• Zola odsłony: 13222

    Jak często robicie USG?

    Dziewczyny mój lekarz robi mi USG przy każdej wizycie (do tej pory 5x-24 tydz.ciąży)ostatnio kilka osób mi powiedziało, że nie powienien tego robić tak często bo to nie jest dobre dla dziecka.Z moją córeczką od początku ciąży jest wszystko ok., więc wskazań do częstych takich badań nie ma.Chciałabym Was prosić o opinie czy to normalne i jak często Wy robicie USG?Czy są jakieś badania wskazujące na szkodliwość częstych USG?będę wdzięczna za każdą odp.Pozdr.

    Odpowiedzi (46)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-22, 23:30:58
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
roza_pustyni 2010-12-22 o godz. 23:30
0

Alexa napisał(a):
to ja z tych co sobie nie wyobrażały wizyty bez USG 8)
ja tak samo :D

usg konieczne na kazdej wizycie :D

Odpowiedz
Gość 2010-12-22 o godz. 23:11
0

na każdej wizycie plus dodatkowo dwa razy 3D w tym raz z nagrywaniem 8)
to ja z tych co sobie nie wyobrażały wizyty bez USG 8)

Odpowiedz
aga077 2010-12-22 o godz. 13:59
0

Ja do tej pory miałam 4 z czego za 3 płaciłam. Ostatnie miałam jak wychodziłam ze szpitala jakiś tydzień temu. Bo tych u prywatnego gina nie liczyłam a miałam na każdej wizycie, ale za nie nie płaciłam i nie miałam żadnych zdjęć z tych usg, bo on włączał tylko na chwilę posłuchać serca dziecka. Pewnie jeszcze będę mieć ze 2 albo i nie. Zobaczymy.

Odpowiedz
kasik_cz 2010-12-22 o godz. 13:09
0

na każdej wizycie, w sumie chyba z 9 razy
ostatnie - jak przyjechałam na izbę przyjęć, przed porodem , usg trwało chyba z 40 minut

Odpowiedz
Zwykly-cud 2010-12-22 o godz. 12:54
0

W 9 tygodniu, 13, 23 i 32t. Czyli 4. Jak bedzie wiecej to pewnie w szpitalu.

Ja z tych nielicznych co nie czuly potrzeby usg co chwilę ;)

Odpowiedz
Reklama
roza_pustyni 2010-12-22 o godz. 12:50
0

w sumie przez cala ciaze mialam robione 10 razy usg :D (w tym 2 razy usg 3D).

ta spora liczba wynika z tego ze co wizyte u ginki,(czyli co 4 tygodnie a na koncu co 2 tygodnie) mialam robione usg, poczynajac od 8 tygodnia a skonczywszy dokladnie na 39t4d :D. w miedzyczasie w 24t i 28t bylam na 3D.
usg u ginki byly robione tak czesto na moja prosbe, bo chcialam zagladnac co sie u malej dzieje i przy okazji chcialam foteczke do rodzinnego albumu,biorac pod uwage wzgledy zdrowotne mala bardzo dobrze sie rozwijala i pewnie gdybym nie nalegala to mialabym zrobione moze ze 3 razy usg :) a tak mam do ogladania pare etapow z dorastania malej.a z tego co sie orientowalam usg w zaden sposob nie szkodzi dziecku co potwierdzil tez lekarz wiec mozna bylo poszalec :D

Odpowiedz
Gość 2010-12-22 o godz. 12:44
0

Shannen napisał(a):a jqa zaufam specjaliscie, jesli kaze zrobic mi takie badania to bede je robila, ale sama nie bede chodzila robic to badanie na wlasna reke, bo po co?
aguita napisał(a):mialam 2 standardowe badania usg w pierwszej ciazy + 2 dodatkowe pod koniec zeby potwierdzic diagnoze.
normalnie robi sie tutaj 2 usg.co moim zdaniem w zupelnosci wystarczy (mi przynajmniej)
nie jestem za robieniem usg co miesiac. dla wlasnego widzimisie, bo "fajnie jest zobaczyc dzidzie" tym bardziej. To, ze teraz sie mowi o nieszkodliwosci wplywu fal dzwiekowych na plod nie oznacza, ze za lat 20 okaze sie, ze jednak jest odwrotnie.
ale ja w ogole mam czasem troche inne podejscie do tego, co w Polsce jest standardem jesli chodzi o sluzbe zdrowia, wiec moze nie powinnam sie odzywac.
jolini napisał(a):Hej dziewczyny ile razy miałyście robione usg w ciąży?? czy na każdej wizycie??
panna_van_gogh napisał(a):jolini napisał:
Hej dziewczyny ile razy miałyście robione usg w ciąży?? czy na każdej wizycie??

Do 20 tygodnia na kazdej, potem raz w miesiacu
matylda_zakochana napisał(a):Przy każdej wizycie to zdecydowanie za dużo. Powinno być robione chyba 3 razy: w 13, 20 i pod koniec ciąży.
Ja miałam zrobione jeszcze na samym początku (6 t.c) i dodatkowo jeszcze jedno pod koniec, ale to przez przodujące łożysko.
Blutka napisał(a):Miałam robione przy każdej wizycie (co miesiąc), a na początku nawet częściej, bo były różne komplikacje. Mój lekarz jest zdania, że lepiej robić częściej i mieć na bieżąco wgląd w rozwój dziecka, niż zauważyć coś za późno.

Nakaz robienia usg 3 razy jest jeszcze z czasów, kiedy usg było nowością i nie było do końca "przetestowane". No i na NFZ przysługują tylko 3, ale to z oszczędności chyba. Wink
Kiniak napisał(a):Mój lekarz robi na każdej wizycie, uważą, że bez usg jak bez ręki, bo w razie najdrobniejszych problemów od razu ma wszystko jak na dłoni.
Co do teorii li tylko 3 usg, to fakt ma to swoje korzenie w procedurach nfz.
Martucha napisał(a):Podczas całej ciąży miałam 5 razy.
W 6tyg. w 9, 13, 20 i 30tyg.
patt napisał(a):ak do tej pory miałam chyba 5 lub 6 razy. W 9, 12, 14, dwudziestym którymś i 31. myślę, że będę jeszcze miała ze dwa.
fjona napisał(a):a należę chyba do będących w miejszości przeciwniczek zbyt dużej ilości usg. oczywiście co innego jeśli są ku temu wskazania. w poprzednim wątku jest kilka fajnych uwag na ten temat.

generalnie na świecie zaleca się 3 usg w ciąży bo to jest przy prawidłowo przebiegającej ciązy wystarczająca ilość. pewnie, że w innych krajach też jest to finansowane przez państwo ale bardzo wielu specjalistów zaleca własnie te 3 usg: 12-14 tc, 22-24 tc i ok 34-36 tc.
i ja sie tego trzymam.

w pierwszej ciązy miałam o 1 więcej ale to przez komplikacje.
sylvia napisał(a):A ja uważam, że bardzo ważne jest pierwsze usg-w 6 tyg. Powinno się je robić każdej ciężarnej.
Zapewne na taki pogląd ma wpływ moja ciąża pozamaciczna-można ją było wykryć wcześniej, a przez głupie teorie o 3 usg miałam pęknięty jajowód i ledwo mnie odratowano.

W kolenej ciąży (prawidłowej) miałam usg na każdej wizycie-i zapewniało mi ono spokój.
angie77 napisał(a):a w czasie całej ciąży... 14 razy...na każdej wizycie u mojego gina (prywatnie,czasem na nfz) i często w czasie kontroli w Genomie,gdzie trafiłam po wątpliwym wyniku NT małej (miałam równiez amniopunkcję).
Sun napisał(a):Też uważam, że co za dużo to niezdrowo, ale wyszło dużo:
na początku chyba w 5, potem chyba w 7, bo nie wiedząc, że jestem w ciąży brałam silny lek i lekarz chciał miec pewność, że wszystko ok.
Potem w 12, 20, 32 i 36.
dodek napisał(a):ja jestem w 10 tygodniu a miałam już 3 usg i zgadzam się z dziewczynami, że zapewnia mi to spokój że wszystko jest w porządku. Mój lekarz nie widzi problemu i wiem że będę miała robione usg na każdej wizycie czyli co miesiąc....
Skrzacik napisał(a):Ja tak średnio co miesiąc. Ale bywały momenty, że częściej, a bywały, że rzadziej.
Na początku ciąży, do 13 tyg. miałam robione chyba 3 usg, potem przerwa do 20 tyg., potem 25 tyg., potem 29 tyg., potem 31 tyg., potem 35 tyg. i mam przed sobą jeszcze trzy. Embarassed - 36 tyg., 37 tyg. i 38 tyg. No i pewnie podczas przyjęcia do szpitala do porodu.
Ale to dlatego tak dużo, bo mam pewne komplikacje.
Przekopiowalam z innych, pokrywajacych sie tematycznie watkow (byc moze wpisy sie dubluja)

Odpowiedz
Gość 2010-12-22 o godz. 12:43
0

diana:) napisał(a):Witam!
Jestem w 12tyg. ciąży. Parę dni temu miałam pierwsze usg. Wizytę u ginekologa mam dopiero za 2 tyg., a zastanawiam się ile razy można w czasie ciąży robić usg.
Widziałam ogłoszenie że że gdzieś można zrobić usg nowoczesnym sprzętem- kolorowe i trójwymiarowe----> jestem tym zainteresowana, ale nie wiem czy na własną rękę mogę sobie na to pozwolić, czy muszę się skonsultować ze swoim lekarzem?
mycha80 napisał(a):różne są opinie mój gin twierdzi że nie ma żadnych przeciwwskazań do robienia USG co 3 tygodnie i tak własnie robie
A co do nowoczenego usg nie wim co masz na myśli jeśli 4D to jeszcze jest zawcześnie a jeśli normalne tojasne że mozesz umówic się prywatnie i już Very Happy
pj harvey napisał(a):czytalam ze czeste robienie usg zle wplywa na plod, nie powinno sie go robic na kazda zachcianke, chyba za sa jakies problemy. ja mialam tylko 3 razy i choc bardzo chetnie zobaczylabym jak teraz wyglada moja dzidzia, wole poczekac do narodzin niz narazac ja niepotrzebnie.
kolorowe usg to bardzo fajna sprawa, ale pewnie droga Confused i moim zdaniem wszystko najlepiej jest skonsultowac z lekarzem..
Mi. napisał(a):mi lekarka powiedziala to samo
tradycyjnie robi sie 3 razy, chyba ze cos jest nie tak
tez bym nie szalala z usg
Magdunia napisał(a):mycha80, a są jakieś wskazania do tak częstego USG?? Bo jakby nie było co 3 tygodnie to jednak bardzo często i jeśli ciąża nie jest zagrożona, to chyba nie ma potrzeby aby tak często maluchowi przeszkadzać. Przecież to będzie kilkanaście USG na całą ciąże.

Myślę, że przy prawidłowo przebiegającej ciąży 5 USG to taka optymalna liczba, no ale najlepiej jest słuchać się swojego lekarza. Jeśli jest powód, to logiczne, że USG trzeba wykonywać częściej.
Olik:) napisał(a):najomy lekarz powiedział mi ostatnio że nie ma przeciwwskazań do robienia usg ile się razy chce. Szczerze mówiąc też mi się tak zdaje, bo to tylko fale dźwiękowe... Ale nasz NFZ refunduje 3 usg w ciąży. Więc tak się standardowo robi. Zresztą każdy lekarz ma na ten temat inne zdanie, jak zresztą na każdy inny temat Rolling Eyes
elek napisał(a):a mi powiedział, że dziecko słyszy fale jako bardzo nieprzyjemny hałas... Confused może jest w tym trochę racji.. bo w trakcie ostatnich USG młody pozasłaniał uszy rękoma i a przy ostatnim to jeszcze ze złością kopał nogą... uważam że nie ma co przesadzać z częstotliwością...
Aga napisał(a):Dopochwowe mam praktycznie co wizytę, gdyż sprawdzamy moją szyjkę Wink a przez brzuch od 12 tygodnia co 1,5 m-ca.
runaway bride napisał(a):Nie ma żadnych przeciwskazań do robienia często USG ciązy - nie ma żadnych badań, które by wskazywały na szkodliwy wpływ USG na płód ani na przebieg ciązy !!! Tak jest napisane w każdej z moich trzech książek o ciązy (każda napisana przez lekarza) i tak powiedziała moja ginka !
Mała napisał(a):Podczas ciazy mialam 10 wizyt (chodzilam prywatnie). Usg robione co wizyta. Nawet jesli dla dziecka bylo to nieprzyjemne, to po kazdej wizycie i po kazdym usg bylam duzo bardziej spokojna, gdy naocznie widzialam, ze wszystko jest ok. Uwazam, ze warto.
Poza tym, kiedy lekarz dokonuje tych wszystkich pomiarow na ekranie, to zatrzymuje obraz. Wtedy powinien zdjac glowice usg z brzucha, zeby nie draznic dziecka. Wiec jesli sobie zsumowac te wszystkie sekundy, kiedy rzeczywiscie sprzet emituje te fale, to nie wychodzi tego duzo.

Usg 3D to fajny bajer. Kosztuje (Krakow) 200-250 zl. Daja dokumentacje elektroniczna. Ale nie zdecydowalam sie. Bylam juz pod koniec ciazy, czesciej chodzilam do lekarza, wiec czesciej mialam robione usg i stwierdzilam, ze dokladac jeszcze jedno to juz bylaby przesada.
Shannen napisał(a):Ja czesciej zrobie usg, bo balabym sie, ze 3 usg w calej ciazy moga mnie nie uspokoic i ciagle rozmyslalabym, czyu wszystko jest ok.

mmm.... tak sobie mysle o usg 3d - tylko czy w mojej sytuacji to nie bedzie za wczesnie??? - to usg chce zrobic pod koniec miesiaca - w sobote za 2 tyg
Shannen napisał(a):informacje ta zdobylam ze strony szpitala na Karowej:
Okres ciąży, w którym powinny być wykonane badania USG.

Ok. 10 tyg. - ocena liczby i wielkości płodów, pomiar przezierności karku.

Ok. 20 tyg. - ocena budowy i funkcji wszystkich narządów płodu

Ok. 30 tyg. - ocena rozwoju płodu.

W ciążach powikłanych badań może być więcej, zależnie od potrzeb.
Serce płodu można ocenić już od około 14 - 15 tyg. ciąży (lepiej trochę później - 18 - 22 tyg.), najlepsze obrazy uzyskuje się w 24 - 28 tyg
DobraC napisał(a):To co powiedzial moj lekarz.

"jeszcze nie spotkalem matki czy dzieka ktoremu zbyt czeste usg zaszkodzilo. natomiast spotkalem dziesiatki dla ktorych brak usg okazal sie zgubny w skutkach. oczywiscie bez przesady, z zachowaniem zdrowego rozsadku -nie co tydzien i nie co dwa. ale co 1,5 miesiaca np."

to tyle.
sama - jeszcze nie wiem.

Odpowiedz
Gość 2010-12-22 o godz. 12:40
0

Agness27l napisał(a):w pierwszej ciazy mialam robione z 7razy bo jak bylam w szpitalu to mi robili raz na tydzien czyli dwa i piec przed pobytem w szpitalu.
teraz mialam robione 2razy -w 6 i 13tyg. nastepne bedzie w 22-23tyg.kolejne pewnie ok 30 i 40 tyg. jesli wszystko bedzie ok.
ja slyszaam ze na kazdej wizycie to przesada i lekarze tak robia aby sciagnac jak najwiecej klientek do swojego gabinetu bo wiadomo ze kazda przyszla mama lubi zagladac do brzuszka.Podobno do 6-7razy jest ok.potem to tylko jesli wystapi taka potrzeba.
Agness27l napisał(a):ano wlasnie...gdzies slyszalam kiedys ze USG jest po to aby pomagac a nie szkodzic i ze jest absolutnie idealna rzecza aby sprawdzac czy przebieg ciazy przebiega prawidlowo a jesli chodzi o ciaze wysokiego ryzyka to nawet wskazane jest aby przeprowadzac je jak najczesciej bo ryzyko jakie za soba niesie( jesli w ogole takowe jest) jest niewspolmniernie niskie z korzysciami za nim idacymi.
Wiec nie stresowac sie tylko robic Wink Very Happy
luna napisał(a):Ja mam naprawde spore wątpliwości co do USG. Zwłaszcza po przeczytaniu tego artykułu:
http://www.rodzicpoludzku.pl/dla_poloznych/artykul.php?polozna_konferencje_artykuly_id=8&polozna_konferencja_id=2

Odpowiedz
Gość 2009-06-01 o godz. 17:49
0

Ja zapytałam moja nowa pania dok. czy nie zaszkodzi jak zrobimy usg (poprzednie mialam robione dzien czy dwa wczesniej ale bylo bardzo nie wyrazne) a ona mi odpowiedzialam, ze prze 25 lat stosowania usg nie doszukano sie dzialania szkodliwego... Jest lakrzem z duzym starzem, pracuje w dobrym szpitalu i nie sadze, zeby miala potrzebe oklamywania pacjentek...

Co do pytania Kaskak1, pislama o tym w kilku watkach wiec nie bede sie powtarzac. na wlasnej skorze przekonlam sie, ze lekarze czasem zle interpretuja wynik i moze to byc zrodlem bardzo duzego stresu.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-31 o godz. 23:45
0

Ja jestem na poczatku 14 tygodnia. Do tej pory mialam 3 USG, w tym pierwsze 4 tygodniu w zasadzie dla kontroli tylko, bo nic widać nie było, no a drugie i trzecie odpowiednio w 8 i 12 tygodniu. Na wizyty chodze prywatnie - co miesiąc i nie wyobrażam sobie, żeby nie miec USG, chocby dla uspokojenia właśnie, ze z dzieckiem wszystko w porządku.

A w ogóle (może dlatego, że jestem fizykiem) nie sądzę, żeby USG było w jakikolwiek sposób szkodliwe dla dziecka. To są tylko fale dzwiękowe o wysokiej częstotliwości.

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 14:44
0

Ja miałam w ciązy 7 razy usg - w 7 tygodniu, żeby zobaczyć, czy jest serduszko; w 12 usg tzw. genetyczne, w 18 - moje kaprycho, żeby poznać płeć, w 22 połówkowe, w 32 i 36 żeby ocenić wielkość płodu - i w 38 tygodniu w szpitalu, żeby zobaczyć, czy można już robić cc.

Robiłam u w sumie trzech lekarzy, dwa razy 3D (12 i 22 tc).

Odpowiedz
okruszek 2009-05-28 o godz. 17:05
0

Ja do tej pory(23tydzien) mialam 6 razy wykonane usg z tym, ze dwa dzien po dniu ale to ze wzgledu na wskazania lekarskie. Teraz musze odczekac ponad poltora m-ca zeby zrobic nastepne (takie jest zalecenie mojej ginki). Chetnie zrobilabym teraz jakies ale boje sie tak czesto wiec poczekam.

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 17:03
0

Ja do tej pory (16 tydzień) miałam robione 4 USG w tym jedno 3D na które specjalnie wysłał mnie mój gin do specjalnego specjalisty ;) bo powiedział, że lekarze którzy tobią 3D już sami w sobie są doświadczonymi specami bo nie każdego wpuszczają do zabawy takim sprzętem a jak znalazłam innego lekarza (do tego 3D) to mój gin go "zatwierdzał" czy aby na pewno ten będzie wystarczająco kompetentny.

Odpowiedz
Lisa2003 2009-05-28 o godz. 14:49
0

moja ginka powiedział mi ostatnio to co napisała Justa.

Za wcześnie aby oceniać czy usg jest szkodliwe czy nie.

Jest przeciwniczką zbyt częstego usg jeśli brak jest podstaw i wskazań.

Odpowiedz
Kaskak1 2009-05-28 o godz. 13:31
0

A ja mam takie pytanie. Bo wiadomo, ze nie kazdy jest specjalista od USG i poogladac sobie mozna ale postawic dobra diagnoze to czasami jest gorzej. Czy robicie usg u tego samego lekarza czy u roznych?
Ja mialam trzy takie badania ( dwa planowe, jedno dodatkowe z powodu plamienia) i kazde robil inny lekarz, kazdy ze specjalnoscia ultrasonografista.
Czy wszyscy lekarza ginekolodzy maja taka specjalizacje?

Kasia

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 13:14
0

Ja miałam już 2 razy i było to dla mnie ogromnym przeżyciem, bo podczas gdy na pierwszym usg widzialam tylko bijące serduszko i małą białą plamkę, to już na drugim widziałam całkowicie ukształtowanego malutkiego człowieczka! Do tego fikał takie koziołki, że ginowi było trudno uchwycić pozycje do pomiarów :)
To na prawdę niesamowite, jak szybko dziecko się zmienia z kijanki w małą ludzką postać... :) No i te fikołki... ja nic nie czuję, ciąży prawie w ogóle nie widać, a on tam na dole niczym astronauta... ;) Wręcz niesamowite, że on wciąż tam jest i macha rączkami, fruwa do góry nogami, za chwilkę leży na pleckach.. Nie miałam pojęcia, że on tam tak szaleje lol
Gdybym miała czekać na następne usg do połowy ciąży, to wiele by mnie ominęło. Tak teraz sobie myślę.. :)

Odpowiedz
Zola 2009-05-28 o godz. 11:34
0

a ja do tej pory 32 t.c. miałam 6x USG
tylko na jednej wizycie nie było wykonane.
Z dzidzią od początku wszystko było ok, ale jak same wiecie z każdym miesiącem dziecko bardzo wyraźnie się zmienia i warto to śledzić na bieżąco
tak twierdzi mój gin.

Odpowiedz
liberte 2009-05-27 o godz. 11:12
0

dotychczas byłam na dwóch USG i myślę, że przede mną jeszcze 2 lub 3 jeśli nie będzie żadnych dodatkowych wskazań do wykonania takiego badania

Odpowiedz
Dar_ma 2009-05-27 o godz. 10:38
0

Ja nie w temacie szkodliwosci, a czestosci wykonywania. No wiec, jak inne forumoweczki? Ile razy robilyscie juz USG?

Jak narazie mialam dwa razy. Nie sadze, aby juz tylko jedno mnie czekalo, z pewnoscia bedzie wiecej. A jak u Was?

Odpowiedz
Gość 2009-04-27 o godz. 19:44
0

Do tej pory miałam zrobione 2 usg (pierwsze w 11 i drugie w 14 tc). Do końca ciąży (jeśli wszystko będzie ok) planuję zrobić jeszcze nie więcej niż dwa. Opinii na temat szkodliwości tego badania słyszałma różne - bardzo. Nie wiem czy usg jest szkodliwe czy nie. Pewnie nikt tak naprawdę tego nie wie. Dlatego wlaśnie uważam, że lepiej nie przesadzać i robić je po prostu w miarę potrzeby.

Odpowiedz
Gość 2009-04-25 o godz. 10:23
0

I chyba na tym polega problem, że co lekarz, to inne zzdanie (jak zwykle zresztą).
Też się pytałam ginki i powiedziała, że przy ciąży bezproblemowej jest zwolenniczką 3 badań. A już w okolicach 23. i 32. tygodnia, kiedy powinno się zrobić dłuższe i bardziej szczegółowe badania USG wg niej nie powinno się wykonywać dodatkowych USG (oczywiście jeśli nie ma takiej potrzeby).

A jeszcze kilka lat temu robiła USG przy każdej wizycie. Z jakiegoś powodu zmieniła zdanie.

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 20:31
0

dzisiaj pytalam lekarza o szkodliwosc USG, bo tez mi ktos naopowiadal bzdur na ten temat, wiec sie troszke przestraszylam.
Otoz nic a nic nie jest szkodliwe.

Mnie to cieszy, bo lubie czesto chodzic ogladac jak sie maleństwo rusza :)

Odpowiedz
Solares 2009-04-07 o godz. 15:06
0

Też zgadzam się z Keralą. To czy usg jest naprawdę szkodliwe czy nie okaże się za kilka/kilkanaście lat.
Wydaje mi się, że z medycznego punktu widzenia i przy prawidłowej ciąży 3-4 usg wystarczy. Nie dziwię się dziewczynom, które chcą mieć usg przy każdej wizycie - kazda chce oglądać maleństwo jak najczęściej.
W moim przypadku jeżeli maluszek dalej zdrowo będzie się rozwijał planuję zrobić 4 (góra 5) razy takie badanie. Nie więcej. Ot moja opinia lol .

Odpowiedz
Gość 2009-04-07 o godz. 14:19
0

Tylko dlaczego niektórzy lekarze nie chcą robić USG za każdym razem (i to nie państwowi)? Właśnie to mnie zastanawia.
Przy czym dodam, że ostatnio moja ginka nie robiła mi USG i za wizytę nie wizięła nawet złotówki. Więc nie mogę powiedzić, że po prostu oszczędza na mnie nie robiąc tego, co powinna.
Dlatego mam wątpliwości, czy aby napewno USG jest konieczne z każdym razem i czy przypadkiem nie jest szkodliwe.

Odpowiedz
Carmen 2009-04-07 o godz. 13:33
0

Ja miałam do tej pory 4 razy USG, w tym jedno "nielegalnie" ;) , kiedy źle się czułam i musiałam zostać dokładnie zbadana. Wtedy też poprzez usg lekarz ocenił prawidłowość szyjki macicy i innych narządów, więc nie służy to tylko do oglądania dziecka!
A normalnie na każdej wizycie miałam. Oprócz tego, że dla mnie była to niewątpliwa atrakcja zobaczyć ruszającą się dzidzię to lekarz stwierdzał wtedy czy bije serce czy mózg wygląda prawidłowo itd. Z każdym miesiącem sprawdza dodatkowo inne sprawy, np. wagę, wielkość dziecka, płeć. Może jeśli da się stwierdzić zwykłym osłuchaniem brzucha bicie serca dziecka i ogólnie ciąża jest prawidłowa to częste USG jest niepotrzebne, ale z tego co widzę po sobie to jest to poprostu badanie, które jest niezbędne.
Atrakcją jest swoją drogą, ale mądry lekarz nie robi USG bez potrzeby.

Odpowiedz
anemonka 2009-04-07 o godz. 11:13
0

a dla mnie to nie jest tylko atrakcja to ze lekarz sprawdza za kazdym razem czy jest ok uspokaja mnei i mysle ze to tez jest wazna funkcja usg uspokojenie mamy napewno dobrrze wplywa na dzidzie

Odpowiedz
Gość 2009-04-07 o godz. 10:31
0

Ja też zgadzam się ze zdaniem Kerali.
Dodam tylko, że mnie sama pani g powiedziała od razu, że nie będziemy USG robić częściej niż potrzeba (czyli ok 3 USG na ciążę, chyba, że pojawią się problemy). Do ginki chodzę prywatnie i jestem z niej bardzo zadowolona.
A przecież USG (oczywiście jeśli nie wynika z jakiś problemów) niewiele wnosi. Po prostu pokazuje się rodzicom dziecko, które się rusza. Jak dla mnie jest to atrakcja. Nie powiem - super atrakcja, dużo wzruszeń, piękne zdjęcie (mimo, że tylko rodzice, dostrzegają to piękno), ale nadal to tylko atrakcja.

Joaśka

Odpowiedz
anemonka 2009-04-06 o godz. 23:41
0

mozna tez spojrzec na to z drugiej strony ze w panstwowej sluzbie zdrowia robia 3 zeby oszczedzic a zeby uspokoic pacjentki to mowia ze tylko tyle trzeba... kiedys taka sytuacja byla ze znieczuleniem podczas porodu tez mowili ze szkodliwe strasznie... jak widac kazdy kij ma 2 konce a prawda jak zwykle pewnie lezy po srodku :)

Odpowiedz
fjona 2009-04-06 o godz. 19:31
0

ja podpisuję się w 100% pod tym co pisze Kerala.
a ponadto dodam, iż wszędzie gdzie się pisze o badaniach usg to wskazuje się zasadność wykonania 3 badań w całej ciąży. i myślę, że to z czegoś wynika i w tym jest trochę ukrytej prawdy, tzn. braku 100% pewności na temat konsekwencji wpływu zwiększonej ilości usg na mały organizm. szkodliwe rzeczywiście chyba nie jest, ale w nadmiarze to niestety nie wiadomo.

Odpowiedz
Kerala 2009-04-06 o godz. 17:31
0

Liberales, ależ Ty emocjonalnie podchodzisz do tematu ;) Przecież ja nigdzie nie piszę, że wielokrotne robienie USG jest szkodliwe, godne potepienia czy głupie. Zastanawiam się tylko nad postawą lekarzy.
Chodź sobie do takiego ginekologa, do jakiego chcesz chodzić- ja ani nie podważam Twoich wyborów, ani ich nie neguję. Piszę jedynie o tym, że moim zdaniem usg jest traktowane jako gadżet, a prywatna dostępność USG jest trikiem stosowanym przez lekarzy celem zwiększenia atrakcyjności usługi.

Logiczne, że młoda matka (szczególnie, jeśli to jej pierwsze dziecko) będzie myslała w sposób opisany przez Was: troski nigdy nie za wiele, monitoringu nigdy nie za wiele itd. Ja uważam, że jedno ma się nijak do drugiego, bo każde USG ponad liczbę standardową (3 ultrasonografie) niczego medycznie już nie wnosi*. Natomiast lekarze doskonale wiedzą, że logika rodzica jest inna niż logika lekarza- rutyniarza i ci rodzice chętnie wezmą każdy pakiet "ponadstandardowy" kierując się dobrymi intencjami i chęcią zapewnienia dziecku wszystkiego.
No i super, rodzice są zadowoleni, a lekarz ma pełny grafik wizyt.
Pytanie tylko o etykę takiej postawy lekarza: wiadomo, że szkodzić to raczej nie szkodzi, ale niezbędne to nie jest. Nie jest nawet uzasadnione. Jest za to atrakcyjne i odróżniające prywatny gabinet od publicznej służby zdrowia.

Dalej: naturalnie, wizyta u każdego mojego prywatnego lekarza kosztowała tyle samo czy to z USG czy bez. Posłużmy się prostą psychologią- możesz zapłacić 60 zł za konwersację, ale możesz zapłacić to samo 60 zł za konwersację + USG. Większośc kobiet uzna, że rozsądniej jest zapłacić tyle samo, a wziąc więcej, prawda? I dlatego obecnie wykonuje się taką ilość USG w gabinetach prywatnych.
Stwierdzam tylko fakty, nikogo nie piętnuję, co chyba powinnam podkreslać za każdym razem ;)

Kerala

* mowa o USG z prawidłową diagnostyką i opisem- mozna sobie i 15 USG zrobić, ale jeśli nie będzie rzetelnej interpretacji zdjęcia, to cała sprawa i tak nie będzie mieć sensu

Odpowiedz
Justa_lublin 2009-04-06 o godz. 16:05
0

Kerala napisał(a):Tego, czy USG jest szkodliwe czy nie własciwie do dzisiaj nie wiadomo. Ogólnie lepiej nie przesadzać i wydaje mi się, że 6 USG to naprawdę nadmiar gorliwości lekarza. Tak naprawdę USG jest badaniem służącym do wykrycia ewentualnych nieprawidłowości i kontrolowania rozwoju płodu. Badaniem, a nie gadżetem.

Kerala
Zgadzam się w części z Keralą, w części, bo nie uważam, żeby USG co miesiąc było magnesem przyciągającym pacjentki....
Ja usłyszałam ostatnio od mojego lekarza, ze nie ma potrzeby robić USG co miesiąc jeśli ciąża przebiega prwidłowo...
To czy USG jest szkodliwe czy nie przekonamy się w przeciągu kilkunastu lat, podobnie było przecież z naświetlaniem rentgenowskim. Niby miało nie być szkodliwe, a jednak z czsem okazało się, ze człowiek takie napromieniowanie może znieść kilka razy w roku...

Zaufajcie swoim lekarzom, bo w sumie to jest najważniejsze. To przecież oni uczyli się i przeprowadzali pomyślnie wiele ciąż swoich pacjentek i mają doświadczenie, więc nie sugerujmy się może tym co powiedział ktoś inny. Czasami rady dawane przez życzliwych mają swoje pozytywne i negatywne strony.

Tak więc zachowajmy zdrowy rozsądek i zaufajmy lakarzom i własnej intuicji... :D
Wszystko dawkowane w umiarze to chyba "złoty srodek" każdej sytuacji :)

Odpowiedz
Liberales 2009-04-06 o godz. 16:03
0

Trik???O jakim triku mówisz???Bo ja nie widzę żadnego.....
Będę chodziła do tego gina nawet jeśli jego usg szlag trafi. Myślę że gin bierze tyle na ile się ceni...i wizyta u mojego gina kosztowała tyle samo czy było usg, czy tego usg nie było, więc na prawdę nie wiem gdzie jest ten trik??

Odpowiedz
Beniamina 2009-04-06 o godz. 15:33
0

ja USG na początku ciąży miałam dosyć często ponieważ co 2 tygodnie. Teraz mam bardzo rzadko no chyba, żejak ostatnio miałam bóle w podbrzuszu i lekarz musiał sprawdzić czy z szyjką jest wszystko w porządku.

Jeżeli chodzi o szkodliwosć USG to jakiś czas temu w gazecie chyba "Mamo to ja" przeczytałam, że nie stwierdzono żadnych skutków ubocznych.

Odpowiedz
Kerala 2009-04-06 o godz. 15:23
0

A ja myślę, że nadinterpretowujesz. NIe sugeruję, że powodem, dla którego każda cięzarna chodzi do prywatnych ginekologów jest możliwość uzyskania czarno białego obrazka.
Mówię tylko, że zauważam taki trik ze strony lekarzy i ten trik wpisuje się bardziej w schematy marketingowe niż medyczne (bo jaka jest zasadność ósmego z rzędu USG przy zdrowej ciąży?). A z drugiej strony ciekawość przyszłych rodziców jest dość naturalna i łatwo na niej bazować, przez co proceder kwitnie i ma się dobrze.
Natomiast masz rację w tym punkcie, że USG jest dla mnie atrakcją dodaną do wizyt. Bo tak jest. Trzy podstawowe ultrasonografie mają konkretny cel medyczny, każda kolejna (przy zdrowej ciąży) jest nadmiarem gorliwości, co nie znaczy, że jest szkodliwa.
Sam dystans nie oznacza jeszcze potępienia, nie? ;)

Kerala

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 15:22
0

Liberales napisał(a):Myślę, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski......ja nie chodze do rejonowego gina bo jest debilem który doprowadził moje jajniki do opłakanego stanu.....chodzę do lekarza do którego mam zaufanie a skoro muszę za to zapłacić trudno...to nie wysypka ale dziecko. Jeśli gin uzna że usg na danej wizycie nie jest potrzebne nie będe nalegać...zawsze samemu można odmówić usg...przecież nie zmusi....ale potraktowanie przez Ciebie usg jako atrakcji do badania jest dla mnie lekką przesadą
Ja chodze do gina prywatnego bo mi uratował tyłek i jest dobrym specjalistą a nie dlatego że na każdej wizycie mogę mieć usg
Otóz to...
Dziecko to nie bułka z masłem, czasem potrzeba wiele lat starań aby przyszło na świat, dlatego nie żałuje ani jednej "stówki" wydanej na niego.
Chodzę co mieciąc do gina, na każdej wizycie mam robione usg.
Moje dziecko jest pod dobrą opieką, ciążę prowadzi jeden z najlepszych specjalistów w moim mieście (mam to szczęście, że trafiłam na niego).
Ostatnie dwa usg miałam robione za free, najpierw była rozmowa, pózniej podglądaliśmy nasze dziecko.

Odpowiedz
angie77 2009-04-06 o godz. 14:57
0

Robię na każdej wizycie, a ostatnio z powodu komplikacji tych wizyt jest więcej ( ostatnio 3 dni z rzędu)...Jestem w 17 tc i miałam ugs już 8 razy.
Lekarz nie wspomnał nic o jakiejkolwiek szkodliwości dla płodu.

Odpowiedz
Liberales 2009-04-06 o godz. 14:54
0

Myślę, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski......ja nie chodze do rejonowego gina bo jest debilem który doprowadził moje jajniki do opłakanego stanu.....chodzę do lekarza do którego mam zaufanie a skoro muszę za to zapłacić trudno...to nie wysypka ale dziecko. Jeśli gin uzna że usg na danej wizycie nie jest potrzebne nie będe nalegać...zawsze samemu można odmówić usg...przecież nie zmusi....ale potraktowanie przez Ciebie usg jako atrakcji do badania jest dla mnie lekką przesadą
Ja chodze do gina prywatnego bo mi uratował tyłek i jest dobrym specjalistą a nie dlatego że na każdej wizycie mogę mieć usg

Odpowiedz
Kerala 2009-04-06 o godz. 14:46
0

Tego, czy USG jest szkodliwe czy nie własciwie do dzisiaj nie wiadomo. Ogólnie lepiej nie przesadzać i wydaje mi się, że 6 USG to naprawdę nadmiar gorliwości lekarza. Piszę to, bo przez całą ciążę byłam pod opieką prywatną i wykonano mi w sumie ok. 10 USG. Oczywiście wtedy twierdziłam, że to nic nie szkodzi (zawsze fajnie pooglądać sobie dziecko na monitorze). Moje dziecko jest zdrowe, ale teraz zaczynam mieć niejasne przeczucie, że prywatne USG robi się, aby uatrakcyjnić wizytę i przyciągnąc pacjentki do danego gabinetu.
Tak naprawdę USG jest badaniem służącym do wykrycia ewentualnych nieprawidłowości i kontrolowania rozwoju płodu. Badaniem, a nie gadżetem.
Załóżmy, że za wizytę prywatną płacicie ok. 60- 150 zł (w zalezności od regionu). W tej cenie macie kilkanaście minut rozmowy, którą równie dobrze możecie odbyć z lekarzem rejonowym za free. Co wtedy robi prywatny ginekolog, aby zwiększyć swoją konkurencyjność? Wtedy rzutem na tasmę robi się ultrasonografię: niech pacjentka wie, że ta cena z czegoś wynika

Tak więc mam wrażenie, że to tylko marketing, a nie faktyczna potrzeba robienia kilkukrotnych USG.

Kerala

Odpowiedz
anemonka 2009-04-06 o godz. 14:00
0

ja tez mam robione usg na kazdej wizycie i szczerze mowiac pierwsze slysze zeby to bylo szkodliwe.

Odpowiedz
pasztador 2009-04-06 o godz. 13:09
0

Mnie lekarz powidział, że USG nie jest szkodliwe i robi mi je na każdej wizycie.

Odpowiedz
Liberales 2009-04-06 o godz. 13:07
0

Zapomniałam dodać że rzeczywiście dzidzia może reagować na usg ale w chwili kiedy ma wykształcony narząd słuchu i może usłyszeć szum który wywołują fale w wodach płodowych......

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 12:34
0

USG nie szkodzi dziecku

A to co znalzłam:

Jak do tej pory nie wykazano w sposób przekonywujący, aby wykonywanie rutynowego badania usg niosło ze sobą ujemne skutki zdrowotne dla dziecka lub matki. Zastrzeżenia mogą dotyczyć jedynie usg przezpochowego, ze względu na wysoką częstotliwość stosowanej wiązki ultradźwiękowej, co przy długim czasie wykonywania badania może podnieść temperaturę w tkankach.
Mam robione usg przy każdej wizycie, chodzę prywatnie.

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 12:30
0

Ja też słyszałam, że jeśli wszystko jest w porządku nie powinno się robić więcej USG niż 3 razy podczas całej ciąży...
sama planuje sobie zrobić przynajmniej 5 :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-06 o godz. 12:30
0

Ja miałam 3 razy robione USG ( jestem w 23 tyg), niesądzę żeby było szkodliwe. Gdyby nie to , że za każde USG sporo płacę to bym częściej oglądała sobie dzidziusia :)

Odpowiedz
Liberales 2009-04-06 o godz. 12:24
0

Ja też usłyszałam taką historie o szkodliwości usg ale najczęściej z ust dziewczyn które korzystały tylko z usug państwowego gina a wówczas przysługuje tylko 3xUSG i zaczynam mieć podejrzenia że takie historyjki sprzedają im lekarze.......Ja też mam usg na każdej wizycie(chodze prywatnie) i nie sądze żeby gin który pomagał mi w zajściu w ciążę narażał dziecko na niebezpieczeństwo

Zresztą oglądaliśmy z mężem ostatnio program na temat usg, nie było ani słówka o tym że usg jakkolwiek szkodzi dzidzi......tak więc uszy do góry ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie