-
kiniutek odsłony: 3308
Jakiej wody używacie przygotowując dziecku soczki?
Jakiej uzywacie...np do rozcienczania soczkow? no i czy przegotowujecie ja?czy np jak podajecie typu zywiec to czy bez przegotowania mozna?np latem na upaly?
zakupiłam zgrzewkę nałęczowianki, podobno fajna woda...zobaczymy.
popołudniu kupie "świat Konsumenta" ten majowy i zobaczymy jak tam stoi Nałęczowianka, no chyba że ktoś już ma i mi zda relacje czy dobrze kupiłam.
Kiedys oglądałm w telewizji taki program konsumencki i mówili własnie o testach wód, i pamiętam że mówili o Żywcu niegazaowanym że właśnie ma sporo bakteri i ten "instystu Matki i Dziecka" to wogóle maja bezprawnie, i każdy może sobie to dać :/
Amelce daję nie przegotowaną wodę Nestle a Kornikowi robię herbatki na kranówie
my sprawdzaliśmy jakość naszej wody w sanepidzie i okazało się,że wodę mamy bardzo dobrą i całkiem zdrową
tutaj ciekawy artykuł
(znajdziecie tu np. wszelkie normy ect.)
http://www.wodadlazdrowia.pl/?id=38523&location=f&msg=1
m. napisał(a):Carrie napisał(a):natalia25 napisał(a):W majowym numerze Świat Konsumenta są najwonwsze wyniki badan wód mineralnych i źródlanych
Można je gdzieś w necie znaleźć? :)
Na ich stronie http://www.swiatkonsumenta.pl/ można znaleźć wszystkie testy od balsamu do ciała aż po wózki spacerowe ;)
Wód jest kilka kategorii.
Dziękuję :)
Carrie napisał(a):natalia25 napisał(a):W majowym numerze Świat Konsumenta są najwonwsze wyniki badan wód mineralnych i źródlanych
Można je gdzieś w necie znaleźć? :)
Na ich stronie http://www.swiatkonsumenta.pl/ można znaleźć wszystkie testy od balsamu do ciała aż po wózki spacerowe ;)
Wód jest kilka kategorii.
natalia25 napisał(a):W majowym numerze Świat Konsumenta są najwonwsze wyniki badan wód mineralnych i źródlanych
Można je gdzieś w necie znaleźć? :)
my generalnie na Żywcu-sporadycznie jakaś inna.
a tu takie rzeczy o Żywcu czytam :o
nam też najbardziej zawsze smakował.
natalia25 napisał(a):matylda_zakochana napisał(a):Sandraa napisał(a):Taa... ostatnio przeczytałam, ze w Żywcu znaleźli więcej bakterii niż w kranówie. Przerzuciłam się na Nałęczowiankę, ale czy to lepiej
:o mojego ukochanego żywca?
jak w żywcu znaleźli, to ja już nie chcęw wiedzieć co w tych innych jest.
z drugiej strony jak tyle czasu piję tą wodę i nic mi nie jest, to może już się na te bakterie uodporniłam.
Ale Żywiec to jedna z najgorszych wód na rynku ;) Tak wychodzi we wszelkich testach ;)
wiedziałam, że inaczej nie byłaby polecana przez instytut matki i dziecka
...a tak mi smakowała, czułam, że musi coś w tym być
O rany!!! Ja też piję tylko żywiec Chyba bedę miusiała się zmienić.
A mały pije przegotowaną kranówę.
Sandraa napisał(a):Taa... ostatnio przeczytałam, ze w Żywcu znaleźli więcej bakterii niż w kranówie. Przerzuciłam się na Nałęczowiankę, ale czy to lepiej
:o mojego ukochanego żywca?
jak w żywcu znaleźli, to ja już nie chcęw wiedzieć co w tych innych jest.
z drugiej strony jak tyle czasu piję tą wodę i nic mi nie jest, to może już się na te bakterie uodporniłam.
Sandraa napisał(a):Taa... ostatnio przeczytałam, ze w Żywcu znaleźli więcej bakterii niż w kranówie. Przerzuciłam się na Nałęczowiankę, ale czy to lepiej
Dokładnie.
Naszego "wspaniałego" Żywca wzieli pod lupę niemcy i się okazało co to za szajs.
Ja Miłemu daję przegotowaną kranówę i żyje i ma się dobrze.
A co do wody oligoceńskiej noszonej w baniaczkach z ujęć publicznych to może ona stać "bezkarnie" w domu tylko dobę (czy jakoś tak - ale nie pamiętam dokładnie) bo zaczyna żyć własnym życiem i wcale nie jest wtedy lepsza od kranówy.
Wystarczy spojrzeć na ludzi noszących wodę w zzieleniałych baniaczkach.
Ochyda
Taa... ostatnio przeczytałam, ze w Żywcu znaleźli więcej bakterii niż w kranówie. Przerzuciłam się na Nałęczowiankę, ale czy to lepiej
OdpowiedzPrzegotowana warszawska kranówa, ja taką piję i Frankowi jak narazie też nie szkodzi. Czasem kranówka z supermarketu, chyba 2 zł. za 5 litrów.
OdpowiedzOd poczatku do picia podawalam wode, wtedy byly upaly i Ola bardzo szybko nauczyla sie, ze woda jest dobra i nawet skuteczniej gasi pragnienie niz piers :)
Odpowiedz
Właściwie chyba od początku, ja myślę, że woda jest lepsza od herbatek.
My podajemy Nadii w zasadzie od początku wodę "Mama i ja" przegotowaną samą albo jako bazę do soków i herbatek czy mleka. Teraz jak już jest starsza to czasem nam się zdarza podać jej przegotowanego Żywca.
a powiedzcie mi dziewczyny od kiedy można dziecku podawać do picia taką wode przegotowaną w butelce?
Moja córcia ma 5 miesiącey karmie ja piersią, ale powoli zaczynam jej dawać posmakować jabłuszka i planuje pierwszy soczek, ale woałbym żeby moja córka nie przyzwyczajała się do słodkich napoji i nauczyła sie gasić pragnienie wodą.
zywiec czy kranów to to samo lol u mnie ejst w kranie oligoceńska, więc daję kranówę przegotowaną :)
Odpowiedz
Melba napisał(a):No tak, bo Ty używasz tylko do herbatek a ja też do mleka - dlatego muszę mineralkę.
Ja przygotowuje dla Natalki mleczko NAN 1 i herbatki na kranówce, oczywiscie przegotowanej. Próbowałam na mineralnej (tez przegotowanej) ale wtedy Mała strasznie płakała bo bolał ją brzuszek i nie mogła zrobic kupki.
Misia napisał(a):Nelcia napisał(a):Podziwiam Was za tą warszawską kranówę - nawet przefiltrowaną - ja conajmniej do roku nie będę jej Antkowi podawać - zresztą u mnie w domu nikt jej nie pije i na niej się nie gotuje - bo ona paskudna jest i strasznie śmierdzi
W WEsołej w kranie nie ma miejskiej wody. Odkręcana jest tylko jka nie ma prądu. Tak to tylko ze studni.
W domu mooich rodziców natomiat faktycnzie mały dostaje kranówkę, ale tylko rpzegotowaną.
wiem Misiu :usciski:
my mamy własną studnię, ale za płytko wykopaną - jak zrobiłam ekpertyzę to się okazało -więc jest Wislana, ale może kiedyś wykopiemy głębszą studnię
Nelcia napisał(a):Podziwiam Was za tą warszawską kranówę - nawet przefiltrowaną - ja conajmniej do roku nie będę jej Antkowi podawać - zresztą u mnie w domu nikt jej nie pije i na niej się nie gotuje - bo ona paskudna jest i strasznie śmierdzi
W WEsołej w kranie nie ma miejskiej wody. Odkręcana jest tylko jka nie ma prądu. Tak to tylko ze studni.
W domu mooich rodziców natomiat faktycnzie mały dostaje kranówkę, ale tylko rpzegotowaną.
Podziwiam Was za tą warszawską kranówę - nawet przefiltrowaną - ja conajmniej do roku nie będę jej Antkowi podawać - zresztą u mnie w domu nikt jej nie pije i na niej się nie gotuje - bo ona paskudna jest i strasznie śmierdzi
OdpowiedzNa poczatku był Zywiec i Dobrawa a teraz prxzefiltrowana kranówka
Odpowiedz
Ja podaję wodę z kranu (w Wesołej jest ze studni) ale przegotowana.
U moich rodziców (bródnow) też kranówa przegotowana.
Nieprzegotowanego zywca dodaje jak jest za gorąca woda.
Dorcia22 napisał(a):my mamy nawet dobrą wode-Jula dostaje przefiltrowaną tylko z brity i oczywiście zawsze przegotowaną. jak gdzies wyjeżdżamy to rodzinka ma brite a jak nie ma to dostaje mineralną-zazwyczaj Nałęczowianke (ja z racji wychowania się w Lublinie mam do tej wody największe przekonanie).
Dorciu, my mamy wodę chyba z tego samego ujęcia. Rzeczywiście jest dobra. Robię na niej czasami mleczko do kaszki i herbatki. Chociaż jestem z Krakowa to także najbardziej lubię Nałęczowiankę!
ja mimo że przeniosłam się do Krakowa to zawsze tylko Nałęczowianka i makaron lubelski Lubella 8) aha, i śmietana Krasnystaw 8)
sorki za offtopic ;)
a my nieprzegotowany żywiec pomimo, e jestesmy z Lublina
a propos to w Lublinie w niektórych dzielnicach z kranu leci woda zblizona składem do nałeczowianki
Mila napisał(a):ja tak troche poza tematem Dorcia cos w tym jest , ze jak Lublin to naleczowianka ;) wiem z autopsji
oj tak ja tez z Lublina i tutaj praktycznie wszyscy pija naleczowianke no teraz "modna" jest tansza wersja Cisowianka ale tez ze zrodla w Naleczowie ;) tak poza tematem przepraszam nie moglam sie oprzec
ja tak troche poza tematem Dorcia cos w tym jest , ze jak Lublin to naleczowianka ;) wiem z autopsji
Odpowiedzmy mamy nawet dobrą wode-Jula dostaje przefiltrowaną tylko z brity i oczywiście zawsze przegotowaną. jak gdzies wyjeżdżamy to rodzinka ma brite a jak nie ma to dostaje mineralną-zazwyczaj Nałęczowianke (ja z racji wychowania się w Lublinie mam do tej wody największe przekonanie).
Odpowiedz
Ja jednak nie podałabym dziecku kranówy, bo sama jej nie piję - do gotowania i picia przywozimy ologoceńską - bo ta Wiślana to śmierdzi, jest strasznie żółta i ...
ale gdybym mieszkała u mojej babci gdzie w kranie jest woda ze studni głebinowej - wzorowej czystości to pewnie bym Antkowi ją podawała
Lizka - a filtr wszędzie ze sobą zabierasz? :D
A tak serio, to wydaje mi się, że kupienie wody mineralnej to nie jest żaden problem, są nawet w kioskach z gazetami. Większym problemem jest jej zagotowanie, ale tu problem będzie taki sam, niezależnie od rodzaju używanej wody.
a ja daje kranowe jedynie przefiltrowana Brita no i przegotowana oczywiscie (daje malemu co najwyzej herbatke i to nie codziennie tylko czasami)
nic mu nie ma
nie chche go przyzwyczajac do mineralnej, bo nie chce aby potem byly sensacje gdy w jakis warunkach tej mineralnej mi braknie.
tak postanowilam i robie od poczatku.
zuzula napisał(a):Monia napisał(a):Ola pije wodę Żywiec - zawsze przegotowaną. Nawet sam producent poleca przegotowanie jej przed podaniem niemowlętom.
My tak samo :)
My również albo Żywiec albo Dobrawa
Monia napisał(a):Ola pije wodę Żywiec - zawsze przegotowaną. Nawet sam producent poleca przegotowanie jej przed podaniem niemowlętom.
My tak samo :)
Ola pije wodę Żywiec - zawsze przegotowaną. Nawet sam producent poleca przegotowanie jej przed podaniem niemowlętom.
OdpowiedzPodobne tematy