Pozdrowienia

Cusz... poczekaj na rewizję 8)

Bycie wrednym/ą też ci nie wchodzi:(

Widzisz Gościu,
musiał Ci ktoś na jądra nadepnąć, bo poziom Twojego malkontenctwa lekko się przykurzył i wpadł w fazę melodramatycznej baśni indyjskiej o słoniu, co połknął imbryk.
Ja nie próbuje być dowcipny/a. Ja jestem wredny/a.

Czyżbyś próbował/ła być dowcipny/a??

Ups.... jakoś ci nie wychodzi. Przykro mi to mówić.

Czyżbyś poznał Żołądź Jana?

Pozdrowienia dla wszystkich śmierdzieli co to nie wiedza do czego słuzy woda i mydło oraz szczoteczka i pasta do zebow.

Obyście skiśli, kurwa jego w dupę jebana mać.

Gościu napisał(a):Ty jestes facet czy baba??


ślimak.

Ty jestes facet czy baba??

Pozdrowienia dla wszystkich wyrachowanych suk i psów.

Tam akurat mam głowonoga. Jeż mieszka na łopatce i ma się dobrze.
A jak tam Twoja dżdżowniczka?

Jeż na kawałku dupy Ci nie pękł?

Skąd wiesz, że mam jeża? Może u mnie dynda wyjątkowo bezpruderyjna nibynóżka?

Ale jeż ci pękł :D

Po pewnych słowach i zdarzeniach życie juz nigdy nie bedzie takie same.

Ja nigdy nie pękam.

A co boisz się że pękniesz?

Gościu, a Ty małpa czy słoń jesteś? :lizak:

Bo go słoń wydymał.

Siedzi lew na wydmie i myśli: Ale bym sobie coś kurwa zjadł, nudy na tej pustyni, pić mi się chce. Spogląda na oazę. Patrzy a tam drzewa zaczynają drżeć i wybiega wielki słoń, macha trąbą, zwija się na piasku ze śmiechu, tupocze nóżkami. Za jakiś czas wylatują następne dwa, za moment następny. Lew myśli, że coś tu jest nie tak, podchodzi do słoni i się pyta:
- E, słonie, z czego wy się tak zajebiście mocno śmiejecie?
- Bo wiesz, bzykamy małpy.
- No to nic dziwnego, wszyscy tutaj to robią.
- No, ale jak my je bzykamy to one tak fajnie pękają.

bo Puzel za mocno naciskal

A od czego pękł?

Raczej pękniętego jeża :D

żartujesz????

ja mam uśmiechniętego bobra

http://imageshack.us

czy to ten?

no muszę sobie coś zostawić żebyście sobie mogli wyobrażać, nie?

BOBRA SKFARY

A pokażesz kiedyś widok z przodu?

ja na drugie mam niezla dupa 8)

Dupy do obracania :lizak:

Gościu napisał(a):kawałek dupy
Niezłej dupy :lizak:

A co jest nie tak z moim awatarem?

Twoj sugeruje ze powinnas sobie zmienić nick ze skrawka nieba, kawałek dupy.

spójrz na awatar i sobie odpowiedz 8)

I jak palą się diodki? Styki stykają?

Reset.. Memory Off... Turn On... Memory On.

No kiedys atk pięknie się ze mną kłócił. Pewnie se podciął nie ta żyła i teraz ślepak jeden klawiatury nie widzi.

Zawiesił się

A nie da się Ciebie zrestartować?

Żywot kończę z rodością
Życie stanęło w gardle ością

Kasę masz, i tak nie wygrasz... przegrasz.

GOściu, czy to przesilenie wiosenne czy jak?
Czy moze jesteś ostatnim bałwanej i z rozpędem kończysz zywot w kałuży?

Malowane jaja bolą,
Kiedy ludzie od życia śmierć wolą

Zawyłem
I juz tylko śmierdzę
Bo zgniłem

Jajem w koszyk,
Klinem w ryje.
Gościu na pomyjach gnije...

Nadszedł wiek oświecenia i "prawdy"

"Pieniądze to nie wszystko, a wszystko bez pieniędzy to sracz"

Smutna prawda o życiu a właściwie śmierci przed śmiercią. Strzał w łeb, a właściwie serce. "A kto umarł ten nie żyje"

Wesołych świąt Wielkanocnych:)

Fraszka na pomyje
Wpadł człowiek i wyje

Kto z drogi zbacza
Jajami o krawężnik zachacza

Do Siego Roku 2008
(na zapas - gdybym znowu się spóźnił)

kto drogi prostuje
ten w domu nie nocuje

a gdy jeszcze zbaczać lubi
z wydeptanych traktów...

Święta skończone... jak zwykle zwykłe.

Szczęśliwego Nowego roku oby torszkę bajki w nim zagościło choćby przez chwilę a nie zwykła codzienność z dnia na dzień.

Wypuśćcie krasnoludki. Mniej bzykania więcej przytulnia.

Przychodzi facet do jasnowidza puka i słyszy:
- Kto tam??
- A chuj z takim jasnowidzem.

A wszystko to chuj...

Pozdrówka.

Poemat po przełomie wieków na cześć ludzkich wypieków.

... wołanie na puszczy,
aż skóra się złuszczy,
i wycie wilka,
w gardeł kilka,

szczanie po betonie,
na przekór żonie,

a potem
woda brzozowa
na śniadanie
i niech sie stanie.

słowa za słowa,
jak pusta rozmowa,
jak wojna na białko,
co zetnie się w ciałko,

jak śluzu z rozkoszą mieszanie,
jak śliny po ścianie kapanie,
jak błękit, co z telewizora
wyłazi jak z wora,
jak z puszka Pandory
co pierzchła do nory,
i ran swych wylizać nie morze, o Boże.

Redaktor wkurwiony,
co uciekł od żony,
nie swojej,
a wciąż ma zaparcie,
uparcie,
co pieprzy androny
za niezłe balony
bo wszystko się wpieprzyć wciąż da.

niewinna i słodka,
kokietka idiotka
przeczyta choć sama nie chwyta

na balu gdzie trzeba,
wciąż bywa i zbywa,
tę rękę co prosi,
dla nogi protezę.

Za cztery czterdzieści
on wszędzie się zmieści,
bo wszystko jest dzisiaj
na sprzedaż.

Dzięki K2 za duże litery i uściski wirtualne gdzieś za "morzę ślę". Czyżby jakiś hormon Ci się męski uaktywnił ... - te wąsiki... ;)

oj Big, wez chlopie umyj lodowke, to Ci w niej przestana kwitnac kultury. jeszcze Ci zaszkodza i co bedzie?, albo kostka lodu dostaniesz ;)

... jak kurna zagladam od czasu do czasu do lodówki to jakaś inna cywilizacja tam siedzi we w środku i napierdala się kostkami lodu, albo mi się kurna zdaje. U was tak samo? ... już kurna nie wiem, a może to nie lodówka...
Gościu, Stary, Lobo żyjeta czy wyjeta?

i coraz więcej ludzi w jednym człowieku
przyduszonym kłębowiskiem innych
- kogel-mogel
ze zbuków

... dodam tylko, kurna po wielokropku, jak zwykle, że coraz mniej kurna człowieka w ludziach...

Woda jest skażona powietrze smierdzi....

Człowiek to uczucia.

Myślenie to wynik uczuć.

A gadanie to wynik uczuć i myślenia.

Reszta to "Pył i powietrze"

Ale puki co...

Pozdrowienia dla wszystkich samotnych.... i tych samych samotnych i tych samotnych z kimś... i tych po prostu samotnych....

Nostalgia po wodzie skazonej chmielem....

A woda powinna być krystalicznie czysta... a powietrze powinno pachnąć ... tlenem.

Ale za du

Gościu napisał(a):I tak wszyscy pójdziemy w chuj do doła.
ale póki co...
ująłeś to krótko, treściwie:
człowiek to jest gadanie

i myślenie

to jest jak woda i powietrze

Po co gadać?

Bo ludzka rzecz pogada. I basta.

Czy użynając się na wódce z przyjacielem,
Czy wyjąc nad brzegiem jeziora do księżyca w księzycową noc,
Czy pływając na waleta w piękną letnią noc i rozmawiając z szumem fal,

Ludzka rzecz pogadać. I basta

Czy pogadąc z psem lub wilkiem.
Czy pogdać z kieliszkiem.
Czy uciekając do lasu, bo nie ma z kim pogadać, by pogadać z samym sobą lub z szumem drzew

Ludzka rzecz pogadać. I basta

Stary ja nie znikam, ja juz zniknąłem. teraz tylko pojawiają sie czasem duchy, a własciwie dusza z mojej przesżłości...

nie mam ochoty juz na... wolę do ludzi, chocby leśnych ludzi.. choćby nie wiem jak popierdoleni byli i choćby nie wiem jakie głupoty pierdolili... i choćby nei wiem jak krótko ich znał... ludzie sa ciekawsi niz obcy.... bo ludzie są bardziej obcy niz obcy ósmy pasażer nostrmo. A ludzka rzecz poznawac i odkrywać nieznane... nieznane fascynuje... a znane daje szczęście.

I tak wszyscy pójdziemy w chuj do doła.

aha
dziubek - grałeś w klasy?
(to w odniesieniu do klasy i bezklasy)

"kpiarz bywa smutniejszy od sentymentalisty"
dzięki ci za pojawienie się we mnie tej myśli

chciałbym
żeby moja kobitka
była tak głęboko rozmowna jak ty
można być piaskiem na plaży
albo zamkiem z piasku

masz rację:
wszyscy i tak kiedyś do piachu

więc po co gadać?

wieki mnie tu nie było
wchodzę
a tu Gościa topik!
nawet myślałem
że już mój nick skasowany

mówiąc inaczej:
stagnacja to umieranie
nie mam już ochoty na fora
wolę do lasu
bo nie jest popierdolony
chyba że jest skażony
przez jakichś popierdolców

(tylko na jednym bywam częściej
ale tylko z Małym
z którym sobie o dupci Maryni pogadujemy)

wolę spotkać człowieka w lesie (zdrowym)
niż na forum (...)
zdrowi chodzą do lasu
lecz gdy ten człowiek (z lasu np.)
wpadnie w forum
wtopi się weń
to koniec
zniknie
nie ma człowieka

a Ty, kurwa!, Gościu!,
nie znikaj na tak długo
Ty K2 również

a Lobo chyba wyliniał już na zawsze
- odrosnąć może mu sierść najwyżej po drugim rozwodzie
czyli:
po co wtedy żenić się po raz drugi
i nic mu nie da
że tu zaraz na mnie ryknie
on już chyba nawet zawyć nie potrafi
a jeśli jest wilkiem z krwi i kości
to wie
że właściwe gadanie wilka
bliższe jest
niedźwiedziemu gadaniu
aniżeli
psiemu

człowiek jest świnia
że udomowił wilka
(na swoje podobieństwo)

służę MP3-ką gadania do mnie mojego nie-psa
(choć psem zwykło się tę rasę nazywać)
w nim (gadaniu) słychać
wspólny pień niedźwiedzia i wilka

na zakończenie:
nagość też może być maską

a gdzie nasz Żeglarz?
mam już chusteczkę do pomachania
w Górkach
i beczułka by się znalazła
i niech się nie boi:
ja nie płynę
wolę wpław - bezpieczniej
bo bliżej lądu
bliższe mi pływanie niż żeglowanie
bo kiedyś "bumem" dostałem w łeb
więc wkurwiłem się
i z zakrwawionym czołem
do brzegu wróciłem właśnie wpław
mówiłem już?
kurwa, pamięć zawodzi
ale to nie od "bumu"

do następnego!
ahoj!

jak sentymentalnie, to ja pozdrowie akane i Malego :D

Ależ sentymentalnie się zrobiło...

Pozdro dla Lobo i Aliencji :D :D