• mimi123 odsłony: 2133

    A to peszek :|

    Odrazu napiszę, że po prostu chcę się wyżalić, wygadać, sama nie wiem. Dlatego proszę o wyrozumiałość ;)

    Eh.. no i miałam wczoraj urodziny. WYmarzony dzień jednym słowem. Pobudka wcześnie rano i na nogach w tym mrozie do pracy ... przynajmniej zdrowo, tak sobie wmawiam Od rana zapierdziel w pracy, z częścią nawet się do końca dnia nie wyrobiłam, po 17 szybko zbierałam swoje "manele" bo W. już puscił sygnałka co oznaczało, że czeka na mnie przed firmą. Wychodzę z nadzieją, że przynajmniej wtulę się w jego ramiona i już bedzie dobrze ... ale podchodzę do samochodu i z miejsca kubeł zimnej wody na głowę bo wymyślił sobie podwożenie koleżanki (pudernicy) z pracy ... eh wtedy to już mi się tylko płakać chciało ale okej zacisnęłam ząbki wsiadłam (do tyłu malucha ) bo lafirynda nie raczyła się przesiąść i pojechaliśmy. Odstawił ją pod blok i jedziemy dalej, do domu. A w domu pies mi pogryzł buta i posiekał na strzępy jakąś szczotkę do ubrania, którą W. zapomniał schować przed wyjściem. Ok, uklęknełam na dywanie i posprzątałam. Zaraz potem zabraliśmy zwierzaka i pojechaliśmy kupić mu coś do jedzenia ... i przy okazji sobie też i oczywiście musiałam się wywrócić na oblodzonym chodniku wysiadając z auta. Jeszcze bym wytrzymała gdyby nie to, że podtrzymując się w czasie upadku ręką coś sobie zrobiłam i nie miałam czucia w palcu wskazującym tylko nieprzyjemne mrowienie. No nic otarłam łzy rękawem i żeby nic W. nie zauwazyl poszłam jak burza do sklepu. Poczłeptał za mną cały szczęsliwy, ale ja już nawet na przytulanie humoru nie miałam. Szybko wyszliśmy ze sklepu i do domu. W domu coś chapnęłam do jedzenia i resztę wieczoru spędziłam płacząc do telewizora.
    W. próbował mnie jakoś rozweselić - zagadać. Ale jakoś nie miałam ochoty oglądać samochodów i rozmawiać który ma mniejszą, a który większą pojemność :|

    Nie jestem osobą wymagającą. Nie oczekuję złotych gór i gwiazdek z nieba, ale chociaż w jeden dzień chciałam, żeby było jakoś milej, jakoś przyjemniej ... nic z tego :( Ktoś tam w górze miał niezły ubaw

    Być może to moja wina, bo czekam na jakąs niespodziankę (zapaloną świeczkę, romantyczny spacer) ale nic nie mówię, co pewnie jednoznacznie oznacza, że nie chcę, nie potrzebuję i nie myślę o takich rzeczach .. eh

    I źle mi z tym wszystkim. Bo te urodziny były specjalne. Ostatnie panieńskie urodziny. Eh... dziś w dalszym ciągu chce mi się płakać już sama nie wiem dlaczego.

    Może przesadzam, może użalam się nad sobą ale jest mi źle i dziś jest już drugi dzień kiedy zaraz po przebudzeniu miałam ochotę aby się już skończył:(

    Odpowiedzi (26)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-01, 00:19:33
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mimi123 2009-10-01 o godz. 00:19
0

co do drugoplanowego wątku w tym topicu...
wszystko dobrze sie skończyło. Nie wdaję się w szczegółym, bo nie ma o czym pisać ale w ogole problemu nie było, tylko ta moja wyobraźnia ..

I dobrze - w końcu ktoś porządek musi trzymac lol

Jeszcze raz dziewczyny dziekuję za wsparcie i troszkę późno ale dziękuje za wszystkie zyczenia od was :)

buziaczki:)

Odpowiedz
Jania 2009-09-25 o godz. 05:25
0

masz prawo być zazdrosna i tyle -nie rozumie tym gorzej dla niego

Odpowiedz
mimi123 2009-09-25 o godz. 04:54
0

Anirrak równiez wszystkiego najlepszego :) Jak miło :)

A ja postanowilam dzisiaj zrobic dzien relaxu wzielam dluuuga gorącą kąpiel i postanowilam się niczym nie przejmowac ... prawie mi się udaje :) A teraz czekam na drinka po którego poszedł moj luby ... nie wiem czy zrozumial ale poszedl do sklepu

ale podowozenia dalej nie rozumie i mowi ze jestem zazdrosna i ze przesadzam eh ... moze w koncu do niego trafi

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 04:50
0

OT - xandra, jak wydobrzejesz, to wal śmiało :D

Odpowiedz
xandra 2009-09-25 o godz. 04:08
0

Anirrak, Tobie rowniez najlepsze zyczenia składam!
Wielka buzka.

Mam nadzieje ze moge sie jeszcze odezwac do Ciebie w pewnej sprawie? bo dopiero sie za to biore, cały czas chorowałam.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-25 o godz. 04:03
0

Nie martw się, tak czasem się zdarza.
Następne urodziny będa lepsze, zobaczysz.
A poza tym Wszystkiego Najlepszego. lol

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 03:24
0

Wszystkiego najlepszego jubilatkom życze :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-25 o godz. 02:55
0

Haj mimi - zgłasza sie kolejna urodzona 27 lutego :D

Jesli Cie to pocieszy - to ja wczoraj też miałam przekichane urodziny:
wyszłam z domu o 8ej, wróciłam około 21ej :|
Dwa razy tłumaczyłam sie Policji dlaczego jestem piratem drogowym ;)
Wpadłam w dziurę w jezdni i coś zaczęło mi chrobotać w autku :(

Widac taki miał byc ten poniedziałek dla jubilatek ;)

PS
Ja męzowi na szczęście tydzień wcześniej dyskretnie przypomniałam o obowiazkach małżeńskich ;)
Ale i tak zyczenia złozył mi w niedzielę - bo nie chciało mu się czekać

Odpowiedz
AGABORA 2009-09-25 o godz. 02:18
0

Mimi
po pierwsze to Wszystkiego Najlepszego :D
po drugie :wszytkiego najlepszego
i po trzecie tego samego :D
no i pamiętaj ,że "nie ma tego złego........"

Odpowiedz
xandra 2009-09-25 o godz. 01:06
0

ode mnie tez spoznione, najlepsze zyczenia!
a co do narzeczonego to niestety, sa osobnicy bardziej i mniej domyslni
musisz sama zagaić temat i tyle
i moze wtedy się poprawi - czego serdecznie zycze :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-25 o godz. 00:59
0

Nezi wszystkiego najlepszego.
Mój mąż też niestety nie organizuje mi w sposób szczególny takich szczególnych dni ale z tego co widzę nie jest w tym odosobniony. Widać wielu facetów tak ma, że trzeba im podpowiedzieć. Pewna moja znajoma mówi ze faceci są o wiele bardziej prosto skonstruowali od kobiet. (Ona nawet używa określenia "upośledzeni" w porównaniu do kobiet) Trzeba nimi w umiejętny sposób kierować podsuwać im pomysły podpowiadać sugerować i to najlepiej tak żeby myśleli że oni podejmują decyzję albo ze to był ich pomysł. Niestety ja chciałbym mieć w mężu partnera/przyjaciela co to zrozumie że coś mi jest spoglądając na mnie, sam z własnej inicjatywy przytuli pocieszy jak przyjaciółka. Też o tym zapominam i potem cierpię.
Najlepiej zasugeruj że może w sobotni wieczór będziecie świętować Twoje urodziny zasugeruj dokąd chciałabyś pójść.

Odpowiedz
mimi123 2009-09-24 o godz. 23:37
0

Nezi Również wszystkiego najlepszego :)
A co do pamięci - moj wiedział, że mam urodziny tylko chyba na samej pamięci poprzestał lol A ja nie potrafiłam się zorganizować, bo czekałam na niespodzianke - ach ta naiwność ;) lol

Ale co tam dziś bedzie odwet i będzie pięknie :D

A co do panienki to doskonale wiem, ze trzeba zdusic robala w zarodku bo sie jeszcze z tego jakas wieksza larwa wykluje. Pytanie tylko skad się biorą takie laski? :o

Odpowiedz
Jania 2009-09-24 o godz. 23:29
0

Mimi tylko powtórzę - ONI JUŻ TACY SĄ NIEDOMYŚLNI i PROŚCI - jak nie pwoiesz to nie bedzie wiedzial ze cos jest nie tak, z tą myślą łatwiej się żyje a raczej współzyje z nimi ;)

a co do panienskich urodzin - chyba bym kupiła winko i gdzies poszla z kumpelami, ewentualnie z przyszłym wypiła przy świeciach...

moje kochanie twierdzi, że skoro czegoś chce a druga osoba mu nie daje to sam sobie to organizuje - przyznam ze zgapilam ten pomysł od niego i Tobie też radzę - jak nie on zrobił Ci kolację to Ty zrób jemu i sama na tym skorzystaj ;) a przy okazji szepnij mu - że teraz kolej na niego na wieczor przy swiecach

a co do panienki - ja bym powiedziała prosto z mostu, ze sa autobusy albo panowie owych panienek do wożenia a On juz ma kogo wozić a tak na poważnie wyuszczałyb cały problem od razu i powiedziała o swoich uczuciach jakie budzą się na myśl podwożenia kolezanek!

wszystkiego najlepszego kochana :)

Odpowiedz
Nezi 2009-09-24 o godz. 23:23
0

Wszystkiego naj, Rybko 8)

Dziewczyny, za dużo wymagacie... naprawdę.
Ja robię tak, że dwa dni przed moimi urodzinami pytam mojego meza, czy zaplanował coś na ten i ten wieczór. Zazwyczaj słyszę - nie martw się. I się nie martwię. Dziś rano tylko powtórzyłam pytanie, czy pamiętał o tym by jakiś stolik zarezerwować... ale to po tym, jak od samego rana mnie obcałowywał z życzeniami ... nie powiem z okazji ilu lat.

Tak więc, jeśli mam przypuszczenia że mógł zapomnieć to mu o moich urodzinach po prostu przypominam, albo sama rezerwuję stolik w restauracji. I go zapraszam. A co ;)

Zobaczymy jak mój mąż się dziś "wykarze" w tej kwestii ;)

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji urodzin od Rybki dla Rybki ;) :D

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 23:06
0

STO LAT STO LAT

Mimi nie martw się, mężczyźni nie pamiętają o takich "pierdołach". Przynajmniej mój też nie pamięta
Jak widać wszystkie ostatnie panieńskie urodziny to niewypały lol
Uświadomiłam sobie dzięki wam że jaq też miałam je nie za specjalne. Mój P. tak się zaaferował jakąś pracką na uczelnie że zapomniał że mjam urodziny, pomimo że przy nim odbierałam telefony z życzeniami :o

Więc się nie zamartwiaj, zrób dzisiaj coś miłego. Jeśli nie masz ochoty na szalony wieczór to np kąpiel z bąbelkami przy świecach :D

Głowa do góry :)

Odpowiedz
mimi123 2009-09-24 o godz. 22:47
0

Dziękuję wam dziewczyny. Naprwdę nie spodziewałam się tylu ciepłych słów. I bardzo dziękuję za życzenia :)

Nastawiłyście mnie troszkę "bojowo" na dzisiejszy dzień więc może jednak sobie odbiję ten wczorajszy niewypał

Jeśli chodzi o W. ...to nie mam do niego żalu i wiem, że nie wiedział co takiego zrobił, albo co się takiego stało, ze płaczę. A jak wiadomo, dołowało mnie to jeszcze bardziej, bo nawet nie potrafił zrozumieć o co chodzi ;) Ale tak jak powiedziałyście oni już tacy są, a my i tak ich kochamy ;)

Naprawdę bardzo poprawiłyście mi humor zwłaszcza że myślałam, że dzis będzie powtórka z rozrywki...

Jeśli chodzi o tą panienkę, to już mam po prostu awersję i uczulenie na wszelkiego rodzaju pudernice, po poprzedniej pracy W. Nie chcę nikogo oceniać negatywnie nie znając go, dlatego wolę, żeby ograniczył z nią kontakty do czysto zawodowych, bo według mnie panienka która ciągle "prosi o podwiezienie, bo ma po drodze" może po jakimś czasie chcieć czegoś więcej. Pare razy już na ten temat rozmawialismy i może w końcu do niego dotrze

Odpowiedz
ewa78 2009-09-24 o godz. 21:30
0

Ja dzisiaj za Ciebie łyk wina chlupnę ;)
Wszystkiego najlepszego.

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 21:27
0

tak czasem bywa, że się nazbiera na raz wszystkiego i człowiek traci nad sobą kontrolę

ja też zazwyczaj ryczę jak już mam dość

a jeśli chodzi o Twojego faceta to jestem zdania, że powinnaś mu następnym razem powiedzieć co Cię tak rozdrażniło i rozżaliło, on pewnie biedak nie bardzo rozumiał co źle zrobił

tacy to oni już są, niedomyśni i niereagujący na drobne sugestie

ale skoro wczoraj nie świętowałaś to trzeba to dziś nadgonić
wznoszę toast!
wszystkiego najleszego, dużo zdrówka, cierpliwości i wytrwałości, a przede wszystkim samych pogodnych dni, ciepłego kubka herbatki wieczorkiem, odprężającego masażu...
wielu uśmiechów, dużo optymizmu i niech Ci ten rok wynagrodzi w dwójnasób to, czego nie dał Ci poprzedni

główka do góry ;)

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 21:14
0

Nie przejmuj sie
Faceci bywaja prostakami w 'tych' sprawach.
T. nigdy nie pamieta o walentynkach,imieninach,Dniu Kobiet.. O urodzinach pamieta,bo mu przypominam kilka dni wczesniej. Moze mi kupic bardzo drogi prezent,i jest z siebie bardzo dumny. A ja czuje niedosyt, bo wiecej znaczylby dla mnie bukiet czerwonych róż,i jakos inaczej spedzony wieczor, np jakas wytworna kolacja, lub moze wyjazd do Krakowa na jedno popoludnie..
Sprobuj z nim porozmawiac. Facetom trzeba wszystko przedstawic czarno na bialym,a najlepiej napisac na kartce :) Nie miej do niego zalu, przeciez to tylko facet.. W koncu ma prawo nie wiedziec,czego oczekuje jego kobieta ;)

A co do tej kolezanki z pracy... Moze lepiej zrob z tym porzadek,skoro na jej widok tracisz humor? ja bym na to nie pozwolila..

Odpowiedz
sarenka24 2009-09-24 o godz. 20:57
0

Wszystkiego Najlepszego Mimi z okazji wczorajszych urodzin :stokrotka: ,
nie smuc sie, na pewno dzis bedzie lepiej

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 20:38
0

eeeeee a moze to tak jest, ze jak ostanie panienskie urodziny to musza byc fatalne Wink
Może...? Może za to kolejne, juz "małżeńskie', bedą rewelacyjne? No, to może u mnie w tym roku będzie fajnie? A Ty Mimi, odbij to sobie dzisiaj - końcówka karnawału, więc mozna to wykorzystać. :D

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-09-24 o godz. 20:34
0

brzoza1 napisał(a): jeśli Cię choć troche pocieszy (pewnie nie, ale zawsze można próbować, co nie?) moje ostatnie panieńskie urodziny (w zeszłym roku) też były beznadziejne... Beznadziejny dzień, nic ciekawego, romantycznego, fajnego, miłego mi się nie zdarzyło... Niestety... No, ale może w tym roku będzie lepiej? Zobaczymy...
eeeeee a moze to tak jest, ze jak ostanie panienskie urodziny to musza byc fatalne ;) ?
to ja sie pisze na przyszly rok w takim razie :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 20:31
0

Wszystkiego najlepszego, Mimi! :partyman: :D
Przykro mi z powodu wczorajszego nie do konca udanego dnia, ale dzis jest nowy dzien i moze dzis urzadzicie jakas mala imprezke? Zwlaszcza ze to "ostatki" :)
My z kolei w tym roku mielismy kiepskie walentynki: jezdzilismy po sklepach w poszukiwaniu glazury do lazienki, oczywiscie kazde z nas mialo inne zdanie na temat jak powinna wygladac, potem w domu zadnej romantycznej kolacji, bo maz nazajutrz wyjezdzal wczesnie rano w delegacje, a wieczorem jeszcze sie poklocilismy- poszlo o tesciowe No coz, nie bylo zbyt milo, ale bylo-minelo, przeciez nie zawsze uda sie nad wszystkim zapanowac, nawet w wyjatkowy dzien 8)

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 20:16
0

Mimi, kochana, przede wszystkim życzę Ci aby kazdego dnia towarzyszyło Ci słońce przynoszące radość, optymizm, szczęście i to szczególnr uczucie błogostanu! :D Mnóstwa romantycznych chwil i niezwykłych niespodzianek!!!

Po drugie: głowa do góry :usciski:

A po trzecie: jeśli Cię choć troche pocieszy (pewnie nie, ale zawsze można próbować, co nie?) moje ostatnie panieńskie urodziny (w zeszłym roku) też były beznadziejne... Beznadziejny dzień, nic ciekawego, romantycznego, fajnego, miłego mi się nie zdarzyło... Niestety... No, ale może w tym roku będzie lepiej? Zobaczymy...

Odpowiedz
Gość 2009-09-24 o godz. 20:11
0

Może odbij sobie dzisiaj? :)

Idź na imprezę, do kina, zadzwoń do ukochanego i powiedz że dajesz mu szansę ;) i może "odrobić" wczorajszy mało świąteczny wieczór...

Nie smuć się już, głowa do góry :)

Za Twoje zdrowie :partyman:

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-09-24 o godz. 19:55
0

:goodman:
po pierwsze:wszytkiego najlepszego !
po drugie: :rock:
po trzecie: :partyman:
po czwarte: :weedman: to mial byc tort, ale nie ma. wiec jest to. ;)
po piate: :bear:

bo czekam na jakąs niespodziankę (zapaloną świeczkę, romantyczny spacer) ale nic nie mówię, co pewnie jednoznacznie oznacza, że nie chcę, nie potrzebuję i nie myślę o takich rzeczach .. eh

a zeby to miec to trzeba wyartykulowac tej drugiej polowce, ze tak wlasnie sie chce :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie