-
Nezi odsłony: 1732
Co sądzicie o zmianach w kredytach walutowych?
Http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,3056888.htmlKorzystne dla klienta czy jednak dla banku?Co o tym myślicie?Sama mam kredyt w walucie i jestem zdruzgotana. Przede wszystkim tym, że wiele osób nigdy nie mogłoby sobie pozwolić na to by zaciągnąc kredyt w złotówce. Ale dla banku liczy się zysk. Najmniej zarabiają na Franku Szwajcarskim (kredyt 150 tys na 20 lat daje tylko 40 tys zł zysku dla banku, kiedy ten sam kredyt w złotówce to już ok 90 tys zł zysku). Czy więc naprawdę kierują się dobrem klienta?
Ja mam ten sam problem. Różnica w naszym przypadku (jak ta propozycja wejdzie w życie) na racie w złotówkach i franku będzie około 300 zł. Niby się tłumaczą dobrem klienta, ale niech pozwolą mu decydować za siebie. Niech przedstawią za i przeciw dla kredytów walutowych i pozwolą zadecydować samemu. Każdy kto decyduje się na taki krok ma chyba swój rozum i wie najlepeij co mu się opłaca i czy chce wziąć na siebie ryzyko wzrostu kursu waluty (choć w przypadku franka wydaje mi się to mało prawdopodobne) Nikt jednak nie mówi, że w każdej chwili można przewalutować z franka na złotówki za darmo.
To tak jakby zadecydować za grających na giełdzie aby za dużo nie stracili na źle ulokowanych pieniądzach!
Zawsze jednak znajdzie się rozwiązanie na tę sytuację - ludzie będą zaciągać kredyty w obcych bankach za granicą! Wtedy cała kasa wyjdzie z Polski i tyle tego będzie!
mako.mako napisał(a): Myślicie,że to jest możliwe żeby frank tak skoczył że trzeba będzie przewalutować kredyty na złotówki?????
Nie sądzę, aby tak franek podskoczył (najwyższy kurs* był w maju ub. roku - ok. 3,12). Można zrobić sobie kalkulację, by obliczyć przy jakim kursie opłaca się przewalutować. Należy jednak pamiętać, iż kurs jest zmienny. Życie pokaże.
* oczywiście średni kurs wg NBP
Nezi napisał(a):Korzystne dla klienta czy jednak dla banku?
Na naszym kredycie w PLN bank w ciagu 30lat zarobilby ponad 200tys. na odsetkach, a w przypadku kredytu w CHF (taki mamy) zarobi "tylko" 70tys. Chyba golym okiem widac, kto na tym zarabia, a kto traci... :x
też mnie krew zalała skandal i absurd!
ale z tego co sie orientuję, zarząd banków polskich w lutym dopiero coś postanowi, więc jeszcze jest troche czasu. i na pewno nie chodzi tu o dobro klienta! podobno duże banki (które już teraz nie udzielają kredytów w walucie) chcą wykosić z rynku małe banki, które z tych kredytów żyją.
też jesteśmy na etapie brania kredytu, mam nadzieję, że uda nam się złożyć wniosek jeszcze w tym roku i na franki "załapać", bo na złotówki nas nie stać po prostu.
Rany ja się właśnie zastanowiłam nad tym,że jeżeli byśmy musieli przewalutować nasz kredyt na złotówki to nasza rata byłaby 2x większa A wtedy to nie wiem jak byśmy sobie poradzili z płaceniem ich :| . Myślicie,że to jest możliwe żeby frank tak skoczył że trzeba będzie przewalutować kredyty na złotówki?????
Odpowiedz
a nam się udało (no nie wiem, czy tak można to określic lol ) bo właśnie po przejściach papierkowo-urzędowo-papierkowych :x nasz kredyt został uruchomiony
tylko, że z jednej strony informując o końcu kredytów w walucie informują, że cena franka podskoczy :x
trzeba będzie w razie co -przewalutować ;)
No żesz k.....
Mieliśmy brać własnie kredyt tuż po nowym roku, na złotówkowy nas nie stać jedyną alternatywą był kredyt we frankach :| A teraz to nie wiem co robić, brać na łapu capu czy spokojnie czekać...
Nie uśmiecha mi isę perspektywa mieszkania dalej z rodzicami, bez perspektywy na własne M (w naszym przypadku to nawt 2007 rok, ale zwsze coś naszego... )
a tak :mur:
A my własnie około maja chcieliśmy wziąsc kredyt.
By to...
Jestem strasznie zła. :|
Nezi napisał(a):Ale dla banku liczy się zysk. Najmniej zarabiają na Franku Szwajcarskim (kredyt 150 tys na 20 lat daje tylko 40 tys zł zysku dla banku, kiedy ten sam kredyt w złotówce to już ok 90 tys zł zysku).
IMHO bylaby to paranoja. Oprocz zyku na kredycie jednostkowym liczy sie jeszcze ilosc udzielonych kredytow. A tych walutowych jest najwiecej. Zmalalaby automatycznie ilosc kredytów w ogóle. Wcale nie wiem wiec czy per saldo banki wyszlyby az tak na plus.
Poobcinają mi wszelkie drogi do realizacji marzeń.
Chyba nasz cel, wybudowanie domu, pozostanie jedynie marzeniem nieosiągalnym.
nie no świetnie nie ma co...udogodnienie jak cholera to bylo nasza jedyna mozliwosc na kredyt bo raty w zlotowkach by nas zezarly i mam nadzieje ze jednak nie zrobia od razu drastycznego kroku...
OdpowiedzPodobne tematy