• Gość odsłony: 2551

    Jeden debil i 5 osób nie żyje

    Jak wychodziłam rano z domu nie żyły 3 osoby...
    to sprasznie przykre

    kolega kiedyś powiedział mi coś takiego: "za każdym razem, kiedy siadasz za kierownicę wsiada z Tobą również śmierć, czekając na Twój błąd" wdrukowało mi się to w mózg :o :o :o

    Odpowiedzi (23)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-04-20, 04:04:15
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-04-20 o godz. 04:04
0

karolisia napisał(a):Kinia napisał(a):zgadzam się, że każdy może spowodować wypadek przez chwilę nieuwagi, zamyślenia, zbyt szybką/zbyt wolną jazdę itp., ale w życiu nie wpadłby mi do głowy tak głupi pomysł jak wyprzedzanie po zatoczce dla autobusów

:
zeby mi nie bylo, ze ja bronie tego kierowce...ale Kiniu, on nie wyprzedzal po zatoczce dla autobusow, po prostu przy wyprzedzaniu stracil panowanie nad samochodem i wjechal na te zatoczke...nie przeinaczajmy faktow...
Nie byłam świadkiem, więc znam ten tragicznmy wypadek tylko z TV, a w niej słyszałam, że próbował wyprzedzić samochód jadąc po zatoczce, a że ta zatoczka krótka to zahaczył o krawężnik.
Nie spieram się, że tak było, bo:
- i tak to nie zmieni faktu, że 5 osób nie żyje;
- nie byłam i nie widziałam, więc może masz lepsze źródło informacji;

karolisia napisał(a):Oczywiscie, ze to wina braku jego wyobrazni, glupoty, to nie podlega dyskusji...
Mnie przeraza po prostu, jak blisko czasem jestesmy popelniania takich bledow...
faktem jest, że wystarczą ułamki sekund żeby sobie i innym zniszczyć życie :(

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 03:45
0

Kinia napisał(a):zgadzam się, że każdy może spowodować wypadek przez chwilę nieuwagi, zamyślenia, zbyt szybką/zbyt wolną jazdę itp., ale w życiu nie wpadłby mi do głowy tak głupi pomysł jak wyprzedzanie po zatoczce dla autobusów

:
zeby mi nie bylo, ze ja bronie tego kierowce...ale Kiniu, on nie wyprzedzal po zatoczce dla autobusow, po prostu przy wyprzedzaniu stracil panowanie nad samochodem i wjechal na te zatoczke...nie przeinaczajmy faktow...
Oczywiscie, ze to wina braku jego wyobrazni, glupoty, to nie podlega dyskusji...
Mnie przeraza po prostu, jak blisko czasem jestesmy popelniania takich bledow...

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2009-04-20 o godz. 02:42
0

pewno wyjde na troglodyte, ale ja nie mam litosc dla sprawcow wypadkow samochodowych.
wiem, wiem nie zawsze to wina kierowcy, ale nie chce zastanawiac sie kim byl ten czlowiek, jak sobie planowal dzien, jak czuje sie jego rodzina. mam swiadomosc, ze pewno sie do konca zycia nie otrzasnie z tego co zrobil.
ale wiem tez jak czuje sie rodzina ofiary w wypadku samochodowym i wiem, ze nie chce wiedziec kim byl sprawca bo ja wiem kim byla ofiara i to jest dla mnie wazniejsze.

Odpowiedz
Jagusia76 2009-04-20 o godz. 02:42
0

To straszne!
Stoisz sobie na przystanku i ktos Cie zmiata z niego samochodem pozostawiajac w rozpaczy bliskich unieszczeliwiajac ich do konca zycia! Koszmar! Ludzka glupota nieodpowiedzialnosc nie zna granic!

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 02:38
0

karolisia napisał(a):chodzi o to, ze taka tragedia mogla sie przydarzyc kazdemu z nas, kazdy z nas mogl dopuscic sie takiego glupiego bledu...

zgadzam się, że każdy może spowodować wypadek przez chwilę nieuwagi, zamyślenia, zbyt szybką/zbyt wolną jazdę itp., ale w życiu nie wpadłby mi do głowy tak głupi pomysł jak wyprzedzanie po zatoczce dla autobusów

agnieszko bardzo współczuję :usciski:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-04-20 o godz. 02:26
0

agnieszko bardzo wspolczuje...

nie chodzi o to, ze ktos tu usprawiedliwia kierowce-sprawce tej tragedii...
czasami jak widze piratow drogowych, to mi sie noz w kieszeni otwiera i nie zycze im nic dobrego, ale nie mozna od razu zakladac, ze ten czlowiek byl takim wlasnie bezmozgim szalencem...
chodzi o to, ze taka tragedia mogla sie przydarzyc kazdemu z nas, kazdy z nas mogl dopuscic sie takiego glupiego bledu...
niestety jadac samochodem nie mozemy ufac tylko swoim zdolnosciom - sa jeszcze inni kierowcy, przez ktorych jazde mozna spowodowac wypadek, sa wreszcie fatalne w naszym kraju warunki drogowe...
a czasami paradoksalnie, stwarzamy zagrozenie na drodze jadac 30-40 km/h...

Odpowiedz
Gość 2009-04-20 o godz. 00:33
0

muszka napisał(a):
Zastanawiałam się jak wyglądało życie tego chłopaka, jak zaczął się dla niego ten dzień? Wstał, dokądś jechał, miał plany, myślał o przyszłości itp. Jak każdy z nas. I nagle jeden błąd. Niewielki, nieplanowany manewr i całe życie legło w gruzach. Jego i jego najbliższych. Może miał dziewczynę, żone, rodziców...Tylko ta myśl: w ułamku sekundy przekreślił swoje życie. W tym samym momencie życie innych, niewinnych.
a zastanawiałaś się jak wyglądało życie osób, które zginęły?
były młode, pełne radości, ciepła, zawsze gotowe do pomocy innych...
miały jeszcze tyle planów na życie...
i wszystko to zostało przekreślone w jednej sekundzie... przez NIEGO
niektórzy z nich zostawili zrozpaczonego męża i kompletnie załamanego syna :( ich świat legł w gruzach...
w piątkowym wypadku zginęła Przyjaciółka mojej Mamy... ;(
rano oglądałyśmy wiadomości i słyszałyśmy o tym wypadku
i kto by pomyśłał, że to w jakimś stopniu dotknie i nas...
Mama załamana, nawet nei potrafię sobie wyobrazić co czują bliscy Beatki :(
jestem zła i rozżalona

Odpowiedz
iws 2009-04-19 o godz. 23:42
0

Wczoraj mój D. jechał tamtędy - w miejscu wypadku wisi wieniec w kształce serca - pewnie dla tej 20-letniej dziewczyny... aż się nie chce więcej mówić...

Odpowiedz
Gość 2009-04-19 o godz. 09:13
0

Po usłyszeniu piewszych wiadomości o tym wypadku naszły mnie myśli o życiu ludzkim, jego kolejach i takich tam...

Nie bronię sprawcy wypadku - to tak na początek, żeby było jasne.

Zastanawiałam się jak wyglądało życie tego chłopaka, jak zaczął się dla niego ten dzień? Wstał, dokądś jechał, miał plany, myślał o przyszłości itp. Jak każdy z nas. I nagle jeden błąd. Niewielki, nieplanowany manewr i całe życie legło w gruzach. Jego i jego najbliższych. Może miał dziewczynę, żone, rodziców... "Niewielki" błąd a skutki straszne. Piszę "niewielki" bo chodzi mi o przekraczanie prędkości. Wiadomo: zima, ślisko i niebezpiecznie ale ogromna większość z nas przekracza prędkość. Nie czarujmy się ;) Ja też. Jedni robią to z umiarem inni bez ograniczeń. Jednak nie o to mi chodzi.
Tylko ta myśl: w ułamku sekundy przekreślił swoje życie. W tym samym momencie życie innych, niewinnych.

Właśnie takie zdarzenia czasami przywracają mnie do pionu. Przytulam się do męża, mówię mu jak bardzo go kocham, stwierdzam, że kolejne ślady po szklance na świeżo wyczyszczonym stoliku nie mają znaczenia ;) ... Żyjemy, jesteśmy razem i to jest najważniejsze.

Odpowiedz
Gość 2009-04-18 o godz. 23:26
0

Vilemo napisał(a):tylko zastanawiam sie dlaczego tak latwo przychodzi nam wyzywanie od "Debili" sprawcy tego wypadku, podczas gdy prawie nikt nie ocenil tak Otllii, ktora nie tak dawno wskutek swojej brawurowej jazdy spowodowala smierc swojego brata.
A czytałaś wątek o wypadku Otylii? Miałam dokładnie takie samo zdanie

Odpowiedz
Reklama
awangarda w stylu retro 2009-04-17 o godz. 23:16
0

SkrawekNieba napisał(a):
ja tam uważam, że Otylia jest głupią i nierozsądną gówniarą i gówno mnie obchodzi, czy jest osobą publiczną czy nie.
ja tez

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 09:23
0

Vilemo napisał(a):od "Debili" sprawcy tego wypadku, podczas gdy prawie nikt nie ocenil tak Otllii, ktora nie tak dawno wskutek swojej brawurowej jazdy spowodowala smierc swojego brata. Rownie dobrze na drodze jej samochodu mogli znajdowac sie inni ludzie.
ja tam uważam, że Otylia jest głupią i nierozsądną gówniarą i gówno mnie obchodzi, czy jest osobą publiczną czy nie. Prawo jest jedno dla wszystkich, przynajmniej powinno być :o

Jeśli chodzi o tego faceta to do końca jeszcze nie wiadomo, czy jechał z taką prędkością jak podają brukowce i wiadomości w TV. Jeszcze dokładnie nikt tego nie sprawdził, ale kurwa ile mógł jechać jeśli zmiótł cały przysanek i spadł z wiaduktu

Odpowiedz
Gość 2009-04-17 o godz. 05:10
0

iws napisał(a):Kilkanaście minut wcześniej stał na przystanku znajomy moich rodziców - gdyby nie mróz i nie podjechałby dwóch przystanków innym autobusem (czego nigdy nie robi) pewnie już by nie żył bo stał w miejscu, gdzie jest wyłamana barierka.
i jak tu nie wierzyć w przeznaczenie?

co do sprawcy wypadku, to jeśli nie jest on jakimś wyjątkowym zwyrodnialcem (a pewnie nie jest) jego życie też się wczoraj w pewnym sensie skończyło... tylko, że na własne jego życzenie i przez własną głupotę. Nie inni zadecydowali o tym, ale on sam.

Odpowiedz
iws 2009-04-17 o godz. 04:22
0

Kilkanaście minut wcześniej stał na przystanku znajomy moich rodziców - gdyby nie mróz i nie podjechałby dwóch przystanków innym autobusem (czego nigdy nie robi) pewnie już by nie żył bo stał w miejscu, gdzie jest wyłamana barierka.

Odpowiedz
Moniqueee 2009-04-17 o godz. 04:13
0

Ja zgadzam się z Vilemo. Dziś usłyszałam w radiu, że prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut spowodowania katastrofy lądowej...
Jasne, ten chłopak zabił 5 osób przez wielką bezmyślność i głupotę ale sam psychicznie dostanie za to kare do końca życia. On i jego rodzina również. Tu nie cierpią tylko rodziny ofiar... Strasznie im wszystkim współczuję... To naprawde straszna tragedia.

Dziś w radiu mówili też, że tam codziennie dochodzi do stłuczek i wypadków... To może należy coś zrobić i poprawić? Tak samo jak było na Wiłostradzie koło budynu "Spójni".

Tylko ze my mamy takie chore prawo, ze ktos plauje morderstwo i dostaje mniejsza jkarę od takiego kierowcy, ale to już inna sprawa.

Odpowiedz
Vilemo 2009-04-17 o godz. 03:30
0

nie usparwiedliwiam sprwcy wypadku, ale on tez teraz przezywa ogromna tragedie. bedzie musial zyc ze swiadomoscia odebrania zycia 5 osoba.
bardzo wspolczuje rodzinom ofiar :(
tylko zastanawiam sie dlaczego tak latwo przychodzi nam wyzywanie od "Debili" sprawcy tego wypadku, podczas gdy prawie nikt nie ocenil tak Otllii, ktora nie tak dawno wskutek swojej brawurowej jazdy spowodowala smierc swojego brata. Rownie dobrze na drodze jej samochodu mogli znajdowac sie inni ludzie.

Wiekszosc Warszawiakow lamie przepisy predkosci, a w tym miejscu na moscie Grota nikt nie przestrzega ograniczenia do 40km/h ze mna wlacznie . Choc oczywiscie tylko niektorzy traktuja drogi jak tor wyscigowy, jezdzac brawurowo, wymuszajac pierwszenswto i wciskajac sie na chama dzieki agresywnym manewrom. Poki nie zmieni sie styl jazdy kierowcow takie wypadki beda sie niestety zdarzaly.

['] ['] ['] ['] [']

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 14:52
0

SkrawekNieba napisał(a):
kolega kiedyś powiedział mi coś takiego: "za każdym razem, kiedy siadasz za kierownicę wsiada z Tobą również śmierć, czekając na Twój błąd"
:brawo:

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 12:25
0

A w tv mowia, ze kierowca moze dostac AŻ 12 lat...za zabicie 5 osob to jest AZ ???
wlasnie najlepsze z tego, ze spieprzyl sie z wiaduktu, zakasowal pol przystanka ludzi i sam wylazl z samochodu...

Odpowiedz
Alma_ 2009-04-16 o godz. 10:56
0

Znajomy w pracy mi opowiadał, że u nich we Holandii kilkakrotnie zdarzyły się przypadki linczu na sprawcy wypadku w takich sytuacjach... Okrutna, ale skuteczna metoda na morderców za kierownicą :x

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 10:20
0

iza_bela napisał(a):Kiedy dziś jechałam po zaśnieżonych ulicah 30-40 km/h, z tyłu co chwila jakiś wariat się niecierpliwił i mnie wyprzedzał.
Często mi się to zdarza.
W ostatnich dniach na drogach jest tak ślisko, że nie wiadomo kiedy i gdzie można wpaść w poślizg i jak to może się skończyć. I chociaż czasem też się gdzieś spieszę jeżdżę nie szybciej niż 50km/h nawet miejscach gdzie nie ma żadnych ograniczeń. I niemal zawsze znajdzie się jakiś debil, który siedzi mi na dupie i mruga długimi Taką mam czasem ochotę gwałtownie wtedy zahamować, tylko samochodu szkoda

Odpowiedz
kasiacleo 2009-04-16 o godz. 09:12
0

Niestety brawura dosięga coraz więcej osób szczególnie młodych tuningowców...

Ja jestem w szoku...

Odpowiedz
iza_bela 2009-04-16 o godz. 06:21
0

Debil, i to niestety nie jeden. Kiedy dziś jechałam po zaśnieżonych ulicah 30-40 km/h, z tyłu co chwila jakiś wariat się niecierpliwił i mnie wyprzedzał. Najgorsze, że takiego możemy spotkać na drodze i do domu już nie wrócić. Przerażające!

Odpowiedz
Gość 2009-04-16 o godz. 05:38
0

Straszna tragedia przez głupotę jakiegoś bezmyślnego kretyna

Przejeżdżam Toruńską codziennie (akurat rano w przeciwnym kierunku), dzisiaj rano zrobił się gapowiczowy korek i spóźniłam się do pracy. Moi bliscy denerwowali się okropnie, bo słyszeli o tragicznym wypadku na toruńskiej i nic więcej ... chyba bali się zadzwonić na komórkę.

Przecież ofiarami mógłbyć każdy z nas lub naszych bliskich nawet stojąc w miejscu jest się w dużym niebezpieczeństwie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie