-
awangarda w stylu retro odsłony: 1486
Obozy pracy
Obejrzalm dzis Uwage.
poswiecona byla ono obozom pracy we Wloszech i w Anglii.
I faktycznie we Wloszech warunki byly koszmarne, ale to co zobaczylam na farmie w Anglii lekko mnie zaskoczylo.
A dlaczego?
dlatego, ze ja bedac na swojej pierszej praktyce wykopaliskowej mialam gorsze warunki.
spalismy w 8-9 osob w pokoiku 10-12m2.
toalety i lazienki zamykano nam o 22.
cieplej wody nie bylo.
posilki szalem nie byly, a pracowalismy ciezko.
w sloncu, lopata (wykopy o wymiarach 2x3, po 4 m glebokie), oprocz 8 godzin (ktore nierzadzko sie wydluzaly) na stanowisku mielismy jeszcze kilkugodzinne prace gabinetowe.
i teraz nie wiem co mam myslec o calej tej nagonce na te farmy itp miejsca.
czy to jest tak, ze faktycznie tam jest tak zle czy poprostu ludzie jada i niektorzy z zalozenia sie nie nadaja do takiej pracy/warunkow.
jak mysliscie?
Alma_ napisał(a):Awa, ale Ty tam zostałaś z własnej woli, prawda?
troche pod przymusem poniewaz nie zaliczonoby mi roku
Alma z tej farmy w anglii mozna bylo wyjechac .nikt ich nie zatrzymywal.
a mi sie wydaje,że dopóki w Polsce nie będzie godziwych warunków życia, takie obozy będą...
Polacy sa coraz bardziej zdesperowani... rząd zamiast poprawić warunki bytowo- zyciowe ludziom, aby zostali w kraju i nie emigrowali, woli się zająć reklamami środków antykoncepcyjnych i zastanawianiem sie nad emisją serialu 4 pancerni i pies.
nioestety dopóki tak będzie, coraz więcej Polaków będzie szukało szczęścia za granicą... i coraz więcej ludzi zechce na tym zerowac ;(
JB napisał(a):. A to przede wszystkich dlatego, że za dwa miesiące pracy na takiej farmie można było sfinansować rok studiów. Coś za coś.
cholera, a mysmy w takich warunkach za darmo siedzieli :o
awangarda w stylu retro napisał(a):ampa napisał(a):ale
bicie, zatrzymywanie na siłę, nie wypłacanie nalezności-to juz przestepstwo IMHO
chodzi mi tyko o warunki bytowe ;)
oczywscie zatrzymywanie paszportow, bicie, zastraszanie itp rzeczy sa karygodne i nie podlegaja dyskusji.
Masz rację, Awangarda, w czasie studiów wiele z moich znajomych wyjeżdżało na praktyki do Anglii i Norwegii. Mieszkali w bardzo złych warunkach, pracowali po 12 godz dziennie. Mimo, że przed wyjazdem wszyscy dobrze wiedzieli co ich czeka, na te praktyki byly co roku długie listy oczekująch. A to przede wszystkich dlatego, że za dwa miesiące pracy na takiej farmie można było sfinansować rok studiów. Coś za coś.
ff napisał(a):a mnie zszokowała informacja, że tę pracę dla ludzi w Anglii organizowały Urzędy Pracy!!
nie tylko te. w HiszpanIi bylo podobnie.
ampa napisał(a):ale
bicie, zatrzymywanie na siłę, nie wypłacanie nalezności-to juz przestepstwo IMHO
chodzi mi tyko o warunki bytowe ;)
oczywscie zatrzymywanie paszportow, bicie, zastraszanie itp rzeczy sa karygodne i nie podlegaja dyskusji.
ja nie specjalnie czuje sie patriotka, ale uwazam ze traktowanie w taki sposob polakow to czysta chamowa.
uwazam ze jadac zarobic, jasne jest ze nie zyje sie w luksusach, ale tez niefajne jest "godzenie sie" na takie podle warunki i traktowanie czlowieka jak niewolnika; jakim prawem zabieraja im paszporty? jakim prawem biora kase ze pensje?, na jakiej podstawie tłuką gigantyczna kase za wynajem "apartamentow" o watpliwej jakosci? itd...
poza tym, malo kto jedzie tam na sile, tymczasem sa oni tam na sile trzymani.
ja tez pracowalam na zachodzie, ale nikt nie zabral mi paszportu, z pracy moglam zrezygnowac kiedy cos mi nie pasowalo i dostawalam uzgodniona wczesniej kase do lapy - brzydko powiem- nikt mnie nie dymal :)
mysle, ze osoby zatrudniajace polakow wychodza z zalozenia ze polaczki tak czy siak beda tyrac za psie pieniadze bo i te w polszy dobre.
sorry za chaos alem senna :)
ja nie specjalnie czuje sie patriotka, ale uwazam ze traktowanie w taki sposob polakow to czysta chamowa.
uwazam ze jadac zarobic, jasne jest ze nie zyje sie w luksusach, ale tez niefajne jest "godzenie sie" na takie podle warunki i traktowanie czlowieka jak niewolnika; jakim prawem zabieraja im paszporty? jakim prawem biora kase ze pensje?, na jakiej podstawie tłuką gigantyczna kase za wynajem "apartamentow" o watpliwej jakosci? itd...
poza tym, malo kto jedzie tam na sile, tymczasem sa oni tam na sile trzymani.
ja tez pracowalam na zachodzie, ale nikt nie zabral mi paszportu, z pracy moglam zrezygnowac kiedy cos mi nie pasowalo i dostawalam uzgodniona wczesniej kase do lapy - brzydko powiem- nikt mnie nie dymal :)
mysle, ze osoby zatrudniajace polakow wychodza z zalozenia ze polaczki tak czy siak bede tyrac za psie pieniadze bo i te w polszy dobre.
sorry za chaos alem senna :)
awangarda w stylu retro napisał(a):[...]spalismy w 8-9 osob w pokoiku 10-12m2.
toalety i lazienki zamykano nam o 22.
cieplej wody nie bylo.
posilki szalem nie byly, a pracowalismy ciezko.
w sloncu, lopata (wykopy o wymiarach 2x3, po 4 m glebokie), oprocz 8 godzin (ktore nierzadzko sie wydluzaly) na stanowisku mielismy jeszcze kilkugodzinne prace gabinetowe[...]
i na takie warunki nalezy się godzić??
rozumie ideę -jade zarobic, nauczyc się zniosę wszystko-ale
bicie, zatrzymywanie na siłę, nie wypłacanie nalezności-to juz przestepstwo IMHO
myślę że dobrze że takie sprawy sa nagłaśniane
nie lubie gdy Polaków traktują jak gnój
Ja myślę że niektórzy się nie nadają.
Gdy byliśmy na praktykach w hotelu i miały one trwać po 8 godzin, a przedłużały się do 10 lub 12 to wiele osób narzekało. My cieszyłyśmy sie że mamy Morze, że kilka godzin wolnego, że nauczymy się ( praktyki za darmo), a inni byli niezadowoleni. I myślę że to zależy od nastawienia.
Moja sąsiadka co rok wyjeżdża do Norwegii na marchewki i chociaż wrac chudsza o kilka kilo to zawsze mówi że jedzie tam na zarobek, a nie na wakacje.
Podobne tematy