• Gość odsłony: 9064

    Kiedy wyjechaliśćie??

    Chodzi mi o moment życiowy, i czy zostajecie czy wracacie??
    My pojechaliśmy zaraz po studiach i jak na razie zostajemy, chociaż deadline decyzji już blisko, coraz bliżej, ale na razie beztroska i piękne życie :)

    Odpowiedzi (58)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-05-05, 08:51:16
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
justine2121 2011-05-05 o godz. 08:51
0

we wrzesniu 2005, to juz prawie 3 lata!

Odpowiedz
niewierna 2011-05-05 o godz. 05:09
0

My wyjechalismy do Szkocji 1,5 roku temu i nie zamierzamy wracac do Polski, ewentualnie w gre jeszcze wchodza przenosiny do Australii lub Nowej Zelandii ^^D bo my bardziej cieplolubi ;)

Odpowiedz
Gość 2011-03-29 o godz. 08:43
0

Wujechalismy ponad 4 lata temu - nie chcielismy juz dluzej mieszkac i zyc w Polsce ...
jest nam dobrze i nie wracamy ...

Odpowiedz
kajtula 2011-03-28 o godz. 17:04
0

Mój mąż wyjechał 6 lat temu, ja 3 lata temu. Nie chcemy wracać.
Nie umiem się odnaleźć w Polsce, myślę, że nigdy nie czułam się tam dobrze.
Tęsknię za wieloma rzeczami, ale nie umiem i nie chce tam mieszkać, pracować, żyć...
Tu mi narazie dobrze :)

Odpowiedz
promis 2010-08-31 o godz. 10:44
0

a ja wyjechalam 2 tyg temu i piekielnie tesknie..... :(

Odpowiedz
Reklama
majeczka 24 2010-08-28 o godz. 08:16
0

Wyjechalam pol roku temu do mojego narzeczonego,ktory jest tu od 7 lat.
Podoba mi sie ten kraj (Italia),jezyk i dobrze platna praca mojego N,ale mi jest ciezko.Dopiero ucze sie jezyka i nie wyobrazam sobie pracy nie w moim zawodzie,bo studiowalam z pasja...
Mam nadzieje,ze zarobimy na jakis niewielki domek i wrocimy, choc boje sie zaczynac wszystko od poczatku w Polsce...

Odpowiedz
joasia_de 2010-08-18 o godz. 18:04
0

a my wyjechaliśmy po raz drugi lol coś nas po prostu ciągnęło do tych Niemiec i już 8) wcześniej byliśmy 1,5roku w Berlinie, gdzie się poznaliśmy :D teraz D. jest w Monachium od marca, a ja dojechałam w czerwcu i tu zostajemy na pewno na dłużej ;)
i mimo, że w Warszawie mieliśmy mieszkanko, dobre prace i rodzinę to po Berlinie to już nie było "to"

Odpowiedz
Gość 2010-07-16 o godz. 15:01
0

My wyjechaliśmy w sierpniu 2004. Miało być na rok, a wyszło...jak widać.
W grudniu wracam. Narazie sama bo G. 4 miesiące temu dostał bardzo dobrą prace. Jestem uparta i nieczuła na jego błagania, od początku było powiedziane, że to będzie tylko epizod w naszym życiu i tego będę się trzymać. Wracam bo nic mnie tu nie trzyma. W Polsce jest mój cały świat i moje życie, tu zostawiam tylko G.(ale o niego akurat się nie martwie-wróci napewno)

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 10:45
0

wyjechałam 25.03.2007 czyli niedawno. 3 tyg. po mnie przyjechał K., póki bedzie praca posiedzimy tu jeszcze, ale czas pokaże :D
ps: polski chleb jest najlepszy :D

Odpowiedz
Aniadela 2010-06-10 o godz. 14:55
0

wyjechałam dokładnie dwa lata temu za moim P.

i nie wiem kiedy wrocimy bo tak mu tu sie podoba ze słysze tylko "kiedys wrocimy, za jakis czas, jeszcze nie teraz"
a ja tęsknie i tęsknie za domem rodzinka :(

Odpowiedz
Reklama
kaschi 2010-06-10 o godz. 09:05
0

Ja wyjechalm 6 lat temu, zaraz po maturze na staz i tak juz zostalam.

Odpowiedz
Jo76 2010-04-11 o godz. 06:01
0

Wyjechalam robic doktorat, mimo ultimatum owczesnego mezczyzny, ze albo on albo wyjazd...
W miedzyczasie jestem juz prawie 7 lat :o, pracuje w zawodzie, mam swietnego narzeczonego poznanego tu i do rodzicow w Polsce tylko 480 km, wiec idealnie 8)

Nie planuje wracac narazie

Odpowiedz
agna33 2010-04-10 o godz. 13:17
0

julitta napisał(a):Ja tez jestem jedna z nowicjuszek. W Hiszpanii jestesmy od 4 miesiecy. Kraj piekny, ludzie fantastyczni. Moj blond syn robi tu za atrakcje, bo wsrod hiszpanow nie ma blondynow.

jak to w Hiszpanii nie ma blondynow? Ja mam w swojej rodzince przynajmniej kilkoro! Rzeczywiscie wiekszosc ciemnowlosa, ale blondyni sa:)
q wyjasnieniu, moj maz jest Hiszpanem

Odpowiedz
jasola 2010-04-07 o godz. 08:59
0

ja wyjechałam w czerwcu 2004 roku na Gibraltar w grudniu tego smego roku pojechałam na kilka miesięcy do Anglii następnie znów wróciłam na Gibraltar.Teraz tu pracuję , mieszkam i pewnie tak zostanie przez nastepne 15lat.. a póżniej pewnie wrócimy do Polski :)

Odpowiedz
Anna Maria 2010-03-19 o godz. 09:16
0

Wyjechalam 16 m-cy temu a zaraz po kilku tygodniach dolaczyl maz. On w Polsce prace mial ja nie. Ja nic nie ryzykowalam a on jak najbardziej bo praca byla dobrze platna. Myslalam, ze bedzie trudno sie tu zaklimatyzowac ale wystarczylo kilka miesiecy i wszystko sie poukladalo. Jest praca, ladne mieszkanie i maluszek w drodze. Bylabym niewdzieczna gdybym miala narzekac choc latwo nie bylo do tego dojsc. Tesknimy bardzo za rodzina, za przyjaciolmi, za spokojem panujacym w naszym miasteczku. Czy wrocimy? To u nas temat otwarty

Odpowiedz
babeczka 2010-03-16 o godz. 12:45
0

To ja tez sie dolacze do tego watku. Z moim R wyjechalismy w listopadzie 2005 roku. Najpierw mial byc Dublin, ale poniewaz w Londynie juz byl brat R. wiec padlo na to miasto. Decyzja jakos tak spontanicznie zapadla, w sumie duzo sie nie zastanawalismy. Ciezko bylo zostawic prace, ktore uwielbialismy, przyjaciol no i przede wszystkim Rodzine.
Po przyjezdzie mieszkalismy za darmo u brata R, wiec moglismy na spokojnie szukac pracy, uparlismy sie, zeby robic to samo co w Polsce i sie udalo - ja pracuje w marketingu, a R w IT.
Teraz planujemy sie pobrac (jakos w przyszlym roku, ale daty jeszcze nie ma), i za jakis czas wrocic do Polski, bo tam jednak jest nasz dom. Przymierzamy sie do kupna mieszkania, ale niezaplacilismy podatku w Pl za 2006 rok (za zarobki w UK) i mocno boimy sie, zeby sie US nie przyczepil :( Zobaczymy co wymyslimy.
Pozdrowienia dla wszystkich!

Odpowiedz
Persy 2010-02-20 o godz. 06:45
0

My wyjechalismy blisko rok temu.

Na chwile obecna, w pelni swiadomie mowie, ze nie chce mieszkac w UK na stale. Mimo tego, ze przez cwierc zycia marzylam o tym kraju, ze fascynowalo mnie wszystko, co sie z nim wiazalo. Nie.

Nie odpowiada mi mentalnosc Anglikow. Nie odpowiada mi styl zycia. Nie odpowiada mi ta nieznosna lekkosc bytu ;) tutaj - takie w wiekszosci bezrefleksyjne gonienie za zyciem latwym i przyjemnym. Choc zabrzmi to paradoksalnie - dla mnie zycie tu jest po prostu za ...chyba za latwe wlasnie.

Co nie znaczy, ze jestem slepa i glucha na to, co dzieje sie w Polsce, czy ze bylo mi tam cudownie, czy ze brakuje mi klopotow... Po cos w koncu tu przyjechalam.

Wiem, ze tu, przy daniu z siebie niewielkiego ulamka wysilku, zaangazowania i potencjalu intelektualnego jakie dawalam z siebie uczac sie i pracujac w Polsce, jestem w stanie, na przezstrzeni 3-4 lat osiagnac taki status materialny jakiego w Polsce pewnei nigdy nie osiagne. Juz teraz, kiedy razem z mezem pracujemy fizycznie za w sumie niewielkie na tutejsze realia pieniadze, jestesmy w stanie zyc na luzie, planowac wieksze wydatki typu zakup wlasnego mieszkania mieszkania, stac nas na wynajmowanie ladnego locum, jakies inwestycje, wakacje etc.

Ale nie o to mi w zyciu chodzi. Ja musze sie czuc ze tam, gdzie mam ZYC, jestem u siebie. To jest, najogolniej rzecz biorac kwestia pewnej samoswiadomosci - nigdy, chocbym nie wiem co robila i jak sie starala, nie bede czula sie bardziej angielska niz polska. Nie da sie wymazac 27 lat zycia w polskich realiach, co wiecej - ja wcale nie chce tego robic. Jest mnostwo rzeczy, ktore mi sie tu podoba, uwielbiam ten jezyk, rozkladaja mnie na lopatki tutejsze krajobrazy ale to wszystko za malo.

Tesknie za Polska i mam nadzieje, ze za max. 3-4 lata wroce (maz mowi, ze na Euro 2012 to juz mus ;))

Odpowiedz
Basia1125 2010-01-17 o godz. 14:42
0

monika77 napisał(a):
Nie wiem czy kiedys wrocimy na stale, bo moj M uwielbia tu mieszkac, a ja tesknie za domem... :(
Ja tak mam tak samo jak Ty, Moniko.
Ja chcialabym wrócic, jeszcze nie teraz ale na pewno chce wrócic a mój narzeczony bardzo chce tu zostac. nie wiem jak to rozwiazemy...
Póki co ja jestem na troche przegranej pozycji, bo zdecydowalismy sie tu kupic dom. Ale ciesze sie, ze bedziemy mieli nasz wlasne miejsce. :D

A jestesmy w UK juz prawie 3 lata, ja z przerwa 5cio miesieczna na skonczenie studiów w 2005.

Pozdrawiam wszystkich na obczyznie.

Odpowiedz
m&ms 2009-12-09 o godz. 21:11
0

w styczniu minely 4 lata od naszego wyjazdu - na poczatku mialo byc tylko na studia. Skonczylam studia, zaraz potem ciekawa praca, jedna, druga i tak sie zaczelo.
Teraz zdecydowalismy, ze wracamy do Polski - bardziej zalezy mojemu mezowi, ale ja tez rozumiem, ze jesli teraz nie damy sobie szansy to pozniej bedziemy sobie 'pluc w brode'. :)
m&ms

Odpowiedz
Aleala 2009-12-06 o godz. 16:14
0

U mnie w czerwcu mina 4 lata... wyjechalam po maturze :) tutaj koncze wlasnie studia :)
moj maz podobnie jak pucci wyjechal w 1989
i raczej nie wrocimy do Polski, poki co nie ma do czego wracac... co niestety jest bardzo smutne :(
pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 03:08
0

wyjechalam z polski jak mialam 11 lat.
bylo o w 1989 r., prawie 18 lat temu...jezuuuu jak ten czas leci :o

Odpowiedz
go1180 2009-11-02 o godz. 07:07
0

w kwietniu bedzie dwa lata,

przyjechalam wtedy do mojego narzeczonego (teraz juz meza)!
czy zamierzamy wrocic do polski??

pewnie tak, ale chyba dopiero na stare lata! :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 19:22
0

Ja tez jestem jedna z nowicjuszek. W Hiszpanii jestesmy od 4 miesiecy. Kraj piekny, ludzie fantastyczni. Moj blond syn robi tu za atrakcje, bo wsrod hiszpanow nie ma blondynow.
Starosc tych ludzi jest piekna, a i dzieci i kobiet ciezarnych pelno. Wszak to narod o goracym temperamencie.
Nam tez sie to udzielilo i drugie w drodze lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-09 o godz. 11:57
0

Nowicjuszka to ja jestem lol W Londku zaledwie jestesmy 3 miesiace. Wyjechalismy zaraz po naszych obronach (miesiac po mojej i 3 dni :o po obronie P.)
Co do planow to P. twierdzi ze moze zostac tu na stale, ja natomiast tesknie za rodzina, i chyba jednak chcialabym za pare lat wrocic do kraju i pomyslec o jkims slodkim brzdacu, ehhh zobaczymy

Odpowiedz
agna33 2009-10-08 o godz. 16:51
0

To ja z nowicjuszek, bo jutro minie zaledwie 5 miesięcy od mojego przyjazdu do Londynu.
Czy wrócimy? Mój narzeczony jest Hiszpanem i szczerze nie wyobrażam sobie nas w Polsce. Nawet dla mojej rodziny jest on głównie egoztyczną ciekawostką, jednak za dużo na codzień w Polakach zaściankowości...
W Londynie mało kto jest u siebie, więc nikt nas nie traktuje tu jako obcych, to główna zaleta, że to miasto jest otwarte na nowych. Ja nie wyobrażam sobie wychowywania tu dzieci.
Ja osobiście mam nadzieję, że wrócimy kiedyś, ale do Hiszpanii. Ja uwielbiam ten kraj, choć pewnie mam go za bardzo wyidealizowany. Ciągle P. ma tam mieszkanie, które na nas czeka. Ale on nie po to wyjeżdzał, żeby tak od razu wrócić...Zobaczymy, jeszcze nie czuję się ustatkowana w Londku;)

Odpowiedz
ladybird7 2009-09-30 o godz. 06:53
0

Jak ja przegapilam ten watek :o

Wyjechalismy w czerwcu 2004. Miala to byc przygoda, zarobienie extra pieniazkow zeby po wakacjach wrocic na studia i je skonczyc. Moj wtedy jeszcze chlopak stwierdzil ze zostaje. Ja mialam mozliwoasc konczenia tutaj studiow (ktorych za cholere z roznych powodow nie moge skonczyc ) no i tak sobie tu zyjemy prawie 3 lata.

Czy wracamy? Nie, moze na emeryture.

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 06:18
0

Ciekawe czy zajrze do tego watku za 3 lata i bede sie smiala z wlasnej naiwnosci ale na razie wyglada to tak:

wyjechalismy rok po studiach, na trzyletni kontrakt. Jestesmy tu na razie pare chwil, ale wiemy, ze chcemy wrocic do Polski.

Odpowiedz
Gość 2009-09-30 o godz. 04:34
0

my tez zaraz po studiach....bardzo tesknie za domem.
Nie wiem czy kiedys wrocimy na stale, bo moj M uwielbia tu mieszkac, a ja tesknie za domem... :(

Odpowiedz
Gość 2009-03-11 o godz. 16:29
0

Gabingo napisał(a):oj, Szwecja jest taka fajna, tzn. poukladana, spokojna, bezpieczna i troche nudna ;) ale jezyk trudny :D
Tego nam teraz potrzeba :) Spokoju i poczucia bezpieczeństwa ( zwlaszcza finansowego ). Długo się gryźliśmy ale stwierdziliśmy, ze warto podjąc ryzyko :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-11 o godz. 16:25
0

oj, Szwecja jest taka fajna, tzn. poukladana, spokojna, bezpieczna i troche nudna ;) ale jezyk trudny :D

Odpowiedz
Gość 2009-03-11 o godz. 16:05
0

Gabingo napisał(a):kurczaczku, a gdzie jedziecie ?
Na 90% Szwecja. :) Odbiega to troszeczkę od moich marzeń o wyjeździe w miejsce z palmami, niebiańską plaża i drinkami z parasolkami ale może kiedyś ;)

Odpowiedz
Gość 2009-03-11 o godz. 12:29
0

kurczaczku, a gdzie jedziecie ?

Odpowiedz
Gość 2009-03-11 o godz. 11:28
0

My podjęliśmy ta decyzję po 5 latach "dorosłego" zycia w Polsce. W tej chwili wyjeżdzamy na 2 letni kontrakt, ale pewnie juz nie wrócimy. Wątpię aby cos na korzysć w tym czasie w kraju się zmieniło.
Jeszcze nie wyjechalismy ale juz mamy plany na kolejne 2 lata ;)

Odpowiedz
Gość 2009-03-11 o godz. 07:27
0

Wyjechalam rok po studiach.
Teraz jestem tu juz nieco ponad rok.
Wszyscy sie pytaja kiedy i czy wracamy? Odpowiadam;"jeszcze 2 lata i zobaczymy".Moj malz mowi:"nie wracamy lol az do emerytury"
Jak bedzie - zobaczymy ;)

Odpowiedz
JB 2009-02-23 o godz. 13:07
0

agie napisał(a):JB to podobnie jak my. Moj malzonek stwierdzil, ze gdyby dostal w Polsce prace, to wyjechalby chocby jutro. Na razie uczy sie pilnie polskiego. Od kilku doslownie dni kwestia powrotu do Polski wrocila, bo pojawila sie dla mnie propozycja pracy w kraju. W zawodzie. Tutaj wprawdzie dyplom nostryfikowalam ale w moim fachu na prace mam nikle sznase. jesli tylko sie okaze, ze zdolam utrzymac rodzine za moja polska pensje, to tez pakujemy manele i w droge.
Zazdroszcze i zycze powodzenia !

Odpowiedz
Gość 2009-02-22 o godz. 15:22
0

Wyjechalismy prawie trzy lata temu, mialo byc na rok ale z czasem plan sie zmienil. Bedziemy tu jeszcze niecale dwa lata i napewno wracamy. Wlasnie wczoraj moja mama podpisala za nas umowe o kupno mieszkania i lada dzien zaczynaja budowac wiec jak tylko bedzie gotowe pakujemy walizki i wracamy do siebie.

Odpowiedz
Gość 2009-02-20 o godz. 23:08
0

Wyjechalismy niecaly tydzien po mojej obronie. W Shanghaju mieszkamy juz prawie 2 lata. I choc jestem zakochana w tym miescie nie wyobrazam sobie zycia poza ojczyzna. Dla nas ten wyjazd jest przygoda, doswiadczeniem, ale nie celem samym w sobie. Nie wiem jak dlugo zostaniemy jeszcze w Chinach, nie planujemy tego, ale wrocic do Polski wrocimy na pewno.

W przyszlosci nie wykluczamy jednak osiedlenia sie w innym kraju (ale to juz europejskim raczej. Moze Szwajcaria?) na 2-3 lata, w celu poznania innej kultury.

Odpowiedz
Gość 2009-02-20 o godz. 16:52
0

ja wyjechalam 2 miesiace po obronie pracy magisterskiej
juz mija 4 rok i nie zamierzam wracac
po co kiedy mi tutaj dobrze :D

Odpowiedz
Gość 2009-02-19 o godz. 13:05
0

Wyjechałam 4 lata temu, a czy kiedyś wrócę? - Nie wiem. Obecnie tu jest mój dom.

Odpowiedz
Asiazoo 2009-02-19 o godz. 09:21
0

jawyjechalam zaraz po studiach (to co prawda dopiero rok)i minimalnie rok mam jeszcze przd soba ale raczej nie zamierzam wracac - moze kraj zmienie; poki co dobrze mi tu :D:D:D

Odpowiedz
agie 2009-02-18 o godz. 09:47
0

JB to podobnie jak my. Moj malzonek stwierdzil, ze gdyby dostal w Polsce prace, to wyjechalby chocby jutro. Na razie uczy sie pilnie polskiego. Od kilku doslownie dni kwestia powrotu do Polski wrocila, bo pojawila sie dla mnie propozycja pracy w kraju. W zawodzie. Tutaj wprawdzie dyplom nostryfikowalam ale w moim fachu na prace mam nikle sznase. jesli tylko sie okaze, ze zdolam utrzymac rodzine za moja polska pensje, to tez pakujemy manele i w droge.Aha, w Holandii jestem od 1,5 roku. Wyjechalam zaraz po aplikacji (4 dni po ogloszeniu wynikow :)))

Odpowiedz
Gość 2009-02-18 o godz. 08:38
0

My wyjechalismy zaraz po studiach, "na trzy lata, a pozniej zobaczymy".
Trzy lata zblizaja sie do konca, no i zobaczylismy lol ... ze nie wracamy.

Odpowiedz
JB 2009-02-18 o godz. 06:25
0

Ja tez wyjechalam od razu po studiach, do mojego obecnego narzeczonego, ktorego poznalam jeszcze w czasie studiow. Ale bardzo chce wrocic, nie przepadam za Holandia i tesknie za wszystkim co polskie. Jesli tylko moj Holender moglby znalezc jakies zajecie w Polsce, na pewno bysmy tam zamieszkali, ale w praktyce pewnie przeprowadzimy sie dopiero na emeryture.

Odpowiedz
Gość 2009-02-18 o godz. 05:16
0

Wyjechaliśmy,ponieważ zmusiła nas o tego sytuacja w Polsce,brak pracy,pieniędzy,długi rosnące z dnia na dzień i brak perspektyw na przyszłość:( Do było ponad rok temu. A o wyjeżdzie myśleliśmy długo...oczywiście tu zostajemy na stałe :)

Odpowiedz
atomicwildcat 2009-02-18 o godz. 03:25
0

Wyjechalam zaraz po obronie do mojego wtedy jeszcze nie meza.(Podobnie jak u Gabingo okazalo sie, ze studiowalam tylko dla siebie bo dla Niemcow moje polskie studia nie byly na tyle dobre, by je uznac. Tu zaczelam studiowac na nowo, lecz teraz po kilku juz semestrach jak zaczynaja wprowadzac oplaty za studia, to te moje polskie okazaly sie na tyle istotne, by wlepic mi oplate w wysokosci podwojnej pensji przecietnego studenta Na tym moje studiowanie w tym kraju sie niestety konczy).

W miedzyczasie znalazlam prace (nie do konca w moim zawodzie, ale moze byc ;) ) i na tyle sie tu zaklimatyzowalam, ze nie mysle chwilowo o powrocie, po prostu tu zaczelismy ukladac sobie zycie. Moze kiedys jednak wrocimy, kto wie :)

Odpowiedz
laureline 2009-02-17 o godz. 18:23
0

Wyjechałam zaraz po maturze i bylam swiecie przekonan ze moim domem bedzie Francja. Potem studia, ktore porzucilam, potem kilka wyjazdow na krocej i zaraz po slubie czyli niecaly rok temu postanowilismy osiedlic sie w Szkocji.
Nie wracamy.

Odpowiedz
madziara_1105 2009-02-17 o godz. 13:13
0

wyjechalam majac 17 lat dokladnie mija teraz 10 lat jak tu jestem.... ale czy bym chciala wrocic to ja osobiscie tak ale niewiem czy jest tam po co ??? owszem tesknie za rodzina ale po za tym nic tam nie mam do niczego nieciagnie.....

Odpowiedz
madziula 22 2009-02-17 o godz. 12:21
0

Przyjechalismy do Anglii w 2004 roku-niby zarobic troche kasy na wesele- ale...teraz mysle, ze to byl rozpaczliwy krok,by wyrwac sie z polskiego marazmu...
nie wiem, co bedzie w przyszlosci...nie chce by moje dzieci byly "anglikami", chce wychowac je po polsku, chce zeby chodzily do polskiej szkoly...hmmm, mysle o powrocie do Polski, ale to jest jeszcze takie odlegle...o ile w ogole nastapi
Bo po co tam wracac???
Jesli juz , to z tesknoty...za rodzina, polskim chlebem( ech, takie drobiazgi sprawiaja, ze sie rozklejam lol )
dobra, to tyle na szybko 8)

Odpowiedz
madziula 22 2009-02-17 o godz. 12:14
0

przyjechali

Odpowiedz
b.londynka 2009-02-17 o godz. 12:10
0

A ja chce kiedys wrocic! lol
Wyjechalam zaraz po maturze, wiec nawet nie zdazylam postudiowac... Najbardziej dokucza mi ten brak wyksztalcenia, w Polsce spokojnie siedzialabym sobie u rodzicow i sie uczyla, a tutaj ciezko mi sie nawet dostac gdziekolwiek ze slabym i starym swiadectwem.
Poza tym nie wyobrazam sobie moich dzieci z angielskimi rowiesnikami . Przynajmniej w Londynie mam wrazenie, ze rodzin patologicznych jest tu o wiele wiecej niz tych "normalnych".
My po prostu chcemy troche odlozyc i do domu lol Moze za rok, moze za 5 (gdyby jednak ktos mnie przyjal do szkoly ;) ), ale na stale tu sie nie widzimy...

Odpowiedz
jop 2009-02-17 o godz. 08:24
0

wyjechalam po studiach i jestem tu juz od 6 lat.
wracac? a po co?

Odpowiedz
Gość 2009-02-17 o godz. 04:43
0

Wyjechalam z rodzicami 20 lat temu, nie mam po co wracac do Polski, ale do pomieszkania tak gdzies w Europie (Francja, Niemcy) dalej mnie ciagnie. ;)

Odpowiedz
agnieszka82 2009-02-17 o godz. 04:41
0

Wyjechalismy po studiach. Drugi rok juz tutaj, a ze, tak jak K2, obecna Polska nie podoba nam sie juz wiecej, na razie zostajemy. Moze kiedys sie to zmieni, ale teraz jest tak fajnie. :)

Odpowiedz
magda_174 2009-02-17 o godz. 03:50
0

wyjechalam ponad 4 lata temu. najpierw NYC , teraz mieszkam od 1,5 roku w Rotterdamie. Powrot do Polski: nigdy w zyciu.

Odpowiedz
Daggie 2009-02-17 o godz. 00:10
0

Wyjechalam po skonczonej 10 klasie Liceum Medycznego.. z rodzicami oczywiscie. Wiec patrzac sie na to, z dystansu prawie dwoch dekad, nie wyobrazam sobie zycia gdziekolwiek indziej niz w Kanadzie.. Do Polski nie mam co wracac bo coz my bysmy tam robili..

Odpowiedz
Gość 2009-02-16 o godz. 22:20
0

Wyjechalam po podyplomowce, rzucajac prace (ktora i tak bym rzucila/zmienila na inna). I tak juz jestem juz 3 rok poza Polska. Wrocic bym chciala, ale realia sa jakie sa. Tutaj pewnie pobedziemy jeszcze ze dwa lata. A potem marzy nam sie powrot do Europy... ale co bedzie?

Odpowiedz
Gość 2009-02-16 o godz. 18:25
0

my wyjechalismy za praca Miska. z przerwami jestemy poza Polska jakies 8 lat. mocno watpie, zebysmy sie zdecydowali na powrot. pomijajac juz wzgledy zawodowe i materialne, nie lubie obecnej Polski :/

Odpowiedz
Gość 2009-02-16 o godz. 17:50
0

o, ciekawy temat : wyjechalam zaraz po studiach ( ktore tutaj absolutnie mi nie uznali i wychodzi na to, ze studiowalam tylko dla siebie ;) ), wyszlam za maz i raczej nie wracam ;) dodam, ze mieszkam na obczyznie 2 i pol roku.
a moze moze kiedys z mezem ? 8)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie