-
Gość odsłony: 5679
Spinka, my tu usychamy....
Bez relacji i fotek.
Nieładnie tak biedne forumki w niepewności trzymać.Wklei nie wklei.
Meldować się proszę i fociory wklejać ;)
Spineczka - dopiero wróciłam i przyłączam się do życzeń: wiele, wiele miłości tak samo gorącej, a nawet bardziej!!!!
Prześlicznie wyglądaliście!!!!
color=blue]Coraz piękniejsze Panny Młode nam się prezentują :D Powiem tylko jedno słowo Cudownie
Odpowiedz
cudne zdjęcia :D a zwłaszcza to w rzepaku :love:
jeszcze raz wszystkiego naj naj najlepszego :D
Zajebiste jest to zdjęcię w zółtych kwaitakach na polu, ja też chcę takie
Odpowiedz
Wygladaliście ślicznie
al ten plener ach aż mi dech zaparło prześliczny
SUPER! Wygladaliscie pieknie! Serdeczne zyczenia i wielkie gratulacje :D
OdpowiedzSpinka, zdjęcia są super!!! Chyba jednak bardziej niż super - bomba, rewelacja :)
Odpowiedz
obiecałam no i wklejam - kilka zdjęć z kościoła i z pleneru
ostatnie poprawki urody ;)
z tatą
przysięga
już po wszystkim
życzenia
i plener
Wygladaliscie swietnie,
zwlaszcza w samochodzie!!!!
Serdacznie gratuluje i zacze duzo szczescia! :D
Spinka, jestem oczarowana i nadal utrzymuję, że oboje jesteście śliczni :love: :love: :love:
Odpowiedz
wszystkiego najlepszego na nowej, wspolnej drodze zycia :love:
spinka, wiem co czujesz, ja mam lzy wzruszenia w oczach jak pomysle o tym dniu, pozostaly sliczne zdjecia, film i wspomnienia
spinka napisał(a):jeśli byłas w metamorfozie vis a vis kina to zgadłaś - moja chrzestna jest włascicielką
fajnie że jej sie podobało, ale zeby zaraz całe miasto wiedziało eh te długie jęzory...
No właśnie w metamorfozie. Ale szczerze mówiąc mi się podobało, bo jak oststnio byłam to przez bite 3 godzinki jakaś klientka zawodziła o chorobach przeróżnych, zwykle niuleczalnych :(
Sorry, ale już wolę historię z życia Spinki :)
jeśli byłas w metamorfozie vis a vis kina to zgadłaś - moja chrzestna jest włascicielką
fajnie że jej sie podobało, ale zeby zaraz całe miasto wiedziało eh te długie jęzory...
dziubek, mam nadzieję, zętwój drugi strzał będzie równie celny i wtedy ja będe tobie zazdrościć bo te wszystkie miłe chwile juz za mną...
jeśli chodzi o opis to nigdy nie umiałam "lać wody" więc jeśli coś chcesz wiedzieć to po prostu pytaj... a więcej zdjeć postaram się wkleić kiedy dostanę od fotografa - dzwonił i mówił że super powychodziły - już się nie mogę doczekać... powinny być w piątek
Gratuluję :)
Pięknie wyglądaliście SPINKA :)
A całą relację wysłuchałam "będąc na paznokcich" u chyba Twojej cioci w salonie. Opowiada każdej klientce na jakim super weselu była. A że mówiła tak dokładnie (opisywała kieckę, samochód) i posługiwała się Twoim imieniem to skojarzyłam, że to Spinka musi być. Zgadłam ???
Spinuś- serdecznie gratuluję!!! :D :D
wszystkiego najlepszego :D :D :D
no super pogodę miałaś!!! dobrze typowałyśmy tego 21. maja ;)
wyobrażasz sobie jak mi żal było ;) no ale cieszę się, że ty miałaś ładnie.
super zdjęcia -ale zdecydowanie za mało
i większy opis poproszę! ! ! ! !
ps. super bryczka!
Serdecznie gratuluję :brawo:
Nie będę się rozpisywać - wszystko wyglądało pięknie :lizak:
Wyglądałas pzreslicznie, z resztą jejstem pod totalnym wrażeniem.
Ty sliczna, suknia też, gajerek pana młodego :lizak:
No i ta wasza furka ZADZEBISTA.
Na prawdę rewelacja!
Czekamy na więcej fotek ;)
Spineczko, suknia Przecudo!!! Gdybym nie kupila duzo wczesniej swojej, to tez na pewno mialabym taka, bo sie w niej potem zakochalam!
Wygladaliscie bajecznie!
Spinka, pięknie wyglądaliście, fantastyczne zdjęcia!!!
jeszcze raz wszystkiego co najlepsze dla Was :)
Duzo szczescia i radsci! :D gratuluje! Pieknie wygladalas! :)
OdpowiedzSpinka pięknie wyglądałas! Wszystkiego dobrego, samych radosnych wspólnych chwil!
Odpowiedz
tamte chyba były za duże i na niektórych łaczach nie chodziły...
dzięki za wszystkie ciepłe słowa
Monika - to jest testowy samochód dla dziennikarzy, pracuję od czasu do czasu z Chryslerem i koleżanki mi go wypożyczyły na weekend, nie wiem jak go zdobyć inna drogą
Sandraa - welon "zgubiłam" na pierwszym zakręcie ale potem wpięłam mocno i już się trzymał
rety rety...
spróbuję jeszcze raz
panienka z okienka
siostrzane wygłupy
kompletowanie semilli
ze świadkową
oniemiały Kotel
fura
i jeszcze raz
gorzka wódka
jury oczepinowe
krojenie tortu
w tańcu
i na koniec truskaweczka
Gratulacje Spinka :P
Wyglądacie przepieknie. Samych słonecznych dni.
P.S. Skąd wzieliście to przecudne autko. Tez mi sie taki marzy lol
Ja protestuję! Widzę tylko (choć widoki wspaniałe i w innych okolicznościach powiedziałabym: "aż") piękną talię panny młodej i odjazdowy samochód :cisza:
Odpowiedz
Niektórych zdjęć nie widzę, ale te co ujrzałam...piekne :)
Cudnie wyglądałaś :)
Dużo miłośći na nastepne lata :)
wszystkiego naj naj naj!!!
zdjęcia zapowiadają się super ale faktycznie widać tylko parę :(
musisz potrenować wklejanie :)
Ślicznie wyglądałaś :) w ogóle ślicznie :) nie zwiało Ci welonu podczas jazdy samochodem? ;)
Odpowiedz
Spinka najlepsze życzenia :D :D :D
coś nie tak ze zdjątkami mam bo się otiwerają tylko czasami i to też "sztukowo".
Spinka! Wróciłaś, więc mogę wreszcie złożyć gratulacje i najlepsze życzenia :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka: Przede wszystkim: kochajcie się! :love:
Odpowiedz
ostatnie panieńskie wygłupy z siostrą
jeszcze bez kwiata
i już w pełnej krasie ze świadkową
i z oniemiałym Panem Młodym
mini plener w ogródku
nasza bryka
a my w niej
zdjęcia z kościoła nie powychodziły :(
Spinka wielkie, wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!
I dawaj zdjecia, tego jednego nie widac.
SAMYCH SŁONECZNYCH DNI!!! :stokrotka: :stokrotka: :stokrotka:
relacja super!!! tak miało być- bez żadnych wpadek i nerwów w dniu ślubu!!!
Czekam na zdjęcia!!!! :cisza:
Piękna relacja :D
Dużo dużo miłości i szczęścia na wspólnej drodze !!!
a teraz będa ilustracje... narazie mam tylko takie z cyfrówek od przyjaciół na te profesjonalne trzeba jeszcze chwilkę poczekać
panienka z okienka - ukrywam się przed Kotelem, który przyszedł po samochód
dobra biorę się do roboty...
Już w piątek, który nota bene miał być dniem samych przyjemności i relaksu, los zafundował mi porządną dawkę nerwów - tego dnia wszystko dopinane było na ostatnie guziki: dostarczanie ciast, owoców, napoi, wystrój sali itd. Całą logistyką zajmował się mój tato kursując w tą i spowrotem wożąc wszystko. Niestety w czasie któregoś z tych kursów wyjechał samochodem prosto w drugi samochód. Całe szczęście powaznie ucierpiało tylko auto, tata z teściową mieli zaledwie kilka siniaków. Zwołałam "sztab kryzysowy" przyjaciół i zamiast leżeć i pięknieć pojechałam z nimi dopinac te nieszczęsne guziki... może to i dobrze bo zmęczona późnym wieczorem padłam jak długa i przespałam całą noc. Niestety ślubne koszmary nie oszczędziły mnie nawet przed samym ślubem - śniło mi się wesele totalnie beznadziejne, tregedia wręcz, dosłownie wszystko nie tak jak miało być... sen był tak realistyczny, że rano kiedy wstałam wydawało mi się że to własnie niedziela po tym beznadziejnym weselu i nawet się ucieszyłam że to już po wszystkim.
Potem poszło bardzo szybko - paznokcie, fryzura, makijaż i do rodziców...
piątkowe nerwy chyba wyczerpały moje pokłady emocjonalne bo zupełnie się nie denerwowałam, czułam się wręcz tak jakby to wszysko działo się obok jakby to nie były przygotowania do mojego ślubu.
Nareszcie przyjechał Kotel i akcja znów przyśpieszyła... przywitanie Młodego (oniemiał z wrażenia a jakże!) błogosławieństwo (do tej pory nie mogę spokojnie oglądać wzruszającej przemowy mojej mamy) i do Kościoła...
sąsiedzi rodziców zrobili nam super pomysłową bramę - szlaban który otwierał się dopiero po włożeniu do koszyka-przeciwwagi odpowiedniej liczby butelek wódki, dostałam też bukiet bzów i odśpiewano nam gromkie sto lat (bardzo sympatycznie conajmniej jakby znali nas od berbecia a nie od niecałego roku)
Nabożeństwo w Kościele, mimo że krótkie, było bardzo osobiste - wujek odczytał dla nas Hymn do miłości, ksiądz odczytał ułozone przeze mnie intencje modlitwy powszechnej a podczas komunii w ramach niespodzianki, kolega zagrał na saksofonie "Yesterday" Beatlesów
Życzeniom nie było końca! Wzruszające było to, że w tym ogonku do nas stało wiele osób, kórych nie widziałam od dawna i których często nawet nie spodziewałam się na ślubie.
Spod Kościoła ruszyliśmy w końcu na wesele. Atmosfera na początku była troszkę drętwa (albo to ja byłam) ale już po chwili wszystko wróciło na weselne tory i zabawa trwała do 6.00 rano. Tańczyłam całą noc i potem jeszcze następnego dnia na poprawinach. Wiele osób mówiło, ze to jedno z najlepszych wesel na jakich byli i mam nadzieję, że nie była to czysta kurtuazja...
nie bijcie... dopiero dotarłam do pracy i muszę nadrobić zaległości ale obiecuję obszerną relację z ilustracjami
Odpowiedz
Drogie forumowniczki, Spinka jest na urlopie pewnie dopiero cos wkleji w przyszłym tygodniu. Ja byłam u niej świadkową i powiem tylko tyle SUPER, pod każdym względem lol lol lol lol lol lol .
A na resztę poczekajcie grzecznie ;) ;) ;) ;) ;)
Spinka bo ja juz nie moge sie doczekac aby zobaczyc jak piekie wygladalas.
Odpowiedz
no właśnie
gdzie relacje
żeby tak wszystkie 21 majówki zapadły się pod ziemię
Podobne tematy