• Gość odsłony: 19380

    Pytanie do właścicielek "udziwnionych" imion.

    Ja oraz cala moja rodzina jestesmy właśnie na etapie wymyslania imion dla przyszlego potomka. Ja bardzo chciałabym nazwać córcie Jagna, Jagienka, Jagusia a chłopca Bruno. Jednak wszyscy reaguja na moje propozycje mniej wiecej tak: . I dodają: skrzywdzisz dziecko! , bedzie wstydzilo sie własnego imienia !, jak dorosnie, bedzie posługiwało sie jakimis pseudonimami !, nie ulegaj modzie tylko daj imie uniwersalne ! itd.

    I tu moje pytanie, do właścicielek "udziwnionych" imion.
    Naprawdę czujecie sie takie pokrzywdzone przez los, a raczej przez rodziców?

    Ja mam bardzo popularne imie, nigdy sie go nie wstydziłam, ale tez wszedzie gdzie sie pojawilam bylam tylko kolejna A....

    Odpowiedzi (274)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-05, 21:40:18
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-12-05 o godz. 21:40
0

U mojego męża w pracy jest Konsuela...
Zdrobniale: Konsia.
No nie wiem...

Odpowiedz
Gość 2010-12-05 o godz. 16:34
0

ewa78 napisał(a):Niedawno usłyszałam w radiu "wywiad z pewną parą, która dała na imię swojej córce ANUSZKA.
W USC mieli oczywiście problem, bo pani nie chciała zapisać takiego imienia argumentując tym, że w ich "mądrej książce imion" nie widnieje takowe. Ale Ojciec dziecka był na to przygotowany. Zapytał panią czy zapisała by imię Grażyna... i owszem, zapisałaby. Wtedy ów pan kazał znaleźć jej w "mądrej księdze" to imię...ku zdziwieniu pani urzędniczki nie było tam imienia "Grażyna" .
Suma sumarum udało się i jest Anuszka.
też słyszałam tą romowę w 3-ce. a patent niezły do wykorzystania ;o)

Odpowiedz
dr_chaos 2010-12-04 o godz. 21:12
0

matylda_zakochana napisał(a):bee_m napisał(a):
W ogóle rzuca mnie jak słyszę, że ludzie imionami ludzkimi nazywają zwierzaki.
Ja chyba był wolała być jedyną Majką niż 4 Anią, czy 5 Kasią. W podstawówce w klasie dziewczynek o moim imieniu było 4, w liceum mniej, ale moja przyjaciłka miała na imię tak samo jak ja.
W klasie z liceum bilans był taki:
5 Kaś
Ja mam na imię Kasia, ale podobnie jak Matylda pisze, bywały sytuacje kiedy mniej mi się moje imię podobało, powód - w podstawówce 3 Kasie w klasie, w szkole średniej 5, a na studiach w mojej grupie 8 Kaś na 24 osoby! Jak jakiś sympatyczniejszy prowadzący czytał listę bez nazwisk Pani Kasia... Pani Kasia.. Pani Kasia - to albo wszystkie odpowiadały, albo żadna :D

A z mniej popularnych imion to miałam koleżankę Ismenę. Znam też dziewczynkę Scholastykę - szczerze jej współczuję

Odpowiedz
elek 2010-12-04 o godz. 20:53
0

z dziwnych imion.... moja babcia ma na imię Kaliksta... w skórcie Kala... moja mama zastanawiała się czy nie dać tak na imię, ale się bała... ;)
z drugiej strony mi to imię się podoba i może szkoda...
Sąsiadka mojego kolegi dała synowi na imię Wojbor... i zwraca się do niego Borek.. co mi się kojarzy z Burkiem kiedyś zapytana dlaczego dała takie imię to stwierdziła że ona ma takie pospolite to chociaż syn ma oryginale...

Odpowiedz
Made Of Sun 2010-12-04 o godz. 18:14
0

Rozmawiałam w pracy z klientką która miała na imie EUFRYZYNA, pierwszy raz słyszałam takie imię.

Odpowiedz
Reklama
kula 2010-12-04 o godz. 16:00
0

Hmm... A ja nie przepadam za swoim imieniem, wydaje mi sie byc strasznie chlodne... klaudia.
Az takie dziwne... A mialam sie nazywac Katarzyna i chociaz to popularne imie bajecznie mi sie podoba.
Klaudie wymyslila moja starsza siostra... Coz... ;)

Za to moi rodzice: Janina i Eugeniusz...
;) Janina to moim zdaniem piekne imie... Zdrobnienie? Janka, Jasia...
Podoba mi sie strasznie.

Poza tym mam nieciekawe korzenie jesli chodzi o imie: albo rod klaudiuszy, albo 'chromy, wahajacy sie' co jest polaczone z historyczna nazwa.

Osobiscie podoba mi sie imie Teresa, Maja... ;)

Odpowiedz
ewa78 2010-12-04 o godz. 15:54
0

Niedawno usłyszałam w radiu "wywiad z pewną parą, która dała na imię swojej córce ANUSZKA.
W USC mieli oczywiście problem, bo pani nie chciała zapisać takiego imienia argumentując tym, że w ich "mądrej książce imion" nie widnieje takowe. Ale Ojciec dziecka był na to przygotowany. Zapytał panią czy zapisała by imię Grażyna... i owszem, zapisałaby. Wtedy ów pan kazał znaleźć jej w "mądrej księdze" to imię...ku zdziwieniu pani urzędniczki nie było tam imienia "Grażyna" .
Suma sumarum udało się i jest Anuszka.

Odpowiedz
Netula 2010-12-04 o godz. 05:08
0

ja mam kolezanke ktora miala na imie Jadwiga..Calkiem niedawno zmienila na Iga

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-22 o godz. 14:52
0

Jo76 napisał(a):Mi bardzo podobaja sie stare imiona Zofia, Adela... gorzej w przypadku chlopakow, bo nie podoba mi sie zadne No, ale jeszcze czas ;)
O tak, Adela świetnie. Bardzo fajne, ale jak ludziom mówię, że mi się podoba, to też krzywo na mnie patrzą ;)

Bożena to dziwne imię? Strasznie dużo osób o tym imieniu znam, dla mnie tak naturalne jak Marta czy Ania ;)
Tak więc wszystko zależy chyba od tego jak często spotykamy się z danym imieniem :)

Właściwie to reszta wypisanych przez Ciebie imion jest u mnie w rodzinie.

Mam babcię Sabinę, która miała być Agnieszka, ale rodzicom chrzestnym się w kościele na chrzcie pomyliło lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-22 o godz. 05:31
0

Zła kobieta napisał(a):Mi się podoba Cecylia...
Cecylia - ładne, ale dziecka bym tak nie nazwała, bo nieraz słyszałam "żartobliwe" i "prześmieszne" przekręcanie tego imienia na "Cycylia", "Cycatka" itp.

Odpowiedz
Reklama
Zła kobieta 2010-11-21 o godz. 19:20
0

Mi się podoba Cecylia...

Odpowiedz
Jo76 2010-11-21 o godz. 18:16
0

Mi bardzo podobaja sie stare imiona Zofia, Adela... gorzej w przypadku chlopakow, bo nie podoba mi sie zadne No, ale jeszcze czas ;)

Odpowiedz
Jo76 2010-11-21 o godz. 18:04
0

irlaaa napisał(a):z czym?? z Babą Jagą ;)

Nie martwcie sie -kojarzenie z baba Jaga nie jest zle. Rodzice chcieli mnie nazwac Jagienka, ale ksiadz zgodzil sie tylko na Jadwiga (nie ma zadnej swietej Jagienki niestety). Dzieki czemu i tak wszyscy w rodzinie mowia do mnie Jagienka, w dokumentach mam Jadwiga, a znajomi mowia Jaga. 8)

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 16:25
0

melos po grecku to kończyna a wszystkie wady rozwojowe mają przedrostki a-
amelia - wrodzony brak jednej lub wielu kończyn,
acheiria - brak dłoni,
adactylia - brak palców,
aphalangia - brak paliczków
i tak dalej... pewnie gdybym się obracała w innym towarzystwie, to by mi się nie kojarzyło.

A pochodzenie imienia jest z języka niemieckiego, bodajże od amal.

Jeśli chodzi o imiona, które lubię, to zawsze chciałam mieć Zuzę, ale chyba ich teraz zatrzęsienie, więc się zastanowię. Może Krysia (pasowałoby do nazwiska).

U mnie w rodzinie jakoś tak dużo nietypowych imion, zaczynając od prababek: Natalia, Rozalia (wtedy mało znane) poprzeż Bożeny, Grażyny, Michaliny, Celiny, Bogdy, Sabiny, Marleny, Oskara, Sylwestra itp...

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 16:15
0

matylda_zakochana napisał(a):bee_m napisał(a):Tak jeszcze mi się przypomniało, że mimo tego, że Amelia jest ładnym imieniem, to nie nazwę tak dziecka, po tym jak słyszałam debatę kumpli, po wspólnym oglądaniu "Amelii", że nie chcieliby nazwać nienarodzonego jeszcze dziecka nazwą choroby:

AMELIA (gr. melos = kończyna) wrodzony brak jednej lub wielu kończyn

jakoś tak za bardzo mi się kojarzy negatywnie.
Ale Amelia chyba jednak nie od tego pochodzi?
AMELIA -
ZDROBNIENIE I SKRÓTY: Amalia
POCHODZENIE I ZNACZENIE: niemicekie: amal-pracowity, obowiązkowy, pilny, gunt-walka
IMIENINY: 30 marzec, 10 lipiec,
OPIS: Jest spokojną osobą. Lubi być w centrum zainteresowania, być pożądana i podziwiana. Jest dobrą żoną i matką. Umie spojrzeć na siebie krytycznie. Dobrze zdaje sobie sprawę z tego, co jest jej rzeczywistą zasługą, a w jakim stopniu pomógł jej ktoś inny. Często cieszy się dobrym zdrowiem. Idealnie radzi sobie w zawodzie przedszkolanki, lekarza pediatrii i nauczycielki.
ZNANE IMIENNICZKI: Maria Amelia (żona elektora bawarskiego Karola Alberta)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-21 o godz. 15:58
0

bee_m napisał(a):Tak jeszcze mi się przypomniało, że mimo tego, że Amelia jest ładnym imieniem, to nie nazwę tak dziecka, po tym jak słyszałam debatę kumpli, po wspólnym oglądaniu "Amelii", że nie chcieliby nazwać nienarodzonego jeszcze dziecka nazwą choroby:

AMELIA (gr. melos = kończyna) wrodzony brak jednej lub wielu kończyn

jakoś tak za bardzo mi się kojarzy negatywnie.
Ale Amelia chyba jednak nie od tego pochodzi?

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 15:53
0

ja mam na imie Dagmara jak nie trudno się pewnie domyslić ;)
teraz to już imię częściej spotykane ale zarówno w szkole jak i przedszkolu nie miałam swojej imienniczki
kiedy się przedstawiałam ludzie często prosili o powtórzenie bo kojarzyło im się z Barbara
kiedyś strasznie nie lubiłam swojego imienia a teraz jestem z niego zadowolona lol
a Amelia bardzo nam się podoba i choć to teraz bardzo popularne imię tak właśnie nazwiemy naszą córeczkę :D

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 15:33
0

Tak jeszcze mi się przypomniało, że mimo tego, że Amelia jest ładnym imieniem, to nie nazwę tak dziecka, po tym jak słyszałam debatę kumpli, po wspólnym oglądaniu "Amelii", że nie chcieliby nazwać nienarodzonego jeszcze dziecka nazwą choroby:

AMELIA (gr. melos = kończyna) wrodzony brak jednej lub wielu kończyn

jakoś tak za bardzo mi się kojarzy negatywnie.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-21 o godz. 15:21
0

bee_m napisał(a):
W ogóle rzuca mnie jak słyszę, że ludzie imionami ludzkimi nazywają zwierzaki.
Też uważam, że tak się nie powinno robić, nawet jak imię jest rzadkie, to w końcu natknie się na kogoś o takim imieniu. Przyznam, że miałam kota Maćka i królika Józefinkę, ale to dawno było.

Ja chyba był wolała być jedyną Majką niż 4 Anią, czy 5 Kasią. W podstawówce w klasie dziewczynek o moim imieniu było 4, w liceum mniej, ale moja przyjaciłka miała na imię tak samo jak ja.
W klasie z liceum bilans był taki:
5 Kaś
5 Aś
3Anie
3 Agnieszki
2 Marty

a na 7 chłopaków:
2 Kubusiów
2 Tomków
2 Michałów

Odpowiedz
poohatka 2010-11-21 o godz. 15:07
0

ja się jeżę jak słyszę "Ewka" - mnie akurat się kojarzy nie karcąco, ale z podstawówką - jak siedziałam w ławce za łobuzami klasowymi ;) i sie nasłuchałam: "Eeeewkaaaaaa, masz pracę domową?" lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 14:51
0

Hmmm... ja byłam jedyną Mają w przedszkolu, w szkole byłyśmy dwie (ale krótko, bo ta druga była 7 lat starsza, więc podstawówkę szybko opuściła). W liceum w pobliskim mieście byłyśmy 3... a potem się zaroiło i malutkich Majeczek jest cała gromada.
Zawsze uwielbiałam swoje imię, ale wkurzało mnie to, że cała masa psów ma na imię jak ja. Jechałam do cioci, piętro niżej jamniczek... poznałam faceta, pierwsza wizyta u niego w domu... "my też mamy majkę", ratlerek... szczytem był pierwszy wyjazd do domu mojego wkrótce męża... "kochanie muszę ci coś powiedzieć, bo my ... no... ekhm... mamy psa..."
Teraz rodzina stara się mówić na psiaka Mała, ale i tak się wyrywa co niektórym.
Teściówka śmieje się, że to przeznaczenie, bo pierwszą suczkę tak nazwał Luby, kiedy wpadła pod samochód płakał przez tydzień, a jak przyszła do nich obecna psina (znajda) to o innym imieniu nie było mowy.

W związku z tym, że nie chcę, aby dziecko czuło dyskomfort, jaki ja odczuwałam wielokrotnie, mimo sympatii dla imienia Kajetan nie nazwę tak syna, bo Kajtków całą masa, Borys też odpada.
W ogóle rzuca mnie jak słyszę, że ludzie imionami ludzkimi nazywają zwierzaki.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-21 o godz. 14:41
0

Oleta napisał(a):Olik:) napisał(a):Ja nie znoszę jak ktoś do mnie mówi Olka, mam wrażenie, że - tak jak napisała leyla - jest to forma karcąca.
Większość moich bliskich wie o tym i mówi mi Ola.
Olka to moja ulubiona forma mojego imienia :D Mąż i brat tak się do mnie zwracają, bo wiedzą że mi się to podoba.
Mam też 7-letnią cheśniaczkę, która dostała imię po mnie i też najbardziej lubi formę Olka i tak właśnie nazywa ją cała rodzinka. Nigdy bym nie pomyślała, że to "karcące"!
Mi też jakoś bardziej się kojarzy, że jest takie trochę zadziorne (cokolwiek to znaczy :P) niż karcące. Olka super!
A może tak: mała Ola, duża Olka.

Dla wielu osób dziwnym imieniem jest Tymoteusz, jedna przedszkolanka mi powiedziała, że to najdziwniejsze z jakim się spotkała, co mnie trochę zdziwiło.

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 04:45
0

"chrześniaczkę" - chciałam powiedzieć ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 04:44
0

Olik:) napisał(a):Ja nie znoszę jak ktoś do mnie mówi Olka, mam wrażenie, że - tak jak napisała leyla - jest to forma karcąca.
Większość moich bliskich wie o tym i mówi mi Ola.
Olka to moja ulubiona forma mojego imienia :D Mąż i brat tak się do mnie zwracają, bo wiedzą że mi się to podoba.
Mam też 7-letnią cheśniaczkę, która dostała imię po mnie i też najbardziej lubi formę Olka i tak właśnie nazywa ją cała rodzinka. Nigdy bym nie pomyślała, że to "karcące"!

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 04:15
0

agnilinda napisał(a):matylda- ale nie chodzi o to, że komuś się podoba- tylko czy dałabyś tak na imię swojej maleńkiej, 55 centymetrowe córeczce ?
i chyba należy pomyslec o wszystkich konsekwencjach tego imienia jak dziecko pójdzie na przedszkola, do szkoły, na studia czy na podwórko
bo jak będzie miała 70 lat to podejrzewam, że imie nie będzie jej przeszkadzać
A! Czyli chodzi Ci o to, że Tobie imię się kojarzy ze strasza osobą, a nie, że jest "dawne"?
Nie wpadłabym na to. Dla mnie imię jak imię.

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-11-21 o godz. 04:05
0

agnilinda napisał(a):odkopuje stary temat
bo dzis na spacerze o mało nie padłam
spotkałam sąsiadke z miesieczną córeczką, która ma na imię ........Albina
chyba musialam zrobić głupią minę, bo sąsiadka od razu zaczęła się tłumaczyć, coś w stylu "że stare imiona powracają"....
czyżby...?
A mi się to imię podoba :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 03:21
0

Dąbrówke i jej brata Mieszka też miałam w Liceum -hehheheh

pewnie masz rację- ale o ile do małych dziewczynek o różnych "starych" imieniach ( nie wymieniam, żeby nikogo nie urazić) się mogę przyzywczaić- tak do Albiny jakos nie bardzo

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-21 o godz. 03:19
0

agnilinda napisał(a):matylda- ale nie chodzi o to, że komuś się podoba- tylko czy dałabyś tak na imię swojej maleńkiej, 55 centymetrowe córeczce ?
i chyba należy pomyslec o wszystkich konsekwencjach tego imienia jak dziecko pójdzie na przedszkola, do szkoły, na studia czy na podwórko
bo jak będzie miała 70 lat to podejrzewam, że imie nie będzie jej przeszkadzać
Dałabym, bo wydaje mi się normalniejsze niż Dżesica.
To imię jest po prostu imieniem. Ja miałam w klasie Ulę, Basię. Dla mnie to były imiona z kosmosu, na początku wydawały mi się dziwne i nienaturalne, ale jak się już wszyscy oswoili, to nie było różnicy.

W szkole mam kolegę Rocha, imię jak imię, ale na nazwisko ma Mickiewicz.

Miałam też koleżankę Dąbrówkę, która miała brata Mieszka.

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 03:11
0

matylda- ale nie chodzi o to, że komuś się podoba- tylko czy dałabyś tak na imię swojej maleńkiej, 55 centymetrowe córeczce ?
i chyba należy pomyslec o wszystkich konsekwencjach tego imienia jak dziecko pójdzie na przedszkola, do szkoły, na studia czy na podwórko
bo jak będzie miała 70 lat to podejrzewam, że imie nie będzie jej przeszkadzać

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-21 o godz. 03:06
0

A Albin to była chyba taka wiewiórka czy coś z kreskówki. Takie trzy sepleniące zwierzaczki :) Najważniejsze, to chyba skojarzenie z czymś znanym. Od tego zależy, czy imię nam się podoba.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-21 o godz. 03:05
0

Carrie napisał(a):Justyna82 napisał(a):dlatego moje typy będą w kierunku imion takich, które brzmią jednakowo zawsze. tak jak imiona nasze tzn: męża i moje.
nie ma nigdy problemu ze zwracaniem sie do siebie, a formę pieszczotliwą nie trudno utworzyć.
;)
Tia, mojego to się nawet zdrobnić nie da, bo wychodzi jakaś taka 'wiejska' forma
Jakie imię jeśli można spytać?

agnilinda napisał(a):Sun napisał(a):Fajne imię :)
Jak to nie powracają? A tłumy Franków, Antosiów i Zoś? ;)
no ja rozumię te wszytskie powroty, ale na miłość boską - ALBINA :o :o
Albina mi się podoba. Miałam ciocię Albinę :)
Tak naprawdę gdyby to imię było powszechnie używane, nie było by takim zaskoczeniem, to pewnie by się mogło i większej ilości osób spodobać.
Tak jak mojej mamie się nie podobało ani Franek, ani Antek, a teraz jak są popularne, to uznała, że nawet ładne.

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 03:00
0

Sun napisał(a):Fajne imię :)
Jak to nie powracają? A tłumy Franków, Antosiów i Zoś? ;)
no ja rozumię te wszytskie powroty, ale na miłość boską - ALBINA :o :o

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 02:59
0

Justyna82 napisał(a):dlatego moje typy będą w kierunku imion takich, które brzmią jednakowo zawsze. tak jak imiona nasze tzn: męża i moje.
nie ma nigdy problemu ze zwracaniem sie do siebie, a formę pieszczotliwą nie trudno utworzyć.
;)
Tia, mojego to się nawet zdrobnić nie da, bo wychodzi jakaś taka 'wiejska' forma

Odpowiedz
Gość 2010-11-21 o godz. 02:48
0

ja jestem za imionami, takimi, które że się tak wyrażę nie urażą właściciela imienia.

bo tak pisałyście Aleksandar-Ola, Olka.
Joanna-Asia-Aśka..

imię właściwe różni sie nieco od oryginału.

dlatego moje typy będą w kierunku imion takich, które brzmią jednakowo zawsze. tak jak imiona nasze tzn: męża i moje.
nie ma nigdy problemu ze zwracaniem sie do siebie, a formę pieszczotliwą nie trudno utworzyć.
;)

Odpowiedz
Olik:) 2010-11-21 o godz. 01:07
0

Ja nie znoszę jak ktoś do mnie mówi Olka, mam wrażenie, że - tak jak napisała leyla - jest to forma karcąca.
Większość moich bliskich wie o tym i mówi mi Ola.

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-11-20 o godz. 18:55
0

leyla napisał(a):Wkurza mnie, jak uzywa sie na co dzien calkowicie niezwiazanych z imieniem form: Joanna - Asia/Aska, Katarzyna - Kasia/Kaska, Barbara - Basia/Baska...
Chociaz z tych wybralabym chyba forme Kasia/Basia/Krsyia anizeli Aska
Nie lubie, jak forma powszechnie uzywana ma wydzwiek karcacy (?). Dla mnie wszelkie Aski, Kaski, Kryski, Izki, Olki sa takim wlasnie przykladem.
Jakos im starsza jestem, tym bardziej pewne formy mnie raza. O ile fajniej, jezeli mozna uzyc "pieszczotliwego" zastepstwa - chocby Zosia, Gosia, Tosia... 8)
Ja tam wolę jak ktoś powie już Gośka, o wiele bardziej mi się podoba niż Gosia, Gosiunia.
Jeżeli o Kasię chodzi, to podoba mi się Kacha :) I podobnie: Gocha, Zocha :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 18:46
0

Fajne imię :)
Jak to nie powracają? A tłumy Franków, Antosiów i Zoś? ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 06:06
0

odkopuje stary temat
bo dzis na spacerze o mało nie padłam
spotkałam sąsiadke z miesieczną córeczką, która ma na imię ........Albina
chyba musialam zrobić głupią minę, bo sąsiadka od razu zaczęła się tłumaczyć, coś w stylu "że stare imiona powracają"....
czyżby...?

Odpowiedz
Callista 2010-04-30 o godz. 08:27
0

Denerwuje mnie bardzo jak ktoś myli moje imię- Alicja z Aliną .
W przedszkolu czy w szkole, własnie tak do mnie mówili -Alinka bleee.
Alka też nie jest miłe.
A jeżeli chodzi o nietypowość mojego imienia, to kiedyś pewien chłopak, nie mógł uwierzyć, że właśnie tak mam na imię. Fakt rzadko spotykam kogoś o takim imieniu ( co ułatwia mi bardzo życie ), ale przecież ono nie jest jakieś nietypowe jak np Delfina:P

Odpowiedz
ampa 2010-04-30 o godz. 07:36
0

leyla napisał(a):Nie lubie, jak forma powszechnie uzywana ma wydzwiek karcacy (?). Dla mnie wszelkie Aski, Kaski, Kryski, Izki, Olki sa takim wlasnie przykladem.
Jakos im starsza jestem, tym bardziej pewne formy mnie raza.
i Agniecha!!!
i Ewka
niecierpię :|

Odpowiedz
Gość 2010-04-30 o godz. 02:59
0

W mojej szkole jest uczennica o imieniu Vannessa - o ile brzmi nieco "amerykańsko", to mam wrazenie, że akurat do tej dziewczynki całkiem pasuje. Sama nie wiem dlaczego
A do imion rzadkich,ale wartych uwagi dopisałabym: Emanuela, Nadina

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 10:21
0

Hmm, owszem - czasem wkurza mnie, ze moje imie ma rozne formy zdrobnienia...
Od pewnego wieku chcialam sie nazywac inaczej. Imieniem, ktore jest tylko skrotem od pelnie brzmiacego, np. Magda(lena), Monika, Marta, Agnieszka (Aga), Ada... Niekoniecznie moze akurat te, ale w tym stylu.

Wkurza mnie, jak uzywa sie na co dzien calkowicie niezwiazanych z imieniem form: Joanna - Asia/Aska, Katarzyna - Kasia/Kaska, Barbara - Basia/Baska...
Chociaz z tych wybralabym chyba forme Kasia/Basia/Krsyia anizeli Aska
Nie lubie, jak forma powszechnie uzywana ma wydzwiek karcacy (?). Dla mnie wszelkie Aski, Kaski, Kryski, Izki, Olki sa takim wlasnie przykladem.
Jakos im starsza jestem, tym bardziej pewne formy mnie raza. O ile fajniej, jezeli mozna uzyc "pieszczotliwego" zastepstwa - chocby Zosia, Gosia, Tosia... 8)

Odpowiedz
b.londynka 2010-04-28 o godz. 08:57
0

A propos imion (niekoniecznie udziwnionych czy malo popularnych), myslicie ze lepiej jest jesli imie ma zdrobnienie?
Przyznam szczerze, ze chociaz lubie swoje (Malgorzata), to czasami przeszkadza mi wlasnie to zdrobnienie... Wiem, pewnie zabrzmi dziwnie ale przychodzi taki moment (czyt. wiek ;) ), kiedy glupio przedstawic sie jako Gosia, bo czuje sie po prostu na to za stara (zwlaszcza jesli znajomosc jest dosc formalna)... Z drugiej jednak strony 'Malgorzata' brzmi zbyt formalnie, nie chce zeby ktos mnie tak nazywal. Jako nastolatka mialam z tym niemaly problem (ale wtedy to sie problemy mialo lol ), teraz i tak nikt nie potrafi go wymowic (kolejny minus, obcokrajowcy sobie nie radza 8) ), wiec jestem po prostu Maggie.
Ja juz postanowilam, moje dzieci dostana uniwersalne i bezzdrobnieniowe imiona!

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 07:09
0

melasia1980 napisał(a):A co jest nie tak z imieniem Aleksandra????
(zapytała Aleksandra, która b.lubi swoje imię )

Nic z naszym imieniem nie jest nie tak, ale po prostu go nie lubie, a szczególnie zdrobnienia Ola i Olka :)
Olka - to moje ulubione zdrobnienie! :D Nie przepadam za Oleńką, ale wiem, że jeśli ktoś tak do mnie mówi, to z sympatii, więc nic nie mówię :D

Za to podobają mi się : Ola, Olunia, Olusia, Oluchna, Olucha, Olcia, Oleczka :D Niektórzy mówią na mnie "po swojemu" np. Oli, Olko, Ojla ;) a to Aleksandra nikt nie mówi - a też ładnie :D
Pozdrawiam wszystkie Ole :D

Odpowiedz
melasia1980 2010-04-28 o godz. 02:40
0

A co jest nie tak z imieniem Aleksandra????
(zapytała Aleksandra, która b.lubi swoje imię )

Nic z naszym imieniem nie jest nie tak, ale po prostu go nie lubie, a szczególnie zdrobnienia Ola i Olka :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 02:05
0

Oleta napisał(a):A jeszcze tak a propos całego wątku - przypomniało mi się pewne mądre stwierdzenie, że jeśli ktoś twierdzi, że nie lubi swojego imienia, to najprawdopodobniej, tak na prawdę nie lubi siebie...
pozwole sie nie zgodzić - za swoim imieniem nie przepadam, a siebie lubie - a co 8)

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 01:22
0

melasia1980 napisał(a):Ja ostatnio poznałam dziewczynę o imieniu KONSUELA...

Chyba juz wolę swoje Aleksandra, choć też nie przepadam :)
A co jest nie tak z imieniem Aleksandra????
(zapytała Aleksandra, która b.lubi swoje imię :D )

To całkiem zwykłe imię... Nie ma się do czego przyczepić ;)

A jeszcze tak a propos całego wątku - przypomniało mi się pewne mądre stwierdzenie, że jeśli ktoś twierdzi, że nie lubi swojego imienia, to najprawdopodobniej, tak na prawdę nie lubi siebie...
Z moich obserwcji - stawiałabym, że to prawda.
(No, chyba, że masz na imię Narcyz ;) )

Odpowiedz
melasia1980 2010-04-27 o godz. 21:39
0

Ja ostatnio poznałam dziewczynę o imieniu KONSUELA...

Chyba juz wolę swoje Aleksandra, choć też nie przepadam :)

Odpowiedz
tc-op 2010-04-27 o godz. 21:36
0

KIA napisał(a):
tak mi sie przypomniało a propos Alfonsa

Moja mama chodziła do podstawówki z chłopakiem, który sie nazywał ALFONS BUDRELIK !!!

se rodzice jaja z własnego dziecka zrobili....
Rodzice nie zrobili sobie jaj z wlasnego dziecka, bo w czasach Twojej mamy podstawowki imie Alfons nie kojarzylo sie z burdelem. Bylo to ladne imie, zdrobnienie chyba Ali, bo tak wolali na mojego dziadka ktory rowniez mial to imie, ale na drugie.

Odpowiedz
KIA 2010-04-27 o godz. 17:35
0

Oleta napisał(a):KIA napisał(a):Oleta napisał(a):Narcyz! :o
:o
No, słabo co...?
Jakby byli jeszcze bardziej pomysłowi ;) to by pewnie nazwali go Alfons...
Więc i tak miał szczęście ;)
tak mi sie przypomniało a propos Alfonsa

Moja mama chodziła do podstawówki z chłopakiem, który sie nazywał ALFONS BUDRELIK !!!

se rodzice jaja z własnego dziecka zrobili....

Odpowiedz
Gość 2010-04-27 o godz. 08:14
0

Kolezanka mojej znajomej jak byla w ciazy, byla zdecydowana na imiona Ildefons i Kunegunda... :o W koncu stanelo na Kazimierzu :o
Nie wiem, czy nazwalabym syna w tych czasach takim imieniem

Za to Sonia i Delfina to popularne imiona wsrod suczek lol

Odpowiedz
Gość 2010-04-27 o godz. 06:39
0

KIA napisał(a):Oleta napisał(a):Narcyz! :o
:o
No, słabo co...?
Jakby byli jeszcze bardziej pomysłowi ;) to by pewnie nazwali go Alfons...
Więc i tak miał szczęście ;)

Odpowiedz
KIA 2010-04-26 o godz. 20:30
0

Oleta napisał(a):Narcyz! :o
:o

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 19:32
0

Przypomniała mi się jeszcze jedna historia o dziwnym imieniu.
Znajomy mojej mamy ma na imię... Narcyz! :o
Nie wiem, co odbiło jego rodzicom - nie dość, że dziwne, to jeszcze źle się kojarzy...
mama wspomina, że za czasów studenckich, kiedy poznawał nowych ludzi, zawsze był b.nieszczęśliwy przedstawiając się.
Właściwie dziwie mu się, że sobie nie zmienił tego imienia...

Odpowiedz
KIA 2010-04-26 o godz. 19:21
0

Silmarilla napisał(a):Ale Gracjana moim zdaniem brzmi pięknie - mam koleżankę o tym imieniu.
wiadomo, kwestia gustu, ja bym sie pocieła chyba jakbym sie tak nazywała :)

swojego imienia nie lubię, bo uwazam że jest zbyt takie wiejskie, zwyczajne, ale jest przynajmniej normalne, i nikt nie zrywa boków, albo mi nie współpczuje.... :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 19:04
0

Ale Gracjana moim zdaniem brzmi pięknie - mam koleżankę o tym imieniu.

Odpowiedz
KIA 2010-04-26 o godz. 18:18
0

mój kolega ma na imię Gracjan, do tej pory wstydzi sie przedstawić, używa ksywy...

ja bym uważala na te imiona, dziecku mozna krzywdę zrobić....

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 17:34
0

kkarutek napisał(a):Ja się wczoraj dowiedziałam, że będę miała na szkoleniu Gniemowira. I kurcze nie wiem, jak mam się do niego zwracać. Gniewek?
Pewnie po prostu Gniewomir.... Miałam kolegę Gedymina i też nikt tego nie zdrabniał - w końcu np.Karolina jest jeszcze dłuższe i nikomu to nie przeszkadza!
A najlepiej zapytać, jaką formę imienia lubi.

Odpowiedz
DobraC 2010-04-26 o godz. 17:33
0

Gniewko :lizak:
w tej formie to imie strasznie mi sie kiedys podobalo.
Tak jak Sambor - ale to po synu przyjaciol

Odpowiedz
kkarutek 2010-04-26 o godz. 17:25
0

Ja się wczoraj dowiedziałam, że będę miała na szkoleniu Gniemowira. I kurcze nie wiem, jak mam się do niego zwracać. Gniewek?

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 17:17
0

CHATOR napisał(a): Tertulian !!! :o
:o :o :o Auuua! Czym biedne dziecko tak podpadło rodzicom już przy urodzeniu...?

Odpowiedz
CHATOR 2010-04-26 o godz. 05:21
0

JA proawdząc zajecia z dzieciakami mam przesyt imion w stylu : Paulina, Patrycja, Natalia, Klaudia, Angelika, Sara, z męskich Bartek

Mnie podobaja sie imoina tj : Hania , Zosia, Zuza, Aleksander, Gabriel, Julian

A z takich dziwniejsdzych imion z jakimi się spotkałam to Dorian, Donata i Tertulian !!! :o

Odpowiedz
Vivi 2010-04-26 o godz. 04:10
0

Aha, a zajrzyjcie sobie http://pl.wikipedia.org/wiki/Brfxxccxxmnpcccclllmmnprxvclmnckssqlbb11116 - może to będzie jakaś inspiracja?? ;>

Odpowiedz
Vivi 2010-04-26 o godz. 04:08
0

Sandraa napisał(a):Vivi napisał(a):Sandraa napisał(a):Vivi napisał(a):Hmmmm, oryginalność imion jest względna. Np taka Bernadetta - ponoć niezwykłe, ale ja znam trzy. Miłosza jednego i uważam, że to boskie imię - niezwyczajne, ale nie wydumane i tak ładnie brzmi. W ogóle to podobają mi się rzadkie imiona; Malwina, Iga, Adrianna, ale pod warunkiem, że się fajnie zdrabniają. Odrzuca mnie od Huberta czy Tristana, no bo jak potem dzieci będą do takich chłopaków w piaskownicy wołać?? "Hubciu", "Tristku"??
My na kota wołamy Tristek i Tristuś. Chociaż jakiś czas temu mąż przechrzcił go na Tłustek i tak zostało ;)
Ale to jednak kot... :D. Nawiasem, bardzo podoba mi się imię Julia, ale obawiam się, że nie ochrzczę tak córeczki, bo moja cudowna mamuśka nazwała tak parę lat temu naszą kicię :D:D:D. A wracając do Tristana to jest jeszcze ryzykowny z innego powodu - co, jesli chłopak będzie miał wadę wymowy?? Tjistan?? Tłistan?? No, druga opcja nawet fajna, bo można będzie wołać na niego "Tłist" :D:D:D
e tam, to by odpadały wszystkie imiona z litera "r". Nie słyszłam, żeby ktos brał to pod uwagę wybierając imię lol
Nie wszystkie, tylko te co bardziej pompatyczne, bo wychodzą wtedy megaśmiesznie :). Sama mam kolegę - Darka, który nie wymawia "r",ale nikogo to jego "Dałek" nie razi. Gdyby był "Tłistanem", "Łomeem" czy "Ałielem" to już życie miałby pewnie cięzsze...:). Coś jak zabawne zestawienia imion i nazwisk. Gdzies w tym wątku się natnknęłam na "Samantę Piec". No to jak się zwraca uwagę na nazwisko, to może i na taki niuansik pasowałoby :)??

Odpowiedz
tc-op 2010-04-26 o godz. 03:22
0

natalia25 napisał(a):A imie Feliks uważacie za nietypowe?Mój dziadek i dziadek Roberta mieli tak na imie i zastanawiamy się czy nie nazwać tak ew. syna
Moj maz ma na imie Felix lol
Na poczatku kojarzylam to imie ze starymi ludzmi i z Feliksem Dzierzynskim, ale teraz juz sie przyzwyczailam ;)
No i musze powiedziec, ze imie to pasuje do mojego meza, bo on jest ciagle szczesliwy, usmiechniety :o

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 03:12
0

Zonka napisał(a):A co myslicie o imieniu Sonia?
No właśnie ja jestem fanką Dostojewskiego i strasznie mi się Sonia podoba :love:

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 03:02
0

A co myslicie o imieniu Sonia?

Odpowiedz
Gość 2010-04-26 o godz. 03:02
0

Vivi napisał(a):Sandraa napisał(a):Vivi napisał(a):Hmmmm, oryginalność imion jest względna. Np taka Bernadetta - ponoć niezwykłe, ale ja znam trzy. Miłosza jednego i uważam, że to boskie imię - niezwyczajne, ale nie wydumane i tak ładnie brzmi. W ogóle to podobają mi się rzadkie imiona; Malwina, Iga, Adrianna, ale pod warunkiem, że się fajnie zdrabniają. Odrzuca mnie od Huberta czy Tristana, no bo jak potem dzieci będą do takich chłopaków w piaskownicy wołać?? "Hubciu", "Tristku"??
My na kota wołamy Tristek i Tristuś. Chociaż jakiś czas temu mąż przechrzcił go na Tłustek i tak zostało ;)
Ale to jednak kot... :D. Nawiasem, bardzo podoba mi się imię Julia, ale obawiam się, że nie ochrzczę tak córeczki, bo moja cudowna mamuśka nazwała tak parę lat temu naszą kicię :D:D:D. A wracając do Tristana to jest jeszcze ryzykowny z innego powodu - co, jesli chłopak będzie miał wadę wymowy?? Tjistan?? Tłistan?? No, druga opcja nawet fajna, bo można będzie wołać na niego "Tłist" :D:D:D
e tam, to by odpadały wszystkie imiona z litera "r". Nie słyszłam, żeby ktos brał to pod uwagę wybierając imię lol

Odpowiedz
Kajko 2010-04-25 o godz. 23:48
0

Ola jest mega trendy! Co drugie narodzone dziewczę ma Ola na imie...

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 23:43
0

natalia25 napisał(a):No tak, ale idąc tym tropem to okazuje się, że wszystkie imiona są w modzie, bo i te bardziej"udziwnione" i te z dawnych lat
Pozostają takie niemodne i mało trendy ;) imiona jak : Kasia, Agnieszka, Iza, Monika, Marta, Ewa, Magda, Ola, Małgosia, Dorota, Marek, Adam, Jacek, Michał, Tomek, Piotr, Krzysiek, Łukasz, Karolina, Iwona, Beata, Zbyszek, Mikołaj, Radek, Paweł, Rafał, Marcin, Justyna, Paulina, Renata, Sławek, Andrzej...itp.itd - wcale nie jest ich tak mało! :)

Odpowiedz
Vivi 2010-04-25 o godz. 22:48
0

Sandraa napisał(a):Vivi napisał(a):Hmmmm, oryginalność imion jest względna. Np taka Bernadetta - ponoć niezwykłe, ale ja znam trzy. Miłosza jednego i uważam, że to boskie imię - niezwyczajne, ale nie wydumane i tak ładnie brzmi. W ogóle to podobają mi się rzadkie imiona; Malwina, Iga, Adrianna, ale pod warunkiem, że się fajnie zdrabniają. Odrzuca mnie od Huberta czy Tristana, no bo jak potem dzieci będą do takich chłopaków w piaskownicy wołać?? "Hubciu", "Tristku"??
My na kota wołamy Tristek i Tristuś. Chociaż jakiś czas temu mąż przechrzcił go na Tłustek i tak zostało ;)
Ale to jednak kot... :D. Nawiasem, bardzo podoba mi się imię Julia, ale obawiam się, że nie ochrzczę tak córeczki, bo moja cudowna mamuśka nazwała tak parę lat temu naszą kicię :D:D:D. A wracając do Tristana to jest jeszcze ryzykowny z innego powodu - co, jesli chłopak będzie miał wadę wymowy?? Tjistan?? Tłistan?? No, druga opcja nawet fajna, bo można będzie wołać na niego "Tłist" :D:D:D

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 22:39
0

Vivi napisał(a):Hmmmm, oryginalność imion jest względna. Np taka Bernadetta - ponoć niezwykłe, ale ja znam trzy. Miłosza jednego i uważam, że to boskie imię - niezwyczajne, ale nie wydumane i tak ładnie brzmi. W ogóle to podobają mi się rzadkie imiona; Malwina, Iga, Adrianna, ale pod warunkiem, że się fajnie zdrabniają. Odrzuca mnie od Huberta czy Tristana, no bo jak potem dzieci będą do takich chłopaków w piaskownicy wołać?? "Hubciu", "Tristku"??
My na kota wołamy Tristek i Tristuś. Chociaż jakiś czas temu mąż przechrzcił go na Tłustek i tak zostało ;)

Odpowiedz
nisiula 2010-04-25 o godz. 22:03
0

Ale czy wszystkie imiona, które są nadawane dzieciom są od razu w modzie? Trzeba by było zacząć od tego, co mamy na myśli pod wyrażeniem „w modzie, modne, itp.”? Bo dla mnie są to imiona, które nad wyraz często w pewnym okresie czasu są nadawane, np. na 6 dziewczynek w tym samym wieku, 4 z nich mają na imię Kasia.

Odpowiedz
nisiula 2010-04-25 o godz. 21:00
0

Z tego, co wiem to obecnie na fali jest Zosia i Marysia. Ja jestem przeciwniczką poddawania się modzie, może, dlatego, że mam uraz. W mojej klasie w liceum było siedem moich imienniczek.

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 20:47
0

O jeszcze jednym "tryndzie" imion dla dziewczynek zapomniałam - tzw.imiona krótkie : Pola, Iga, Maja, Nina, Lena, Nela...
Mój brat twiedzi, że to imiona dobre dla piesków ;) no, ale on jest znany, ze swej zgryźliwości lol

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 20:45
0

Dobra- masz rację! Wielka fala Frań, Antosiów i maryś juz zbliża się do szkół ;)
Jednak myślę, że Oliwie i Oliwiery też będą jeszcze trzymać się mocno przez dobrych parę lat! (osobiście nie rozumiem zbiorowego zauroczenia tymi imionami... )

PS.Zapomniałam jeszcze o jednym, od kilku lat b.popularnym imieniu żeńskim! Znane jest ono w wielu odmianach : Nikola, Nikol, Nicol, Nicola, Nicolla ...itp.

Odpowiedz
DobraC 2010-04-25 o godz. 19:57
0

Oleta - jak masz fajnie mogac tak sledzic "mody"
A ja myslalam ze teraz jest moda na powrot: czyli Franciszek, Stanislaw, Zofia, Gertruda...

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 19:56
0

PS. z innych fajnych imion uczniów : Natan, Klaudiusz, Angelina (czyt.Andżelina), Roksana, Aron, Patrycjusz, Donat...

Miałam też uczennicę o imieniu Benita - dzieci nie mogły zapamiętać jak ona ma na imię i wołały na nię "Benetton"....

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 19:53
0

Uczę w szkole podstawowej i gdyby wnioskować z imion uczniów, to najzwyklejsze, popularne, wręcz nudne przez swą powtarzalność ;) są imiona : Oliwia, Oliwier, Wiktoria, Weronika, Klaudia, Sandra....
Ostatnio byłam na zastępstwie w klasie, w której były trzy Klaudie, dwie Oliwie, dwie Sandry oraz...Sabrina :o
W dodatku Sabrina zwierzyła mi się, że ma młodszą siostrę Samantę :o :o :o
(rodzice chyba fani tzw,"porno-disco" ;) z lat 80, kiedy to popularne były Sabrina i Samanta Fox...)

Za to wielkie zaskoczenie przeżyłam, gdy w klasie pierwszej odczytałam na liście imię Grażyna - to dopiero rzadkie imię wśrós dzieci!!!
A Danuty w wieku szkolnym jeszcze nigdy nie spotkałam...

Odpowiedz
sylw 2010-04-25 o godz. 17:19
0

markdottir napisał(a):sylw, jezus to popularne imie w krajach latynoskich. wymawia się "hesus".
moze ten jezus był z telenoweli jak isaura ;o)
ja tam o tej telenoweli coś słyszałam ale ni w zęba nie znam bohaterów - za mała byłam jak leciało - szczaw jestem i tyle ;)

mi się Jesus, Jezus jednoznacznie kojarzy... Łazarz też a choć w Bibli jest wiele ładnych imion, tych akurat bym nie użyła... Hiob też nie... i parę bym znalazła jeszcze dodatkowo.

mąż też dla naszego psa szukał wyszukanych imion wśród... filozofów - Hippiasz, Gorgiasz - o to fajne, nie ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 07:58
0

sylw napisał(a):nie dałabym też dziecku na imię Jezus, a z tym też się raz spotkałam :? (Jesus - dokładnie)
sylw, jezus to popularne imie w krajach latynoskich. wymawia się "hesus".
moze ten jezus był z telenoweli jak isaura ;o)

Odpowiedz
ewan 2010-04-25 o godz. 02:04
0

salomea napisał(a):agna33 napisał(a):Ja mialam na uczelni zajecia z profesorem, ktory ma na ime Bozydar. Bardzo ladnie sie komponuje z nazwiskiem, ale nie wiem, czy to mozna jakos zdrobinc? Bozek? Tak jakos swietokradczo, a Darek? To juz inne imie...
Znam Bożydara (choć nie profesora). Zdrabnia się na... Bodo :D .
a mój mąż w podstawówce miał kumpla o imieniu Bogodar :) i jest z tym śmieszna historia.Babcia mojego M.kiedyś mu zwróciła uwagę,dlaczego mówi do swojego najlepszego kolegi po nazwisku
i jeszcze jedna śmieszna historia: w jednej z klas zawodowych, w której uczę, mam takiego wielkiego hultaja i łobuza, który ma na imię Amadeusz :o

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 09:24
0

A ja się zastanawiam, czemu rzadkie = dziwne?
Niektóre imiona, które teraz są mało popularne kiedyś miało co drugie dziecko... Moda się zmienia, upodobania ewoluują, ludzie na szczęście coraz rzadziej martwią się co inni powiedzą.
Jak ja chodziłam do szkoły, Kinga było rzadkie, teraz w każdym serialu jest Kinga. Także spokojnie, przyjdzie czas i na te imiona, które zostały wymienione w wątku :lizak:

Odpowiedz
karolciabb 2010-04-24 o godz. 09:00
0

A i dzisiaj jak jechałam pociągiem słyszałam imę Jordan ( wypowiadane normalnie po polsku, a nie "Dżordan" )

Odpowiedz
karolciabb 2010-04-24 o godz. 08:58
0

ignarancja napisał(a):dziś poznałam dziewczynke o imieniu Delfinka 8)
o ja też znam Delfinkę. Dalej się nie mogę przyzwyczaić. Dla mnie straszne,

Odpowiedz
Aguus 2010-04-24 o godz. 08:23
0

A mozna spytac jak maja na imie ? :> Imie jedyne w Polsce..to sie chyba rzadko zdarza .

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 07:54
0

hmm ja mam popularne imie, Ania.. ale moj maz i moja mam maja dziwne imiona (moj maz jedyne w polsce, mama byc moze tez) i mimo ze sa zadowolenie ze je lubia.. to sprawily im w zyciu wiele problemow - glownie w urzedach.. dlatego moje dzieci beda mial raczej zwyczajne imiona, tak zdecydowalismy..
jest maciej choc mial byc Jas (ja) kubus (maz)..
dziewczynka miala byc alicja
co bedzie kiedys, nie wiemy..
btw teraz w rodziniemamy niemowlaki o imionach Helena, Samuel (chrzesniacy meza) i Hanna.
Znalam tez jedna mala Delfine :)

Odpowiedz
Vivi 2010-04-24 o godz. 04:40
0

Hmmmm, oryginalność imion jest względna. Np taka Bernadetta - ponoć niezwykłe, ale ja znam trzy. Miłosza jednego i uważam, że to boskie imię - niezwyczajne, ale nie wydumane i tak ładnie brzmi. W ogóle to podobają mi się rzadkie imiona; Malwina, Iga, Adrianna, ale pod warunkiem, że się fajnie zdrabniają. Odrzuca mnie od Huberta czy Tristana, no bo jak potem dzieci będą do takich chłopaków w piaskownicy wołać?? "Hubciu", "Tristku"??

Odpowiedz
sylw 2010-04-24 o godz. 02:48
0

fajnie mieć niesztampowe imię - tak uważam... jednak w pewnych hmmmmmmmmmmmm ramach - tylko nie wiem jak je określić...

nieco mnie raz skosiło, jak usłyszałam, jak ktoś wołał Łazarza :o i podszedł taki mały kajtek... no nie wiem, czy dadzą mu żyć w szkole

nie dałabym też dziecku na imię Jezus, a z tym też się raz spotkałam (Jesus - dokładnie)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 23:47
0

dziś poznałam dziewczynke o imieniu Delfinka 8)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 23:38
0

Justyna82 napisał(a):to ja powiem tak:
w rodzinie mojego M są dzieci nazywane w skrócie Owocami leśnymi.

Imiona w zasadzie nie sa jakies wyszukane, osobno nawet nikt by nic nie powiedział, ale..
ale gdy sa razem i sie ich przedstawia brzmi to tak:
Kalina, Malina, Kornel i Jagoda.. :D
Kalina bosssskie!

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 23:31
0

Kiniak napisał(a):Ło Matko, Tristan się nie podoba lol
Sandraa, dobrze że kotu Werter nie dałaś :lizak:
Bo to nie od tego Tristana :P Z "wichrów namiętności", mam Tristana i Samuela
Werter... chyba bym nie zniosła ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 04:05
0

Ło Matko, Tristan się nie podoba lol
Sandraa, dobrze że kotu Werter nie dałaś :lizak:

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 00:12
0

fonia napisał(a):niektóre "udziwnione" imiona są niekiedy piękne, romantyczne
ale czasem warto się nad nimi dokłądnie zastanowić
moja koleżanka dała swojemu synkowi na imię Tristan
....ja bym tego nie zrobiła...
A dlaczego? To piękne imię. Sama bym tak dała dziecku, gdyby nie to, że już tak nazwałam kota lol
Chociaż wierzę we wpływ znaczenia imienia na dziecko. Kot w sumie trochę smutny jest ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-22 o godz. 04:10
0

to ja powiem tak:
w rodzinie mojego M są dzieci nazywane w skrócie Owocami leśnymi.

Imiona w zasadzie nie sa jakies wyszukane, osobno nawet nikt by nic nie powiedział, ale..
ale gdy sa razem i sie ich przedstawia brzmi to tak:
Kalina, Malina, Kornel i Jagoda.. :D

Odpowiedz
Netula77 2010-04-22 o godz. 03:05
0

ja mam kumpla ktory nazywa sie Narcyz..mowimy na niego Narcio...

Odpowiedz
Gość 2010-04-22 o godz. 02:46
0

mała.mi napisał(a):a dal mnie absolutnym hitem imionowym jest imię znajmoej mojej mamy - Bibanna w skrócie Biba Wink czadowo Laughing
a nie Bibianna ? Bo ja właśnie Bibiannę znam.

Odpowiedz
salomea 2010-04-22 o godz. 01:43
0

agna33 napisał(a):Ja mialam na uczelni zajecia z profesorem, ktory ma na ime Bozydar. Bardzo ladnie sie komponuje z nazwiskiem, ale nie wiem, czy to mozna jakos zdrobinc? Bozek? Tak jakos swietokradczo, a Darek? To juz inne imie...
Znam Bożydara (choć nie profesora). Zdrabnia się na... Bodo :D .

Odpowiedz
agna33 2010-04-21 o godz. 23:43
0

Ja mialam na uczelni zajecia z profesorem, ktory ma na ime Bozydar. Bardzo ladnie sie komponuje z nazwiskiem, ale nie wiem, czy to mozna jakos zdrobinc? Bozek? Tak jakos swietokradczo, a Darek? To juz inne imie...

Poza tym mialam kolege, ktory ma na imie Fabian. Byl bardzo dumny z tego imiena. Pierwszego dnia na uczelni odczytywano liste studentow i wyczytano "Fabian" i on wstal nie czekajac na nazwisko. Okazalo sie, ze byl tez tam inny Fabian. Kolega sie dosyc zezloscil i nigdy sie z drugim Fabianem nie zakumplowal.

I jeszcze mam kumpla Kordiana. Do tego ma nazwisko takie od slowa "kocham" i super brzmi. Ja je najczesciej zdrabniam na Kordek i moze kiedys nadam takie swojemu synowi, cudnie brzmi :lizak:

Co do moich dzieciakow, to biedne beda, bo beda mialy dwa nazwiska: polskie i hiszpanskie (w Hiszpanii kazdy ma dwa, jedno po tatusiu, drugie po mamusi) wiec chyba srednio cos bedzie pasowac...
Pierwszy syn na pewno bedzie Jose - po tacie, a corcia Sofie - czyli Zosia, po mojej mamie. Miala byc Agnieszka (zeby bylo po mnie), ale ja strasznie nie lubie swojego imienia, w ogole do mnie nie pasuje jakos, i nie dam sie przegadac:)
A Bruno i Jagna - baaaardzo mi sie podobaja:)

Odpowiedz
karolciabb 2010-04-21 o godz. 18:32
0

Mam na imię Karolina i nie uważam, żeby to było jakieś mało spotykane imię.
Nie pamiętam czy się tu wypowiadałam, ale mam kuzynkę, która ma na imię Iwetta a jej dzieci to córka Inez i syn Morgan. Inez i Iwetta jak dla mnie są ładne, ale Morgan kojarzy mi się z firmą Morgano.

Mam dwie koleżanki, które mają na imię Blanka. Na studiach natomiast poznałam Jutrzenkę.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie