-
Gość odsłony: 17537
Co Wy na to??
Powiem Wam cos co rozsmieszyło mnie do łez.
Mam koleżanke która strasznie obgryza paznokcie, naprawde wyglada to fatalnie.
Aby temu przeciwdziałać stosowała rózne lakiery. Poniewaz nie mogła patrzeć na swoje ręcę zdecydowała się na paznokcie akrylowe. I tu niespodzianka.
Je równiez obgryzła, do zywego 8
Co za desperacja, i tyle kasy w błoto
no w końcu moja koleżanka przestała obgryzać jak zobaczyła jak zrobiłam pazurki jej siostrze. Stwierdziła że też takie chce.
Tylko trzeba jeszcze troszkę poczekać aż podrosną bo miała obgryzione aż do połowy paznokcia i nie było by do czego przykleić. Myślę że na początku października będę już mogła zrobić jej pazurki.
ana24, moj wykladowca podal nam taka metode: niech kolezanka wybierze sobie jednego pazurka ktorego nie bedzie obgryzac i faktycznie trzyma sie tego, jesli np przez tydzien go zostawi w spokoju to niech sobie kupi cos w nagrode
po 2 tygodniach niech wybierze drugiego pazurka itd..
z czasem rzekomo sie odzwyczaja, a pozatym gdy pazurek ladnie odrosnie i bedzie lepiej wygladac to tym bardziej to mobilizuje
no niestety na moją koleżankę nic nie działa Juz nawet się jej pytałam czego by nigdy nie zjadła i odpowiedziała że selera :D no to posmarowałam jej pazurki selerem śmierdziały strasznie ale i tak po chwili zaczęła je obgryzać.Mam wrażenie że nic jej nie pomoże
Odpowiedzja mam koleżankę która obgryza pazurki i te wszystkie płyny jej nie pomagają Mówi że do tego obrzydliwego smaku idzie się przyzwyczaić :D No i smaruje je tymi płynami żeby nie obgryzać a po godzinie i tak obgryza :D W jej przypadku szkoda na to kasy. Może macie jeszcze jakieś inne pomysły na to żeby nie obgryzać pazurków
Odpowiedzhehe to musialo boleć :D ale metoda Łopatologiczna jak widać też skuteczna
Odpowiedzi ja też kiedyś obgryzalam.. do 16 rou życia!! koleżanki chodzily z pomalowanymi a ja ze zgryzkami..Aż moja mama wyslala mnie na tipsy:-)i pomoglo!! byly takie ladne że szkoda bylo ich obgryzać.. dzieki temu od 8 lat nie obgryzam i zyskalam now zainteresowanie czyli pazurki...ale powiem że obgryżć żel czy akryl to nie sztuka,bo mialam też taka przygode..to ta jak z paleniem,trzeba wlaczyć :)
Odpowiedz
Quarmelia, 1/żel w przypadku tego konkretnego dziecka jest dla mnie logiczny, ale po co ten lakier? sześciolatkowi?
lakier był z inglota,bezbarwny z refleksyjnymi pigmentami (bez toluenu i formaldehydu), dla takiego dziecka to radocha, a przecież nie nałożyłam jej sexi czerwieni czy czerni pozdrawiam :)
enya83, hmmmmm warstewke zelu wlasnie ze pozostawilam, i raczej nic nie przepilowalam , bo to sama robilam i widze co zrobilam, wiem ze bylo wsio oki, no ale. moje moze za bardzo nie przepadaja za zelkami, ale ja lubie zelki i nie zwatpiewam:):)
OdpowiedzDroga Quarmelio, spokojnie! Przecież to czyste żarty. Ani trochę nie miałam zamiaru obrazić klientki. W końcu posty to najczęściej nasze myśli. Jak Ty określiłabyś zachowanie takiej kobiety? Zapewne nie "niezrównoważonej psychicznie klientki", ale moje było użyte jako żart, kawał. Nie oburzaj się tak! Aż mi się głupio zrobiło :|
Odpowiedz
enya83 całkowicie się z tobą zgadzam! ostatnio chcąc narawić sobie złamanego pazurka, właśnie go przepiłowałam odrastał 4 tygodnie i bolał jak cholera!
Boże uchowaj, żebym miała coś takiego zrobić kiedyś klientce -pod ziemie bym się zapadła ze wstydu
kiciacudzysłów cudzysłowiem, a ja i tak uważam, że ludzie powinni staranniej dobierać słowa zwłaszcza kiedy wyrażają się o klientach
w końcu mój klient =mój chleb, więc chyba należy mu się szacunek...
enya83, na szczęście nie mam nic na sumieniu, bo jak już napisałam...:
niekoniecznie robione przeze mnie
Quarmelia, właśnie dlatego słowa "niezrównoważona psychicznie" pojawiły się w tzw. cudzysłowiu :| wiedziałam, że ktoś się w końcu doczepi do tych słów lol
enya83, a czy płytka nie ma prawa być osłabiona już od samego początku, a nawet i później, kiedy to "początkująca manicurzystka" piłując warstwę akrylu, aby pazurki uzupełnić, piłuje także płytke naturalnego paznokcia, nawet tego nie zauważając? z kim nie rozmawiam, każda znajoma która ściąga po kilku miesiącach paznokcie (niekoniecznie robione przeze mnie), narzeka na ból paluszków :|
kici4
1/żel w przypadku tego konkretnego dziecka jest dla mnie logiczny, ale po co ten lakier? sześciolatkowi?
2/sorry, ale wyrażać się o klintce, że jest niezrównoważona psychicznie to po pierwsze b.niegrzecznie, a po drugie to chyba działka psychiatry a nie początkującej manicurzystki...
gdyby po zdjęciu tipsów nasze paznokcie były twarde, bez żadnych "poszarpań", na pewno ani byś nie pomyślała o gryzieniu ich. Ale tu właśnie pojawia się wada tipsów. Nasze paznokcie są słabe, a paluszki bolą z powodu porządnie spiłowanej płytki
oj dziewczynki lol gdy tipsy sa prawidlowo sciagniete NIC nie ma prawa bolec czy oslabiac paznokcia! zel/akryl nijak wplywa na plytke! O tym bylo na forum juz setki razy! poszukajcie postu Anny z Toronto wlasnie o paznokietkach po sciagnieciu zelu. To ze paznokcie sa slabe jest tylko wasza wina! lub tej osoby, ktora nieumiejetnie zdjela zel/akryl.
agniesia280380, może gdyby po zdjęciu tipsów nasze paznokcie były twarde, bez żadnych "poszarpań", na pewno ani byś nie pomyślała o gryzieniu ich. Ale tu właśnie pojawia się wada tipsów. Nasze paznokcie są słabe, a paluszki bolą z powodu porządnie spiłowanej płytki :(
A co do podziwiania tej "niezrównoważonej psychicznie" klientki, to była ironia Jest to nienormalne i niestety prawdziwe. Zadziwiające jest to, że nie szkoda jej pieniążków lol
klientkę, która przychodzi do mnie co tydzień z obgryzionymi tipsami! Nie wiem jak ona to robi, ale ją równiez podziwiam KiCi4,
ja takiej bym nie podziwiala tylko sie jej dziwila- nie miesci mis ie w glowie ja mozna tipsiaki obgryzc....wrrrr
sama sciagnelam swoje zelki no i sa troszke slabsze, lamia sie -no i ja im pomagam niestety zabkami.....zla jestem na siebie jak diabli-stare nalogi tak do konca nie odeszly....wrrrrrrrrrrrrr :x :x :x :x :x
Gratulacje za odwagę! Godna podziwu
Oczywiście w grę wszedł wiek małej. Nie byłoby to takie łatwe przy dorosłej kobiecie, którą naprawdę ciężko oduczyć. Sama obgryzałam paznokcie i zapewne gdybym nie miała tipsiaków, nadal bym to robiła. Mam klientkę, która przychodzi do mnie co tydzień z obgryzionymi tipsami! Nie wiem jak ona to robi, ale ją równiez podziwiam lol
Moze to i malo wazne i ciekawe, ale moja 6-letnia kuzynka tez obgryzala paznokcie i to odkad siegam pamiecia, nie pomagaly rzadne lakiery, owijanie plasterkami i zadne inne sposoby. Otorz niedawno wpadlam na "odwazny" pomysl i wyzelowalam jej paznokcie (2 cieniutkie warstwy, bez primera, nie chcialam ich niszczyc, zalezalo mi zeby tylko wytrzymaly jakies 1,5-2 tygodnie), nastepnie pomalowalam jej paznokcie lekko polyskujacym lakierem. Efekt - dziecko juz nie obgryza paznokci, a przez to ze paznokci nie pilowalam i niepotrzebnie nie meczylam ich silnymi srodkami, usunelam zel i wszystko jest tak jak powinno :)
Odpowiedza od obgryzania paznokci i zgryzania lakieru powstają" piękne" poprzeczne fale .wiem coś na ten temat :(
Odpowiedztrzeba sobie radzic---choć bywa że są sprytniejsze od niejednej z nas, no ale--trzeba stać murem i sie nie dać...
OdpowiedzZgadzam się z Tobą... Trzeba uważać na klientki, bo często chcą być cwańsze od nas...
OdpowiedzA ja mam klientkę,która zanim pierwszy raz jej zrobiłam pazurki mówiła ze obgryza paznokcie i wiecznie cos z nimi robi.A wczesniej miała nieraz akrylki i krótko się trzymały i je też katowała. Zawsze daję sobie ok.2tygodni okresu gwarancyjnego-ochronnego dla osób,którym pierwszy raz robię paznokcie(dla własnego spokoju,żeby rozpoznać paznokcie klientki,bo to ze nie ma chorób-nie znaczy ze wszystko się bedzie trzymać jak nalezy).No i ona pod koniec drugiego tygodnia dzwoni,ze ma na swych zelkach pełno zapowietrzeń i troche ma wykruszone pazurki i trzeba cos z tym zrobić poki jest gwarancja.Ok,umówiłam sie z nią,zobaczyłam to co zostało po mojej pracy i zapytałam grzecznie wprost czy jej nie szkoda pieniążków na robieni paznokci,które potem sama obgryza,nadgryza,podważa itd Widać było,ze sama je do tego stanu doprowadziła i liczyła,ze dam się na to,ze ja zrobiłam cosik nie tak i poprawię paznokcie w ramach gwarancji...A przed wczoraj była na dopełnieniu po 3 tygodniach a stan paznokci o niebo lepszy.Bez gryzienia :D :D :D
Odpowiedz
wiecie co? ja nie zakładam akryli, czyli się na nich słabo znam, ale wychowałam się w środowisku chemików i mnie troszkę trafia jak słyszę te bzdety o szkodliwości.
akryle, to cholernie duża gałąź; jedne są szkodliwe a inne nie. to co nakłada się na paznokcie, to polimetakrylan etylu i nie jest szkodliwy ufff
zresztą, żel to przecież też akryl, tylko w żelu lol
Miałam klientkę obgryzającą paznokcie. Nosiła akryle rok. Kiedy je ściągnęła, wróciła do obgryzania :-(
Odpowiedzja za piewszym założeniem też zgryzłam, potem się przyzwycziłam i trochę szkoda mi było preacy jaką włożyłam :P2 :P2 :P6
OdpowiedzAlbertynko.......to jest tez informacja dla stylistek pracujących tylko żelem,ktore informuja niejednokrotnie klientki,ze akryl jest szkodliwy aby przekonac tylko do swojej metody
Odpowiedzskad ja to znam... ehh... albo podwazaja i uparcie twierdza ze samo odpadlo (chociaz wszystkim sie trzymaja, jej odpada, co ciekawe zawsze 1 lub 2 paznokcie) :/
OdpowiedzA,ze akryl nie jest szkodliwy jest o tym artykuł w ostatnim numerze pisma "Paznokcie"
OdpowiedzZalozylam kiedys mojej kolezance obgryzajacej swoje pazurki do krwi akrylki,balam sie ze nie beda sie trzymac wiec kazalam jej sie pokazac za pare dni z nowymi pazurkami.Nie przyszla bo byla strasznie zajeta obgryzaniem akrylkow,gdy jej robilam to ja nastraszylam ze tego nie moze obgryzac bo akryl jest trujacy itp...Jej naturalne paznokcie wygladaly potem koszmarnie,miejscami byly tak cienkie ze ja bolalo jak chciala je podgrysc i pomoglo od miesiaca nie obgryza.
OdpowiedzAllicia napisał(a):Nigdy nie potrafilam zrozumiec tego nalogu. Co jest przyjemnego w gryzieniu paznokci Nie wspominajac juz o smierdzacych akrylach..ojojoj ale tez znam taki przypadek
Odpowiedz
ale sie uśiałam lol
[ Dodano: 2005-05-03, 17:42 ]
ale sie uśmiałam lol
dziewczyny a ja nie moge sobie z tym poradzic.. :( obgryzam od dziecka i do tej pory,jak mam akryli czy żeli to przestaje,a jak ich nie mam to tragedia! niemoge sie powstrzymać,dzieki temu są one bardzo miekkie i ledwo jak odrosną to pekają..i haczą..niemoge tego przeboleć.
Odpowiedzja na całe szczęście tez, a miałam z tym niemały problem ;)
Odpowiedzja na szczęście przestałam obgryzać paznokcie dzięki tipsikom ;) :P8
Odpowiedzja już chyba nigdy nie wezmę pazurka do ust ;) Wy tez tego nie róbcie hihi
Odpowiedz
ja też kiedyś obgryzałam pazurki...i skóreczki wokół paznokci również... wtedy wydawało mi się że to nic takiego ,ale teraz bardzo tego żałuję :(
mam jedna klientkę- obgryzaczkę, ale na sszczęście dzięki paznokciom żelowym przestała obgryzać i skubać, w żadne sposób się nimi nie 'bawi' co mnie bardzo cieszy ;) :)
Allicia napisał(a):Nigdy nie potrafilam zrozumiec tego nalogu. Co jest przyjemnego w gryzieniu paznokci Nie wspominajac juz o smierdzacych akrylach..ojojoj
przyjemnego raczej nic... to czesto odruch, jak skubanie skorek czy 'grzebanie' w wlosach, ludzie czesto to z nerwow robia nawet nie do konca zdajac sobie sprawe z tego ze wlasnie jedza paznokcie np podczas nauki, sprawdzianu itp.
malowanie na intensywne kolory niektorym pomaga, przede wszystkim trzeba byc przekonanym ze sie chce przestac, i trzeba duzo poswiecic pielegnacji dloni - zeby byly ladne i zeby bylo widac postepy :) czesty manicure, oliwka, preparaty do skorek albo stylizacja (zel lub akryl, oczywiscie nie w samodzielnym domowym wykoaniu). jesli 'obgryzaczka' przekona sie ze moze miec ladne, zadbane dlonie i poprawiajace sie pazurki, czesto to wlasnie jest bodziec do zaprzestania obgryzania.
ja przestalam w przedszkolu... jak nie obgryzalam przez caly tydzien, to mi mama na weekend malowala :) pomoglo
powodzenia wszystkim chcacym rzucic ten paskudny nalog :)
Też mam taką klientkę tylko że jej smakują żelki .Ma kobitka kaske i jak zgryza paznokcie to przychodzi na nowe kiedyś była 5 razy w miesiącu
OdpowiedzNigdy nie potrafilam zrozumiec tego nalogu. Co jest przyjemnego w gryzieniu paznokci Nie wspominajac juz o smierdzacych akrylach..ojojoj
Odpowiedzheh niezły post. Ale ja jestem świetnym przykładem że malowanie pazurków na intensywne kolory jest dobrym sposobem na oduczenie się ogryzania. Po prostu musiałam przestać jeżeli nie chciałam wracać ze szkoły z paskudztwem na łapkach. Oczywiście - kilka czy kilkanaście razy zgryzłam lakier razem z pazurkami, ale w końcu udało się! Myślę że te osoby powinny po prostu spróbowac kolejny raz. Aż zadziała.
Odpowiedzaniu super pazurki sa na tym zdjęciu,szkoda że ja nie mogę takich mieć,praca mi na to nie pozwala :(
Odpowiedz
Dzieffczynka napisał(a):Przecież to w smaku jet ochydne :|
One tego nie jedza, tylko podwazaja zebami, odrywaja i wypluwaja...hehehe...sama widzialam.....(no to teraz wiecie lol lol lol )
Też miałam jedną klientke, która dwa razy zgryzła akryl. No coż , na uparciuch nie ma rady...
A najlepsze, jest to, że za pierwszym razem zgryzła je dopiero tydzień po założeniu, bo miała wesele, a za drugim razem już dwa dni później!
Czyli można sie powstrzymac, trzeba tylko chcieć!
hehe
To chyba raczej powinna się wybrać do psychologa, jak potrafiła obie z takimi poradzić