• Och odsłony: 11044

    Czy jest gdzieś....

    ....jakiś inny, lepszy świat???
    Nie chce się żyć, nic nie ma sensu......
    Tylko moje małe dziecię, które właśnie usnęło nadaje jakieś znaczenie memu życiu.
    Ból, płacz..... i nic więcej. Szkoda nawet słów!!!!

    Odpowiedzi (86)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-10, 15:28:13
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Aliencia 2010-02-10 o godz. 15:28
0

Och, mi się w głowie nie mieści, że taka super babeczka ma tak mało wiary w siebie!
Jeszcze będziesz bardzo szczęśliwa.. Zobaczysz, że w najmniej spodziewanym momencie spotka Cię szczęście..
A Matki przeważnie wszystko przeżywają w sobie..
Myślisz, że Twoja Mama przechodzi obok tego zupełnie obojętnie? Żadna Matka nie lubi patrzeć jak cierpi Jej dziecko..
Twoja Mama pewnie nie wie już jak ma Cię pocieszać, co nowego poradzić.. Może Ją też to wszystko przerosło? Może też Jej źle, że nie umie i nigdy nie umiała okazać Ci jak bardzo Cię kocha..

A Nika Cię uwielbia i widać, że jesteś dla Niej dobrą, kochająca Mamą.
Pomyśl sobie jakie to szczęście, że masz tego małego Skarba.. że masz dla kogo żyć.. I nawet na siłę, ale składać usta w uśmiech..
Wierzę, że w życiu nic nie dzieje się tak zupełnie bez powodu, wierzę, że spotkasz Miłość..
Zasługujesz na to.

Odpowiedz
Och 2010-02-10 o godz. 15:07
0

Przynajmniej jak się tu wyżalę to trochę mi lepiej. Dzięki za to, że jesteście kobiety!!!

Moja mama zawsze miała problem z okazywaniem uczuć. Szczerze, to nie pamiętam, żeby powiedziała mi kiedyś, że mnie kocha. Może jak byłam małym dzieckiem. Tak bardzo pragnęłabym mieć lepszy kontakt ze swoją córką, i wiem, że to tylko ode mnie będzie zależeć.

Póki co humor w skali od 1 do 10 podniósł się do jakichś 5 punktów więc źle nie jest.

Odpowiedz
Gość 2010-02-10 o godz. 10:56
0

:usciski:

Bądz dzielna!
I w niczym nie jesteś gorsza od nikogo... Jesteś piękna, wspaniała, inteligentna i niezwykła! I tak sobie mów! :goodman:

Odpowiedz
Aliencia 2010-02-10 o godz. 09:35
0

Och..
Bo Ciebie to trzeba wyciagnąć na piwo i ploty.. albo w Tatry.. ;)
A tak siedzisz i rozmyślasz i się dołujesz..
Nie jesteś w niczym gorsza! Pamiętaj, że w życiu nic nie jest pożyczone i krzywdy, które są nam wyrządzane ( lub my wyrządzamy innym) wracają ze zdwojoną siłą..
Może niebawem znudzi mu się ta cizia, albo ona go porzuci i on przyleci jak piesek błagać o wybaczenie..??
Olej typa, nie zasługuje na Ciebie!!!!!
Jak jesteś zmotoryzowana, to bierz Nikę i zapraszam do mnie na małe_co_nieco.. I babskie smęty..
Zresztą służę moim gg..

Odpowiedz
Gość 2010-02-10 o godz. 06:34
0

Och, rodzice czasem tak mają: przejmują się bardzo naszymi sprawami, ale często nie umieją tego okazać, wesprzeć w taki sposób, jak byśmy oczekiwali...
Trzymaj się :goodman:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-02-10 o godz. 06:14
0

:usciski: Dla Ciebie też niedługo zaświeci słonko. A Twoja mama pewnie przeżywa wszystko w głębi duszy. Bo którego rodzica nie boli, kiedy jego dziecko miota się w życiu? Tylko każdy inaczej to okazuje.
Bądź dobrej myśli, niedługo będzie lepiej :usciski:

Odpowiedz
Nezi 2010-02-10 o godz. 05:15
0

:usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-02-10 o godz. 05:01
0

:usciski:

Och nie wiem co napisać, co radzić, jak pocieszyć, ale przytulam choć tylko wirtualnie to bardzo serdecznie :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-02-10 o godz. 04:55
0

Och :usciski:

Odpowiedz
becja 2010-02-10 o godz. 04:42
0

Przytulam mocno, wierzę że prędko wyjdzie dla Ciebie słońce!

Odpowiedz
Reklama
Och 2010-02-10 o godz. 04:34
0

Wczoraj przypakiem widziałam ich razem To był ułamek sekundy, który jednak wystarczył, żeby dół maksymalny znowu mnie dopadł. Siedzę w pracy i rozmyślam nad tym, dlaczego mnie to spotkało, w czym ona jest lepsza ode mnie, czemu osoba, do której miałam ogromne zaufanie tak mnie zawiodła- KOSZMAR- czy on się kiedyś skończy??
I znów zawiodłam się na mamie, tym razem w połowie mojej wypowiedzi, o tym, że sobie nie radzę, że ciężko mi nadal na sercu, ona poszła grać na kompie

Odpowiedz
Nezi 2010-02-04 o godz. 06:34
0

Och, ja w mojej mamie też nie znalazłabym zrozumienia... i pewnie zareagowałaby tak samo... jak sobie wyobraziłam, to właśnie taką ją widziałam.
Przytulam mocno :)

Odpowiedz
Gość 2010-02-04 o godz. 06:24
0

Och, :usciski:

Nie wiem co napisać, myślami jestem z Tobą.

Odpowiedz
Och 2010-02-04 o godz. 05:54
0

Aga_M z Tatr właśnie wróciłam we wtorek. Poza tym takie wypady pomagają na krótkie zapomnienie o przyziemnych sprawach. Potem i tak wraca się w to samo bagno.

Mimo wszystko dzięki Wam za słowa otuchy.
Mój dół dodatkowo spotęgował fakt, że osoba, której chciałam się wyżalić i wypłakać t.zn. moja mama powiedziała mi tylko "przecież musisz się do tego przyzwyczaić"............. bez komentarza. Ja nie chcę żeby ona mnie głaskała po głowie i ocierała łzy, ale czasem wystarczy razem pomilczeć. A tu dostałam kubeł zimnej wody na łeb. Może słusznie...nie wiem.

Odpowiedz
Aguus 2010-02-03 o godz. 18:42
0

Och,wspolczuje.Jak rozumiem wasze malzenstwo sie rozpadlo przez jego "PANNE",ale jeszcze nie jestescie po rozwodzie.Moze najlepiej poukladajcie sobie najpierw te sprawy,a pozniej ewentualnie pozwalaj na kontakty z jego nowa partnterka.Bo poki co chyba jest za wczesnie!

Odpowiedz
Gość 2010-02-03 o godz. 12:51
0

Och :usciski: nic więcej nie mogę :usciski:
Myślę, że masz rację- zanim Nika pozna ta panią powinna najpierw się dowiedzieć o co biega.... Na tyle na ile takie dziecko może to zrozumieć....

Odpowiedz
Gość 2010-02-03 o godz. 12:26
0

Och... nie wiem jak Cię pocieszyć, co napisać...
Moze jakis krótki, weekendowy wyjazd w Tatry? jesli możesz sobie na to pozwolić.

ściskam Cie mocno i pozdrawiam

mnie dziewczyny - Forumowki pomogły... czasem jedno słowo pomaga by na sercu było lżej

P.S. Caluski dla Dominiki

Odpowiedz
Och 2010-02-03 o godz. 12:06
0

Powiem tak- jedno wielkie dno.
Dziś mam znowu płaczliwy dzień.
Mój szanowny jeszcze-mąż spytał czy może przedstawić Dominice swoją pannę Okazało się też, że już raz niby całkiem przypadkowo, jak był z Niką na spacerze, ona ich spotkała. Dominika mi opowiadała o tym, ale jak to dziecko, dużo czasem zmyśla. Potrakrowałam więc to z przymrużeniem oka. Tym bardziej, że on wypierał się w żywe oczy. Dziś mi się w końcu przyznał.
A ja nie wiem jak on to sobie wyobraża. Na dobrą sprawę jeszcze nie wytłumaczyliśmy dziecku dlaczego tata nie mieszka z nami. On ciągle mówi jej, że musi iść do pracy. Ja nie wiem co mówić. Powiedziałam, że najpierw wizyta u psychologa dziecięcego, od którego dowiemy się jak wytłumaczyć dziecku takie sprawy. Potem dopiero niech przedstawia Ją Dominice (choć na samą myśl serce mi pęka).
Póki co nie umiem sobie z tym poradzić

Odpowiedz
Liberales 2009-12-15 o godz. 09:31
0

Och nic innego mi nie pozostało jak Cię uściskać wirtualnie a jak chcesz w realu to do Gdyni jest niedaleko :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-12-15 o godz. 03:02
0

Och :goodman:
Nie wiem co napisać, żeby choć trochę Cię pocieszyć.
Wierzę, że jeszcze miłość zapuka do Twoich drzwi. Ponadto masz przecież jedną Małą-Wielką miłość (najszczerszą i najcudowniejszą na świecie). :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-12-15 o godz. 02:56
0

Nawet te najgorsze dni kiedyś mijają. A czas naprawdę leczy rany, wiem coś o tym. Powoli, ale leczy... Trzymaj się

Odpowiedz
Och 2009-12-15 o godz. 02:47
0

Dziś mi wyjątkowo źle.
Wiem, że lepszy świat istnieje, trzeba tylko umieć go odnaleźć.........
Ja nie potrafię Od wczoraj ryczę jak głupia, zamiast być coraz lepiej, jest coraz gorzej. Wiem, że muszę sobie z tym poradzić, wiem, że kiedyś powiem, że to co złe minęło i jest już coraz lepiej. Wiem też, że miłość okropnie boli, boli bardziej jak nie możemy jej mieć.
Okropnie mi dziś

Odpowiedz
Gość 2009-10-01 o godz. 16:43
0

Och dzieki ze pokazalas ten wątek...

teraz wiem ze nie jestem sama ze swoimi myslami... moze mi lepiej

dzieki pewnej dziewczynie ktora napisala ze teskni za... mamą (bo teraz wiem ze nie moge dopuscic by Natalka tak kiedys napisała, musze znalezc sily by życ)

Och dziekuje za twoj ostatni post w Twoim wątku... Ty masz Dominike, ja Natke -dla tych małych "buzinek" trzeba jakos życ...

Odpowiedz
Gość 2009-10-01 o godz. 16:33
0

Och :uscisk:
to chyba tak jest, że wyczuwamy ale widzieć nie chcemy...
dopiero jak dostaniemy "mega strzała" to otwieramy oczy...

Odpowiedz
Och 2009-10-01 o godz. 16:29
0

Wiosna przyszła, za oknem słońce, ciepło........
Wieczory są najgorsze, wtedy zaczynam rozmyślać, a że ze mnie zawsze pesymistka była, nie umiem odnaleźć tej lepszej strony "medalu".

Tak się cieszę, że mam Dominikę, przynajmniej dla niej chcę się uśmiechać, tylko to, że ona jest obok, daje mi siłę, żeby rano wstać, ubrać się, pomalować i iść do pracy, do ludzi.

I te myśli krążące po głowie, czy ja naprawdę aż taka ślepa byłam. Nie widziałam, czy nie chciałam widzieć?

Dół mnie dopadł i tyle!

Odpowiedz
Nezi 2009-07-17 o godz. 14:36
0

Och... :usciski: :usciski: :usciski: kiedyś będzie lepiej, bo czy może być gorzej niż jest teraz? Ja zawsze tak to sobie powtarzałam. :usciski: Przyjdzie wiosna... przyjdzie lato... będzie ładniej za oknem to może i w twojej duszy zagra ładniejsza, pogodniejsza melodia :usciski:

Odpowiedz
Och 2009-07-17 o godz. 14:02
0

Od założenia tego wątku minęło ile......prawie 6 miesięcy. Przez te pół roku nie odnalazłam lepszego świata, wręcz przeciwnie, pogrążam się totalnie. Chwilowe "uniesienia" działają znieczulająco na moment, potem znowu przychodzi dół, chandra i pytanie "i co dalej".
A dalej pustka, niemoc i brak nadziei na lepsze jutro

Odpowiedz
ediee 2009-03-25 o godz. 14:59
0

Och przytulam Cię mocno :usciski:

Ja też niedawno przechodziłam najgorsze chwile w mom życiu i co najsmutniejsze byłam wtedy w ciąży, a wszystko jak na złość waliło się pociągając mnie na nieznane niziny. Opuchlizna nie schodziła mi z oczu, a przecież miało być tak pięknie....Ciężko było :(
DO tej pory jak wspominam ten okres łza kręci się w kou..
Na szczęście jakos nie poukładało.

Niedawno dostałam pewnien tekst. Głupi łańcuszek-pomyśłałam, ale czytając go po raz któryś zrozumiałam więcej...

Pewnego dnia mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu; mężczyzna usiadł i przyglądał się jak motyl przeciska swoje ciało przez ten maleńki otwór.

I wtedy motyl się zatrzymał-tak jakby zaszedł tak daleko i dalej nie miał już sił.
Więc mężczyzna postanowł mu pomóc: wziął nożyczki i rozciął kokon...Motyl wyszedł dalej bez porblemu...Miał za to bardzo wątłe ciało i pomarszczone skrzydła.

Mężczyzna kontynuował obserwację, ponieważ spodziewał się, że w każdej chwili skrzydła motyla zaczną grubieć, powiększać się i dzięki temu motyl bęzie mógł odlecieć i zacząć żyć.

Tak się jednak nie stało!!
Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi z mizernym ciałem i pomarszczonymi skrzydłami. Do końca życia nie był w stanie latać.

Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział bowiem, że walka motyla z kokonem była bodźcem dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać, gdy tylko pokona opór kokonu.

Czasem walka to to, czego nam w życiu potrzeba!
Jeżeli Bóg pozwala nam iść przez życie bez jakichkolwiek porblemów to może to zrobić z nas słabeuszy. Nie bylibyśmy tak silni jak moglibyśmy. Nie być w stanie do latania.

Prosiłem o siłę...Bóg dał mi przeciwności losu, aby zrobić mnie silnym.

Prosiłem o mądrosć...Bóg dał mi problemy do rozwiązania.

Prosięm o dobrobyt...Bóg dał mi intelekt i krzepę.

Prosiłem o odwagę...Bóg dał mi przeszkody do pokonania.

Prosiłem o miłość...Bóg dał mi ludzi w kłopocie abym im pomógł.

Prosiłem o przychylnosć...Bóg dał mi okazję do wykazania się.

"Dostałąm nie to, co chciałem...
Ale dostałem wszystko, czego było mi trzeba..."

Dużo i mało zarazem.
Dziś mogę tylko powiedzieć, że Te problemy bardzo mocno nas wzmocniły...mnie wzmocniły...

Życzę Ci dużo sił i optymizmu!
Pozdrawiam cieplutko

ediee

Odpowiedz
fonia 2009-03-25 o godz. 14:10
0

Och każdy w życiu przechodzi ciężkie chwile...
ale pamiętaj, Bóg zsyła na nas tyle ciężaru ile jest pewien że jesteśmy w stanie udźwignąć...
Każda łza uczy nas czegoś nowego, czasem niestety bolesnego...
Każda łza nas umacnia...
Bądź silna

Odpowiedz
blandine 2009-03-23 o godz. 17:20
0

Och musi być lepiej.....dasz radę ...
ja też ma obecnie bardzo cięzki okres,ale staram się szukać pozytywów, czegogokolwiek...
TY masz Dominisię-tego sie trzymaj :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-23 o godz. 01:44
0

Och :usciski:

Słońce kiedyś wyjść będzie musiało i cieplej się zrobi za oknem i ptaki znowu przylecą i bzy zakwitną ... tylko najpierw trzeba przeczekać ten kiepski okres :usciski:

Życzę pogody ducha i wiary w siebie :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 20:43
0

Przykro mi Och. Przytulam Ci bardzo mocno.

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 16:19
0

Och, ściskam Cię mocno.
Bo nic więcej raczej zrobić nie mogę
Wiem jak się czujesz i że ta cholerna bezsilność jest najgorsza:(

Odpowiedz
Och 2009-03-22 o godz. 16:08
0

Słońce wyjść nie chce....
Do tego zbliżająca się wielkimi krokami zima, coraz krótsze dnie, zimno i tak szaro.
Coś we mnie pękło, coś się skończyło, już nie może być tak jak było dawniej.
I najgorsza ta bezsilność i brak odwagi do podjęcia konkretnych decyzji.
Ech, szkoda słów.

Odpowiedz
Och 2009-03-22 o godz. 16:06
0

Słońce wyjść nie chce....
Do tego zbliżająca się wielkimi krokami zima, coraz krótsze dnie, zimno i tak szaro.
Coś we mnie pękło, coś się skończyło, już nie może być tak jak było dawniej.
I najgorsza ta bezsilność i brak odwagi do podjęcia konkretnych decyzji.
Ech, szkoda słów.

Odpowiedz
Rosalinda 2009-01-31 o godz. 16:33
0

będzie dobrze ;))) na pewno wyjdzie słoneczko :D

Odpowiedz
Wonderka 2009-01-31 o godz. 07:54
0

Och, chyba nie można szukać odpowiedzi na pewne pytania. Chyba trzeba pewne rzeczy zostawić biegowi czasu.

Wiem, że to tylko "chyba". Chyba kiedyś będzie lepiej. Trzymaj się tej maleńkiej iskierki, że jeszcze życie może mieć sens.

Jeśli potrzebowałabyś czyjegoś ramienia aby się wypłakać - wal śmiało. Czasem komuś obcemu łatwiej się wyżalić. Jestem na pewno gdzieś nie daleko Ciebie - Gdańsk nie jest taki duży.

Odpowiedz
Arleta* 2009-01-30 o godz. 10:58
0

Och ściskam Cię mocno trzymaj się mam nadzieje że wszystko się ułoży trzeba być dobrej myśli choć wiem ze czasem to jest bardzo trudne. Wiele osób już to pisało ale również uważam ze wygadanie się pomaga wiec jak będziesz miała ochotę to zapraszamy Pozdrawiam :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-29 o godz. 06:57
0

Och, Becja, przesyłam Wam moc gorących fluidków :) na pewno będzie dobrze :)

Odpowiedz
Gość 2009-01-29 o godz. 05:12
0

Cokolwiek złego i niewłaściwego się dzieje jestem pewna, że w końcu wszystko wróci na właściwą drogę. Oby jak najszybciej!
Och, Becja :usciski:

Odpowiedz
blandine 2009-01-28 o godz. 17:26
0

hmm a może właśnie postarać się przez jakiś czas,choćby godzinkę, nie myśleć o tym wszystkim co trafi nie wiem co potrafi Cię pochłonąć bez reszty? Czy tylko Dominisia, czy może spacer po parku, pływanie, obejrzenie dobrego filmu....cokolwiek to jest pozwoli na parę chwil oderwać się od tego...
Na mnie takie coś działa, potem potrafię spojrzeć na życie z innej perspektywy,czasem znaleźć rozwiązanie porblemu,a czasem przynosi tylko, a może aż chwilową uglę...
Tobie Och i Tobie Becja tego życzę i ściśkam Was mocno :usciski:

Odpowiedz
Och 2009-01-28 o godz. 15:09
0

ewa78 napisał(a):
Może potrzebne jest dla wielu wewnętrzne wyciszenie, skupienie i przemyślenie. W ciężkich chwilach cieszę się, że mam dzieci przy sobie, dzieci, które kochają szczerze i to mnie często podtrzymuje na duchu. Mam nadzieję, że już niedługo dla Ciebie wyjdzie słońce.
Jestem z Tobą myślami i wirtuanie :usciski:

Becja :usciski: i u Was ciemne chmury?
Ewa, mnie od tego myślenia już głowa boli NIe nadaję się do życia w społeczeństwie, dopadają mnie huśtawki nastrojów- porażka! Pewnie kiedyś słońce wyjdzie, tylko kiedy?
DObrze, że mam Dominikę.

Becja, nie pytam co się dzieje.....przesyłam moc gorących uścisków, kochana!

Odpowiedz
ewika 2009-01-28 o godz. 15:06
0

Och trzymaj się kochana! Życzę Ci dużo siły!

Odpowiedz
ewa78 2009-01-28 o godz. 15:01
0

Och zaglądam tu parę razy dziennie i czekam na dobre wieści. Jakaś iskra się chyba pojawiła.
Ciężkie i cięższe chwile wiele z nas tu przeżywa i nie raz chodzą nam okropne myśli o końcu czegoś, o tym że nie damy rady, nie mamy siły. Nie raz myślimy, że nie tak miało być, nawet człowiek szuka w sobie winy.
Może potrzebne jest dla wielu wewnętrzne wyciszenie, skupienie i przemyślenie. W ciężkich chwilach cieszę się, że mam dzieci przy sobie, dzieci, które kochają szczerze i to mnie często podtrzymuje na duchu. Mam nadzieję, że już niedługo dla Ciebie wyjdzie słońce.
Jestem z Tobą myślami i wirtuanie :usciski:

Becja :usciski: i u Was ciemne chmury?

Odpowiedz
becja 2009-01-28 o godz. 14:22
0

Czekałam aż znowu tu napiszesz, Och! Oczywiście z nadzieją, że u Ciebie lepiej. I masz rację, wiele z nas czeka na lepsze jutro, ja też...

Ściskam mocno :usciski:

Odpowiedz
Och 2009-01-28 o godz. 14:18
0

Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za te wirtualne wsparcie, jest mi ono strasznie potrzebne.
Dziś jakoś tak mi trochę lepiej, może czuję, że jest nadzieja, na to by kiedyś było normalnie.....nie wiem.
Przeraża mnie fakt, że niestety tyle z nas ma problemy, z którymi nie jesteśmy sobie w stanie poradzić, że nie tylko ja czekam na t.zw."lepsze jutro". Dlaczego tak jest, dlaczego musi tak być??

Odpowiedz
Gość 2009-01-27 o godz. 02:33
0

Po burzy zawsze przychodzi słońce....

Trzymaj się, na pewno będzie dobrze zobaczysz.

Odpowiedz
Gość 2009-01-27 o godz. 02:04
0

Och lepszy świat gdzieś podobno jest, tylko każdy z nas musi go odnaleźć w swoim czasie. Mam nadzieję, że Ty go szybko znajdziesz i życie nabierze sensu na nowo :usciski:

Odpowiedz
Blusia 2009-01-26 o godz. 21:49
0

Och - mocno Cię ściskam i przytulam.
Służę pomocą. Jeśli tylko będziesz potrzebowała...
Ja niestety też kładę się spać z nadzieją na lepsze juro.. :(

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 07:46
0

Wszystko co złe kiedyś sie kończy a potem znowu świeci słoneczko.
3maj się

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 04:31
0

Och :goodman: złe chwile kiedyś musza minąć, a może dzięki nim bardziej docenimy te dobre, które jeszcze są przed nami.

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 03:50
0

Och....
:goodman:
nie wiem co napisać... nic nie przychodzi mi do glowy...
Trzymaj się... miej najdzieje... może jeszcze się jakoś wszystko ułoży...

Odpowiedz
ewa78 2009-01-26 o godz. 03:47
0

Och, jak napisałaś na galerii w moim wątku, że zazdrościsz mi rodzinnych wakacji, to przeszedł mi dreszczyk i zaczęłam się zastanawiać.
Nie jesteś sama, pamiętaj o tym. :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 03:07
0

Och, cokolwiek sie dzieje zlego, pamietaj ze masz cudowna coreczke..
Ona na pewno doda Ci sil...
:usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 02:48
0

Bardzo mi przykro :usciski:

Pamietaj tylko, ze wiele malzenstw przechodzi trudne chwile.
Ale jesli dwojgu ludzi (mimo wszystko) zalezy na tym by ratowac swoj zwiazek, mozna przetrwac nawet najwiekszy kryzys.
Trzymam kciuki.

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 01:13
0

:goodman:

jeszcze będzie dobrze ... musi być :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 22:47
0

Och, i ja Ciebie bardzo mocno sciskam. Pamietaj, ze nie jestes sama

Odpowiedz
Małgoś 2009-01-25 o godz. 15:01
0

Och, kochana, trzymaj się... :usciski: Myślę cieplutko o Tobie.

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 14:40
0

Oluś ściskam mocno i mam nadzieję, że te złe chwile to tylko sen, zły sen......

Odpowiedz
blandine 2009-01-25 o godz. 14:05
0

:goodman: Och trzymaj się, :usciski: przesyłam :D

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 13:47
0

Oleńka, zobacz, ile ludzi jest myślami z Tobą... to musi pomóc. Trzymaj sie, kochana :usciski:

Wiesz, gdzie mnie znaleźć - daj tylko znak...

Odpowiedz
m. 2009-01-25 o godz. 13:18
0

Och :usciski:
Gdybyś potrzebowała pogadać, priv zawsze stoi otworem...

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 12:34
0

Och, jakoś się ułoży, prędzej czy później ale się ułoży!!!
spójrz moze na to wszystko z dystansem, moze da się wyciągnąć z tego bagna jak najwięcej dobrego...

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 12:26
0

Och trzymaj się. Gdybyś miała ochotę na rozmowę to wiesz....

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 12:25
0

sciskam Cie, czas leczy rany :usciski:

Odpowiedz
nusia20 2009-01-25 o godz. 12:21
0

Och będzie lepiej :usciski:

Odpowiedz
magdaF. 2009-01-25 o godz. 12:07
0

Och - przesyłam dużo dobrej energii i mam nadzieję że wszystko ułozy się po twojej myśli :usciski:

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-01-25 o godz. 12:00
0

Och :goodman:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 11:33
0

Och, ściskam Cię mocno :usciski:. Tylko tyle mogę. Ale jakby się okazało, że mogłabym zrobić coś więcej, to wiesz, gdzie mnie szukać.

Odpowiedz
Och 2009-01-25 o godz. 11:11
0

Nie mam siły o tym mówić, zdaje mi się, że każda myśl na ten temat rozrywa moje serce na strzępki. Nie mogę jeść, spać.....godziny wleczą się okrutnie. Nie wiem jak jutro pójdę do pracy, jak wytrzymam tam 8 godzin uśmiechając się do ludzi, choć w ogóle nie mam na to ochoty.
Jak przetrzymać złe chwile?
Jak udawać, że jest OK, choć wcale nie jest?
Jak próbować wszystko ułożyć w całość?
Jak spojrzeć na to z dystansem?
Jak zacząć wszystko od nowa?
I nic, żadnej odpowiedzi na te wszystkie pytania.....PUSTKA!!!!

Odpowiedz
WhiteRabbit 2009-01-25 o godz. 09:31
0

Och...

:usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 08:36
0

Och, gdyby można było Ci pomóc, mów...
Jeśli nie, to po prostu ściskam i przesyłam ciepłe myśli :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 07:46
0

Och trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 07:38
0

Och ja Cie po prostu mocno sciskam
:usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 07:35
0

Pewnego dnia na pewno bedzie lepiej. :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 07:32
0

Och - trzymam kciuki, żeby świat nabrał barw.
:goodman:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 07:25
0

och, jeśli bedziesz chciala pogadać, zapraszam na gadu, tymczasem ściskam mocno i wiem, co przechodzisz, bo sama ostatnio się jakos wyciągnełam z dołka. Pozwól sobie pomóc, wygadaj się, będzie łatwiej :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 07:15
0

Och...jestem z Tobą myślami...

Cokolwiek się stało, trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że nadejdą jeszcze słoneczne dni...na pewno :goodman:

Odpowiedz
becja 2009-01-25 o godz. 05:45
0

Bardzo mi przykro, nie wiem co się stało, co Ci powiedzieć, jeśli tylko mogłabym choć odrobinę pomóc, to wiesz gdzie mnie znaleźć :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 04:12
0

Och, wiem, że to pewnie niewiele, ale mocno Cię ściskam :usciski: Gdybyś chciała porozmawiać z kimś, kto też co wieczór kładzie się spać z myślą, że rano się okaże, że wszystko jest znów dobrze, to pisz na priv albo maila :usciski:

Odpowiedz
Liberales 2009-01-25 o godz. 04:05
0

Och mam nadzieję, że wszystko jakoś ułoży się... :goodman:

Przesyłam uściski!!

Odpowiedz
Gość 2009-01-25 o godz. 03:52
0

Och, mam nadzieje, ze jakos Ci sie ulozy. gdybys uwazala, ze mozna Ci jakos pomoc, to dawaj chocby na priv. :goodman:

Odpowiedz
Och 2009-01-25 o godz. 03:44
0

Miałam nadzieję, że rano wstanę i wszystko okarze się jakimś koszmarem, snem......Niestety to wszystko stało się naprawdę. I ten okropny ból rozpierający moje całe ciało, łzy cisnące się same do oczu i pytanie dlaczego?

Odpowiedz
Gość 2009-01-24 o godz. 15:18
0

Póki co to :goodman: a jak będziesz mieć siłe i ochotę to wygadaj się...łatwiej tak.

Odpowiedz
Gość 2009-01-24 o godz. 15:14
0

Och Kochana :usciski:
To właśnie Dominisia to Twój lepszy świat, dla niej warto wszystko :goodman:

Co się stało?

Odpowiedz
Gość 2009-01-24 o godz. 14:11
0

Och co się dzieje??

:usciski: mogę Ci jakoś pomóc??

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie