-
ada.ant odsłony: 2356
Chrzest dla 'niedowiarka'?
Mam pytanie natury praktycznej - czy w praktyce kościoła katolickiego możliwe jest:
ochrzczenie dziecka gdy rodzice są niewierzący (nie ochrzczeni)
ochrzczenie dziecka gdy rodzice są ochrzczeni ale nie praktykujący = nie żyją życiem kościoła ale kiedyś byli do tego kościoła przyjęci
z dodatkowym założeniem że obecnie skłaniają się ku wierze, chrzestni są praktykujący i rodzice patrząc na swoje życie chcieliby by dziecko wychowywało się w wierze, powiedzmy 'nie schodząc z tej ścieżki' jak oni.
będę b.wdzięczna za przykłady z życia :D
no dlatego piszę 'typowo'. idea jest taka, że wszystkie istotne dane powinny spływać do parafii chrztu (no i oczywiście być w parafii aktualnej) - praktyka niestety bywa różna.
Odpowiedz
gabi - sorry za nieprecyzyjne wyrażenie - miałam oczywiście na myśli komunikację między parafiami i sprawne spływanie danych z jednej parafii do drugiej.
czy to też takie dziwne?
Shiadhal napisał(a):no dlatego piszę 'typowo'. idea jest taka, że wszystkie istotne dane powinny spływać do parafii chrztu (no i oczywiście być w parafii aktualnej) - praktyka niestety bywa różna.
Niestety? Naprawdę chciałabyś aby do parafii spływały dane z wszystkich urzędów o naszych cywilnych poczynaniach ślubach cywilnych adresie aktualnego zamieszkania czy dochodach oraz może kto z kim mieszka bez ślubu?
no typowo problem pojawiłby się przy załatwianiu zaświadczenia z parafii - tam teoretycznie powinni mieć dane nt parafian właśnie między innymi co do uregulowania sytuacji 'ślubnej'.
Odpowiedz
u nas w rodzinie był chrzest w zeszłym roku - taki właśnie, że chrzestny nie miał ślubu kościelnego, przyniósł zaświadczenie z parafii że może być chrzestnym i nikt go o nic nie pytał.
z drugiej strony to nie wiem jak w dzisiejszych czasach miałaby wyglądać weryfikacja :
ślubu kościelnego nie ma ktoś po ślubie cywilnym,nie planujący kościelnego, ale prowadzący normalne życie rodzinne
ale też ślubu kościelnego nie ma ktoś żyjący z narzeczoną/nym przed ślubem, który w ogóle jest w planach
z jednej strony i jedni i drudzy żyją 'bezbożnie' - z drugiej strony, jedni mają szansę na wyprostowanie sprawy - z trzeciej strony 'tu i teraz' wygląda podobnie
Shiadhal napisał(a):tzn oczywiście pewnie takie wypadki się zdarzają, ale nie powinny i wynikają z przemilczeń / oszukania któregoś z 'zamieszanych' w załatwianie księży. taa, znam jeden taki przypadek Ale jak dla mnie to w ogóle nie wchodzi w grę i mija się z celem. Wiem też, że jednej z forumek dziecko ma chrzestnego który nie ma ślubu kościelnego i ksiądz podobno o tym wiedział, dlatego postanowiłam spytac...może coś by udało...Shiadhal, ja miałam już w ogóle wcześniej Cię o to spytac, bo Ty chyba biegla w tych tematach jestes, prawda? :)
Mam problem. Jedyni jak dla mnie kandydaci na chrzestnych mojego syna nie maja slubu kościelnego, a na zawarcie takowego sa marne szanse:(
Shiadhal napisał(a):Kiniak napisał(a):oraz "w imię..."
...chiba, że się księdzu przy obrączkach zapomni, że to ślub mieszany i zapoda pełny tekst... ;)
albo mąż z wrażenia zapomni powiedzieć ... ;)
Kiniak napisał(a):oraz "w imię..."
...chiba, że się księdzu przy obrączkach zapomni, że to ślub mieszany i zapoda pełny tekst... ;)
no więc przysięga wyglada identycznie tylko niewierzący/innowierca nie mówi :"tak mi dopomoż.... i wszyscy święci" oraz "w imię..." ;)
Co do chrztu- w przypadku małżeństwa mieszanego zawartego w kościele rodzice zobowiązuję się chowac dzieci w wierze katolickiej :)
Przyznam sie ze to byla informacja niesprawdzona tylko zasłyszana od bardzo dalekich znajomych, znajomych ale z ich ust - byc moze zle sie koles wyrazil bo on nie chcial "stac w kosicele i udawac błazna" (to sa tez jego slowa).
Teraz sobie poczytalam no i kurcze ile trzeba zachodu by moglo byc zawarte małżeństwo mieszane wyznaniowo :|
No ale tu o chrztach a nie o slubach ;)
Martusia napisał(a):A jakie są szanse i czy takowe są w ogóle, żeby chrzestnymi byli ludzie, mający tylko ślub cywilny?
bez szans (przynajmniej w sferze publicznej chrzestny nie powinien pozostawać w sprzeczności z nauczaniem Kościoła).
tzn oczywiście pewnie takie wypadki się zdarzają, ale nie powinny i wynikają z przemilczeń / oszukania któregoś z 'zamieszanych' w załatwianie księży.
Shiadhal napisał(a):chrzestny musi być dorosłym (=bierzmowanym) katolikiem. A jakie są szanse i czy takowe są w ogóle, żeby chrzestnymi byli ludzie, mający tylko ślub cywilny?
Odpowiedz
joann5 napisał(a):U mnie byl taki przypadek ze rodzice chcieli ochrzcic dziecko ale matka byla praktykujaca a ojciec zatwardziały komunista. Nie mieli slubu koscielnego choc mozna przeciez miec slub jednostronny tzn. kobitka przyzeka a facet stoi i slucha jej przysiegi (on nie chcial)
Zapewniam Cię, ze niewierzący, udzież ateista lub inny stwór jak najbardziej przysięga.
Mój czarci pomiot Frendzel przysięgał. Mam to nagrane :lizak:
(jakbyś nie wierzyła 8) )
Niewierzacy nie moze być chrzestnym. Wystarczy siegnac do Prawa Kanonicznego.
Rozdział IV
CHRZESTNI
Kan. 872- Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawiać do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki.
Kan. 873- Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych.
Kan. 874 -
§ 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:
1. jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2. ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3. jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4. jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5. nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.
§ 2. Ochrzczony, należący do niekatolickiej wspólnoty kościelnej, może być dopuszczony tylko razem z chrzestnym katolikiem i to jedynie jako świadek chrztu.
Co do komuni to:
Wypada, aby rodzice i chrzestni przystąpili z okazji chrztu do Sakramentu Pokuty i przyjęli Komunię świętą podczas Mszy świętej, w czasie której udzielany jest Chrzest.
Informacj pochodzi ze strony
http://www.archidiecezja.lodz.pl/prawo.html
http://www.archpoznan.org.pl/serwis/artykuly/2002/1/chrzest.htm
fjona napisał(a):a ja mam pytanie troszeczke z innej beczki ale w temacie: czy chrzestnymi moga zostać niewierzący?
tutaj kategorycznie nie - takiej wersji sprzeciwiają się nawet przepisy prawa kanonicznego. chrzestny musi być dorosłym (=bierzmowanym) katolikiem.
natomiast rzadko się wspomina o innej możliwości - chrzestny może być jeden, a druga osoba może być tzw świadkiem chrztu - wtedy nie ma wymagań co do jej religijności, musi być tylko pełnoletnia.
ochrzcić dziecko, kiedy rodzice nie maja slubu koscielnego, jest trudno. Osobiście przeszliśmy mękę, żeby to zrobioć. Jezuici odmówili, wbrew temu co ogłaszają. próbowaliśmy w kilku parafiach, m.in. św. Anny na starym mieście, przecież to studencki kościół. nigdzie nam nie pozwolono, choc ślub miał się odbyć za rok, półtora. W końcu poszłam do kościoła i powiedzxiałam, że jestem samotną matką i problemu nie było. Nela została ochrzczona w drugi dzień świąt Bożego NArodzenia. Tak więc nie jest łatwo, albo ja trafiłam pechowo
Odpowiedz
Shiadhal napisał(a):joann5 napisał(a):moze bedzie wiedzial po tym ze rodzice nie pojda do spowiedzi i komuni podczas chrztu a to chyba jest wymagane
nie jest wymagane.
Moze nie jest wymagane, moze jest tylko zalecane ale u nas ksiadz daje rodzicom i rodzicom chrzestnym karteczki do spowiedzi.
joann5 napisał(a):moze bedzie wiedzial po tym ze rodzice nie pojda do spowiedzi i komuni podczas chrztu a to chyba jest wymagane
nie jest wymagane.
co więcej, księdzu NIE WOLNO 'wymuszać' śłubu kościelnego rodziców jako warunku chrztu dziecka (taki ślub pod przymusem zawarty byłby zresztą nieważny). niemniej jednak - takie historyjki czasem się zdarzają - warto o nich w razie czego poinformować Kurię.
natomiast oczywiście ksiądz może o chęć ewentualnego uzupełnienia sakramentów przez rodziców zapytać - byle nie czynił tego właśnie WARUNKIEM udzielenia dziecku chrztu.
z drugiej strony - ksiądz wyrażając zgodę na chrzest musi być przekonany, że faktycznie komuś będzie zależało na tym, żeby dziecko wychować w wierze. w sytuacji przez Ciebie opisanej (niezależnie od wariantu), ada.ant - sprawa jest raczej klarowna - bo i rodzice chcą wychowywać (niezależnie od swojej nie całkiem uporządkowanej religijnie sytuacji) i są chrzestni - na których w takiej sytuacji ciąży większe zobowiązanie.
chyba tyle.
w drugim przypadku chodzi o to że rodzice są ochrzczeni, ale nie bierzmowani i nie mają ślubu kościelnego... ( nawet żeby chrzestnym być wymagają bierzmowania...)
spotkałam się z sytuacją gdzie nie udzielono chrztu dziecku z takiego związku, uzasadniając że nie byli by w stanie wychować dziecka w wierze, i że skoro tak niewiele dla nich znaczą pozostałe sakramenty to niech nie udają że chrzest jest dla nich taki ważny ...
U mnie byl taki przypadek ze rodzice chcieli ochrzcic dziecko ale matka byla praktykujaca a ojciec zatwardziały komunista. Nie mieli slubu koscielnego choc mozna przeciez miec slub jednostronny tzn. kobitka przyzeka a facet stoi i slucha jej przysiegi (on nie chcial). Ale co do chrztu byli zgodni - nie chcieli by dziecko mialo problemy w przedszkolu i w szkole przez to ze w kraju katolickim ono nie ma chrztu. Probowali a wlasciwie to ona probowala w kilku kosciolach - wszedzie im odmawiano. Bez zadnego problemu dziecko uzyskalo chrzest u Salezjanow.
Nie masz inego wyjscia jak przejsc sie po kancelariach i popytac.
Sadze ze w pierwszym przypadku ksiadz naklanial by do chrztu rowniez rodzicow, a w drugim teoretycznie nie ma przeszkod bo niby skad ksiadz wie ze rodzice sa niepraktykujacy, moze bedzie wiedzial po tym ze rodzice nie pojda do spowiedzi i komuni podczas chrztu a to chyba jest wymagane. No i na chcrzcie rodzice skladaja przysiege ze wychowaja dziecko zgodnie z wiara chrzescijanska.
niemniej jednak w pierwszym z opisanych wypadków podejrzewam, że można się spotkać przynajmniej z pytaniem, czy rodzice też nie chcieliby się ochrzcić (no bo w zasadzie czemu nie? jeśli dla dziecka tego chcą? - uwaga, ja Cię nie przesłuchuję, to tylko takie gdybanie teoretyczne).
Odpowiedzjest możliwe w teorii; co do praktyki - konkretnych historyjek mi brak, ale konkretna porada - jakby proboszcz lokalnej parafii miał jakieś 'ale', to warto udać się do parafii zakonnej (dominikanie, jezuici, franciszkanie...).
OdpowiedzPodobne tematy