• mimi123 odsłony: 1075

    Mrożonka

    Teraz to się naprawdę wkurzyłam. Niedość, że na dworze zimno jak pieron i zamiast wiosny mamy druga epoke lodowcową, to jeszcze w pracy się piec zepsuł i zimno jak cholera. Siedzę w kurtce i dłonie mam zmarznięte (dlaczego nie wzięłam sobie rękawiczek? ) Czuję się jak mrożonka w lodówce :x
    Niby mają ten piec naprawić, ale moje gardło już nie wyrabia ... i boli jak diabli :x
    Jeszcze tylko czekam, aż gorączkę dostanę i wtedy to już w ogole full wypas :x
    Jest mi źle, niedobrze i do dupy ... najchętniej poszłabym do domu pod ciepłą kołderkę, a tu jeszcze tyle godzin w pracy
    Chyba zacznę nosić ze sobą zestaw podręczy (czyt. korzuch, czapkę, rękawiczki na wszelkie "w")
    Eh ... a fachowcy od rana przychodzą do tego pieca i jakoś dojsc nie mogą ... bosh! :x Skopałabym im tyłki najchętniej ...

    I to by było na tyle. Dziekuję za uwagę.

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-29, 00:14:07
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mimi123 2009-11-29 o godz. 00:14
0

Teraz wiem już jaki jest szczyt chamstwa. Cały dzien marzłam i przesiedziałam w kurtce (a do domu na piechote ) a piec naprawili jakies 20 minut temu i jak już zaczyna byc cieplo to ja na kolejny mróz musze wychodzić :x :x

Odpowiedz
mimi123 2009-11-28 o godz. 21:30
0

:x :x
Ale to piekne co mówisz Shiadhal :love:
Tylko rzeczywistość jest niestety inna
jednym słowem Tae (in Tagalog language)

Odpowiedz
Gość 2009-11-28 o godz. 21:06
0

on nie musi radzić, tylko jak nie jest w stanie zapewnić temperatury (chyba 15 stopni dla prac biurowych i 12 dla pozostałych... albo 18/15, nie pamiętam), powinien zwolnić pracowników z obowiązku świadczenia pracy na ten czas (czyli po ludzku: wysłać do domu a płacić jak za pracę i nie potrącać z urlopu).

tylko pewnie jak zwykle przepisy swoje a życie swoje...

Odpowiedz
mimi123 2009-11-28 o godz. 20:58
0

Choćby nawet tak było, to na zpesuty piec nic gośc nie poradzi
(chyba że sam go zepsuł :x )
Mi już z tego zimna chce sie spać ... Pewnie jakbym przysnęła to bym zamrzła :x
Jeszcze nigdy siedządz w pokoju w kurtce tak nie zmarzłam chyba :x

Odpowiedz
Gość 2009-11-28 o godz. 20:54
0

Współczuję bardzo!

A czy nie ma tak, że pracodawca powinien zapewnić jakąś minimalna, okresloną temperaturę do pracy? Coś mi się kiedys o uszy obiło...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie