• Gość odsłony: 3470

    Co sądzicie o Szatanie?

    "Bo myślę, że jeżeli szatan nie istnieje, jeśli stworzył go człowiek, to stworzył na swoje podobieństwo(...)""Bo w każdym człowieku kryje się bestia - bestia złości, bestia spuszczonych z łańcucha rządz i chorób nabytych w rozpuście, pogardy, chorej wątroby, itd., bestia która pasie się krzykiem dręczonych ofiar (...)"F. Dostojewski "Bracia Karamazow"Patrząc na świat, na jego ogólną postać to wydaje mi się, że żadnego Szatana nie ma, to tylko my ludzie, sami sobie go stworzyliśmy jak i Boga, ale żyć to już żyjemy według praw tego pierwszego... Tylko dlaczego?

    Odpowiedzi (20)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-28, 09:48:46
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-09-28 o godz. 09:48
0

no to zle zrozumialam, to dlaczego rozpatrujesz trzy osoby? ja, Szatan i Bóg.. ich relacje, moje relacje. Szatan i Bóg w nas to nie oddzielnie isntenienia.
no ale skoro zle zrozumialam, to niby jak inaczej rozpatrywac, jezeli nie stawia sie znaku rownosci?

dlatego wlasnie dla mnie Szatan i Bog nie maga byc jednoczesnie w czlowieku. wogole koncepcja istnienia absolutu w czlowieku jakos mi nie lezy.

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 15:59
0

Domniemywac nie musze 8) lol
/ fagih skromnie/

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 15:57
0

Domniemasz o swojej boskosci? lol

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 15:55
0

Odpadam - uzywam Wanisha ;)

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 15:51
0

do ludzi ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-27 o godz. 15:49
0

Fiba napisał(a):Jejku, K2, nie utożsamiam Boga z Szatanem, ani dobra ze złem.

Nie mówie, że sa jednością, tylko że współistnieją.

Oczywiście to jest dość abstrakcyjne, żeby wyobrazić sobie, że człowiek składa się z jasnej i ciemnej strony naraz. Ale moim zdaniem mamy obie te cząstki absolutu w sobie.
Jin i jang. Dosc popularna teoria. A co z szarosciami? Do czego naleza?

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 15:19
0

Fiba napisał(a):Jejku, K2, nie utożsamiam Boga z Szatanem, ani dobra ze złem.

a szkoda , w gruncie rzeczy maja z soba duzo wspolnego

Nie mówie, że sa jednością, tylko że współistnieją.

wspolistnieja w czym? w nas?
Jesli tak to my ich stworzylismy

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 14:54
0

Jejku, K2, nie utożsamiam Boga z Szatanem, ani dobra ze złem.

Nie mówie, że sa jednością, tylko że współistnieją.

Oczywiście to jest dość abstrakcyjne, żeby wyobrazić sobie, że człowiek składa się z jasnej i ciemnej strony naraz. Ale moim zdaniem mamy obie te cząstki absolutu w sobie.

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 11:52
0

no mi wlasnie tez schizofrenia zalatuje. :/
ja uwazam, ze jednak Szatan i Bog sa to oddzielne istnienia. (zakadajac inaczej, wnioskujesz, ze Szatan jest Bogiem, a Bog Szatanem ). ich relacja, jest realcja podstawowa - dobro v zlo. (zakladajac ze Bog i szatan nie sa oddzielnymi istnieniami, ponownie utozsamiasz zlo z dobrem)*. uwazam, ze cala reszta relacji jest uzalezniona od tej jednej podstawowej. jezeli Bog z Szatanem sa jednoscia, albo dojda do calkowitego zrozumienia, to to jak czlowiek traktowac bedzie kazdego z nich osobno jest pozbawione sensu. czy wybierze droge zla czy dobra, tez nie bedzie mialo znaczenia, skoro sa one identyczne.
a implikacja, ze dobro i zlo to jedno i to samo jest dla mnie nie do przyjecia, stad spor wewnetrzny i schozofrenia ;)

*oczywiscie, mozemy zaraz rozpetac dyskusje, czy moze istniec dobro bez zla, no ale na takie dyskusje, to ja chyba za glupia jestem:/

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 11:08
0

tak tez czlowiek moze sobie ewentualnie tylko herbate zrobic
uśmiałam się lol

dlaczego rozpatrujesz trzy osoby? ja, Szatan i Bóg.. ich relacje, moje relacje. Szatan i Bóg w nas to nie oddzielnie isntenienia.
to tak jak człowiek może byc uzdolniony muzycznie i plastycznie. no i moze wybrać, jedno albo drugie.

bo w przeciwnym razie to schizofrenią zalatuje ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-27 o godz. 10:49
0

dlatego, ze swierdzenia wczesniejsze implikuja, ze jestesmy mieszanina Szatana i Boga w jednym, a przez to cale nasze zycie jest wynikiem ich relacji wewnatrz nas. i podkreslam to - ich realcji. relacje pomiedzy nami a nimi sa drugoplanowe. tak tez czlowiek moze sobie ewentualnie tylko herbate zrobic.
dla mnie to sie nie trzyma calosci.

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 10:40
0

jezeli Szatan jest w nas, ale sami go nie stworzylismy, wiec powstaje pytanie skad sie tam wzial?
no tak, to jest dobre pytanie... dostaliśmy z dobrodziejstwem inwentarza? każdemu 'po równo'? ;)

po drugie skoro jest czescia nas, to oznacza, ze czlowiek, jest rowniez w jakims stopniu takze i czescia Szatana
dokładnie

i jednak w pewien sposob ku determizmowi sie chyla
dlaczego? nieee

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 10:34
0

Lobo,

no bo

cóż, możemy przyjąć, że po prostu na drodze ewolucji nasze szare komórki rozrosły sie do zbyt dużych rozmiarów. Zaczeliśmy sobie stawiać za dużo pytań, na które nie znajdujemy odpowiedzi. Te pytania nas przerastają, więc musielismy nazwać ten "brak odpowiedzi" i nazwaliśmy Go Bogiem, co by zapełnić miejsce na odpowiedź na pytania niepojęte. a po śmierci to te wszystkie reakcje chemiczne w naszym mózgu się przerwą, bo bez tlenu to nie działa no i szlus.
Bo chyba do tego sprowadza sie stwierdzenie, że sobie stworzyliśmy sami zarówno Boga, jak i Szatana? Nie sądzisz?

takie twierdzenie wydaje mi sie hm... pyszne i ograniczające.

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 10:00
0

Fiba napisał(a):mącę?
jeszcze nie wiem ;) ;) ;) ;) ;) ;)

jezeli Szatan jest w nas, ale sami go nie stworzylismy, wiec powstaje pytanie skad sie tam wzial? po drugie skoro jest czescia nas, to oznacza, ze czlowiek, jest rowniez w jakims stopniu takze i czescia Szatana. implikacje takie twierdzenia, jakos bardzi mi nie leza i jednak w pewien sposob ku determizmowi sie chyla.

mącę? ;)

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 09:44
0

Nie, nie

Wszystkie postepki sa nasze, te dobre, neutralne i złe. Jestem jak najdalsza od determinizmu.

Wydaje mi się zarówno Szatan, jak i Bóg sa w nas, sa częścią nas, szansą. Mamy wolna wolę, możemy wybrac jedną, bądź druga opcje (lub gdzieś pomiędzy). pielęgnować dobrą lub jasną stronę...

Dlatego napisałam, że postrzegam Szatana, jak integralna część naszego 'ja'.

mącę?

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 09:41
0

Fiba napisał(a): jeśli przyjelibyśmy, że STWORZYLIŚMY w sobie Szatana, wtedy należałoby przyjąć, że stworzyliśmy w sobie tez Boga, a to... nie, to nie jest dobra droga.
Dlaczego?

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 09:36
0

nie wiem czy dobrze zrozumialma.
to zaklada, ze nasze wszelkie zle postepki pochodza od Szatana, a skoro tak, to wszelkie nasze dobre postepki pochodza od Boga. czy z tego wynika, ze tylko postepki neutralne sa prawdziwie nasze, a reszta jest juz zdeterminowana?

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 09:16
0

Wszelkie inne złe postępki człowieka są tylko wtórnym odbiciem tej czarnej cząstki- szatana. szatan jest pierwotna przyczyną...

tak to rozumiem. jeśli przyjelibyśmy, że STWORZYLIŚMY w sobie Szatana, wtedy należałoby przyjąć, że stworzyliśmy w sobie tez Boga, a to... nie, to nie jest dobra droga.

Odpowiedz
Gość 2009-09-27 o godz. 09:05
0

off topik:
Fiba napisał(a):Ale to wcale nie znaczy, że stworzyliśmy go sami. Nie sądzę, żebyśmy tworzyli coś, od czego uciekamy, przed czym się bronimy i czym gardzimy.
to zdanie mnie zastanowilo. to zdanie nie jest prawdziwe w odniesieniu do wszelkich innych postepkow czlowieka, wiec dlaczego wzgledem postaci Szatana mialoby bys prawdziwe?

Odpowiedz
Fiba 2009-09-27 o godz. 08:59
0

Po pierwsze należy sobie odpowiedzić na pytanie kim jest szatan?

Czy jest istnieniem autonomicznym, spójnym i zewnętrznym? Jeśli tak, to czy jest kimś "obiektywnym"? Tzn. jego inicjatywy sa obiektywnie złe?
Czy zawsze i wszędzie kusi i przynosi zło, niezależnie od naszego stanu psycho-fizycznego?
Czy na każdego człowieka działa w takim samym natężeniu? Kusi tak samo okrutnych morderców, jak 'matkę polkę', której blisko do świętości?

Czy może jest tak, jak sugeruje Dostojewski?

Szatan jest w nas. Jest jakby komórką raka, która może pozostać komórką a może sie rozrosnąć i doprowadzić do śmierci?
Jest uosobieniem czarnej strony naszej osobowości.
Każdy człowiek ma swojego osobistego szatana (czyli w tym wypadku nie jest on 'zewnętrzny' i wspólny).
Jednym słowem czy szatan jest w nas?

Moim zdaniem nie ma czegos takiego jak obiektywna, autonomiczna postać Szatana. Wydaje mi się że jest w nas. Jest po prostu nami, częścia naszej osobowości. I w tym pan Fiodor ma racje.

Ale to wcale nie znaczy, że stworzyliśmy go sami. Nie sądzę, żebyśmy tworzyli coś, od czego uciekamy, przed czym się bronimy i czym gardzimy.
Nie sądzę tez, żebyśmy stworzyli w sobie Boga (jasna strone naszej osobowości). Nie da się stowrzyć czegoś, do czego się dąży, ideału, którego się nigdy nie osiągnie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie