• nonszalancja odsłony: 15195

    Sign2Baby - migaj z maluszkiem

    Byłyśmy z koleżankami wczoraj na wykładzie dr. damuty Mikulskiej (wykłady związane z Dniami Nauki) na temat Sign2Baby - czyli komunikacji wizualno-przestrzennej z niemowlęciem. Mnie bardzo temat zaciekawił i chciałam się nim z Wami podzielić. Może któraś z Was miała już z nim jakąś styczność?

    http://www.migowy.pl/

    "Efekty uczenia słyszących niemowląt języka migowego obalają wiele mitów związanych z głuchymi. W polskich szkołach dla głuchych pokutuje stary przesąd: nie pozwalajmy głuchym migać, bo kiedy migają, to nie nauczą się polskiego mówionego. To nieprawda. Dziecko dojrzewa do komunikacji znacznie wcześniej niż jego narządy mowy. Doświadczenia z systemem Sign2Baby dowodzą, że słyszący niemowlak, który miga (a miga wcześniej, niż mówi!), szybciej zaczyna mówić. Dzieci głuchych rodziców (czyli takie, które migają od urodzenia) w szkole dla niesłyszących są zwykle lepsze z polskiego niż ich niemigający koledzy."

    Mówię, więc jestem
    Tygodnik "Wprost", Nr 1105 (01 lutego )

    Porozmawiaj ze swoim dzieckiem już w jego kołysce!

    Czy można porozmawiać z ośmiomiesięcznym dzieckiem? Oczywiście - tak. Ośmiomiesięczna Riley Turner z Beaverton potrafiła zasygnalizować, że chce mleka lub prosi o więcej płatków zbożowych. Podopieczny prof. Lindy Acredolo z University of California, mając półtora roku, umiał opowiedzieć, że przestraszył się lalki wiszącej obok łóżka. Inny, mający nieco ponad rok, w centrum handlowym bez przerwy pokazywał rodzicom znak "krokodyl". Wypuszczony z wózka podreptał do sklepu odzieżowego i wskazał na koszulę firmy Lacoste.
    Niemowlęta nie mające problemów ze słuchem powinny się jednocześnie uczyć języka migowego i mówionego - mówi "Wprost" prof. Linda Acredolo. Dzięki temu łatwiej opanują mówienie, będą mieć bogatszy zasób słów i mniej kłopotów z czytaniem. "Przez wiele lat uważano, że wczesne rozpoczęcie nauki drugiego języka, także migowego, może opóźniać rozwój dziecka. Okazało się jednak, że jest odwrotnie!" - wyjaśnia prof. Marilyn Daniels z Pennsylvania State University. Nauka języka migowego od kołyski może nawet zwiększyć iloraz inteligencji u dziecka w wieku szkolnym!

    Prace ręczne
    Nauka mowy jest dla małego człowieka zadaniem bardzo trudnym. Do wydawania dźwięków artykułowanych potrzebna jest precyzyjna koordynacja ruchów mięśni języka, policzków, warg i gardła. Opanowanie podstaw tej sztuki zajmuje dziecku wiele miesięcy, a jej doskonalenie trwa latami. Tymczasem mózg jest przygotowany do porozumiewania się z otoczeniem znacznie wcześ-niej. - Skutki tej rozbieżności są najlepiej widoczne w drugim roku życia dziecka, kiedy rodzice nie umieją się z nim porozumieć, a ono jest sfrustrowane - mówi prof. Acredolo.
    Amerykańska uczona zwróciła na to uwagę, gdy jej roczna córeczka Kate, spoglądając na kwiaty - naturalne i na obrazkach - pociągała nosem, jakby coś wąchała. Potem okazało się, że dziecko potrafi też gestami "opowiedzieć" o psie albo widzianej w zoo małpie.

    Instynkt gestów
    Dzieci instynktownie próbują używać gestów, by przekazać jakiś komunikat. Jest to możliwe od momentu, w którym niemowlę zaczyna siadać i może swobodnie manipulować rękami, czyli najczęściej od ósmego miesiąca życia. Badania wykazały wręcz, że machanie rączkami jest formą gaworzenia - ma rytmikę podobną do języka, który dziecko słyszy od urodzenia. Każdy rodzic wie, że starsze niemowlę potrafi zrobić "pa-pa", wyciągnąć dłonie ku dorosłemu, gdy chce być wzięte na ręce, albo wskazać przedmiot, który je interesuje. Możliwości dziecka są jednak znacznie większe. Z pomocą rodziców w ciągu paru miesięcy może opanować kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt komunikatów, dotyczących nie tylko tego, co widzi, ale też jego stanów emocjonalnych.
    Uczeni są przekonani, że dzięki takiemu treningowi zwiększają się możliwości młodego mózgu. "Język mówiony angażuje przede wszystkim lewą półkulę mózgu, język migowy - także prawą. Dzięki temu większa liczba komórek nerwowych jest aktywna, powstaje między nimi więcej połączeń i polepsza się współpraca między półkulami mózgu" - wyjaśnia prof. Daniels. Potwierdzają to wyniki badań nad dziećmi, które od wieku niemowlęcego uczyły się równolegle języka mówionego i migowego. Prof. Laura-Ann Petitto z Dartmouth College w amerykańskim mieście Hanover wykazała, że w wieku przedszkolnym te dzieci mają bardziej rozwinięte zdolności poznawcze, lepszy refleks i podzielność uwagi niż ich rówieśnicy. Z kolei z badań prof. Acredolo wynika, że iloraz inteligencji migających uczniów szkoły podstawowej był średnio o 12 punktów wyższy niż u dzieci, które nigdy nie uczyły się języka migowego!

    Słownik pierwszych komunikatów
    Uczeni zajmujący się dziecięcymi gestami zaczęli wydawać podręczniki dla rodziców. Dziś bez problemu można kupić w USA kasety wideo lub DVD z nagranymi lekcjami języka migowego, a nawet zabawki ułatwiające naukę. Niestety, tego rodzaju pomoce wciąż nie są dostępne w Polsce. Na szczęście rodzice nie muszą uczyć słyszące dzieci konkretnego języka migowego, by się z nimi porozumieć. Wystarczy kilkanaście podstawowych symboli, które można zaczerpnąć z amerykańskich książek czy stron internetowych. Można się też zdać na własną pomysłowość.
    Nauczone tych gestów dzieci zaczynają "mówić" tak wcześnie, że rodzicom trudno w to uwierzyć. W miarę uczenia się języka mówionego najczęściej przestają gestykulować, choć często pomagają sobie rękami, gdy nie mogą wymówić trudnego słowa, takiego jak np. "szczoteczka". Wraz z dojrzewaniem gestykulacja przekształca się w tzw. mowę ciała, która wśród dorosłych jest równie ważnym sposobem porozumiewania się jak język mówiony.

    Jan Stradowski


    Mowa niesłyszących
    Książki na temat języka migowego dla małych dzieci można dostać w zagranicznych księgarniach internetowych, takich jak http://www.amazon.com. Najpopularniejsze to "Dancing with Words" prof. Marilyn Daniels i "Baby Signs" prof. Lindy Acredolo.
    Naturalnym językiem polskich niesłyszących jest polski język migowy (PJM). Ma on inną konstrukcję i gramatykę niż polski mówiony. Nie istnieją książki opisujące go, niewielki słownik można znaleźć w Internecie (slownikpjm.webpark.pl). Na Uniwersytecie Warszawskim powstała też wersja na CD, zawierająca 600 słów - korzystają z niej przede wszystkim studenci językoznawstwa.
    W szkołach i telewizyjnych programach dla niesłyszących stosowany jest system językowo-migowy (SJM), zwany też polskim językiem miganym. Jest on bezpośrednim przełożeniem polszczyzny na język gestów. W księgarniach można kupić kilka podręczników SJM.

    *) Zmienilam troche tytul Kometa

    Odpowiedzi (40)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-01-05, 05:54:03
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Aoi 2011-01-05 o godz. 05:54
0

Migamy :) .
Już myślałam że wcześniej Tymek nauczy się mówić, niż migać. Wogóle nie chciał pokazywać nowych znaków.
Aż tu parę dni temu nastąpiła istna eksplozja znaków.
Pokazuje: jeść (ale tu rusza buzią, a nie rączką ), mleko, światło, spać, słyszę, kąpiel, spacer, nie, dom, pies, tata (ale tu sobie zmodyfikował ;)).

Odpowiedz
Gość 2011-01-05 o godz. 04:17
0

I jak? Migacie? My tak.
Emma miga: muzyka, spacer, spać, jeść (dopiero od paru dni!), piesek, światło, kwiatek, deszcz.
Chcę jej wprowadzić teraz: dom, książka, smoczek, zabawa, dzieci.
Myli jej się czasem spacer i światło.

Odpowiedz
Jasica 2010-08-08 o godz. 15:49
0

Wielkie dzięki, Blutka!!! :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-08 o godz. 13:43
0

Są zajęcia w prywatnym żłobku 7 życzeń.
http://7zyczen.com.pl/Oferta.htm

Odpowiedz
Jasica 2010-08-08 o godz. 13:39
0

My zaczęliśmy migać jakś tydzień temu. Wprowadziłam jeść-spać-mama-tata-kocham Cię
i tylko te słowa będziemy Jaśkowi migać przez miesiąc. Szukałam bobomigania (zajęć) w Krakowie, ale w internecie NIC nie znalazłam... Są tu jakieś migające z Krakowa? Możecie mi podrzucić jakiś link? Byłabym bardzo wdzięczna :)

Jak długo czeka sie na jakieś efekty?

Odpowiedz
Reklama
Zwykly-cud 2010-08-08 o godz. 07:51
0

Marysia po 2 tygodniach pokazywania kuma znaczek "mleko" lol Zaczyna tak charakterystycznie pokaslywać, a jak juz dotykam bluzki zeby dostać się do piersi to się usmiecha i robi mmmm. 8) Ale to już jak jest bardzo glodna :D

Powiem jedno- niesamowite, ze dzieci tak szybko robią się takie bystre ;)

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 11:10
0

zapisalam się na bobomigi, ale czekam na grupę.
Od 3 miesięcy migam jej "jeść", od miesiąca kuma ;)

Odpowiedz
Ginka 2010-08-06 o godz. 09:35
0

Aoi, a jak sie uczylas migania? mozesz polecic jakas ksiazke? Na amazon jest ich zatrzesienie i nie wiem, co wybrac...

Odpowiedz
Aoi 2010-08-06 o godz. 09:08
0

Migamy od jakiegoś miesiąca. Jest to świetna dla nas zabawa. Do migania przyłączyli się dziadkowie, i mają wielką radochę jak Tymek im odmiga.

Na razie potrafi niewiele, nadal czekamy na efekty.
Jednak ulubione "słówko" to mleko. Sam zaczął tworzyć swój język, pokazując na przykład "dosyć", i coś co chyba oznacza "niedobre", ale ja w to nie wierzę i nie przyjmuję do wiadomości ;).
Migamy zawsze i wszędzie gdzie się da.

Odpowiedz
myrra 2010-08-06 o godz. 08:27
0

Strona, którą podalam to ta sama, o ktorej pisała b.londynka. Nie zauważylam linka

Odpowiedz
Reklama
myrra 2010-08-06 o godz. 08:24
0

Jest fajna polska stronka o miganiu z maluszkiem: http://migowy.pl/
Ja próbowalam migać małemu mama i tata, ale jak na razie wydaje mi sie, ze same te slowa sa dla niego abstrakcją :) Co dopiero jakieś znaki.

Ale fajnie, ze mi przypomniałyście - jak tylko wygrzebiemy się z choróbska, to znowu zaczniemy próbować.

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-08-06 o godz. 07:58
0

Ja sobie kupilam zestaw ten, ktory Nezi wkleila i od tygodnia pokazuje Marysi znak "mleko".
Wbrew pozorom to nie jest czsochlonne- zajmije kolo jednej sekundy lol

Ale na efekty trzeba bedzie poczekać kolo1-2 miesiecy. Tym bardziej, ze dziecko 6 miesieczne nie ma na tyle sprawnych raczek, by migać.

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 07:52
0

przenosze z zdublowanego watku

b.londynka napisał(a):Mama podsunela mi dzisiaj artykul na ten temat. Polega to na uczeniu dziecka jezyka migowego podczas mowienia do niego. Podobno roczne dzieci potrafia dzieki temu dogadac sie z rodzicami na migi. Dodatkowo maluchy maja miec lepsza pamiec i wyzszy iloraz inteligencji 8) To tak na szybko.

Dotarlam do tej http://www.migowy.pl/. Niestety, na razie tylko ja przejrzalam bez wglebiania sie w jej tresc, wiec dokladnie nie wiem co tam jest ;)

Slyszalyscie o tej metodzie? A moze same ja stosowalyscie? Dziala?
Blutka napisał(a):Słyszałam, nawet się wczytywałam w artykuły i cuda wianki na ten temat. Ale jak się mały urodził, to się okazało, że ledwo pamiętam o tym, żeby zęby umyć, a co dopiero migać, kombinować i się starać. lol Niemniej żałuję, bo w sumie to całkiem fajna sprawa, ale mnie siły i konsekwencji zabrakło.
ada.ant napisał(a):ja migałam do Benia podstawowe pojęcia jak: amam, piciu, chodź do mnie, papa, tulimy, mama, tata etc
wspierałam się tą stroną http://www.signwithme.com/, rysunkowym słownikiem dla dzieci niesłyszących (polskim) i własną pomysłowością
Benio zanim zaczął mówić pokazywał kiedy jest głodny, kiedy chce pić, spać itd ale teraz jak już można normalnie się porozumieć jakoś zarzuciłam temat...

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-04-17 o godz. 17:07
0

Nezi napisał(a):Ja właśnie zakupiłam i czekam na przesyłkę pomoc w jęz. angielskim:


Nie znalazłam niczego w naszym ojczystym języku. A strona podana w pierwszym poście na razie nie działa. A ja jestem w gorącej wodzie kąpana i jak coś postanowię to muszę to mieć teraz, a nie ja strona zacznie działać ;)
Zaryzykowałam. Zobaczymy co ta publikacja warta. Jakby nie było to pomysłodawca całej nauki. Jak dostanę to napiszę coś więcej.

Na dziń dzisiejszy pokazuję Lenie dwa znaki - jeść i pić. I czekam na książkę, bo nie chcę jej wprowadzać znaków, które sama wymyślę.
Nezi i co przyszla ksiazka? Zamowilaś razem z filmem czy bez? Bo na stronie znalazlam tylko oferte z video, a z dvd się nie doszukalam.
U nas do 6 miesiecy troche czasu, ale zanim ciocia w Stanach zestaw kupi, wysle to minie troche czasu- tylko czy warto? Bo drogie to strasznie

Odpowiedz
magdage 2010-03-09 o godz. 16:58
0

zaze napisał(a):ja kiedys nauczylam sie alfabetu miganego :) ale niewiele pamietam:(
Chyba zaczne od jutra migac do mojej Uli bo juz tak rozumnie na mnie patrzy a noz widelec niedlugo mi odmiga :)
miganego czy migowego? bo to spora różnica :))))

dziewczyny u nas w chatce od listopada dzieciaki ruszają z migowym, jest szansa na zorganizowanie grupy dodoatkowej popołudniami dla dzieciaczków z zewnątrz, w grupie ma byc siedem osób - wszystko do dogadania z nauczycielem migowego :)

Odpowiedz
zaze 2010-02-08 o godz. 17:46
0

ja kiedys nauczylam sie alfabetu miganego :) ale niewiele pamietam:(
Chyba zaczne od jutra migac do mojej Uli bo juz tak rozumnie na mnie patrzy a noz widelec niedlugo mi odmiga :)

Odpowiedz
irlaaa 2010-02-07 o godz. 16:28
0

w Gazecie Wyborczej nr 205, wydanie waw z dnia 03/09/2005 - 04/09/2005 NAUKA, str. 7 był artykuł:"Znak od dziecka" (mam artykuł w wordzie jakby co dla zainteresowanych - prosze info na priv) i tam były podane namiary (czyli nie będzie nic złego jak je tu wkleję?)

Z Danutą Mikulską można się skontaktować mailem: [email protected] lub listownie pod adresem: Danuta Mikulska Zakład Językoznawstwa Komputerowego, Instytut Języka Polskiego, Uniwersytet Warszawski, Krakowskie Przedmieście 26/28 00-325 Warszawa.

Odpowiedz
Gość 2010-02-07 o godz. 15:12
0

Nezi napisał(a):
Jak będziesz wiedziała coś wiecej, daj znać.
Ja w tę sobotę i tak bym nie mogła bo wyjeżdżamy. Ale może w następną?
No i jak będziesz wiedziała jakie są koszty to też koniecznie daj znać. Jak nie tu, to na priva. Dzięki.
wysłałam priva ;)

Odpowiedz
Nezi 2010-02-07 o godz. 14:44
0

AniaM napisał(a):Nezi dzwoniła do mnie pani z klubu koko i zaprosiła na zajęcia w sobotę na 16. Jest jedna grupa bo nie mają na razie chętnych na zajęcia w tygodniu. Czekam teraz na maila z wszystkimi informacjami.
Jak będziesz wiedziała coś wiecej, daj znać.
Ja w tę sobotę i tak bym nie mogła bo wyjeżdżamy. Ale może w następną?
No i jak będziesz wiedziała jakie są koszty to też koniecznie daj znać. Jak nie tu, to na priva. Dzięki.

Odpowiedz
Gość 2010-02-07 o godz. 05:01
0

Nezi napisał(a):Ania, miałam to zrobić dziś. Ale skoro napisałaś to super! Daj znać jak będziesz wiedziała co i jak ;)

A u nas efektów na razie brak. Słyszałam że trzeba cierpliwości. Jak się zaczyna około 6 miesiąca życia to dziecko się "rozgada" tak około 10m-ca. Zobaczymy, na razie Lena patrzy się na mnie spod rzęs... Ale patrzy i mam nadzieję, że zapamiętuje ;)
A ja mówię słowo, pokazuję, i daję jeść. Mówienie i pokazywanie jest jednoczesne. Jedzenie jest zaraz po pokazaniu znaku. Tak sobie to sama wydedukowałam po przeczytaniu kilkunastu wypowiedzi na różnych forach, gdzie to dziewczyny dzieliły się wrażeniami właśnie po zajęciach z migania ;)
Nezi dzwoniła do mnie pani z klubu koko i zaprosiła na zajęcia w sobotę na 16. Jest jedna grupa bo nie mają na razie chętnych na zajęcia w tygodniu. Czekam teraz na maila z wszystkimi informacjami.

Odpowiedz
Nezi 2010-01-31 o godz. 04:21
0

AniaM napisał(a):Dziewczyny strona http://www.migowy.pl jest w przebudowie, jest info:
"Zainteresowanych zajęciami w KOKO prosimy o kontakt mailowy (uwaga zmiana adresu email!!! - prosimy pisać na [email protected]) lub telefoniczny (Joanna Kołodziejska 608342022)."

Ja też jestem zainteresowana zajęciami z bobomigów. Jeszcze w ciąży chciałam się zapisać na brzuchomigi ale nie mogli zebrać grupy. Napisałam do nich maila z prośbą o informacje nt. zajęć ;)
Ania, miałam to zrobić dziś. Ale skoro napisałaś to super! Daj znać jak będziesz wiedziała co i jak ;)

A u nas efektów na razie brak. Słyszałam że trzeba cierpliwości. Jak się zaczyna około 6 miesiąca życia to dziecko się "rozgada" tak około 10m-ca. Zobaczymy, na razie Lena patrzy się na mnie spod rzęs... Ale patrzy i mam nadzieję, że zapamiętuje ;)
A ja mówię słowo, pokazuję, i daję jeść. Mówienie i pokazywanie jest jednoczesne. Jedzenie jest zaraz po pokazaniu znaku. Tak sobie to sama wydedukowałam po przeczytaniu kilkunastu wypowiedzi na różnych forach, gdzie to dziewczyny dzieliły się wrażeniami właśnie po zajęciach z migania ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-31 o godz. 03:06
0

Dziewczyny strona http://www.migowy.pl jest w przebudowie, jest info:
"Zainteresowanych zajęciami w KOKO prosimy o kontakt mailowy (uwaga zmiana adresu email!!! - prosimy pisać na [email protected]) lub telefoniczny (Joanna Kołodziejska 608342022)."

Ja też jestem zainteresowana zajęciami z bobomigów. Jeszcze w ciąży chciałam się zapisać na brzuchomigi ale nie mogli zebrać grupy. Napisałam do nich maila z prośbą o informacje nt. zajęć ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-30 o godz. 18:33
0

Nezi a jak to robisz? Jak pokazujesz? W jakich sytuacjach? Kiedy? Sa juz efekty?

Bo ja bym tez chciala.

Odpowiedz
Nezi 2010-01-30 o godz. 18:23
0

olimpia napisał(a):Nezi przyszla ksiazka? Pomocna? Kurcze podobniez sa organizowane jakies zajecia, moze wiecie gdzie? Moze jest ktos chetny? ja bym sie wybrala :)
Ja nie wiem, a strona podana w pierwszym poście nie działa... ale tam chyba jest jakiś adres mailowy podany. Jak znajdę chwilę jutro to napiszę.

Co do książki, to czekam. Przewidywany termin dostawy to okolice 28 września. Więc przebieram nóżkami z niecierpliwości i czekam. ;)

Odpowiedz
Gość 2010-01-30 o godz. 18:20
0

Nezi przyszla ksiazka? Pomocna? Kurcze podobniez sa organizowane jakies zajecia, moze wiecie gdzie? Moze jest ktos chetny? ja bym sie wybrala :)

Odpowiedz
Nezi 2010-01-24 o godz. 16:59
0

Ja właśnie zakupiłam i czekam na przesyłkę pomoc w jęz. angielskim:


Nie znalazłam niczego w naszym ojczystym języku. A strona podana w pierwszym poście na razie nie działa. A ja jestem w gorącej wodzie kąpana i jak coś postanowię to muszę to mieć teraz, a nie ja strona zacznie działać ;)
Zaryzykowałam. Zobaczymy co ta publikacja warta. Jakby nie było to pomysłodawca całej nauki. Jak dostanę to napiszę coś więcej.

Na dziń dzisiejszy pokazuję Lenie dwa znaki - jeść i pić. I czekam na książkę, bo nie chcę jej wprowadzać znaków, które sama wymyślę.

Odpowiedz
Gość 2010-01-24 o godz. 16:46
0

dziewczyny ale korzystacie z jakis pomocy??? ja przez cale studia na psyhologii probowalam sie zapisac na migowy i niestet nie udalo mi sie a bardzo chcialam. podpowiedzcie jak to robic.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-01-17 o godz. 09:00
0

Nezi napisał(a):matylda, ale mówią by wprowadzać 1-2 znaki miesięcznie a efekty mogą być po 3 miesiacach :)
ja uczyłam się o tym w szkole i wcale nie koniecznie na efekty trzeba tak długo czekać.
Przynajmniej jeżeli o te proste znaki chodzi. Do tego Franek nauczył się jeszcze robić papa i podawać rączkę na powitanie. Jeżeli codziennie pokazywać w takiej samej sytuacji co ma zrobić, tu dziecko uczy się bardzo szybko.
Właśnie dlatego gorzej jest z "kocham cię", bo ciężko wytłumaczyć o co chodzi.

Może nie do końca moje dziecko jeszcze potrafi samo zakomunikować czy chce jeść, czy pić, ale jak gdzieś zobaczy coś do jedzenia, albo wodę, to pokazuje co chce.

Odpowiedz
Nezi 2010-01-17 o godz. 08:54
0

matylda, ale mówią by wprowadzać 1-2 znaki miesięcznie a efekty mogą być po 3 miesiacach :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-01-17 o godz. 08:51
0

My już od tygodnia powoli się uczymy, ale na razie nie za bardzo wiem jak uczyć. Z piciem i jedzeniem już nam wychodzi, wyciąga rączki, kiedy chce na rączki. Teraz uczymy się dalej, ale np. z kocham cię jest trudniej :/

Odpowiedz
freya4 2010-01-17 o godz. 08:32
0

Nezito i ja chętnie popróbuje z tą metodą...fajnie że wygrzebałas ten temat, bo jestem silnie zainteresowana....
Chętnie pomigam.

Odpowiedz
Nezi 2010-01-17 o godz. 08:23
0

Odgrzebałam, bo się przymierzam do migania :D
Zaczynamy od dziś od słowa JEŚĆ lol

Są jakieś nowe doświadczone migaczki z efektami?
Pomigamy razem? ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-01 o godz. 13:58
0

up (zdublowany watek usunelam)

Odpowiedz
Gość 2009-02-18 o godz. 16:55
0

ciekawe :)

Odpowiedz
magdage 2009-02-10 o godz. 03:16
0

adriana napisał(a):Slyszalam i czytalam o tej metodzie. Zastanawiam sie tylko nad jednym: czy dziecko, które nauczy sie migać nie zaczyna później mówic? Czy to jakos nie rozleniwia dziecka? No bo skoro potrafi się porozumiec za pomoca migania, to po co się meczyć z mówieniem? ;)
Adriana przeczytaj artykuł ;) dziecko nie zaczyna pozniej mówic, nie ma takiej mozliwosci :)

Odpowiedz
Gość 2009-02-09 o godz. 19:19
0

Slyszalam i czytalam o tej metodzie. Zastanawiam sie tylko nad jednym: czy dziecko, które nauczy sie migać nie zaczyna później mówic? Czy to jakos nie rozleniwia dziecka? No bo skoro potrafi się porozumiec za pomoca migania, to po co się meczyć z mówieniem? ;)

Odpowiedz
magdage 2009-02-09 o godz. 05:57
0

Mówię, więc jestem !!!

Porozmawiaj ze swoim dzieckiem już w jego kołysce!

Czy można porozmawiać z ośmiomiesięcznym dzieckiem?
Odpowiedź brzmi TAK!.
Ośmiomiesięczna Riley Turner z Beaverton potrafi zasygnalizować, że chce mleka lub prosi o więcej płatków zbożowych. Podopieczny prof. Lindy Acredolo z University of Kalifornia już mając półtora roku, umiał opowiedzieć, że przestraszył się lalki wiszącej obok łóżka.
Niemowlęta nie mające problemów ze słuchem powinny się jednocześnie uczyć języka migowego i mówionego – mówi "Wprost" prof. Linda Acredolo. Dzięki temu łatwiej opanują mówienie, będą mieć bogatszy zasób słów i mniej kłopotów z czytaniem. "Przez wiele lat uważano, że wczesne rozpoczęcie nauki drugiego języka, także migowego, może opóźniać rozwój dziecka. Okazało się jednak, że jest odwrotnie!" - wyjaśnia prof. Marilyn Daniels z Pennsylvania State University. Nauka języka migowego od kołyski może nawet zwiększyć iloraz inteligencji u dziecka w wieku szkolnym!

Prace ręczne
Nauka mowy jest dla małego człowieka zadaniem bardzo trudnym. Do wydawania dźwięków artykułowanych potrzebna jest precyzyjna koordynacja ruchów mięśni języka, policzków, warg i gardła. Opanowanie podstaw tej sztuki zajmuje dziecku wiele miesięcy, a jej doskonalenie trwa latami. Tymczasem mózg jest przygotowany do porozumiewania się z otoczeniem znacznie wcześ-niej. - Skutki tej rozbieżności są najlepiej widoczne w drugim roku życia dziecka, kiedy rodzice nie umieją się z nim porozumieć, a ono jest sfrustrowane – mówi prof. Acredolo.
Amerykańska uczona zwróciła na to uwagę, gdy jej roczna córeczka Kate, spoglądając na kwiaty – naturalne i na obrazkach – pociągała nosem, jakby coś wąchała. Potem okazało się, że dziecko potrafi też gestami "opowiedzieć" o psie albo widzianej w zoo małpie.

Instynkt gestów
Dzieci instynktownie próbują używać gestów, by przekazać jakiś komunikat. Jest to możliwe od momentu, w którym niemowlę zaczyna siadać i może swobodnie manipulować rękami, czyli najczęściej od ósmego miesiąca życia. Badania wykazały wręcz, że machanie rączkami jest formą gaworzenia - ma rytmikę podobną do języka, który dziecko słyszy od urodzenia. Każdy rodzic wie, że starsze niemowlę potrafi zrobić "pa-pa", wyciągnąć dłonie ku dorosłemu, gdy chce być wzięte na ręce, albo wskazać przedmiot, który je interesuje. Możliwości dziecka są jednak znacznie większe. Z pomocą rodziców w ciągu paru miesięcy może opanować kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt komunikatów, dotyczących nie tylko tego, co widzi, ale też jego stanów emocjonalnych.
Uczeni są przekonani, że dzięki takiemu treningowi zwiększają się możliwości młodego mózgu. "Język mówiony angażuje przede wszystkim lewą półkulę mózgu, język migowy - także prawą. Dzięki temu większa liczba komórek nerwowych jest aktywna, powstaje między nimi więcej połączeń i polepsza się współpraca między półkulami mózgu" - wyjaśnia prof. Daniels. Potwierdzają to wyniki badań nad dziećmi, które od wieku niemowlęcego uczyły się równolegle języka mówionego i migowego. Prof. Laura-Ann Petitto z Dartmouth College w amerykańskim mieście Hanover wykazała, że w wieku przedszkolnym te dzieci mają bardziej rozwinięte zdolności poznawcze, lepszy refleks i podzielność uwagi niż ich rówieśnicy. Z kolei z badań prof. Acredolo wynika, że iloraz inteligencji migających uczniów szkoły podstawowej był średnio o 12 punktów wyższy niż u dzieci, które nigdy nie uczyły się języka migowego! Dzieci uczone języka migowego szybciej przyswajały mowę, dwulatki były językowo na poziomie niemigających trzylatków, a trzylatki mówiły już jak prawdziwe przedszkolaki.

Migaj z dzieckiem
Kiedy Tess Weatherhead miała osiem miesięcy, umiała zakomunikować mamie, że chce jeść, pić i że boli ją brzuszek. Umiała też poprosić o swoją ulubioną zabawkę. Genialne dziecko? Wcale nie.
Jessica, mama Tess, zaczęła uczyć swą półroczną córkę języka migowego. Po dwóch miesiącach mała znała pięć znaków. Dziś dziewczynka ma rok i dwa miesiące. Operuje około 40 znakami. Tess nie jest głucha. Jest zdrowym, słyszącym dzieckiem. Umie już powiedzieć kilkanaście słów. Uważna matka umie odgadnąć z dziecięcej mimiki i gestów, o co chodzi. Ale może też dać dziecku narzędzie, którym będzie ono w stanie porozumiewać się znacznie wcześniej.
Na ten pomysł wpadł Joseph Garcia. Pracował wtedy jako tłumacz języka migowego. Odwiedzając rodziny głuchych, odkrył ciekawą prawidłowość: jeśli rodziło się tam słyszące niemowlę i rodzice uczyli je języka znaków, to zaczynało tą metodą przekazywać komunikaty otoczeniu znacznie wcześniej niż słyszące dzieci, które wychowywały się tylko w kontakcie z językiem fonicznym.
Garcia skończył psychologię i jako pierwszy na świecie stworzył program nazwany "Sign with your baby" - "Migaj ze swoim dzieckiem". Z czasem na jego podstawie stworzono wiele innych.

Słownik pierwszych komunikatów
Uczeni zajmujący się dziecięcymi gestami zaczęli wydawać podręczniki dla rodziców. Dziś bez problemu można kupić w USA kasety wideo lub DVD z nagranymi lekcjami języka migowego, a nawet zabawki ułatwiające naukę. Niestety, tego rodzaju pomoce wciąż nie są dostępne w Polsce.

A co w Polsce?

Dzieci chcą i mogą komunikować się z nami na długo przedtem, zanim zaczną mówić. Trzeba tylko dać im odpowiednie narzędzie – język migowy.
Buzia niebezpiecznie wykrzywia się w podkówkę. Co robić? Zaraz będzie płacz. Może miś? Pluszak w ciągu sekundy ląduje na podłodze, a buzia krzywi się coraz bardziej. Plastikowa kaczuszka? Błąd. Herbatka z koperku? Wycieramy twarz i oplutą ścianę. Mokra pielucha? Bingo! Ale zanim to odkryliśmy, dziecko już zaniosło się płaczem. Gdyby tak umiało powiedzieć, o co mu chodzi...

Migaj po polsku
Danka Mikulska polski język migowy poznała na studiach i od czterech lat uczy go studentów UW w ramach lektoratów. Pisze doktorat z polskiego języka migowego (PJM) na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jej praca jest częścią projektu badawczego, którego celem jest opisanie gramatyki naturalnego języka polskich głuchych. Wcześniej nikt tego języka nie badał. Kiedy macierzyństwo na pewien czas wyłączyło ją z życia naukowego, zaczęła migać w domu do swojego dziecka, a potem dzięki Internetowi odkryła, że na całym świecie robią to dziesiątki tysięcy ludzi. Jej 10-miesięczna córka Lena zna dziś około 30 znaków. Umie powiedzieć także kilka prostych słów, a rozumie niemal wszystko, co się do niej mówi. Komunikuje się lepiej niż rówieśnicy. Podobnie jak jej o trzy miesiące starszy kuzyn Mateusz, którego mamę Danka namówiła na miganie.
Teraz do swoich dzieci miga już pięć mam. - To bardzo ułatwia życie – opowiada Danka. - No i, jak wskazują badania psychologów, pozytywnie wpływa na rozwój dziecka.
Język migowy, wizualno-przestrzenny, wykorzystuje zarówno lewą półkulę mózgu, gdzie mieszczą się ośrodki odpowiedzialne za mowę, jak i prawą, która odpowiada za orientację przestrzenną i bodźce wzrokowe. Miganie poprawia także u małego dziecka koordynację oko – ręka i przyspiesza rozwój językowy.
Nie trzeba koniecznie używać języka migowego. Można wymyślić własne znaki - zaznacza Danka. - Ale może warto dać dziecku podstawę, by w przyszłości nauczyło się migać. Mamy w Polsce całkiem sporą migającą mniejszość.

Miganie jak raczkowanie
Nigdy nie jest jednak tak różowo. Jak wszystko na świecie, tak i ta metoda spotyka się z krytyką. Niektórzy obawiają się na przykład, że to może wręcz opóźnić mówienie. Skoro dzieciom tak wygodnie jest się porozumiewać miganiem, nie będą chciały mówić – argumentują przeciwnicy. Wygląda na to, że nie mają racji.
- To tak, jakby obawiać się, że raczkowanie opóźni chodzenie – odpowiada prof. Susan W. Goodwyn. - Dziecko jest otwarte na komunikowanie się, obojętnie jakimi sposobami. Miganie mu to ułatwia. No i zmniejsza frustrację, gdy ma coś do zakomunikowania, a jego narządy mowy nie są na tyle dojrzałe, by mu to umożliwić.
- Często obserwuję, jak moja córka, pokazując jakiś znak, próbuje wypowiedzieć odpowiadające mu słowo – mówi Danka Mikulska. - Miganie tylko otwiera ją na komunikację. Lenka cieszy się, że jest rozumiana, i próbuje przekazać więcej.
Danka rozpoczęła już prace nad stworzeniem takiego programu edukacyjnego dla polskich rodziców (na razie są tylko angielskie). Bada też rozwój mowy u dzieci uczących się PJM.

A co nasza Chatka ma z tym wspólnego?

Chcemy aby nasi wychowankowie mieli możliwość, jako jedni z pierwszych w Polsce, pod czujnym okiem wspaniałych specjalistów z Uniwersytetu Warszawskiego, swobodnego kontaktu z polskim językiem migowym. Nauka tego języka bowiem nie tylko umożliwia porozumiewanie się z osobami niesłyszącymi, lecz przede wszystkim pozytywnie wpływa na rozwój intelektualny, emocjonalny i percepcyjny dziecka. Badania jednoznacznie wskazują no to, że dzieci słyszące uczone języka migowego rozwijają się w szybszym tempie również (co może zaskakiwać) w zakresie językowym.
Patronem tego projektu jest dr Piotr Tomaszewski, wykładowca na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego (kierownik katedry Psychologii Rehabilitacyjnej Dzieci i Młodzieży). Jest to człowiek, który od wielu lat z ogromną pasją pracuje zarówno z dziećmi głuchymi i niedosłyszącymi jak również z dziećmi słyszącymi wprowadzając je w świat tego pięknego języka.
Od wielu już lat w krajach takich jak USA czy Wielka Brytania uczenie dzieci słyszących języka migowego jest właściwie standardem. W większości przedszkoli język ten jest wprowadzany na równi z innymi językami, przy czym nie traktuje się go tylko jako języka „obcego”, lecz również jako wsparcie dla metod edukacyjnych. W języku migowym bowiem, przekaz jest stricte wizualny a więc nauka tego języka oddziałuje i silnie wspiera rozwój percepcyjny dziecka. Żaden język mówiony nie aktywuje w tak szerokim zakresie tego kanału odbioru informacji.
Państwa dzieci będą miały szansę nie tylko poznać nowy i ciekawy dla nich język, ale równocześnie poszerzać swoje horyzonty i rozwijać umiejętności komunikacyjne w sposób, który dla innych dzieci z racji braku kontaktu z tym językiem, jest niemożliwy.
Współzałożycielka Chatki Skrzatka, Karolina Maciołek, ukończyła dwa etapy szkolenia z zakresu języka migowego w ramach studiów na Wydziale Psychologii UW. Dr Tomaszewski zaraził ją swoją pasją i przekonał wiarygodnymi i wielokrotnie potwierdzanymi wynikami badań psychologów amerykańskich i angielskich. Dlatego też chciałaby umożliwić swoim podopiecznym kontakt z tym fascynującym „światem” nowych wrażeń wizualnych. Jednocześnie jej obecność w placówce gwarantuje, że poza wyznaczonymi godzinami zajęć z języka migowego Dzieci Państwa w trakcie swobodnej zabawy, każdego dnia, będą mogły obcować z tym językiem i doskonalić nabyte już umiejętności.

Odpowiedz
magdage 2009-02-09 o godz. 05:19
0

uczyła Karolaya pod kierunkiem Danusi Mikulskiej, mój Tiger tez Smiga z migowym a w przedszkolu mamy migowy i powiem ze efekty sa rewelacyjne :)))
polecam

Odpowiedz
Gość 2009-02-09 o godz. 05:11
0

ta strona mi sie nie otwiera :( nie wiem czemu.
Z tego co slyszalam to mozna tez z dizeckiem wprowadzic wlasne gesty - taki wlasny jezyk migowy i tez z powodzeniem go stosowac.

Mysle ze jesli ktos jest z dzieckiem w domu to warto przynajmniej sprobowac stworzyc taki kod porozumiewania sie, gorzej robic to z doskoku weekendowo gdy wiekszosc dnia z dzieckiem spedza opiekunka lub jest ono w zlobku.

Odpowiedz
Gatka 2009-02-08 o godz. 07:50
0

Któraś z naszych Forumówek nawet z powodzeniem uczyła dziecko migania ... tylko nie pamietam która :( Ja swojego czasu szukałam chociażby takich obrazków jak wkleiłaś ale nie znalazłam... teraz to już mi się nie chce chyba bo Alek szybciej zacznie mówić niż pokazywać ;) Ale przy drugim dziecku chętnie bym to wykorzystała ...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie