wlasnie dzis kupilam forme do mufinek.....pieke :ia: juz sie w nich zakochalam
zrobilam :ia: , z gruszka i rodzynkami - wyszly pycha :lizak: :lizak: :lizak:
Dobra tp ja dzis te z nutella piekę :&
Tylko brazowego cukru nie mam. annfas- moge zastapić bialym?
a ja dzisiaj... e, właściwie wczoraj wykombinowałam muffinki na słono :D
zamiast cukru dałam spory kawałek startego żółtego sera, wsypałam trochę soli i ziół (tymianek, oregano, bazylia) i wszystko inne jak w przepisach.
Wyszło słonawe, ale z odrobiną ketchupu mam puchate tosty na wynos :D :lizak:
i zdecydowanie lepiej mi wyszły niż poprzednie, które były na słodko i wyglądały jak konserwa turystyczna albo różowy, niezaschnięty jeszcze cement/beton... :D (bo dodałam dżemu od mamy z jeżyn i brzoskwiń)
Dzięki!
To musze dzis isc po nutellę i kakao. I kurki do nalesnikow Famke
Annfas! Zerknelam sobie na Twojego bloga- bardzo fajny :D Muffinki z nutella zrobię- wystarczy to pol kostki masla? I ta tarta jablkowa kusi. I chalka. I.... :D
Akna- ja muffinki nakladam z czubem. :)
STYL FM ŚMIERDZI!!!!!!!!!!!
STYL FM ŚMIERDZI!!!!!!!!!!!
FUJ FUJ FUJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
......................................
......................................
MUFFINY KOKOSOWE
1 1/4 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
3/4 szklanki słodkiej śmietanki
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (ja dałam zwykły zapach)
125g masła
3/4 szkl. cukru
2 jajka
1,5 szklanki wiórków kokosowych
znagrzać piekarnik do 180*CWymieszać mąkę z proszkiem i solą w jednej misce. Do śmietany wlać zapach. Utrzeć masło z cukrem i dodac jajka ciągle miksując. Do masy dodawać naprzemian mąkę i śmietanę. Jeśli masło się wam trochę zważy to nie przejmujcie się, po dodaniu mąki wszystko wróci do normy :) wymieszać do połączenia składników. Domieszać kokos. Piec 20-25 minut.
STYL FM ŚMIERDZI!!!!!!!!!!!
STYL FM ŚMIERDZI!!!!!!!!!!!
FUJ FUJ FUJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
......................................
......................................
ja jestem zakochana w czekoladowych z nutellą, już u mnie w domu na nie patrzeć nie mogą, kokosowe też są dobre :)
poohatka napisał(a):eeeeeeeeetam ja się rzadko przejmuje tym, co mi tam w przpisie mówią tak bardzo przepis mnie raczej natycha
ze mnie marna kuchara wiec musiałby mnie mocna natchnac;-)
no to nastepnym razem lece po całosci!!;-) albo kupie druga forme bedzie wiecej do jedzenia;-)))
poohatka napisał(a):Akna74, ja zazwyczaj po prostu robię DUŻE mufiny bywa, że "kapelusiki" się stykają po wyjęciu z piekarnika - ale mnie to nie rusza.
no ale pisza coby napełniac do 2/3 wysokosci? ja juz i tak mam tak blache poprzypalaną od tych owoców ze nie moge domyc;-( bo wylatają;-(
.............................................
.............................................
.............................................
.............................................
Akna74, ja zazwyczaj po prostu robię DUŻE mufiny ;) bywa, że "kapelusiki" się stykają po wyjęciu z piekarnika - ale mnie to nie rusza. :)
na maliny też miałam ochotę w niedzielę na rynku... ale pogoda taka deszczowa, to pewnie kwaśne by były :( i 5zł za mały kubeczek :(
PRECZ ZE STYL.FM!!!
STYL.FM JEST DO BANI!!!
..............................
..............................
oj jak ja bym jagod zjadla ;) moga byc z mufinkami ;)
a ja w sobote zrobiłam z malinami i borówkami!! ojjjjjj niebo w gebie!! i jakie to proste i szybkie!
ale ile wam wychodzi zazwyczaj muffinek? niby w przepisach jest ze 12 przewaznie a mi wychodzi 12 i zostaje jeszcze a ze mam 1 blache musze czekac az sie upieką i potem piec pozostałe 4-5 szt... chyba musze zainwestowac w jeszcze jedna formę..
Muffinki sa boskie!
Ja na 2,5 szkl mąki dalam prawie cale opakowanie kakao i troche wiecej cukru niz jest w przepisie i wyszly super- bardzo czekoladowe i w smaku takie dosc wytrawne z lekka goryczką. Dla wielbicieli gorzkiej czekolady swietne, a ja choc czekolady gorzkiej nie jadam(bo nie lubie) to jadlam muffinki ze smakiem.
Nastepnym razem dam mniej kakao i dorzuce mlecznej czekolady.
No i czaje się na muffinki z serem plesniowym i bekonem. Robilyscie moze?
To faktycznie wciaga :]
Postaram sie dziś zrobic, zeby na niedzielę bylo. Nie wyglada to na bardzo pracochlonne ciasto ;)
Odpowiedz
ja nie wkładam w tą teflonową foremek papierowych. SMaruje teflon olejem i wkładam ciasto :)
Wczoraj robiłam z borówkami amerykańskimi - PYYYYCHA!!!!
Ale mnie zrobilyscie- kupilam wczoraj silikonowa formę w tesco
No i od razu mam pytanie- zeby zrobic takie mufinki a la te z lidla czekoladowe to ile trzeba kakao, czekolady? ;)
Dzieki Dziewczyny, bede molestowac meza o wyprawe do IKEA ;)
Odpowiedz
zaraz, zaraz ale w foremke blaszana wkladamy papierowe foremki - nie czyli musze miec i jedno i drugie
mozesz ale nie musisz
Ja wkladam bo nie chce mi sie potem tego ustrojostwa myc ;)
nie musisz ;) jak dobrze nasmarujesz foremki, zwłaszcza takie silikonowe, to mufinki prawie same wyskakują :D
uch - gapa ze mnie...
ogólnie - polecam foremki silikonowe, są świetne - ale i z metalowych spokojnie można korzystać bez papilotek - osobiscie tak wolę, wtedy dół też może być chrupiący, bo w papilotkach to nie ma jak 8)
zaraz, zaraz ale w foremke blaszana wkladamy papierowe foremki - nie czyli musze miec i jedno i drugie
Odpowiedz
forme mtalowa do mufinek kupilam w Ikeii :) Jestem z niej bbaaaardzo zadowolona!
Miałam tez raz foremki papierowe, ale jednak wole blaszke.
Jesli chodzi o make, to uzywam takiej, jaka akurat mam w domu. Jest mi obojetne czy to poznanska, wroclawska czy jakakolwiek inna (oprocz ziemniaczanej rzecz jasna!)
saskiia napisał(a):kupiłam w ikei :) jest superos!
dzieks, musze namowic meza na wyprawe do IKEA :ia: . Spojrze na watek fanek Ikeowskich - ciekawe kiedy bedzie nowy katalog :]
zapalalam miloscia do mufinek.....zastanawiam sie gdzie moge kupic dobre blachy do ich pieczenia oraz papilotki
Odpowiedz
ja uchylam piekarnik i po ok 10-15 min forme z mufinkami wyciagam :)
Zawsze sie udają :)
Akna74 napisał(a):Corgi napisał(a):A ja w niedzielę zrobiłam muffinki śmietankowe i cappucino. Śmietankowe wyszły o niebo lepsze.
dawaj przepis na smietanowe;-)) capucino mam i te mi dobre wychodza;-))
MUFFINKI ŚMIETANKOWE:
12 dag miękkiego masła
25 dag drobnego cukru (nie pudru)
1 łyżeczka olejku śmietankowego (może być w ostateczności wanilinowy)
3 jajka
18 dag mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 - 3/4 szkl mleka
pół paczki mrożonych truskawek albo malin
Masło zmiksować z cukrem i olejkiem. Potem dodawać po jednym całym jajku i dalej miksować (jak się ciasto "zważy" to nic nie szkodzi). Potem dosypać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Na koniec dodać mleko (ilość zależy od suchości masy - jak za gęsta, to zamiast 1/2 szkl. dać 3/4 szkl. mleka).
Do 12 foremek muffinkowych wyłożonych papierowymi foremkami nałożyć po 2 -3 stołowe łyżki ciasta (czyli trzeba rozlać do foremek całe przygotowane ciasto). Na każdej muffince na wierzchu położyć po 2-3 truskawki. Piec w 180 st C przez około 25 minut.
Upieczone można (ale nie trzeba - ja np. tego nie lubię) posypać cukrem pudrem albo polać lukrem.
To ciasto muffinkowe sprawdza się także jako ciasto pieczone w podłużnej ale b. wąskiej formie do pieczenia zwykłych ciast. Trzeba wtedy troszkę dłużej piec (około 60 min). Sprawdzone wielokrotnie !!! Pycha !!! Znika w kilka minut.
Przepis zdobyłam z Gazety Wyborczej (Kulinarny Atlas Świata - odcinek: Australia)
Ja zrobiłam wczoraj muffinki z ciasta drożdżowego,z dżemem i z kruszonką.
Mniammmmm.
wpadłam w mufinkowe sidła - kupiłam silikonową formę, wczoraj poszła w ruch. Pyszoty! NA pierwszy ogień - mufiny z porem i tworogiem i rozmarynem.
Odpowiedz
Dopiero zauważyłam, że w każdym przepisie jaki mam na muffinki jest na samym początku napisane żeby włączyć piekarnik a następnie podane są składniki i sposób wykonania. Nigdy tego nie przestrzegałam i najpierw robiłam ciasto a później włączałam piekarnik i wkładałam babeczki do ledwo nagrzanego :mur: Zrobię jeszcze jedno podejście i nagrzeje piec jak należy
Dzięki Nabla
Nagrzej piec odpowiednio wcześnie, zmniejsz trochę gaz, bo za mocno grzeje od spodu.
Poza tym nie mieszaj za długo muffinek, ciasto ma mieć grudki. I może dodaj ciut więcej spulchniacza (soda, proszek).
Specjalistki od muffinek podpowiedzcie co robię źle bo jeszcze ani razu muffinki mi się nie udały
Mam formę silikonową. Babeczki pięknie wyrastają ale po kilku minutach opadają a jak je wyciągam z piekarnika są płaskie suche i mają przypalony spód. Dodam, że piekarnika nie otwieram podczas pieczenia bo wiem, że ciasto opada ale moje i tak opada. Może to jest wina piekarnika? Mam taki stary gazowy
To ja sie podziele moim przepisem. No dobra, jest to przerobiony po mojemu przepis sciagniety od Nigelli. ;)
Po nabraniu wprawy i wyczuciu proporcji, cala operacja wyprodukowania muffinek zajmuje ok pol godziny. :)
1. Nastawiamy piekarnik na 200 stopni (gora+dol, bo po dodaniu termoobiegu ciasto mi zdmuchnelo na jedna strone i zamiast ladnych gorek mialam skrzywione "wydmy").
Wkladam do formy metalowej papierowe foremki. PLUSY: nie trzeba tyle myc, nie trzeba smarowac miliarda dziurek w formie, latwo muffinki wyjac z formy, o wiele dluzej utrzymuja swiezosc i sa smaczniejsze, sprezyste i miekkie od spodu i po dokach i chrupiace od gory.
2.
40dkg maki +
14dkg cukru pudru +
niecala plaska lyzeczka sody+
dwie plaski lyzeczki proszku do pieczenia -> to wszystko wymieszac w misce
3.
100ml mleka +
100ml jogurtu +
14 dkg rozpuszczonego i przestudzonego masla +
2 jajka -> ubic lekko razem (wystarczy troszke, tak zeby sie tylko zrobila emulsja, nie trzeba dlugo walczyc :) )
4.
Mokre wlewamy do suchego i mieszamy, zeby sie jako tak polaczylo. Generalnie chodzi o to, zeby nie przesadzic z mieszaniem!
5.
Nakladamy z czubkiem. Pieczemy okolo 20 min. Roznie to wychodzi, w zaleznosci od tego, co akurat napakowalam do srodka. Ciasta jest na 12 muffinek w ikeowej formie ;)
Rada1
Wszystko mozna sobie odmierzyc i wymieszac (poza maslem) wieczorem w dwoch naczyniach. Wtedy rano wchodzimy do kuchni w pizamie ;) , wlaczamy piekarnik, roztapiamy maslo, mieszamy, wylewamy, wsadzamy do piekarnika i zanim zrobimy kawe, rozlozymy talerzyki i inne bzdety na stol muffinki sa gotowe. :) Jak jestescie szybkie, to mozecie nawet zdazyc sie przebrac z pizamy, ale po co?? :D
Rada2
A teraz wariacje:
- jogurt moze byc smakowy, np jagodowy + do wymieszanego ciasta dosypac jagody i lekko wymieszac
- w wersji prostej wystarczy dodac kilka kropel esencji, np:
> pomaranczowa + skorka pomaranczowa
> cytrynowa + starta skorka z pomaranczy
- owoce jakie tylko chcemy: jagody, kawalki jablek, gruszek, sliwek + cynamon mniaaaam, rogniecione banany (mokre kawalki owocow warto obtoczyc lekko w mace)
- wersja swiateczna - cynamon, bakalie, skorka pomaranczowa
- daktyle, miod (wtedy mniej cukru!), figi
- starty baton np toblerone (Pycha!) dosypany na etapie suchych skladnikow
- nutella, jesli chcemy zrobic takie marmurkowe - wtedy do wymieszanego ciasta dodajemy kilka lyzeczek tu i owdzie i tylko lekko roztrzepujemy
- mak ( tu mozna dodac tez esencje migdalowa)
- mozna nie dawac cukru, za to troszke wiecej maki i probowac z feta i szpinakiem/ siekanymi ziolami i czosnkiem/ podsmazonym boczkiem i zoltym serem itd itd itd :)
- na koniec dochodza polewy, lukry i posypki
Uwaga - to wciaga! :D:D
Akna74 napisał(a):Przymierzam si do mufinek z jagodami
alez mi smaka narobiłas :)
Chyba dzis tez zrobie :)
Same papierowe papilotki mogą ci nie wystarczyć, muffinki mają tendencję do silnego rośnięcia, papilotki się przechylą i ciasto wypłynie. Widziałam dzisiaj w tesco silikonowe foremki na 6 muffinków w kształcie serduszek (rozkoszny kicz) za 23 zł. W Ikei są teflonowe za 29 (na 12 ciastek), ja mam z Duki też teflonową. Wykładam ją papilotkami, bo nie lubię smarować i myć tych pizdryków.
Jagody wymieszaj z suchymi składnikami, dodanie ich później spowoduje zbyt dokładne wymieszanie ciasta i gumiastość.
ja robiłam wg tego przepisu:
Piekarnik nagrzać do 210 stopni.
W misce wymieszać suche składniki: 2,5 szklanki mąki, 1/2 do 3/4 szklanki cukru (ilość zależna od dodatków), szczypta soli, 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia, ew.1 łyżeczka cukru waniliowego
W drugiej misce wymieszać mokre składniki:
100g masła rozpuszczonego wcześniej, 1 szklanka mleka lub jogurtu lub kefiru lub maślanki (jeśli jogurt jest gęsty to można dodać jeszcze 1/4 szklanki), 2 jajka
Do miski z suchymi dodać mokre i ew. dodatki (ja dodałam sporą ilość rodzynek i dżemu z czarnej porzeczki), wymieszać wszystko szybko i byle jak, tylko do połączenia się składników. :)
Piec ok.20-25 minut.
dziewczyny, specjalistów od muffinek znajdziecie tutaj, jak i również wiele wiele ciekawych i wyprobowanych przepisów:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=24121&w=18980457
zresztą możecie też wejść w galerię potraw i tam wpisać muffinki, to forum swojego czasu miało istną manię na pukcie muffinek :D
P.S. ja też używam formy silikonowej i faktycznie - babeczki same "wyskakują" wystarczy je jedynie ustawić na jakiejś kratce do wystudzenia, żeby nie złapały wilgoci...
K2 napisał(a):ja robie dodatkowo mufinki w papierowych kubeczkach. latwiej sie mi wtedy je wtedy wyjmuje.
ja też myślałam, że będą przywierać. Ale nic bardziej mylnego! :) Wychodzą bez problemu :)
Oczywiście blaszke wysmarowałam przed włożeniem ciasta olejem :)
aneczka1806 napisał(a):mniam :lizak: :lizak: smakowicie to wygląda :lizak:
ps. ile kosztuje takie cudo na te ciasteczka?
są pyszniutkie :) Najlepsze jak są jeszcze ciepłe :)
Forma kosztuje 29,99 :)
Ja mam silikonowa, same wyskakuja z formy :)
Ale bardziej od muffinek lubie magdalenki, pieke je w tych samych foremkach.
ja robie dodatkowo mufinki w papierowych kubeczkach. latwiej sie mi wtedy je wtedy wyjmuje.
Odpowiedz
mniam :lizak: :lizak: smakowicie to wygląda :lizak:
ps. ile kosztuje takie cudo na te ciasteczka?