Co, jesli nie poduszeczka?

Hmmm. Lubię zwierzaki, ale jakoś nie widzę, żeby u mnie biegał w czasie ślubu pies po kościele A jak jeszcze by zaczął szczekać

wyciągam, bo jestem zachwycona :love: szkoda, ze u nas tak nie można

Wlasnie ja tez mysle o takim pudeleczku. Tylko nie wiem, czy u nas urzednik/-czka sie zgodzi...

hmm a nie można przenieść obrączek w pudełeczku w którym dostało się od jubilera..są różna kształty np. czerwone serducho ;)

nie wiem jak jest u was ale w zachodniopomorskim obrączki podawane są na srebnej tacy przez księdza, który ja wcześniej poświęcił (dostarczone przez świadka - a jak wiadomo świadkiem jest osoba, którą pan młody darzy największym zaufaniem i szacunkiem), i wcale nie wygląda to tandetnie a wręcz przeciwnie, napewno lepiej i szykowniej niż wbiegający psiak.Może to słodkie ale podanie i poświęcenie obrączek przez księdza wydaje mi się bardziej wzniosłe.
http://imageshack.us

podnosze temacik bo szukam natchnienia! :D

pinkivi napisał(a):Nie chciałabym, żeby pies przyniósł nam obrączki :)
a ja bym chciala. taki sam czlonek rodziny jak kazdy inny:))))))) szkoda, ze juz jej nie ma:(

[jejku ale cudne pudeleczko skad wytrzasnales je pomocy!!!!!! daj mi namiarki i to predko prosze bo slub sie mi zbliza WIELKIMI krokami!!!!!

gusianka napisał(a):U nas obrączki będą podane na srebrnej tacy :D
mam nadzieję, że u nas też (przez księdza, bez żadnych zbędnych ceregieli).
A swoją drogą musze się dowiedzieć, jak to będzie u nas wygladało

Joaśka

U nas obrączki będą podane na srebrnej tacy :D

Nie chciałabym, żeby pies przyniósł nam obrączki :)

ojej... ten czarny labek....
mam taka sama :) nawet sie zastanawialam jak ja uhonorowac bo... no bo nie przypuszczalam ze tak sie mozna zzyc z psiakiem

Tak, tak pomyslow jest wiele ale u nas nie bedzie dzieciatka ktore mogloby to poniesc, a doroslych do tego zmuszac nie bedziemy.
A co do tych ludzi ktorzy uzywaja psa i inne zwierzaki do podawania obraczek... :o Pracuje z jedna osoba ktora bylaby do tego zdolna. Wydaje mi sie ze gdyby miala ceremonie w ogrodzie a nie w kosciele to by to zrobila. Cale szczescie ze slub byl w styczniu. lol lol lol

;)



może być też :o :D




czy poduszeczki


zawsze można

ja chciałąbnym, żeby w stotownym momencie świadek(w naszym przypadku mój kochany Brat)podał nam je.

malagosia napisał(a):u mnie w parafii jeśli nikt nie niesie uroczyście obrączek to po prostu przy wejściu do kościoła świadek wręcza je kościelnemu, a ten w sposobnej chwili podaje na tacy
u nas jest tak samo

Dzieki dziewczyny, wlasnie nie wiedzialam jak to sie w Polsce odbywa. Czyli za bardzo nie musze sie tym przejmowac. :D

Wpisujcie dalej jak to u was bylo.

u nas tez swiadek przed msza zostawial obraczki u ksiedza i gdy doszlo do kulminacyjnego momentu ksiadz zatrudnił swiadkow do udzialu w zabawie - swiadkowej dal ksiege do trzymania ( a on z niej czytal) a swiadek trzymal przygotowane (przez koscielnego) obraczki na poduszeczce :) Odbylo sie to wiec bez uroczystego wniesienia :) za naszymi plecami

PS a swiadkowie jacy byli dumni ze brali aktywny udzial jeszcze na koniec ksiadz ich pochwalił :)

u mnie w parafii jeśli nikt nie niesie uroczyście obrączek to po prostu przy wejściu do kościoła świadek wręcza je kościelnemu, a ten w sposobnej chwili podaje na tacy