• eddytka odsłony: 2912

    Eddytka wyszła za mąż!!!

    Relacja z czwartku:
    już od poniedziałkuwoego popołudnia mieliśmy dostęp do sali, kuchni i całego zaplecza.
    Dlaczego od czwartku...?
    Czwartek miałam małe załamanie... jaki to ma sens...
    Nie ślub, ale cała ta impreza, i dlaczego właściwie nie zrobiliśmy małego przyjęcia dla najbliższych...!
    Jednak w końcu mój Kochany i niewielki spacer przywrócił nie do pozytywnego myślenia... lol
    Czwartek - ku naszemu zdumieniu - ubraliśmy salę. Ot tak - balonów się nadmuchało i ubrało. Zadowolona byłam, że tak szybko i że na piątek to nie zostało... bo jeszcze trochę załatwień było.
    Na szczęście cała rodzinka pomagała w przygotowaniach, nieoceniona pomoc mojej Mamy i siostry. Także za "odprężające" działanie siostry G. byłam bardzo wdzięczna - trochę śmiechu i zmiany tematu jest potrzebne w takich intensywnych przygotowaniach. I tak około północy zakończył się czwartek.
    Piątek to też wykończenie sali - wieszanie serpentyn, układanie stolików, obrusy, przywieźliśmy kwiaty z kwiiaciani na stoły. Ucieszyliśmy się na widok, że wszystkie balony wytrzymały noc :D
    Mnustwo telefonów. do kelnerów - kiedy bedą, jak, co i gdzie ma być ułożone...
    Do kucharki - czy napewno nic nie brakuje...
    Dowieźliśmy jeszcze pyszne golonka...
    Po południu pojechaliśmy do spowiedzi :D Wesoło było bo trafiliśmy na dwie pary które też czekały na spowiedź przedślubną. Czekaliśmy trochę, ale oczywiście wszystko było ok lol
    Potem ja jeszcze byłam pomalować paznokcie i koniec przygotowań na piątek.
    Wieczorkiem się ostatni raz pożegnaliśmy w naszym panieńsko-kawalerskim stanie i pojechaliśmy każdy do swojego domku.

    Odpowiedzi (35)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-26, 16:06:40
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
eddytka 2009-08-26 o godz. 16:06
0

kropka i BTB dzięki wielkie. :D

Odpowiedz
BTB 2009-08-26 o godz. 12:56
0

eddytka, sto lat szczescia dla Ciebie i Malza :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-21 o godz. 19:03
0

Serdeczne gratulacje! Sto lat w szczęściu i radości Wam zyczę :D

Odpowiedz
eddytka 2009-08-21 o godz. 17:55
0

Keito, Liberales i kasiab - dziękujemy :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-20 o godz. 08:54
0

SLicznie wyglądaliście
wszystkeigo Naj na Nowej Drodze Życia :heart: :heart:

Odpowiedz
Reklama
Liberales 2009-08-20 o godz. 06:01
0

Najlepszego na Nowej Drodze Życia :)

Odpowiedz
Keito 2009-08-20 o godz. 05:56
0

Wszystkiego najlepszego :D

Odpowiedz
eddytka 2009-08-19 o godz. 14:34
0

Edytka, meggie dziękujemy

Zbieram się żeby może jakieś zdjątka wrzucić.

A teraz uciekam - jadę z mężem na KULT do Krakowa :supz: :rock: :brawo:

Odpowiedz
Gość 2009-08-19 o godz. 10:40
0

Gratulacje!!!! Wszystkiego najlepszego :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-19 o godz. 09:58
0

EDDYTKA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO

super zdjecia :D

Odpowiedz
Reklama
eddytka 2009-08-19 o godz. 08:39
0

milcia, kasia, Ajka i Borja dziękujemy

Dołączam jeszcze parę zdjęć - tym razem z poprawin, gdzie już wszystko było na luzie. lol

To my - małżeństwo z jednodniowym stażem



Jak to w poprawiny było kilka zabaw dla gości. Nie obyło się bez kaczuszek i "Jedzie pociąg z daleka..." lol lol lol

Tu kaczuszki. Jak łatwo zauważyć dzieci - tzn. prawdziwych dzieci była tylko trójka. Reszta to już trochę starsze dzieci... lol 8)



A teraz czas na "pociąg". Ja prowadzę - maszynistka 8) lol 8)



A to jedno także z moich ulubionych... Jak już w nocy dawałam troszkę odpocząć moim stopom. A tak naprawde to nawet nie wiedziałm że takie zdjęcie bedzie :o lol

Odpowiedz
Borja 2009-08-18 o godz. 19:13
0

Wszystkiego najlepszego :)
Pięknie wyglądaliscie :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-18 o godz. 15:40
0

STOOOOOOOOOO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
kasia_kl 2009-08-18 o godz. 15:34
0

edytko duzo szczescia i slodyczy na nowej drodze życia!

Odpowiedz
Gość 2009-08-18 o godz. 15:20
0

Bardzo fajne zdjęcia I piękny bukiecik :D Wszystkiego najlepszego

Odpowiedz
eddytka 2009-08-18 o godz. 09:30
0

Moja weselna część. :D

Zaczęło się szampanem oczywiście. potem obiadek, no i pierwszy taniec.
Wszystko szło dobrze, Choć trzeba powiedzieć że taniec to nam nie wyszedł lol kilka pomyłek...
Potem zabawa. Zaprosiliśmy dużo młodych osób także nie było problemu z zapełnieniem parkietu.
Rozegrała się także mała tragedia... Bawimy się i w pewnej chwili patrzę na mojego siostrzeńca a on płacze, bardzo płacze. No to pytam o co chodzi, a on odpowiada "że miało być PICOLO" - wiecie taki szampan dla dzieci. Mnie wcięło :o Bo faktycznie wcześniej on pytał mnie czy będzie czy ma sobia sam przynieść ;) Miało być...
Ostatecznie powiedzialam mu że dzisiaj, to jest w sobotę jest szampan dla dorosłych, a jutro w poprawiny będzie dla dzieci. To go baaaardzo uspokoiło. A dla nas oznaczało jeszcze niedzielne zakupy. Picolo było i dzieci zadowolone.
Kolejne były oczepiny. Bardzo dużo panien i kawalerów - tak po około 15. Potem sto lat. I zabawa do rana. Choć muszę powiedzieć że ja to bym się najchętniej zmyła już o 2giej w nocy. Obowiązki jednak są inne :D Po weselu wyszliśmy już do domu o 7mej rano :o Nie miałam siły do momentu aż nie ściągłam sukni i sie nie wykąpałam -> potem mogłabym wracać ;) Pospalismy do 12tej, szybkie sniadanko i kawka. Zakupy i żeby na 17tą zdążyć na poprawiny.
Orkiestra na poprawinach grała do 1szej. i ja też miałam cichą nadzieję że koło 2-3ciej wrócimy do domu. A jednak NIESPODZIANKA. W domu bylismy o 5tej rano.
w poniediałek trzeba było wstać o 9tej żeby salę oddać, a wcześniej jeszcze tam trochę sprzątnąć.
Nic to by ne było gdyby w poniedziałek nie zorganizowała sobie moja rodzinka "dzikich poprawin" lol Myślałam że zwątpię lol Tzn. fizycznie już nie mogłam. Usypiałam przy stole, aż w końcu zmiękłam i poszłam spać a oni dalej ciągli... lol

Jest jeszcze parę wątków, ale o nich może później. Teraz załanczam parę zdjęć.

Te dwa pierwsze to jedne z moich ulubionych

Tu wychodzimy z kościoła, zatrzymać nas chciał falujący dywan lol



Tutaj przy wyjściu



Po rzuceniu kieliszkami

Odpowiedz
kasieńka13 2009-08-18 o godz. 08:55
0

Eddytka! Wszystkiego najlepszego!

Odpowiedz
eddytka 2009-08-18 o godz. 07:49
0

Słoneczko, martuśka, Hogata, Annie, Kama, Agata i olcia - dziękuję

Niedługo pojawi się dalszy opis i jeszcze może parę zdjęć 8)

Odpowiedz
*oLcIa* 2009-08-17 o godz. 20:00
0

Wszystkiego najlepszego :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 19:31
0

Z Bożej woli połączeni
węzłem, co dwoje serc tych splata,
żyjcie szczęśliwie tu na ziemi,
niech Wam w miłości płyną lata,
niech miłość, dobroć oraz ufność,
która dziś w sercach Waszych gości,
wraz z Bożą łaską i pomocą
da Wam moc szczęścia i radości

wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 15:30
0

Gratulację i wszystkiego najlepszego! :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 14:55
0

Duzo szczęsia i miłości . Suknia przepiękna!!

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 14:48
0

eddytko, wszystkiego dobrego!!!

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 14:31
0

Dużo słonka w Waszym życiu :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 13:04
0

Wszystkiego najlepszego!!

Odpowiedz
eddytka 2009-08-17 o godz. 12:59
0

Dorcia dzięki!

hmm... no wiesz jak się człowiek uczesze na spokojnie - co z moimi włosami jest trudne -
a tak a'prospos polowa dalszej rodzinki myślała że sobie doczepiłam włosy, bo takie długie lol - to wtedy jużcałkiem inaczej wygląda.

Dzięki jeszcze raz.

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 12:48
0

eddytka super wyglądałaś zupełnie nie poznałabym Cie po tym zdjęciu z przymiarki 8) włosy jednak rozpuszczone ;)
GRATULUJĘ Wam serdecznie i życzę SAMYCH pogodnych dni na Waszej Wspólnej Nowej Drodze Życia :P

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 12:26
0

Wszystkiego najlepszego! Niech Wasze wspólne dni małżeństwa upływają bajecznie :)

Odpowiedz
eddytka 2009-08-17 o godz. 12:22
0

Noelka dziękuję bardzo :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 12:21
0

eddytka napisał(a):
ale jak zrobić żeby te małe zdjęcia były duże to nie wiem...
Jak wiecie to zróbcie proszę... :)

tu przed błogosławieństwem z chrzestnymi


To w trakci wesela


A to już nad ranem...

Odpowiedz
eddytka 2009-08-17 o godz. 11:54
0

Kinia bukiet był z lilii trąbkowych, białych. Niestety nie mam lepszego zdjęcia jego samego. Może jakby powiększyć te zdjęcia co je wkleiłam wcześniej. Dodam że go ususzyłam i trzymie się - o dziwo - bardzo dobrze. :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 11:50
0

wyglądaliście bardzo ładnie :D

czy mogę prosić o informację z jakich kwiatów zrobiony był Twój bukiet :lizak: i zdjęcie na którym go lepiej widać :prayer:

Odpowiedz
eddytka 2009-08-17 o godz. 11:46
0

ale jak zrobić żeby te małe zdjęcia były duże to nie wiem...
Jak wiecie to zróbcie proszę... :)

Opis skromny bo to pierwsza część. A w zasadzie zerowa. Pierwsza już "poszła" , a druga będzie jak się jeszcze uporam z reszą zdjęć.
Dzięki za życzenia :D

Odpowiedz
eddytka 2009-08-17 o godz. 11:42
0

Zaczęło się.
Wstałam rano, tzn. o 7mej. Wspaniale wyspana, jednak nic nie zjadłam, bo na 8mą musiałam być u fryzjera.
Pogoda ładna, ale trochę chlodno. Ostatecznie było idealnie. Bez deszczu, bez upału.
szybko się ubrałam, do autka i kierunek fryzjer.
Prostowanie, wałki, lakier, wsówki...
Ale dość szybko się to skończyło, bo już o 10.40 wyszłam, a zakładałam, że zejdzie do około 12tej.
Nadrobiony czas wykorzystałam na przechadzkę po mieście lol Nie wysiedziałabym w domu tak długo - mama chyba bardiej ode mnie się denerwowała.
Do domu wróciłam przed 12tą. Zjadałam baaaardzo pożywny batonik i jeszcze jeden potem. Popiłam harbatką i było dobrze.
Następny w grafiku... makijaż. Wszystko poszło nadzwyczaj spokojnie i poprawnie. :)
pod domem ubierali autko ddla nas. Siostrzeniec 6-letni biegał i krzyczał, że idzie na wesele i że strrrrasznie długo nie pójdzie spać lol
O 14tej mama rzuciła komendę - Ubieramy się.
Poszło sprawnie.
Najgorsze było, gdy wyjechali po mojego G., ponieważ w domu nie było żadnych gości jeszcze
Przeraziłam się trochę, że wszyscy pojadą pod kościół od razu. Jedan moje obawy minęły po pół godzinki. Przyjechał chrzestny. "I zaczeli się zjeżdzać i schodzić inni...
Spokojnie sobie czekam w domciu, a tu dzwoni mój misiu "Gdzie oni są!? Wyjechali?" - hmm przyznać muszę, że się troszkę denerwował, w przeciwieństwie do mnie lol Ja czułam się jak nigdy - baaaardzo fajnie.
W końcu dojechali do niego, tam błogosławieństwo i można wracać.
Jadąc do mnie miała dwie bramy - taki zwyczaj zatrzymywania i "wkupywania się".
Dojechali.
Mama zamknęła mnie w pokoju ;) zamknęła na klamkę i mówi "nie wychodź".
G. stanął przed drzwimi mojego domu i dzwoni - nikt nie otwiera, puka - nic, ja już proszę wpuście go - ale nie, w końcu wali pięścią lol - otworzyli.
Przypięłam mu bukiecik, i zaczęłam witać się z rodziną.
Wcześniej przed ślubem mówiłam mojemu G. - że na błogosławieństwie i w kościele w czasie przysięgi będę albo płakać albo śmiać się.
Błogosławieństwo - nie płakałam, był uśmiech.
Wyjazd do kościoła. Wszyscy się zapakowali. Trąbicym korowodem dotarliśmy pod kościół. Tam też czekali goście, znajomi :D
W końcu wszyscy weszli do koścółka. My na końcu, w rytm marsza, razem.
Szliśmy a ja myślę "o kurcze ile tu jest ludzi!" :o jak się okazało G. też tak myslał w tym czasie.
Krótka modlitwa i podpisy w kancelarii.
Msza.
Ksiądz powiedział przepiękne i prześmieszne kazanie wraz z życzeniami.
Doszło nareszcie do przysięgi...
Wszystko szło dobrze, G. się wzruszył w czasie swojej części, tzn. nie mógł na mnie popatrzeć w czasie jak mówił 8)
A teraz ja - zaczęłam pięknie :) , jednak gdy spojrzałam na moje Kochanie to nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać. :o lol 8) Nie żeby tak hahaha, ale poprostu dostałam głupawki.
Ale na szczęście wszystko poszło gładko. Obrączki także. Staliśmy się mężem i żoną.
Wyjście z kościoła, to błyski aparatów.
Na zewnątrz ryż i monety. Mnóstwo.
Potem życzenia... kwiaty... drobne prezenty.
Pieszo przeszliśmy na naszą sałe, którą była sala w remizie strażackiej - od kościoła to jakieś 100 metrów.
Przy drzwiach czekały nasze mamy z chlebe i solą. Potem mój Mąż wziął mnie na ręce i na pierwsze piętro wyniósł
Tam był już szampan i pierwsze sto lat.
I NARESZCIE obiad :D

Niech to bedzie pierwsza część opisu...

A oto parę zdjęć:

Tu mój Misu wychodzi ze swojego domu by za chwilę wyjechać po mnie :D


Tu ja u mnie przed domkiem witam się z rodzinką


tu przed błogosławieństwem z chrzestnymi


To w trakci wesela


A to już nad ranem...


Dodoam że wszystkie te zdjęcia są amatorskie. Niestety nie posiadam skanera do zdjęć fotografa

Odpowiedz
Gość 2009-08-17 o godz. 11:29
0

Gratuluję Młodej Mężatce :brawo:

Tylko coś skromny ten opis (brak najważniejszego) i brak fotek :cisza:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie