
WhiteRabbit napisał(a):Madzia:), z tego co wyczytałam rytka_25 nie szuka perfum o świeżej, lekko owocowej nucie
A co złego jest w tym, że zaproponowałm te perfumy? Wg wielu ekspedientek np w SEPHORA Euphoria Calvina Cleina idealnie nadaje się na zimę. Perfumy są "ciężkie" tak jak wspomniała o tym rytka_25 ,a dla niektórych dziewczyn są bardzo słodkie. Owszem, napisałam, że Euphoria ma lekką owocową nutę, ale za to bardzo piekną i uważam, że warto będąc w perfumerii zwrócić na te perfumy uwagę ;)
Madzia:), z tego co wyczytałam rytka_25 nie szuka perfum o świeżej, lekko owocowej nucie:
rytka_25 napisał(a):Dziewczyny poszukuje perfum na zimę. Założenie obowiązkowe jest takie, że muszą być słodkie i ... mocne (lub jak kto woli ciężkie) (...)
;)
Zaciekawiłaś mnie, Blutka, tym Be Delicious 8)
Shady napisał(a):
Ja osobiscie jednak pozostane na zime przy moim dkny Be Delicious.
:)
Przewijały się zachwyty nad nimi na Forumi, więc niech Wam będzie ;) - poszłam do Sephory, powąchałam, zakochałam się. :)
Faktycznie są świetne. Męska wersja też mi się podoba i chyba już wiem, co kupię mężowi na gwiazdkę 8) (może sobie też, bo nie mam już żadnych perfum, została mi tylko woda toaletowa, która zresztą już dawno mi się znudziła ;)).
A ja z klasyki proponuję moje ukochane Coco Chanel- ciężkie ale piękne.
Odpowiedz
amelani napisał(a):A co myślisz o Code Woman Armaniego - nie jest słodki, ale... intensywny. Poważnie się zastanawiam nad nabyciem...
ja jestem właśnie w połowie butelki i mimo że uwielbiam zapachy Armaniego (Sensi i Mania damska :lizak: ) to ten jet dla mnie trochę za ciężki - ale ja ogolnie wole świeższe, kwiatowe zapachy
ale elegancki jest - nie zaprzeczę :)
bardzo lubie serie poison i klasyczne i czerwone i biale, chociaz najbardziej lubie klasyczne. przechodzilam w tym chyba z 5 lat i moge polecic z calego serca. jesli lubisz ciezkie, slodkie perfumy z nuta orientu, to Guerlain ma doskonaly wybor.
Odpowiedz
Nabla napisał(a):WhiteRabbit napisał(a):
Używałam też swego czasu Poison Diora, tego w czerwonej butelce. Pachniał waniliowo. Uwielbiam ciężkie i słodkie perfumy, ale to była przesada ;) Raz na jakiś czas go użyłam i musiałam długo odpoczywać od niego. Ale bardzo ładny :)
Hypnotic Pioson - to jednak nie to samo co klasyczne, gorzkie, dobijajace Pioson, w sam raz dla wiedzmy ;)
(...)
Tak, Hypnotic Poison to zdecydowanie nie jest zapach dla wiedźmy ;) Zbyt słodki :)
WhiteRabbit napisał(a):
Używałam też swego czasu Poison Diora, tego w czerwonej butelce. Pachniał waniliowo. Uwielbiam ciężkie i słodkie perfumy, ale to była przesada ;) Raz na jakiś czas go użyłam i musiałam długo odpoczywać od niego. Ale bardzo ładny :)
Hypnotic Pioson - to jednak nie to samo co klasyczne, gorzkie, dobijajace Pioson, w sam raz dla wiedzmy ;)
A co do perfumerii internetowych - mozna spokojnie zaufac. Jesli masz karte kredytowa to polecam tez zrobic zakupy na StrawberryNet.
rytka_25 napisał(a):(...) Na razie na mojej liscie prowadzi zapach Versace - Crystal Noir, ale cały czas szukam. (...)
Widzę, że ktoś ma podobny gust do mojego ;)
Uwielbiam Versace Crystal Noir :D Niestety - zostało mi parę kropel na dnie butelki.. :|
Wiesz... Chodzą mi po nosie ;) dwa zapachy. Jeden nazywa się Skin - jest w takiej limonkowej butelce (Trussardi).
Drugi zapach to zapach Lolity Lempickiej. Tylko nie mam pojęcia jak zapach się nazywa. Na butelce jest napisane chyba tylko Lolita Lempicki
Oba zapachy kojarzą mi się z wilgotną ziemią i nową torebką skórzaną ;)
Używałam też swego czasu Poison Diora, tego w czerwonej butelce. Pachniał waniliowo. Uwielbiam ciężkie i słodkie perfumy, ale to była przesada ;) Raz na jakiś czas go użyłam i musiałam długo odpoczywać od niego. Ale bardzo ładny :)
amelani napisał(a):A co myślisz o Code Woman Armaniego - nie jest słodki, ale... intensywny. Poważnie się zastanawiam nad nabyciem...
Nawet się nie zastanawiaj, tylko kupuj - przepiękny zapach, moja siostra właśnie go testuje. ;) Chociaż dla rytki mogą być zbyt lekkie (ale za to przeeleganckie). Ze mną będzie niestety gorzej, bo większość perfum wywołuje u mnie ból głowy, muszę każdą testować także pod tym kątem. Efekty mizerne.
amelani napisał(a):A tak trochę OT - czy uważacie, że można zaufać perfumeriom internetowym? Na Allegro nigdy bym nie kupiła zapachu, ale strony niektórych sklepów wyglądają bardzo profesjonalnie, plus zawierają regulamin, że wszystkie oferowane produkty są oryginalne. Hm
Sama nie wiem - tylko raz kupowałam perfumy przez internet. Kenzo zmieniał opakowania Le Monde Est Beau i nie mogłam ich nigdzie dostać w realu. Z zakupu, choć o kilkadziesiąt złotych tańszego nie byłam zadowolona, bo perfumy wyglądały (pachniały) na zwietrzałe. Nie sądzę jednak, żeby to była fałszywka, raczej moja specyficzna sytuacja kupowania resztek z resztek serii. :(
Jak chcesz sie pokatowac to polecam Poison Diora. Zuzylam 100ml butelke, ale teraz, jak je poczuje na kims, dostaje mdlosci. To samo z Addict. Zreszta, kazde ciezkie, wieczorowe perfumy mnie odrzucaja po jakims czasie, gdy zaczynaja sie kojarzyc z dymem papierosow w knajpie i porannym kacem lol lol lol Ale jak lubisz takie klimaty to polecam oba wymienine zapachy, slodkie, mocne, trwale, nie do zdarcia (czasem nawet po praniu).
Zielone DKNY Be delicious to moj ostatni wybor, i bede sie go trzymac zima, ale sa zdecydowanie lzejsze.
A co myślisz o Code Woman Armaniego - nie jest słodki, ale... intensywny. Poważnie się zastanawiam nad nabyciem...
A tak trochę OT - czy uważacie, że można zaufać perfumeriom internetowym? Na Allegro nigdy bym nie kupiła zapachu, ale strony niektórych sklepów wyglądają bardzo profesjonalnie, plus zawierają regulamin, że wszystkie oferowane produkty są oryginalne. Hm
Podobne tematy