• Gość odsłony: 6049

    Czy brać zaliczki od umawiającej się osobiście klientki?

    Dziewczyny co myslicie o braniu zaliczek od klientek umawiajacych sie osobiscie nie raz juz sie zdarzylo ze przyszla babka umowila sie a ja potem siedze ja glupia i sie nudze bo ta nie przyszla a kobiecie ktora sie trafila 10 minut przed czasem tej umowionej odmowilam i wtedy tylko trace a tak to przynajmniej w jakims stopniu bedzie ja zobowiazywac albo po prost kase stracizdarza sie wam tez tak

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-24, 12:29:29
    Kategoria: Paznokcie
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
beatika10 2009-09-24 o godz. 12:29
0

Zawsze mozna powiedziec klientce ze jezeli sie spozni 10 czy 15 min to my mozemy przyjąć w tym czasie inną na jej miejsce i tak samo informować te klientki z ostatniej chwili .W koncu i nam czasami wypadaja jakies sprawy na ostatnia chwile , a wtedy nie wiemy co zrobic i zapominamy np. o odwołaniu czegos tam.....

Odpowiedz
elena 2009-09-23 o godz. 07:59
0

Tak umawianie prze telefon jest problemem.Oczywiscie rezerwuje sie czas, ale czasami zwlaszcza jak nowy i niezbyt wychowany klient umowi sie i nawet nie raczy odwolac spotkania a my w tym czasie np mozemy przyjac inna osobe i odmawiamy- bo przeciez rezerwujemy czas wlasnie dla tej klientki. Dlatego jesli jest osobiscie i umawia sie na dany termin zawsze biore zaliczke jak i moja charakteryzator (wlasciwie to jej metoda ktora mnie tez polecila )Stale klientki nie musza tego robić.Ale one sa slowne i odpowiedno nauczone, ze jak cos to maja wczesniej zadzwonic- wlasnie po to, aby nie trzymac dla niej miejsca...bo w sumie to nasza kasa i nasz czas. Uczmy sie szanowac ludzi....

Odpowiedz
Gość 2009-09-23 o godz. 05:26
0

ale co w tym klopotliwego jesli juz tu jestem i bede za np 3 dni to moge cos tam zaplaci teraz a reszte nastepnym razem

Odpowiedz
beatika10 2009-09-22 o godz. 08:45
0

jest to nieco kopotliwe,ale nie jrst powiedziane ,ze musimy to robic cały czas.mozna stosowac taka metode w czasie gdy jest dużo klientek np. sylwester ,okres komunijny...

Odpowiedz
kompia 2009-09-22 o godz. 05:52
0

kancia niektore dziewczyny napisaly ze sa klientkami i nie maja nic przeciwko zaliczkom wiec to raczej nie odstrasza :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-22 o godz. 04:11
0

Nie slyszalam o zaliczkach w takich miejscach, to moze zrazic niektore klientki, a odpedzic te nie gotowe na wizyte, i nikt nie straci!

Odpowiedz
Gość 2009-09-19 o godz. 11:07
0

specjalne przychodzenie aby wplacic zaliczke po telefonicznym umowieniu sie moze byc nieco klopotliwe jesli ktos ma jednak bardzo napiety grafik to ok chociaz osobiscie nie wiem czy chcialoby mi sie specjalnie jezdzic (chyba ze mialabym po drodze)
co innego ze stalymi klientkami te na pewno przyjda a jak im cos wypadnie to przynajmniej uprzedza jak nie to mala grzeczna zrypka na przyszlosc (niem mam tu na mysli czegos typu nie zycze sobie itp. po prostu "pani X prosilabym nastepnym razem uprzedzic jesli pani cos wypadnie")
ogolnie tylko sie utwierdzilam w tym zeby brac z gory kaske tymbardziej ze zbliza sie goracy okres

Odpowiedz
Gość 2009-09-19 o godz. 05:28
0

Ale te klientki maja konto internetowe i ja tez i nam wszystkim jets o wiele wygodniej :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-19 o godz. 02:52
0

Dla mnie osobiście bawienie się z przelewami to dodatkowy kłopot (pisze jako klientka). Dziwnie brzmią te zaliczki...moze zmienię zdanie jak zacznę pracować z żelkami i umawiać się z kłopotliwymi klientkami. Mimo wszyssko uważam, ze telefon lub sms jest dużo wygodniejszy (dla klientki) niż przelew bankowy...

Odpowiedz
Gość 2009-09-19 o godz. 01:32
0

JA tez popieram zaliczki. Mam tez grupke klientek ktore placa mi przelewem na konto. Jest to bardzo wygodne bo ja nie musze sie martwic o droibne na wydanie reszty a one nie musza isc specjalnie do bankomatu. Zazwyczaj dzien przed lub rano w tym dniu w ktorym sa umowione pieniadze mam juz na koncie. Polecam takie rozwiazanie.

Odpowiedz
Reklama
the_evil 2009-09-18 o godz. 22:47
0

No przy umawianiu sie telefonicznym, dodatkoje jeżdzenie to problem, bo przeciez gdybym miała czas umawiałabym sie osobiscie a nie przez telefon.

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 22:20
0

Ja przeciwko zaliczce też bym nic nie miała, ale najczęściej umawiam się prez telefon i problemem byłoby przyjechać jeszcze raz dodatkowo wpłacić kasę lol Nigdy nikt tego ode mnie nie wymagał, nie chodzi o pieniądze tylko o czas :o

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 10:25
0

jako klientka nie mialabym nic przeciwko zaliczce. Mysle ze to dobry pomysl - jak ktos juz zaplaci to napewno przyjdzie, wlasnie dlatego, ze zaplacil kase - zmotywowalo by to nieslowne klientki do tego, by dotrzymac tego, ze umowily sie w terminie.

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2009-09-18 o godz. 04:24
0

Dobry pomysł te zaliczki. Szczególnie przydatny wtedy, gdy np zbliża się sylwester, karnawał... wtedy najczęściej ma się napięty grafik i prawie każda klientka przychodzi nie tylko na zwykły manicure ale też na jakieś super zdobienie.

Najlepiej jest wziąć numer telefonu do klientki...i przed spotkaniem zadzwonic lub wysłać sms-a z prośbą o potwierdzenie spotkania.
Dobry pomysł... czasami lepiej zadzwonić i upewnić się, że klientka przyjdzie niz później czekać

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 03:18
0

Najlepiej jest wziąć numer telefonu do klientki...i przed spotkaniem zadzwonic lub wysłać sms-a z prośbą o potwierdzenie spotkania.

Odpowiedz
the_evil 2009-09-17 o godz. 22:34
0

Z zaliczkami zalezy wszystko od osoby pobierajacej zaliczkę. Moja kobitka nie bierze zaliczki ale mnie zna i wie ze jak sie z kims umówię to stanę na głowie ale dotrzymam terminu.
A co do mnie? Ni znosze jak się ze mna ktos umówi a poźniej albo nie przychodzi albo grubo po godzinie dzwoni i przeprasza a ja jak głupia sterczałam całą godzinę czekając.

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 12:34
0

Ja osobiście nie biore zaliczek , ale uważam ze to dobry pomysl , szczególnie jak ktos ma NAPIĘTY GRAFIK ! Przeciez czas to pieniądz......

Odpowiedz
kompia 2009-09-17 o godz. 12:16
0

hmmmm dziwne jeszcze sie z tym nie spotkalam, ale podejscie bardzo zyciowe

Odpowiedz
elena 2009-09-17 o godz. 12:02
0

Dokładnie tak jest .Jak komuś zależy to zaplaci zaliczke.Sam tez jest pewny ze ma na 100% usluge w danym dniu. I uwazam ze to jest oki. Nikt o to sie nie obraża.Tak samo z oplata za usluge zawsze przed malowaniem...polecam...

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 11:33
0

A moja znajoma bierze zaliczki i to 50 % !!! I nikt się nie sprzeciwia... a zapisać się do tej osoby trzeba na ok. 2 miesiące przed jeśli chodzi o przedłużanie pazurków :). Kiedyś w X chciałam zapisac się na XII i miejsc nie było na tipsy :( a może :) :))

[ Dodano: Pon Paź 25, 2004 9:07 pm ]
gosiunia2004 napisał(a):ja jako klientka nie mialabym nic przeciwko placeniu zaliczki gdy umawaim sie osobiscie
gorzej gdy chcialabym umowic sie przez telefon
A jak zadzwoni się to trzeba przyjśc NAJPÓŹNIEJ na tydzień przed zabiegiem i wpłacić bo potem miejsce wolne.... :)

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-09-17 o godz. 11:10
0

ja jako klientka nie mialabym nic przeciwko placeniu zaliczki gdy umawaim sie osobiscie
gorzej gdy chcialabym umowic sie przez telefon

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 11:02
0

normalnie bo przeciez te ktore chca przyjsc to i tak beda musialy zaplacic (a tak maja jakby na dwie raty)

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 05:34
0

Ja tez pierwszy raz słyszę o zaliczkach:) A jak reagują na to klientki???

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 03:53
0

Rozumiem, że to moze być problem, ale ja jeszcze nie spotkałam się z zaliczkami u kosmetyczki czy np. u fryzjera :)

Odpowiedz
elena 2009-09-16 o godz. 14:09
0

.Ja pobieram zaliczki zwlaszcza jesli umowienia sa duzo wczesniej.Pracuje duzo przy slubach i nie moze byc owy o nieprzychodzeniu .W koncu rezerwujesz dla niej swoj czas i nie zapisujesz juz innej na ta godzine.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie