• aniaza odsłony: 4770

    Wkurwiły mnie...

    ..sajgonki. Kurwa zachciało mi sie eksperymentów...kurwa, kurwa, kurwa...ale jestem zła. Te ciążowe hormony mnie wykonczą. I co kurwa - zrobiłam według przepisu to kurwa mać dlaczego ten pierdolony papier ryzowy mi do patelni przywiera, i jak próbuje przewrócić to się rwie..i cały farsz mam na patelni. Co kurwa źle robię...?? Mało co patelnia wylądowałaby w zsypie a ja teraz siedze i rycze z bezsilności. Kurwa i tyle ich jeszcze zostało do usmażenia, ale ja ich juz nie ruszę. Spierdoliłam 4 - jak mąż przyjdzie z pracy to bedzie wpierdalał surowe i mam to w dupie...

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-02, 17:39:23
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Och 2009-08-02 o godz. 17:39
0

martynka napisał(a):Spokojnie, spokojnie - po sajgonki leć do chinola i udawaj, że tobie takie dobre wyszły.


A na te kupne to ja bym uważała. Kiedyś napadło mnie na sajgonki właśnie i kupiłam w takiej jednej knajpie w Gdańsku. Pierwszy kęs, a tu coś jak nie gruchnie- myślałam, że mi łeb rozwali. :o W sajgonce miałam zajebisty KAMIEŃ. Po prostu myśałam że mnie krew zaleje - dwa zęby ułamane (na szczęście szóstka i siódemka,a nie jakieś z przodu). Ja nie byłam w stanie ale mój facet poszedł i zrobił awanturę kierownikowi :awantura: . Skończyło się na tym że dostałam kasę w kopercie na dentystę.

Odpowiedz
aniaza 2009-07-30 o godz. 17:36
0

:D :D :D jak znam zycie to małe z wąsami na pewno sie cieszyły, że te sajgonki mi tak w kość dały.
Ale mój wróg nr 1 to jeszcze mnie popamięta. Dzisiaj pójdzie cos tam w sprayu, pasta jakaś na wasacze i dodatkowo wszedzie porozsypuje taki proszek na nie. Jak wąsata kurewka przebiegnie po takim proszku to oźniej lezy do góry merdającymi łapkami i po jakims czasie :ghost: :ghost: :ghost: :ghost: :ghost: :ghost: Jak ja lubie tę łapki w górze..nawet im te wąsy opadają wtedy a juz najbardziej wkurza mnie młodzież kurewska tego rodzaju. Normalnie takie to małe, ze wąsy to jest połowa ich całości. I te to sie w ogóle nie boją - bezczelniaki - nawet cipka taka nie ucieka przede mną. Te mendy najłatwiej zamordować. Nigdy w życiu nie nienawidziłam tak żadnego stworzenia. To już normalnie moja obsesja.

Odpowiedz
fonia 2009-07-30 o godz. 15:53
0

aniaza...wybacz, ale popłakałam się ze śmiechu lol lol
po prostu wyobrażam sobie Twoje wkurwienie na sajgonki i te małe kurewki z wąsami lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 14:13
0

Lubię happy endy :D

Teraz jeszcze powalcz z wasatymi, a jeśli byś się zdecydowała na fachowca - powinnaś rzezcywiście wynieść się na 2-3 dni z domu. Good luck - ja też nienawidzę tego ścierwa

Odpowiedz
aniaza 2009-07-30 o godz. 11:44
0

No kurcze, chodził niedawno taki jeden i pytała cy sobie życzymy dezynfekować. Ale nie - ja myslałam, że to ja jestem cwańsza - juz miałam zaplanowane. Znalazałam na jakimś forum troche opinii, ze ta płytka jest super. W dwa tygodnie ma kurewstwo załątwić. Jeszcze poczekam. Poza tym taki oprysk w moim stanie to chyba niewskazany a szkoda, bo juz teraz jak widze trupka z wąskami to jestem w siódmym niebie. Wtedy by chyba ścierwo wszedzie lażało kurweskie.
A wracając do sjgonek. Jak już nafaszerowałam ten pierdolony papier to odczekałam aż wyschnie - wrzuciłam na bardzo rozgrzany olej i sie kurewki zrobiły w końcu jak nalezy. Na obiadku by męż, teściowa i nawet sąsiadka się załapała. Wszystki strasznie smakowały te... ich szczęście, bo do kuchni po nóz daleko nie było.
Dodoatkowo teściowa zamówiła na jutro sajgonki na imieniny teścia. Ja tym skurwysynkom tzn. sajgonkom pokażę co znaczy aniaza w ciąży :cisza: będa wychodzić wszyściutkie
Aleba - mnie ta małe kurewki w wersji pisanej też śmieszą, ale jak widzę sobie wąsacza spcerującego po MOJEJ kuchni w MOIM domu to normalnie a najgorsze, że to normalnie takie pewne siebie jest. Widzi, ze ja ide juz z klapką a niego to bezczelnie patrzy mi prosto w oczy wr...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-30 o godz. 11:11
0

Spokojnie, spokojnie - po sajgonki leć do chinola i udawaj, że tobie takie dobre wyszły.

Małe wąsate - brrr... szczerze współczuję, ale bez ostrego ataku bronią chemiczną chyba się nie obędzie :(

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 11:07
0

Aniaza - przepraszam, że się śmieję w Twoim wątku - ale małe kurewki z wąsami mnie rozbroiły lol Brzmi cudownie lol lol lol

Odpowiedz
Kasia_S 2009-07-30 o godz. 10:59
0

Ania, na te małe z wąsami to jednak najlepsza jest dezynsekcja, ja tez z nimi walczyłam długo, nic nie pomagało bo one są cwańsze. A tak przyszedł facet, zrobił oprysk szybciutko i od 4 lat nie ma po nich śladu. Naprawde polecam, po co się meczyć.

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 09:23
0

Aniaza na małe wąsate najlepiej spray działa, ale śmierdzi jak cholera U mnie poszły w piz.. w moment :D

Odpowiedz
aniaza 2009-07-30 o godz. 09:19
0

O ja pierdole - nie mogę się uspokoić, aż mnie nosi. Do czego to człowieka takie małe cos może doprowadzić
no nic, może poczekam, aż ten papier dobrze wyschnie i wtedy je będę "pączkować", ale nerwy musza mi trochę opaść, bo będę miała jakby co ściane sajgonkową w kuchni
I jeszcze mi kurwa samochód zastrajkował i trzeba będzie do mechanika odholować - kurwa mać nastepny wydatek.
I jeszcze te małe kurewki z wąsami - nie moge tego badziewia wytępić. Jakaś płytka miała pomóc i co - płytka sobie stoi od 3 dni - a ja widzę jak te wąsate kurewki mi sie śmieją w twarz, jak je "ręcznie " morduję..
Ja pierdole, co za dzień....

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-30 o godz. 09:01
0

aniza, spokojnie :D nad sajgonkami sobie pozlorzec, bo im sie nalezy.
ja robie w woku i mam multum oleju, ze sie je smazy jak paczki. olej musi byc "super hiper ekstra" goracy.
jezeli to nie pomoze, to jeszcze mozna ratowac kladac sajgonke na metalowa lyzke i trzymac lyzke w woku, tylko, ze takie smazenie pojedyncze zabiera w pyte czasu.
glowa do goru :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 09:00
0

Aniaza, wdech.. wydech.. wdech.. wydech już??

A sajgonki pierdol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie