ja sobie ciagle o nim mysle jako o Karolu, a nie papiezu. cenie go za to, ze do konca pozostal zwyklym - niezwyklym czlowiekiem....
mysle, ze teraz po roku uwazniej slucham co do mnie mowi.....
Bylam dzis wsrod tlumu, a kazdy mial w reku swiatelko. Swiatelko ku niebu, ku Niemu, ktory przeciez "nie wszystek umarl" bo czastka jego tkwi w naszych sercach i bedzie tam tkwic przez wieki. Bo bedziemy opowiadac naszym dzieciom, a one swoim dzieciom a te znow swoim idzieciom i tak po wsze czasy, ze zylismy w czasach gdy Swiety Czlowiek stapal po tej samej ziemi, po ktorej i my stapamy i ze sluchalismy jego slow o Wierze, Nadzieii i Milosci.
Poki pamiec o Nim trwa, poty On jest ciagle wsrod nas choc juz rok minal gdy powrocil do Pana.
kassandra napisał(a):Ej, on żyje - bardziej chyba niż ktokolwiek z nas - żyje w sercach tak wielu ludzi, w myślach... Dziękuję za to...
To prawda.
Teraz czuje Jego obecność bardziej, niż gdy żył.
Dla mnie Papiez to Jan Paweł II, i zawsze nim będzie.
Ej, on żyje - bardziej chyba niż ktokolwiek z nas - żyje w sercach tak wielu ludzi, w myślach... Dziękuję za to...
Odpowiedzzapaliłam swiece w oknach, zeby uczcić Jego pamięć. Wyly syreny i takie dreszcze mnie przechodziały :( Smutno......:(:(:(
Odpowiedz
własnie wrócilismy we trójke z wieczornego swiatełka dla Papieza bo umowilismy sie na Jana Pawła z moja siostra i jej mezem, tłuuumy ludzi, mnóstwo swiec...
smutno, zawsze bedzie to dla mnei Ktos bardzo wazny, niesamowita dobroc... szkoda, bardzo Go szkoda
i jzu zawsze to niestety bedzie dzien moich urodzin i Jego smierci :(
Nie umiem nie płakać myśląc o Nim, o tym, że Jego już nie ma...teraz też płaczę. Nie potrafię, nie chcę - po porstu nie zapomnę !!!
Ojcze
pamiętam i będę pamiętać do końca swoich dni!!!
nadal nie moge uwierzyć że Go już nie ma między nami, ten rok tak szybko minął...
nie umiem wyrazić słowami tego smutku i żalu który mam w sercu
dziękuję że mogłam być swiadkiem Twojego pontyfikatu
\*/
pamiętam i nigdy nie zapomnę...
zmieniłam się i zmieniam się nadal...
dziękuję i wdzięczna będę do końca życia...
za Twoja naukę...
Najbardziej żałuję tego, że moje dzieci będą Go znały tylko z opowiadań.
Był mi taki bliski, urodziłam się w dniu, w którym JP II pierwszy raz przyjechał do kraju...
Agusia napisał(a):Maryjka napisał(a):To już rok, a mi nadal jakoś tak smutno i pusto :(
to tak jak mi :(
I mnie również... :(
Ech... Czas plynie, ale serce pamieta...
I ta "Barka" ostatnio czesto puszczana w tv i radiu...
Maryjka napisał(a):To już rok, a mi nadal jakoś tak smutno i pusto :(
to tak jak mi :(
M-1
Sekundy lecą na łeb i na szyję
minuty wyruszają w podróż niebezpieczną
godziny przemijają jak lipiec i ierpień
a wszystko po to
by u Boga
choć kawalerkę wynająć na wieczność
Jan Twardowski 1996
(w: Jan Twardowski, Zaufałem drodze. Warszawa 2004)
Nasz Papież napewno ma u swego Ojca apartament...
I tak mi żal, że gdy On głosił Słowo Boże i nauczał, mówił do młodych, ja nie słuchałam, cieszyłam się tylko, że mamy takiego fajnego Papieża.
dziękuję, że dane mi było żyć w czasach pontyfikatu Jana Pawła II ...
tak bardzo chciałam zobaczyć Go bez pośrednictwa mediów, powtarzałam "następnym razem" ... teraz jest mi tym bardziej smutno, że nie wykorzystałam tak wielkiego daru, jakim była możliwość spotkania z Ojcem Świętym ...
bardzo ciężko pogodzić się z tą śmiercią, mimo iż powinniśmy sie cieszyć, że nasz Papież już nie cierpi i znajduje się w domu Boga
dokladnie...
teraz mi przykro, ze musial umrzec, zebym sobie o Nim przypomniala...
mam straszne wyrzuty sumienia - co prawda zawsze go szanowalam, ale niespecjalnie zwracalam uwage... :(
kasieńka13 napisał(a): to cudowne ze BYL przez caly okres mojego zycia
szkoda tylko że nie potrafiłam go szukać...
Cieszę się, że mogłam żyć w czasie kiedy Jan Paweł II był Papieżem.
To prawie całe moje dotychczasowe życie.
Chciałabym, by po czasie żałoby została we mnie nie tylko wspomnienie i żal......
to cudowne ze BYL przez caly okres mojego zycia; i nie liczylam sie z tym, ze kiedykolwiek odejdzie...w sercu jednak pozostanie - byl, jest i bedzie...
Odpowiedz
nie ma słow które moga wyrazić ten ból , i żal po jego odejściu:(((
jest teraz z Bogiem i czuwa razem z Nim nad nami... i zawsze pozostanei w naszych sercach i pamięci...
ale żal że odszedł nei tylko tak wielki papież ale tak wielki człowiek...
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie,
a Światłość Wiekuista niechaj Mu świeci
Na wieki wieków
Amen
"...nie lękajcie się".........
....spokój jest owocem wiary.....
Zostaliśmy sierotami......
Czuje tylko ogromny ból w sercu..........
Nie umiem opisać tego, co czuję....
Ale bardzo, bardzo mi źle....
\*/
Podobne tematy