-
mokato odsłony: 43462
Dlaczego juki i draceny wysychają?
Może wiecie dlaczego schną mi juki i draceny?Niedługo zostaną same drewna!! Nie wiem co mam robić?zaczęłam je częściej zraszać, dzisiaj dostały też nawóz. Co może być przyczyną???
dziewczyny generalnie radzę przestawić kwiatki na inną niż zachodnią stronę-jest najchłodniejsza ;)
Odpowiedz
a to dobre ;)
do przesuszania w celu zmniejszenia ilości doszłam metodą prób i błędów, ale i tak raczej zmienie im ziemię-tylko w sumie nawet jak im zmienię i wypłuczę dobrze korzenie to pewnie i tak się ich trochę uchowa i zaczną się rozwijać na nowo-może po prostu wywalę ten kwiatek, bo niedobrze mi się robi jak patrzę na te skaczące robale :vom:
SkrawekNieba napisał(a):Mik@ napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):mnie teraz w ziemi, w której rośnie grubosz zadomowiły się jakieś robaczki, kwiatek rośnie tak samo jak bez nich, nie ma plamek na liściach itp...
Male, biale, skaczace?
no no no
Nazywaja sie skoczogonki. W niewielkiej ilosci - nie sa szkodliwe a wrecz przydatne - rozkadaja "resztki" na prochnice. W wiekszej ilosci - powoduja szkodzy roslinom bo niszcza ich wlosniki (male korzonki, ktorymi roslina pobiera H2O i skladniki mineralne). Regulacja populacji: im bardziej sucho tym mniej skoczogonkow ;)
Reasumujac - nie zabijac, obserwowac ile jest i w przypadku epidemi lekko podsuszyc glebe :)
To powinno wystarczyc ;)
Mik@ napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):mnie teraz w ziemi, w której rośnie grubosz zadomowiły się jakieś robaczki, kwiatek rośnie tak samo jak bez nich, nie ma plamek na liściach itp...
Male, biale, skaczace?
no no no
SkrawekNieba napisał(a):mnie teraz w ziemi, w której rośnie grubosz zadomowiły się jakieś robaczki, kwiatek rośnie tak samo jak bez nich, nie ma plamek na liściach itp...
Male, biale, skaczace?
Mokato, Agusia nie wątpię w Waszą "rękę do kwiatów"
czasem trudno stwierdzić co kurka takiemu kwiatkowi dolega...
mnie teraz w ziemi, w której rośnie grubosz zadomowiły się jakieś robaczki, kwiatek rośnie tak samo jak bez nich, nie ma plamek na liściach itp...
dziwne jest też to, że mam w domu 4 grubosze, wszystkie przesadzane były w tym samym czasie w tę samą ziemię i tylko w tym jednym są robaczki :|
moja juka w listopadzie pozółkła a w grudniu straciła wszystkie liscie miała ok. 1,5 m wysokości, wzięłam nóż i skróciłam ją do ok. 30 cm, odstawiłam w kąt pokoju i po dwóch tygodniach puściła nowe liście (przy samej ziemi), co dzien są większe i na wiosnę będzie juz spory pióropusz :)
generalnie, gdy kwiat mi pada to zanim go wyrzucę obcinam liście do zera i czekam czy to coś da, przeważnie skutkuje - kwiat odbija i wraca do zdrowia :)
mam u siebie 18 różnych kwiatów, w tym jedną dracenę :) Wszystkie mi pięknie rosną (odpukać w nie malowane), tylko ta dracena coś mi teraz żółknie.... :-( Wiec chyba mam rękę do kwiatów???!!.... :) :D
Odpowiedz
Skrawku moje kwiaty zawsze się przyjmują i pięknie rosna. Te draceny uratowałam bo stały w pustym mieszkaniu i chcieli je wyrzucić. Ja je zabrałam i były cudne. Do teraz...
Wiosną i latem rosną jak oszalałe a teraz coś się stało. Nie mają za mokro bo mierzyłam tym przyrządem.
Zobaczymy, poczekam z tydzień dwa i dam znać.
mnie też wszystko rośnie cały rok, nigdy mi nic nie usycha i może będę dziwna jak stwierdzę, że do kwiatków trzeba mieć rękę, niestety są ludzie, którzy choćby się bardzo starali i stawali na głowie to i tak kwiatki zżółkną, uschną i umrą...
OdpowiedzMokato juke przemieśc w chłodniejsze miejsce. Jest zima, więc im tzreba troszke niższej temperatury. U teściów juka też schnia na umur - choć od zawsze nie chciałą u nich rosnać. U nas w odmu jest już niesamowicie duża - może wkleję zdjęcie. A jak braliśmy szczepki od niej to też be zproblemu się przyjęły. Teraz leżały na piętrze w zminym miejscu (ok. 11 stopni) rzadko były podlewana, nie przeszkadzał i kurz, ziemne miejsce - pruja do góry jak szalone..... i powtórze to co dziewczyny wcześniej - nie przelewać !!
Odpowiedz
Wiecie co o ja mam dwie juki... i co najdziwniejsze one rosna mi w zime. Wszystkie kwiaty mi rosna jestem zszokowana :o . Na poczatku mialam straszne problemy z kwiatami, schly mi jak glupie - zaczelam je podlewac i co rosna. Moja metoda polega na wlewaniu wody w spodeczki (wtedy kwiatki pija kiedy chca :) ) + duzo swiatla. Sukces gwarantowany.
Zycze powodznenia
aha, zapomniałam dodać, że mimo to, iż liscie schną, to juka wypuszcza też nowe :D :D 3 nowe liście "sie rozkręcją" :D :D :D
Odpowiedzmoja juka stoi na podłodze przy oknie balkonowym i mimo, że nie mam firanek a slonca w miare (jak na te pore roku) duzo (na zachód) to i tak obrywam zółte liscie :( . Od jakichs 2,3 tygodni kiedy zuwazylam ze TAK sie dzieje, duuuzo mniej ją podlewam. A i tak dalej żółkną :(:(:( Wlasnie oberwałam 4 liście :( :( :chlip: :chlip:
Odpowiedz
mokato napisał(a):Dorwałam gdzieś książkę i tam jest napisane, że to może być spowodowane zbyt niską wilgotnością przez ogrzewanie w domu. Ponoć draceny lubią dużo wilgoci(tak piszą w Wielkiej księdze kwiatów).
:o :o ale juki pochodza z terenow suchych a nawet polpustynych :o wywal te ksiazke ;)
Moja juka stoi na klatce schodowej - kolo okan. Co prawda zima nie rosnie - ale i nie zasycha Ma juz 6 lat i jeszcze z niej zeslych lisci nie zrywalam :D
Juki i draceny potrzebuja duzo slonca - zima tym bardziej, bo dzien jest krotki
Jesli chcesz "dotrzymac" juke/dracene do wiosny - postaw ja przy oknie i podlewaj rzadko. Wilgotnosc ziemi najlepiej sprawdzic palcem - jesli ziemia przykleja sie do palca wiosek: jest za morko. Jesli jest "piszczysta" - za sucho. Wilgotnosc ziemi musi byc umiarkowana - bo kozenia beda gnily!
Okres spoczynku konczy sie na przelomie lutego i marca. Wtedy nawozic mozna nawozem plynnym (wiecej zawartosci N) to pobudzi wegetacje.
Potem mozna dac np Osmocote lub inne paleczki do ziemi, lub podlewac 3 razy w tygodniu.
Powodzenia i daj znac jak idzie walka o juke ;)
Mam nadzieję, że dożyją wiosny.
Dorwałam gdzieś książkę i tam jest napisane, że to może być spowodowane zbyt niską wilgotnością przez ogrzewanie w domu. Ponoć draceny lubią dużo wilgoci(tak piszą w Wielkiej księdze kwiatów). Zobaczymy, w zeszłym roku zraszałam je dwa razy dziennie i pięknie rosły.
Sama nie wiem...
Wydaje mi się, że Yuki mają taki zwyczaj więdnięcia na zimę.
Moja koleżanka ostatnio wywaliła 3 (kiedyś) dorodne Yuki.
Mówiła że co zimę marniały ale w tym roku przeszły same siebie i je wywaliła.
U mniw Yuka też trochę pożółkła i jest jej o połowe mniej i jak sięgam pamięcią to w zeszłym roku tez była słaba. Zaczeła odbijać dopiero w maju.
Ja gdzieś czytałam, że draceny mają to do siebie, że nie lubią jak np.: dotykają wierzchołkami do sufitu, najpierw żółkną a potem schną.
Jeśli chodzi o nawożenie i przesadzanie to rzeczywiście nie najlepszy moment, bo jest zima, więc kwiatki "odpoczywają" od okresu wegetacji.
Swoją dracenę podlewam dwa razy rzadziej niż normalnie, stoi na oknie od wschodniej strony, więc nie jest jej za zimno i rano ma słoneczko ;)
Ja nie podlewam ich często. Wydawało mi się nawet, że za rzadko.
Nie mam możliwości postawienia bliżej okna bo stoi tam stół. A może odsłanianie firanki na dzień pomoże??
Już głupia jestem.
Mam taki przyrząd do mierzenia wilgotności. Czekać aż będzie całkiem sucho czy średnio?
Szkoda mi tych kwiatów!!!
Pierwsza pomoc - odstawic nadmierne podlewanie i zraszanie !!!!
Mamy zime wiec i mniejsza transpiracje. Nadmiar wody sprzyja gniciu korzeni.
Ziemia ma byc sucha, ale nie wysuszona na "piasek".
Odrzywka - tez zbedna. Draceny i juki maja minimalne wymagania i wszelkie uzywki stosowac mozna od wiosny.
Ze wzgledu na ktorki dzien postawcie rosliny przy oknie. W lecie jest to niebezpieczne (lubia swiatlo rozporszone) bo nadmierna operacja slonca po prostu poparzy liscie.
Co do temperatury to absolutne min. wynosi 10C. Sa to rosliny cieplolubne.
Suche powietrze im co prawda nie szkodzi ale 2-3 razy w tygoniu trzeba je zraszac woda - dosc obficie.
sama mam ten sam dylemat :( Z juki zerwalam juz chyba z 10 zoltych lisci. Slyszlam, ze jak liscie zolkna to kwiatek ma za mokro. Wiec zaczelam mniej podlewac , ale i tak dalej jest tak samo :-(
Draceny natomist (odpukac) nie zolkna ani nie schna :)
Podobne tematy