-
Gość odsłony: 8115
Miło zaskoczona:)
Witam , was po raz pierwszy pisze na forum.
Ostanio po raz pierwszy zrobiłam sobie paznokcie zelowe, nie musze chyba mówic ze sa sliczne, z wykonani jestem tez bardzozadowolona. ale ni otym chcialam pisac.
Jestem bardzo zaskoczona profesjonala obsługa w salonie oraz przesyrzeganiem higieny, a chodzi mi konkretnie o to , że stylistka po zakonczeniu moich pazurkow, pilnik, blok polerski schowala w osobny woreczek i podpisała moim nazwiskiem, także mam pewnosć ze nikt inny z niego nie skorzysta, ani ja nie bede uzywala nastepnymrazem czyiś przyborow.
Pozatym cały czaspracowała w rekawiczkach gumowych, a zanim usiadlam na fotel ( było goraco) wyczyscila go specjalnym płynem dezynfekujacym.
Może dla niektórych to przesadna higiena, ale ja jestem bardzo zadowolona.
czy wy tez sie spotykacie z czym takim.
pozdrawiam Ania
Ojejku, juz chyba teraz bawimy sie w slowka. Nie chodzi mi aby lekcewazyc ryzyko zarazenia sie HIV, ale mowie o FAKCIE ze latwiej sie zarazic zoltaczka, bo w kropli krwi jest wiecej wirusa i wirus ten zyje na powierzchni.
HIV poza organizmem ginie, i jak przestrzegamy normalniej higieny (mycie rak, mycie narzedzi), to nie zarazimy sie (ani innych) HIV.
Zarazenie sie HIV z igly (ktora jest uzyta dozylnie) nastepuje po natychmiastowym uzyciu przez inna osobe tej samej igly (tez dozylnie).
Z takimi praktykami nie mamy do czynienia w salonie chyba nie?
Po prostu trzeba przestrzegac higieny, ale nie ma co panikowac ;)
Inna sprawa w salonach piercingu lub tatuazu.
Te fakty znam od mojej klientki ktora szkoli lekarzy w zakresie wlasnie zoltaczki.
PS. Nie tylko w Polsce sa takie problemy z brudnymi salonami.
Jakbyscie zobaczyly co tu odchodzi w takich tanich (wietnamskich najczesciej) salonach gdzie robia paznokcie za $10...okolo 27 zl...to byscie padly....bleeee
'bleach' to srodek oparty na chlorze, wybielacz (np. ACE) lub srodek do mycia WC - Domestos :) moze brzmi malo apetycznie ale w odpowiednim rozcienczeniu calkiem skuteczny srodek przeciwbakteryjny :)
a co do HIV... skoro mozna zarazic sie od brudnej igly do strzykawki, to ile tam moze byc krwi??? jak na mnie bardzo malutko... i niestety juz wystarczy
W niektórych gabinetach stylizacji manikurzystki nie dezynfekują narzędzi przy klientce.
Z przykrością to stwierdzam .
To chyba nie ma mowy tam o sterylizacji.
Dezynfekcja narzędzi ,rąk,stóp ,to podstawa. :P1
Aniu w polsce okresl;a sie to mianem "przerwania ciagłosci naskórka" i zabieg oczyszczania traktuje sie jako taki choc nie jest zabroniony bo uzywa sie do niego jednorazowej igły. Natomiast w salonach kosmetycznych jest wymog sterylizacji narzedzi i sanepid czesto nie "przepuszcza" nawet sterylizatora kulkowego... bo wymaga autoklawu.
[ Dodano: 2004-10-18, 11:58 ]
Iwo uwazac moze kazdy z nas... niestety przepisy sanepidu są bardzo ostre w polsce a czesto mało gabinetów spełnia te wymogi :P1
Witajcie!
Jestem poraz pierwszy na forum. 8O
Uważam że w salonach stylizacji paznokci w zupełności wystarczy dezynfekcja. Na rynku są bardzo dobre środki inne do narzędzi inne do rąki stóp.
Firma ECOLAB ma w swojej ofercie wszystkie te środki (są skuteczne).
W piśmie Paznokcie nr 16 jest obszerny artykuł na ten temat gorąco polecam. :P3
Chodzi mi o to ze jest roznica pomiedzy szpitalem i salonem.
Wedlug kanadyjskeigo prawa w *salonie kosmetycznym* nie dochodzi do przerwania tkanki lacznej. Jezeli ktos przetnie kogos pilnikiem, to trzeba go wyzucic.
W salonach piercingi u tatuazu, przerywa sie tkanke laczna i takie salony podlegaja innym zasadom. Tam ABSOLUTNIE sie sterylizuje.
Dokładnie Aniu...
Ale w rekawiczkach nie powinno sie juz nic dotykac. Jak ja widze gabinety w kt órych odbiera sie telefony w rekawiaczkach lub laboratoria gdzie chodzi sie w nichjh po całym szpitalu to normalnie nie moge. Tzkie miejsca powiiny przede wszystkim dbac o packjjentów i klientów. Ale zauwazyłam ze w polsce chyba taka mentalnosc... w tych laboptratoriach martwia sie o siebie a nie o pacjenta.
Bardzo rzadko tez spotykam kogos kto pobiera krew w rekawiczkach. kiedys trafiłam do szpitala gdzie 8 pan zakładało mi wemflon , ja byłam cała um,azana we krwi a zadna z nich nie miała rekawiczek. Poprostu wymiekłam wtedy. :P1
[ Dodano: 2004-10-17, 11:45 ]
sterylizacja to nie przesada jesli chodzi o natrzedzia którymi mozna przerwac ciagłosc skóry typu cązki. Co do pilnków rto oczywiscte jest ze ich nie wysterylizujesz tylko mozesz je najwyzej zdazynfekowac. Jak najbardziej sie z Tobą zgadzam
Aguś napisał(a):Aniu czy wiesz jak niewielka ilosc krwi jest potrzebna by zaraziec sie wirusem hiv lub wzw typu b. Wystarczy nawet niezauwazalne otarcie naskórka.
Moze takie podejscie wyda sie komus przesadne ale nie moza powiedziec ze nie mamy kontaktu z krwią. Oczywiscie nie powinno byc ale te dziewczyny które uzywaja cazek juz sa narazaone na zarazenie sie czyms. A czy wiecie ile jest nieumiejetnych stylistek które rania skórki grubozuairnistymi pilnikami lub nieumiejetnym sie ich posóługiwaniem? Takze rekawiczki maja nas chwonic przed np grzybica której nie widac w poczatkowym stadium gołym okiem.
Ja do kazdej klientki stosuje osobne pilnikie i nawet po uzyciu dezynfekuje je.
Mnie sie pytasz?
Tak wiem ile krwi jest potrzebne na zarazeniem sie zoltaczka. HIV jest mniej prawdopodobny poniewaz nie ma tego wirusu duzo we krwi oraz ginie poza organizmem...czyli do zarazenia potrzeba kontaktu krwi-do-krwi.
Zoltaczka na powierzchni moze zyc okolo 2 tyg o ile sie nie myle....i jest sie o wiele latwiej nia zarazic.
Dlatego higiena jest wazna, ale sterylizacja to przesada (tak pisalam)
Nawet rekawiczki w ktorych pracujemy nie sa sterylne i po dotknieciu reka np. klamki (gdzie jest chyba najwiecej baketrii)...juz narzedzie przestalo byc sterylne.
Najwazniejsze jest umycie narzedzi w goracej wodzie z mydlem po kazdym zabiegu. To zabija najwiecej bakterii.
JPo tym narzedzia po tym mocze w alkoholu (wedlug kanadyjskich przepisow).
Pilniki wyzucam po kazdym (albo daje je klientce) Chociaz nie jest to tu wymagane.
Do pedicuru najpierw myje wszystko i pozniej nalewam wody do wanienki z bleachem (nie wiem jak to przetlumaczyc, chlorem chyba), do tego wkladam umyta tarke do stop i blok do polerowania (taki do wielokrotnego uzytku)
Mocze to 20 minut.
O ile dobrze przetlumaczylam chlor, to jest to bardzo dobry srodek. Tani ale zabija wiekszasc drobnoustroi i i jest bezpieczny dla srodowiska (ekologiczny) poniewaz dobrze se rozklada. Czego nie mozna powiedziec o pestycydach i innych chemikaliach.
Bleach tez jest zalecany do czyszczenia narzedzi porowatych (pilniki, tarki)
Alkohol tylko do metali.
Reczniki uzywane podczas pedicure piore tez z dodatkiem tego chloru. Oczywiscie zmieniam je po kazdym kliencie.
To jest dezynfekcja, ale nie sterylizacja
Sterylizacje uzywa sie na sali operacyjnej
Ja czytalam w paznokciach ze taka mala ilosc kriw nie zaraza wirusem HIV. To jakis stary numer byl. Jak wynajde caly artykul to tu przepisze
Odpowiedz
Aniu czy wiesz jak niewielka ilosc krwi jest potrzebna by zaraziec sie wirusem hiv lub wzw typu b. Wystarczy nawet niezauwazalne otarcie naskórka.
Moze takie podejscie wyda sie komus przesadne ale nie moza powiedziec ze nie mamy kontaktu z krwią. Oczywiscie nie powinno byc ale te dziewczyny które uzywaja cazek juz sa narazaone na zarazenie sie czyms. A czy wiecie ile jest nieumiejetnych stylistek które rania skórki grubozuairnistymi pilnikami lub nieumiejetnym sie ich posóługiwaniem? Takze rekawiczki maja nas chwonic przed np grzybica której nie widac w poczatkowym stadium gołym okiem.
Ja do kazdej klientki stosuje osobne pilnikie i nawet po uzyciu dezynfekuje je.
na forum ogólnym też jest zapytanie o te pilniki jednorazowe. Dziewczyny napisały, że można je kupić wszędzie - tam gdzie są produkty do paznokci, nawet w supermarketach... i nie są drogie bo nawet ok 3-5zł za 10szt...
Odpowiedzno kurcze... nie moge sie nigdzie spotkac z tymi pilnikami jednorazowego uzytku:/ ... fajnie byloby sie na nie natknac :). moze wy macie jakies linki gdzie mozna kupic w necie np te jednorazowki???
Odpowiedzja na szkoleniu byłam uczona żeby dość często spryskiwać wszysko co powinno być dezynfekowane szczegulnie przy klientkach ,właśnie żeby zrobić na nich dobre wrazenie (to przyciąga) jezeli chodzi o pilniczki to sa jednorazowe i do dezynfekcji,czyli wielokrotnego uzytku.
Odpowiedz
Wy tu gadacie o bakteriach... ale bez przesady... Jesli klientka ma podejrzana paznokcie to ok można wyrzycac lub zarezerwowac tylko dla niej te pilniki. Ale nie widze w sumie powodu. Wg mnie dezynfekcja przyżądów jest wystarczająca.
A nakładki na wiertełka w szlifierce też wyrzucacie?
A ile płacicie za te pilniki, że chcecie je wyrzucać?...
ja tez za bardzo nie widze powodu dlaczego papierowe pilniki mialyby nie przyjmowac bakterii
Odpowiedz
hehe... gratulacje dla tej pani :)
naprawde szkoda slow na takie przejawy 'dzielenia sie wiedza'
z calym szacunkiem, ale niestety pani nie miala racji, pilniki papierowe jak kazde inne sa zasiedlane przez mikroorganizmy, i praktycznie niemozliwe do dezynfekcji metodami innymi niz cisnieniowe
W sierpniu bylam na szkoleniu, pytalam wlasnie o dezynfekcje pilnikow papierowych czyli banan ( bumerang) instruktorka mi powiedziala, ze pilnik PAPIEROWY nie przyjmuje bakterii.
Odpowiedzhmm... a dlaczego mialyby nie przyjmowac??? niestety tak dobrze nie ma, bakterie wszedzie sie zagniezdza, tak naprawde pilnika nie da sie zdezynfekowac psikajac na niego jakims preparatem czy alkoholem... a autoklawu pewnie zadna z nas nie ma - koszty koszmarne :( dlatego pilniki jednorazowe (lub osobny zestaw dla kazdej klientki) to praktycznie jedyne higieniczne wyjscie z sytuacji
Odpowiedzdziewczyny , a nie jest z pilniczkamy papierowymymi ,tak , ze ona nie przyjmuja zadnych bakterii , grzybow itp.?
Odpowiedz
Elena a gdzie Ty kupujesz te pilniczki jednorazowe?? ja jakos nie moge ich dostac.
Ja rowniez uzywam rekawiczek i kjazdej jklientce i sobie przed rozpoczeciem pracy dezynfekuje dlonie. Dla kazdej klientki mam osobne pilniczki ale nie wkladam ich od razu do woreczka tylko myje i czyszcze kolejnym plynem do dezynfekcji. Dla kazdej klientki zmieniam tez serwetke polozona na poduszke pod dlon.
Chcialabym miec jednak pilniki tylko jednorazowego uzytku i je od razu wyrzucac. Niestety nie moge ich niegzdie dostac.
Anuska, ciesze sie ze Twoja wizyta wywolala takie dobre wrazenie. Widac ze sie stylistka stara, co jest bardzo wazne, bo znaczy ze bedzie sie starala podazac za nowosciami na rynku oraz nad poleprszaniem swoich umiejetnosci.
PS. Ale czyszczenie fotela to troche przesada... , nawet w restauracjach tego nie robia (a ma sie do czynienia z jedzeniem)
Podstawowe zasady higieny sa bardzo wazne, ale przesadzanie tez nie jest wskazane
Ja czyszcze biurko po kazdej klientkce i daje im pilniczki (albo wyzucam za kazdym razem).
Dezynfekuje tez narzedzia za kazdym razem.
W rekawiczkach nie pracuje dlatego zeby nie zarazic sie czyms (w tym zawodzie nie mamy do czynienia z krwia, np. jak w salonach do tatuazy, lub piercing)...ale zeby ochronic moje paznokcie (hihi) i skore od pylu.
Do pedicure nosze rekawiczki poniewaz stopy czesto maja jakies zmiany grzybiczne.
Ogolnie..tez chyba by bylo przesada jakby fryzjer nosil rekawiczki do obcinania wlosow lub kelner do podania talerzy.
PS. Bardzo wazny detal. Jak ktos juz nosi rekawiczki to czy sa one nowe....bo tak....pobierala mi pani krew i weszla do pokoju w rekawiczkach ktorych nie zmienila.
Poprosilam ja aby je zmienila (bo ma doczynienia z krwia, oczywicie)
Ale jak ktos w naszym zawodzie nosi rekawiczki to raczej do ochrony wlasnych rak przed nadmiarem pylu lub acetonu (zmywaczy itp)
[ Dodano: Sob Sie 28, 2004 4:13 am ]
Co jest jak najbardziej wskazane
wiesz jesli osoba podchodzi profesjonalnie do tematu to zawsze dba o takie sprawy a pilniczki mozna w ten sposob przechowywać.jednak najfajniej dla nas wszystkich to używac jednorazowych...naszczescie sa juz dostepne po przystepnych cenach. Wiec zrobic pazurki i do kosza. ewentualnie dac klientce.
OdpowiedzPodobne tematy