Emerytalne równouprawnienie

Gufeer napisał(a):Moim zdaniem nie tyle powinno sie podwyzszac wiek emerytalny kobiet co powinno sie obnizyc wiek mezczyzn. Wiem ze to nierealne bo i tak nie ma pieniedzy na wyplacanie emerytur i swiadczen.
Hmmm. Obecnie system działa tak: odkładasz sobie składki i tyle, ile uzbierasz, tyle będziesz miała. Słowem pytanie jest takie: czy wolisz mieć mniejszą emeryturę i iść szybciej na nią, czy wolisz pracować dłużej, ale za to mieć więcej pieniędzy? Ja to drugie. Ale uważam, że każdy powinien sam móc zdecydować w tej sprawie - chociaż już sobie wyobrażam te tłumy emerytów np. 55 czy 60-letnich, którzy się nagle orientują, że wcale nie jest tak pięknie, jak by tego oczekiwali wcześniej - i oczywiście żądają od państwa poprawy ich sytuacji.

gonick napisał(a):agga73, to miał być przykład postawy, przepraszam, jeśli poczułaś się urażona - oczywiście nie wiem co myślisz i nie chciałam Cie urazić
Miło być generalnie i z grubsza, a wyszło kaszankowo i po chamsku - przepraszam raz jeszcze
skrucha przyjęta, przewina wybaczona :)

agga73, to miał być przykład postawy, przepraszam, jeśli poczułaś się urażona - oczywiście nie wiem co myślisz i nie chciałam Cie urazić
Miło być generalnie i z grubsza, a wyszło kaszankowo i po chamsku - przepraszam raz jeszcze

gonick napisał(a):agga73 napisał(a):zagłosowałam na nie, bo osobiście wolę iść na emeryturę wcześniej 8)
hyhy czyli coś w tym stylu:
....chcę mieć takie samo stanowisko jak mężczyźni, zarabiać tyle samo, żadam pigułki dla meżczyzn i urlopu macierzyńskiego dla nich, nie życzę sobie słuchać szowinistycznych dowcipów......ale tę emeryture wczeniejszą niech zostawią ;)

Jestem za konsekwencją a co za tym idzie - za zrównaniem wieku emerytalnego
przepraszam Cię najmocniej gonick, skąd masz powyższe informacje
skąd do cholery wiesz co myślę
jakie masz pojęcie o mojej konsekwencji :o

vesna napisał(a):Ty znasz schorowanych staruszków w tym wieku, a ja osoby pełne wigoru, które nie chcą odchodzić z pracy, a na emeryturze są stale w jakiś sposób aktywne
Otoz osoby ktore znam sa jeszcze pelne wigoru itd i wcale nie spieszy im sie na tamten swiat ale pracuja w ciaglym stresie czy przypadkiem nie jest to ich ostatni miesiac pracy bo moga ich wyrzucic Zazwyczaj osoby w starszym wieku maja lekko wieksze pensje niz pozostali (zakladajac ze w tym zakladzie pracy pracowali cale swoje zycie a czesto tak bywa). Pracodawca woli zatrudnic na to miejsce kogos mlodego pelnego optymizmu i werwy i co najwazniejsze ktory bedzie go o wiele mniej kosztowal= mniejsza pensja.
Zeby dostac rente to trzeba byc chorym a nie zmeczonym 40 letnia praca.

agga73 napisał(a):zagłosowałam na nie, bo osobiście wolę iść na emeryturę wcześniej 8)
hyhy czyli coś w tym stylu:
....chcę mieć takie samo stanowisko jak mężczyźni, zarabiać tyle samo, żadam pigułki dla meżczyzn i urlopu macierzyńskiego dla nich, nie życzę sobie słuchać szowinistycznych dowcipów......ale tę emeryture wczeniejszą niech zostawią ;)

Jestem za konsekwencją a co za tym idzie - za zrównaniem wieku emerytalnego

Gufeer napisał(a):Moim zdaniem nie tyle powinno sie podwyzszac wiek emerytalny kobiet co powinno sie obnizyc wiek mezczyzn. Wiem ze to nierealne bo i tak nie ma pieniedzy na wyplacanie emerytur i swiadczen. Co to za zycie majac sawiadomosc ze mozna sie niedoczekac emerytury (bo jakby nie patrzec wiele osob odchodzi niedoczekawszy 65lat) a poza tym z praca teraz niepewnie i osoba starsza, ktora utraci prace juz nastepnej nie znajdzie i co wtedy robic przez tyle lat bez jakichkolwiek dochodow??
Ale statystyki pokazują coś zupełnie innego - średnia długość życia w Polsce się wydłuża. Kobiety żyją dłużej niż mężczyźni.
Ja wiem, że pogląd o stanie zdrowia i żywotności osób w wieku emerytalnym wyrabiamy sobie najczęsciej na podstawie osobistych doświadczeń, czyli osób, które sami znamy. Ty znasz schorowanych staruszków w tym wieku, a ja osoby pełne wigoru, które nie chcą odchodzić z pracy, a na emeryturze są stale w jakiś sposób aktywne.
Dla osób naprawdę chorych, nie mogących pracować przed osiągnięciem wieku emerytalnego, system ubezpieczeń społecznych gwarantuje renty.

Anirrak napisał(a):No własnie - czy któras z Was wie, dlaczego ustalono ten nizszy wiek dla kobiet?
Jak to bylo uzasadniane?
Nie wiem, jak to bylo formalnie uzasadniane, moze tak, ze kobiety pracowaly i w duzej mierze nadal pracuja na 2 etaty- zawodowo i w domu. I dopoki tak bedzie, to ja bede za niepodwyzszaniem wieku emerytalnego kobiet. A jesli chodzi o mezczyzn, to wiek 65 lat tez wydaje mi sie troche nierealny. W Polsce ludzie po 60-tce to przewaznie schorowani staruszkowie, ktorych zaden pracodawca nie zatrudni. Wyobrazacie sobie 65-letniego kelnera, sprzedawce w salonie samochodowym, przedstawiciela handlowego? Gdzie ci ludzie maja sie podziac do emerytury?

Ja bym tylko chciała, żeby za tym pomysłem poszło też realne równouprawnienie w pobieranej pensji. ;)

Uważam, że wiek emerytalny powinien być zrównany.

Moim zdaniem nie tyle powinno sie podwyzszac wiek emerytalny kobiet co powinno sie obnizyc wiek mezczyzn. Wiem ze to nierealne bo i tak nie ma pieniedzy na wyplacanie emerytur i swiadczen. Co to za zycie majac sawiadomosc ze mozna sie niedoczekac emerytury (bo jakby nie patrzec wiele osob odchodzi niedoczekawszy 65lat) a poza tym z praca teraz niepewnie i osoba starsza, ktora utraci prace juz nastepnej nie znajdzie i co wtedy robic przez tyle lat bez jakichkolwiek dochodow??

Kurcze, nawet nie wiedzialam, ze istnieje takie "nierownouprawnienie". Gdzie ja sie uchowalam ;)

I podpisuje sie pod pytaniem Anirrak: kto to wymyslil i jak to uzasadnil??

A zaglosowalam na "brawo". I to nie z powodow osobistych (choc perspektywa przejscia na emeryture wprawia mnie w poploch), ale naprawde nie rozumiem dlaczego jedna polowa ludnosci ma pracowac krocej niz druga.

No własnie - czy któras z Was wie, dlaczego ustalono ten nizszy wiek dla kobiet?
Jak to bylo uzasadniane?

Bo jak dla mnie wszystkie racjonalne argumenty przemawiaja za rownym traktowaniem kobiet i mezczyzn w tym zakresie :|

Jestem za wolnym wyborem dla każdej kobiety. Tzn sama decydujesz czy chcesz pracować dalej czy nie. Jeśli ktoś czuje się na siłach i praca daje mu satysfakcję to czemu nie ?
Ja osobiście nie podjełabym pracy - mam co robić na emeryturze jeśli już dożyję
A propos energii emerytów to pracowałam kiedyś z kobietą, która uzyskała prawa emerytalne jako nauczyciel ale zatrudniła sie jako emeryt w drugim zakładzie a emeryturę pobierała. Praca tej osoby była największą pomyłką jaką widziałam - nic nie potrafiła, wyręczała się innymi, cały dzień odpoczywała. Nie potyrafiła włączyć komputera, faxu, drukarki, kopiarki no nic, kompletnie nic.

vesna napisał(a):Blutka napisał(a):Jasne, że fajnie jest iść na emeryturę wcześniej 8)
Eee tam, ja znam takich (i kobiety i mężczyzn), którzy przed pójściem na emeryturę bronią się rękami i nogami 8)
Mnie się pomysł zrównania wieku emerytalnego podoba.
Racja. :) Moja mama też z tych, co to bez pracy żyć nie mogą, ale ja raczej z tych, co to najlepiej się czują w domu ;) Co nie zmienia faktu, że jest to raczej dobry pomysł, w końcu tu też o wysokość emerytur chodzi - do tej pory kobiety miały niższe, bo pracowały krócej.

Ja pracuje z kobietką która osiągneła już wiek emerytalny ale twierdzi że ggyby siedziała w domu to chyba by umarla z nudów.
I wiecie co ma więcej energi i wigoru niż niejedna nastolatka

Blutka napisał(a):Jasne, że fajnie jest iść na emeryturę wcześniej 8)
Eee tam, ja znam takich (i kobiety i mężczyzn), którzy przed pójściem na emeryturę bronią się rękami i nogami 8)

Mnie się pomysł zrównania wieku emerytalnego podoba.

Jasne, że fajnie jest iść na emeryturę wcześniej 8) , ale jak się zastanowiłam, to niby czemu kobiety mają pracować krócej? Tym bardziej, że statystycznie żyjemy dłużej.